Fb: Rowerowa strona Mateusza Ordy

Rok 2021 button stats bikestats.pl

WYCIECZKI 2021
42. 01.11 Nowa Brzeźnica - Kleszczów - Wola Wiewiecka S
41. 03.10 Warszawa
40. 02.10 Opole - Brzeg
39. 27.09 Kędzierzyn-Koźle - Racibórz
38. 25.09 Kluczbork - Opole
37. 08.09 Częstochowa - Zawiercie
36. 22.08 Gliwice - Góra św. Anny - Częstochowa
35. 14.08 Łeba - Koszalin
34. 12.08 Kamień Pomorski - Szczecin
33. 09.08 Niechorze - Gryfice - Płoty - Resko - Niechorze
32. 07.08 Niechorze - Koszalin
31. 05.08 Niechorze - Świnoujście
30. 04.08 Szczecin - Siekierki (most) - Godków
29. 02.08 Niechorze - Mielno - Kołobrzeg
28. 25.07 Częstochowa - Kłobuck - Poraj - Rudniki - Częstochowa
27. 22.07 Nysa - Opole - Częstochowa
26. 21.07 Paczków - Kłodzko - Nysa
25. 19.07 Kluczbork - Częstochowa
24. 16.07 Dobryszyce - Kleszczów - Częstochowa
23. 15.07 Dąbrowa Górnicza - Sosnowiec - Dąbrowa Górnicza
22. 13.07 Częstochowa - Ostrów Wielkopolski
21. 11.07 Zawiercie - Koniecpol
20. 10.07 Częstochowa - Kielce
19. 06.07 Częstochowa - Łódź
18. 04.07 Dąbrowa Górnicza - Kraków
17. 02.07 Częstochowa - Chałupki
16. 30.06 Częstochowa - Mzurów - Trzebniów - Częstochowa S
15. 28.06 Częstochowa - Przedbórz - Radomsko S
14. 21.06 Piotrków Trybunalski - Kleszczów - Radomsko
13. 20.06 Częstochowa - Irządze - Lelów - Częstochowa S
12. 19.06 Częstochowa - Opole
11. 17.06 Zawiercie - Giebło - Częstochowa S
10. 15.06 Częstochowa - Piotrków Trybunalski
9. 09.06 Częstochowa - Katowice
8. 06.06 Lubliniec - Olesno - Praszka - Częstochowa
7. 05.06 Tarnowskie Góry - Toszek - Herby
6. 31.05 Wrocław
5. 30.05 Wrocław - Brzeg
4. 29.05 Zielona Góra - Wrocław
3. 15.05 Częstochowa - Przyrów - Częstochowa
2. 09.05 Zawiercie - Częstochowa
1. 01.05 Częstochowa - Żłobnica - Kleszczów - Wola Wiewiecka


Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi matiz17 z miasta Częstochowa. Mam przejechane 243391.54 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 19.38 km/h.
Jeżdżę, bo lubię, sprawia mi to przyjemność. Na drugim miejscu jest: statystyka, czego dowodem jest brak wiedzy o przekroczonych barierach rowerowych typu 10.000km w danym roku, czy brak wiedzy o ilości gmin, przez które przejechałem (na razie). W 2013 roku zacząłem jeździć poza granicami miasta. Z czasem wyprawy stawały się co raz dalsze i niekiedy kilkudniowe. W 2015 roku zmieniłem podstawowy rower na Meridę przystosowaną głównie (ale nie tylko) do asfaltowych tras. Jeżdżę dalej i w 2017 roku z pewnością odwiedzę wiele nowych miejsc, a także powrócę do tych już znanych. W większości jeżdżę sam, ale niejednokrotnie wyjeżdżałem na większe trasy ze Znajomymi, a czasem nawet w większej grupie. Rower jest przede wszystkim dla mnie najlepszą formą transportu. Przez cały rok, w każdych warunkach pokonuje spore ilości kilometrów. Oprócz tego jest najlepszym sposobem na spędzanie wolnego czasu, a także dbanie o zdrowy tryb życia. Więcej o mnie.


Rok 2025 button stats bikestats.pl
Rok 2024 button stats bikestats.pl
Rok 2023 button stats bikestats.pl
Rok 2022 button stats bikestats.pl Rok 2021 button stats bikestats.pl Rok 2020 button stats bikestats.pl Rok 2019 button stats bikestats.pl Rok 2018 button stats bikestats.pl Sezon 2017 button stats bikestats.pl Sezon 2016 button stats bikestats.pl Sezon 2015 button stats bikestats.pl Sezon 2014 button stats bikestats.pl Sezon 2013 button stats bikestats.pl

REKORDY ROWEROWE

Max. dystans dzienny:
brak

Max. dystans roczny:
2016

Max. dystans miesięczny:
lipiec 2015

Max. prędkość na rowerze:
brak

Min. 300km na dzień:
2 razy

Min. 200km na dzień:
brak

Min. 150km na dzień:
brak

Min. 100km na dzień:
brak

Największy dystans solo:
brak

Najdłuższa czasowo jazda:
brak

Max. temperatura w czasie jazdy:
brak

Min. temperatura w czasie jazdy:
brak

Województwa odwiedzone na rowerze:
śląskie, małopolskie, łódzkie, opolskie, świętokrzyskie, zachodniopomorskie, dolnośląskie, wielkopolskie, pomorskie

Kraje odwiedzone na rowerze:
Polska, Niemcy



MOJE WYCIECZKI

-----Sezon 2020-----
1. Częstochowa - Kleszczów - Wola Wiewiecka


Wycieczki 2018 (min. 100km)
53. Częstochowa - Łódź GC
19. Piotrków Tryb. - Łódź - Częstochowa GC

Wycieczki 2017
20. 11.06 Wieluń
19. 09.06 Krzepice
18. 04.06 Tarnowskie Góry - Częstochowa przez Kielczę, Tworóg
17. 03.06 Tarnowskie Góry - Częstochowa (Chechło-Nakło, Zielona)
16. 02.06 Północne rubieże
15. 01.06 Zamek Bobolice
14. 28.05 Powiat gliwicki
13. 27.05 Bobolice
12. 21.05 Tarnowskie Góry - Częstochowa
11. 19.05 Kleszczów i Góra Kamieńsk
10. 14.05 Tarnowskie Góry - Częstochowa
9. 06.05 Górny Śląsk i Zagłębie
8. 01.05 Księstwo Siewierskie
7. 29.04 Wojaże po lublinieckim
6. 01.04 Mirów i Bobolice
5. 18.02 Dąbrowa Górnicza - Częstochowa
4. 08.01 Gdynia(100km)
3. 07.01 Gdańsk (80km)
2. 06.01 Gdynia (60km)
1. 05.01 Gdańsk (50km)

Wycieczki 2016
60. Kraków (90 km)
59. Kleszczów (150 km)
58. Kraków - Częstochowa (170 km)
57. Kleszczów (150 km)
56. Kraków - Częstochowa (180 km)
55. Ziemia toszecko-gliwicka (220 km)
54. Częstochowa - Katowice - Częstochowa (200 km)
53. Kleszczów (140 km)
52. Częstochowa - Kraków - Częstochowa (300 km)
51. Żywiec - Częstochowa (180 km)
50. Kleszczów i Kraków (160 km)
49. Kraków - Częstochowa (210km)
48. Kleszczów i Góra Kamieńsk (190km)
47. Kraków - Częstochowa (230km)
46. Brzegi - Częstochowa (130km)
45. Chęciny i Kielce (100km)
44. Pińczów, Chęciny, Kielce (150km)
43. Częstochowa - Brzegi (170km)
42. 16.08 Ustronie Morskie (110km)
41. 14.08 Świnoujście, Bansin (150km)
40. 13.08 Kołobrzeg, Gąski (160km)
39. Wrocław - Częstochowa (210km)
38. Opole - Wrocław (180km)
37. 02.08 Złoty Potok, Bobolice (120km)
36. Kraków - Częstochowa (250km)
35. Multi Orbita 2016 (330km)
34. Bobolice (100km)
33. Próbna Orbita 2016 (130km)
32. Tarnowskie Góry (120km)
31. 06.07 Przed Orbitą (100km)
30. Kleszczów (100km)
29. Jędrzejów (210km)
28. 01.07 Żarki (100km)
27. Łódź - Częstochowa(200km)
26. Tworóg(120km)
25. Dobrodzień (130km)
24. Toszek (150km)
23. Kleszczów II (170km)
22. Kraków - Częstochowa (190km)
21. Kraków (190km)
20. Kraków i Tyniec (140km)
19. Częstochowa - Kraków (220km)
18. 05.06 Bobolice (100km)
17. 04.06 Tarnowskie Góry (130km)
16. 01.06 Bobolice (110km)
15. Kłobuck i Krzepice (100km)
14. Bobolice (100km)
13. Górny Śląsk - Zagłębie (180km)
12. Kleszczów (170km)
11. Bobolice (100km)
10. Jeleniak Mikuliny, Kalety (110km)
9. Dróżki asfaltowe (100km)
8. Dróżki asfaltowe (100km)
7. Mirów i Bobolice (100km)
6. Księstwo Siewierskie (100km)
5. Radomsko (100km)
4. Bobolice (120km)
3. Bobolice (110km)
2. Gliwice - Częstochowa (110km)
1. Ostrężnik (100km)
Statystyka wycieczek 2016
Wszystkie trasy pozamiejskie

Wycieczki 2015
41. 24.10 Po Krakowie (130km)
40. 05.10 Działoszyn, Pajęczno, Radomsko (140km)
39. 04.10 Częstochowa - Kraków (150km)
38. 02.10 Mirów i Bobolice (100km)
37. 17.09 Kleszczów (200km)
36. 16.09 Gidle (120km)
35. 14.09 Katowice Zagłębie (180km)
34. 13.09 Asfaltowe drogi rowerowe (120km)
33. 29.08 Kraków - Częstochowa (180km)
32. 27.08 Brzegi - Częstochowa (140km)
31. 26.08 Częstochowa - Brzegi (140km)
30. 23.08 Częstochowa - Tarnowskie Góry - Częstochowa (120km)
29. 19.08 Częstochowa - Szczekociny - Częstochowa (120km)
28. 16.08 Uckeritz (60km)
27. 14.08 Uckeritz (70km)
26. 13.08 Zinnowitz (80km)
25. 12.08 Karsibór (60km)
24. 10.08 Międzyzdroje, Wisełka (90km)
23. 07.08 Dróżki rowerowe i Żarki (95km)
22. 04.08 Zawiercie TdP (130km)
21. 31.07 Wolbrom (180km)
20. 25/26.07 Mini Orbita
19. 24.07 Tour de Częstochowa (80km)
18. 21.07 Częstochowa - Kraków (180km)
17. 20.07 Mirów i Bobolice (100km)
16. 18.07 Próbna Mini Orbita (120km)
15. 16.07 Ogrodzieniec (160km)
14. 12.07 Asfaltowe drogi rowerowe i Żarki (130km)
13. 11.07 Koszęcin, Kalety (100km)
13. 04.07 Po Krakowie (95km)
12. 03.07 Kleszczów (130km)
11. 01.07 Radłów, Panki (130km)
10. 14.06 Bobolice, Niegowa, Lelów (120km)
9. 05.06 Przyrów, Lelów (130km)
8. 03.06 Częstochowa - Katowice - Częstochowa (180km)
7. 29.05 Krzepice (100km)
6. 25.05 Lubliniec (110km)
5. 16.05 Asfaltowe drogi rowerowe (120km)
4. 12.04 Częstochowa - Kraków (160km)
3. 11.04 Siewierz (85+25km)
2. 21.03 Bobolice (115km)
1. 03.01 Bobolice (110km)

Wycieczki 2014
19. 11.11 Koszęcin
18. 31.10 Mirów i Bobolice
17. 18.09 Kalety i Zalew Zielona
16. 05.09 Ogrodzieniec
15. 31.08 Brzegi - Częstochowa
14. 30.08 Chęciny i Kielce
13. 29.08 Chęciny i Kielce
12. 28.08 Chęciny
11. 27.08 Częstochowa - Brzegi
10. 10.08 Bobolice
9. 28.07 Kołobrzeg
8. 24.07 Międzywodzie
7. 19/20.07 Decathlon Orbita
6. 16.07 Mirów i Bobolice
5. 29.06 Częstochowa - Kraków
4. 23.06 Szczekociny
3. 19.06 Tarnowskie Góry
2. 26.04 Mirów i Bobolice
1. 06.04 Częstochowa - Kraków (150km)

Wycieczki 2013
1. 29.12 Góra Zborów
1. 13.09 Częstochowa - Kraków
1. 15.07 Mirów i Bobolice






Archiwum bloga

  • DST 77.60km
  • Czas 04:17
  • VAVG 18.12km/h
  • VMAX 43.08km/h
  • Sprzęt Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rędziny, 121 Częstochowska Masa Krytyczna i wieczorna jazda

Piątek, 25 marca 2016 | Komentarze 0

Popołudniu na rower. Trasa zaplanowana chwilę przed wyjazdem. Dziś padło na gminę Rędziny, a właściwie jej zahaczenie. Przejechałem się przez M. Cassino, 1 Maja, Centrum, Katedralną, Nadrzeczną, Warszawską, Rędzińską, Rędziny, Marianka Rędzińska, Meliorantów, Wypoczynku, Rząsawska, Warszawska, Garibaldiego, Centrum, M. Cassino. Trochę słoneczka więcej chmur, ale temperatura komfortowa i dobrze się było ruszyć.
Przed Masą myślałem jeszcze o wyjeździe na pożarówkę, ale siły i pochmurna pogoda nie zachęciła. Odpuściłem i na rower dopiero na Masę. Trochę przed 18-stą przez Piastowską, Zacisze, św. Barbary, św. Kazimierza i Kopernika dojeżdżam na 121. Częstochowską Masę Krytyczną. Dziś przejazd nieco inną niż zazwyczaj trasą i to wyszło jak dla mnie na duży plus. Pojechaliśmy z Placu Biegańskiego przez II Aleję NMP, Al. Kościuszki, Jasnogórską, Kilińskiego, Dekabrystów, Dąbrowskiego, Nowowiejskiego, Sobieskiego, Pułaskiego, 1 Maja, Al. Wolności, Waszyngtona, Śląską i Plac Biegańskiego. Komfortowa jazda w gronie 120 uczestników i przejazd w klimatycznej atmosferze. Po Masie razem z Damianem kilka kilometrów, odprowadziłem go na Tysiąclecie po czym jeszcze z napotkanym Znajomym potoczyłem się na Północ. Cały czas wzdłuż tramwaju. Samotnie już przez Al. Wyzwolenia, A.K., Dekabrystów, Wały Dwernickiego, Warszawską, przez Aleje, Nowowiejskiego, Kopernika, Kazimierza, Barbary, Główną, Przestrzenną, Piastowską i M. Cassino. Przejazd w dobrym tempie, pełnym komforcie termicznym i z dobrym nastrojem.
(jakiś jeszcze)


Mapka trasy z 25.03.2016


  • DST 82.92km
  • Czas 04:01
  • VAVG 20.64km/h
  • VMAX 43.08km/h
  • Sprzęt Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kusięta w Słońcu i po mieście

Czwartek, 24 marca 2016 | Komentarze 0

Od rana za oknem słonecznie. Dziś wypadła poranna jazda do Kusiąt. Wyjazd chwilę po 9-tej. Dotarłem tam przez Jagiellońską, Zawodzie, Legionów, Brzyszowską, Srocko, Brzyszów i Kusięta. Lekki i przyjemny chłodnik, żarówka z nieba. Całą drogę 10 stopni C, dało radę pojechać już z rana bez szalika, tak więc to już oznaka, że nadchodzi lepsze. Asfalty równe i lubiane, jedyne co wnerwiło to nieposmarowany łańcuch, który dość mocno trzeszczał. Nie dawało to spokoju i nawet nieco zwolniło jazdę. Na powrocie już z naoliwionym łańcuchem i powrót taką samą trasą. Tak samo słonecznie, nieco cieplej i bardziej z wiatrem. Średnia powrotu wyszła ponad 23km/h. Powrót przed 13:30.
Po przyjeździe od razu do Centrum przez M. Cassino i Al. Wolności, a potem przez Aleje, Katedralną i Krakowską w rejon Galerii Jurajskiej. Tam krótkie spotkanie, po czym szybki powrót do domu przez Stare Miasto, Garibaldiego, Al. Wolności i M. Cassino. Jeśli chodzi o ulice Starego Miasta: Kanał Kohna i Nadrzeczną to o DDR można powiedzieć tyle, że nowa infrastruktura rowerowa w dwóch miejscach jest nie do przyjęcia: niewygodne łuki i krawężniki przy Strażackiej, a następnie skrzyżowanie przed Mirowską, na którym formalnie zatrzymuje czerwone światło. Skręcając w lewo z ul. Spadek także nie wjedziemy na DDR na Nadrzecznej.
O 15-stej ponownie do Centrum na Plac Pamięci Narodowej. Trasa w obie strony przez M. Cassino. Na powrocie już w lekkim chłodzie.
O 18-stej na Wrzosowiak. Zmiana roweru na Demę i przez Jagiellońską i Orkana dotarłem do celu. Powrót jak zaplanowałem przez Jagiellońską, Al. Pokoju, wałem nad Wartą, DDR obok Galerii Jurajskiej (na którą początkowo dość ciężko było mi się włączyć: manewr skrętu w lewo), przez Aleje, Plac Biegańskiego i M. Cassino. Wałem koło rzeki dość przyjemnie, jednak już powrót na lekkim zmęczeniu. Na powrocie jeszcze zahaczyłem o ul. Sabinowską, powrót po 21-wszej przez Lotników i Kościelną.
Późnym wieczorem jeszcze była w myśli jazda, ale organizm nieco zaniemógł.
Cały dzień sucho, przyjemne i bardzo słonecznie. Na myśl, że takich dni będzie co raz więcej od razu robi się dobrze. Dystans też słuszny.

Merida - 62,18km (2:53:43) Vmax. 43,08km/h
Dema - 20,74km (1:07:22) Vmax. 36,53km/h


  • DST 56.59km
  • Czas 02:52
  • VAVG 19.74km/h
  • Sprzęt Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po mieście i wieczorna Blachownia

Środa, 23 marca 2016 | Komentarze 0

Przed południem do miasta przez M. Cassino i Sobieskiego po odbiór części. Na powrocie zahaczyłem o dworzec PKP, powrót również przez M. Cassino.
Po 12-stej do Galerii Jurajskiej tak samo w obie strony przez M. Cassino, Al. Wolności, II Aleję, Katedralną / Garibaldiego, Krakowską / Nadrzeczną. Przejazd na Demie.
Nie padało i temperatura kilka kresek powyżej zera. Dzień dziś wolny i chodziło po głowie wyskoczyć na pożarówkę. Zmęczenie i inne sprawy oddaliły ten plan i na rower dopiero po zapadnięciu zmroku. Nosiło mnie już po domu i na 19-stą zgadałem się z Januszem na wspólną wieczorną jazdę w kierunku Olsztyna. Chwilę przed spotkaniem pomyślałem o trasie do Blachowni. Trasa wiodła głównie spokojnymi asfaltowymi drogami: Konwaliowa, Busolowa, Leśna, Konopiska, Blachownia Ostrowy, Blachownia PKP, Blachownia Centrum, Blachownia Piastów, Łojki, Kolonia Łojki, Stara Gorzelnia, Wielkoborska, Wręczycka, Okulickiego, Jana Pawła II, Plac Biegańskiego i M. Cassino. Dobrze się jechało w towarzystwie i przy ciepłym ubiorze pomimo 3 stopni C komfort termiczny udało się zachować. Nie pędziliśmy zbytnio i łącznie wyszła nam średnia lekko poniżej 21km/h. Nawet maksymalna to tylko trochę powyżej 30km/h. To nie jest zawsze najważniejsze, jazda sprawiła dziś przyjemność i była chęć jeździć. Powrót przed 21-wszą.
Ostatnio się utwierdzam w przekonaniu, że dla mnie okolice 50 kilometrów dziennie to taki standard którym się nie męczę, a wręcz muszę zrobić przy nie ważne jakich warunkach za oknem.

Merida - 43,81km (2:11:28)
Dema - 12,78km (0:40:39)


  • DST 49.29km
  • Czas 02:27
  • VAVG 20.12km/h
  • VMAX 33.57km/h
  • Sprzęt Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Błeszno, Busolowa i Wrzosowa

Wtorek, 22 marca 2016 | Komentarze 0

Dzisiaj po mieście. Z popołudniowej jazdy zrezygnowałem z powodu deszczu i czasu. Po 13:30 natomiast na Błeszno przez Jagiellońską i Al. 11 Listopada. Udało się załapać na przerwę w opadach i całkiem komfortowo po mokrym asfalcie na części dróg rowerowych w ciągu ul. Jagiellońskiej. Po 15:30 z Błeszna na ul. Busolową w kierunku peryferyjnej dzielnicy Częstochowy. Dotarłem przez Jagiellońską, Piastowską, Matejki, Konwaliową i Busolową. Na ul. Monte Cassino w nieprzyjemnym wietrze i deszczu natomiast już na Konwaliowej tylko po mokrym asfalcie. Po 17:30 z Busolowej na Wrzosową w spokojnym tempie. Dotarłem przez: Busolową, Konwaliową, bocznymi przez Strzelecką i Lotników i następnie Sabinowską, Żyzną, przez Brzeziny i Wrzosową Sabinowską i Długą. Powrót po 20-stej przez Wrzosową Długą, Sabinowską, Brzeziny Kolonia, Żyzną i Sabinowską. Na powrocie zaraz za podjazdem we Wrzosowej też lekko w deszczu, choć po paru momentach ustał. Powrót przed 21-wszą.
Późnym wieczorem jeszcze się spokojnie przejechać: przez Jagiellońską i DDR-ką wzdłuż trasy DK1, a następnie pod KFC. Powrót przez Jagiellońską. Powrót trochę przed północą.
Zwyczajna jazda po mieście i trochę poza miastem w średnich momentami warunkach, choć dziś nawet dobrze się jeździło. Skutkiem większości jazdy po ulicach wzdłuż których jedzie się płynnie średnia z dzisiejszego dnia lekko powyżej 20km/h łącznie z wolniejszą jazdą późnym wieczorem.


  • DST 43.04km
  • Czas 02:11
  • VAVG 19.71km/h
  • VMAX 35.08km/h
  • Sprzęt Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sobuczyna i po mieście

Poniedziałek, 21 marca 2016 | Komentarze 0

Po wczorajszej trasie z Gliwic trzeba było nieco odpocząć. Wnerwiło za oknem Słońce, które jak na złość wczoraj się nie pokazało ani chwili. Ruszyłem na rower po 12-stej w kierunku dworca PKP przez M. Cassino, potem do serwisu przy Rondzie Mickiewicza. Po spotkaniu z Pawłem powrót do domu lekko okrężny z zahaczeniem ulic Jasnogórskiej, św. Kazimierza, św. Augustyna i Kopernika, następnie przez M. Cassino. Nawet nie zimno.
Po 16-stej w kierunku Sobuczyny. Dojechałem przez Sabinowską, Żyzną i Brzeziny. Powrót taką samą trasą z tym, że już w zapadającym zmroku. Na Stradomiu jeszcze na ul. Malczewskiego, a potem przed 20-stą nieco jeszcze pokręciłem przed zjechaniem do domu - i tak więc przez Zacisze, św. Kazimierza kontrapasem, Kopernika i na dworzec PKP. Tam po spotkaniu ze Znajomym do domu przez Al. Niepodległości, kawałek wzdłuż jedynki, a następnie przez Zesłańców Sybiru i Jagiellońską. Wieczorem się jeździło w chłodzie. Powrót chwilę po 21-wszej.


  • DST 123.80km
  • Czas 05:56
  • VAVG 20.87km/h
  • VMAX 49.75km/h
  • Sprzęt Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

DTŚ i Gliwice - Częstochowa

Niedziela, 20 marca 2016 | Komentarze 0

Rano pociągiem do Gliwic. Tuż przed 10-stą dojazd na ul. Zwycięstwa w Gliwicach by wziąć udział w przejeździe rowerowym przez Drogową Trasę Średnicową. Okazja niebywała, tak więc warto było jechać i przejechać się drogą normalnie niedostępną dla ruchu rowerów. W objeździe prawie 11-kilometrowego odcinka w obie strony wzięło udział ponad 2000 rowerzystów. Droga szeroka, asfalt równiutki, wiele obiektów inżynierskich w tym półkilometrowy tunel biegnący pod ziemią przez ścisłe Centrum miasta. Atmosfera w czasie przejazdu nie do zapomnienia. Warto było kilkakrotnie wyskoczyć na samodzielne szybkie odcinki a i z wyprzedzaniem pomimo tak wielkiej liczby uczestników na tej drodze nie było większego problemu. Chętnie gdyby była taka możliwość przejechałbym się całym odcinkiem DTŚ-ki. Po wspólnym przejeździe rozeznanie się w okolicy i chwila spędzona na parkingu nad tunelem. Po 11:30 ruszam w kierunku Tarnowskich Gór. Oznaczenia w samych Gliwicach bardzo dobre i poprowadziły mnie bezbłędnie na drogę na Tarnowskie Góry. Wprawdzie trasa, którą sobie zaplanowałem miała nie biegnąć przez krajówkę to nie było sensu i czasu na poznawanie okolicy i przejechałem dystans ponad 20 kilometrów drogą krajową 78. Dokładnie przez: Gliwice, Szałsza, Czekanów, Zabrze i Bytom (bokiem tych miast od strony zachodniej) i Tarnowskie Góry (Repty Śląskie). Droga na tym odcinku w miarę spokojna, więc to była dobra decyzja. Zaraz po wyjeździe z Gliwic kawałek jadę drogą rowerową, wprawdzie asfaltową, ale nierówną, wąską i po kawałku kończącą się chodnikiem oznaczonym jako C-13+C-16. Z racji, że nie jechałem pojeździć sobie po chodnikach zjechałem tuż przed znakiem na jezdnię, a samo skorzystanie z tej infrastruktury zaburzyło mi tempo jazdy. Po drodze mijam kilka zjazdów na autostradę A1 i dwukrotnie ją przecinam raz dołem, a raz wiaduktem. Kilka wzniesień lekko męczących, lecz generalnie dość sprawnie pokonałem tę trasę. W Tarnowskich Górach znanymi już ulicami dotarłem na Rynek, gdzie pamiątkowe zdjęcie i następnie na dworzec autobusowy. Po spotkaniu ze Znajomym podjechałem coś zjeść, a restauracja, którą wybrałem okazało się, że jest niezbyt po drodze, tak więc trzeba było nadrobić kilka kilometrów. Nic się nie stało, bo czas nie naglił. Musiałem wrócić się do skrzyżowania DK78 i następnie dystans około 2 kilometrów pokonałem po drodze krajowej nr 11. Zaraz za pokonaniem ronda zjechałem na DDR-kę znajdującą się po lewej stronie i wyprowadziła mnie na teren parkingu basenu. I tyle. Wniosek z dzisiejszej jazdy jest taki, że jeśli nie znasz miasta to nie korzystaj z infrastruktury rowerowej, a szczególnie z dróg rowerowych po lewej stronie. Stamtąd po ciepłym posiłku o 14-stej ruszam w drogę: najpierw krajową 11, przez miasto i jeszcze na moment na dworzec w Tarnowskich Górach przed właściwą jazdą. Trasa dobrze mi znana z bardzo lekką modyfikacją na samym jej początku: przez ul. Częstochowską docieram do drogi wojewódzkiej 908, którą przez: Miasteczko Śląskie, Kalety, Miotek, Sośnica, Dyrdy, Woźniki, Ligotę Woźnicką, Czarny Las i Siedlec Duży. Jechałem drogą wojewódzką 908 do Sośnicy, a później drogą wojewódzką 789 do Woźnik. Ruch tirów w niedzielę mocno ograniczony. Nie brakło jednak jednego czy dwóch kierowców wyprzedzających dość niebezpiecznie w okolicy Miasteczka Śląskiego, ale tak poza tym spokojnie. W Kaletach kawałek po DDR ze szczególnie niewygodnej kostki i w dodatku prowadzącej na samym jej końcu takim zygzakiem, że trudno tu mówić o komfortowym korzystaniu z takiej infrastruktury. Kawałek dalej za Sośnicą spotkałem po raz kolejny z resztą idiotyczne oznakowanie zwyczajnego chodnika jako ciąg pieszo-rowerowy segregowany. Jestem za dopuszczeniem ruchu rowerowego na tym chodniku, ale nie za stawianiem znaku nakazu! W Woźnikach zaskoczenie - rozpoczęła się budowa autostrady. Trasa pokonana w naprawdę dobrym tempie z dwoma krótkimi postojami co kilkanaście kilometrów. Niekorzystne natomiast warunki: choć prawie bezdeszczowo to temperatura 5 stopni C i zimny wiatr robił swoje. Utrzymując dobre tempo szło się spocić. Średnia prędkość na odcinku od Tarnowskich Gór do Woźnik powyżej 24km/h. W Woźnikach dość mocno mnie wywiało szczególnie na najwyższym punkcie trasy (350m. n.p.m.), tuż za zjazdem skręcam na Czarny Las i już spokojnie dojeżdżam do Siedlca Dużego znanymi drogami asfaltowo-leśnymi. W Siedlcu Dużym postój na kilka godzin. Rozłożenie trasy na dwie (dłuższą i krótką) części bardzo mi pomogło przy tych średnio komfortowych do jazdy warunkach na dłuższym dystansie. Powrót do domu o 22-giej na lekkim zmęczeniu. Trasa przez Siedlec Mały, terenem przez las, Rudnik Wielki, Rudnik Mały, Starczę, Łysiec, Nieradę, Sobuczynę, Brzeziny i Częstochowa. Na odcinku częstochowskim w krótkich lekkich opadach tak jakby lekko zmrożonego śniegu. Cała droga oprócz odcinka wieczornego bez słuchawek w uszach, choć i tuż za skrzyżowaniem w Nieradzie miałem już jej dość i wolałem posłuchać roweru jadącego po asfalcie. Na końcówce jeszcze przez Boh. M. Cassino na dworzec PKP i z powrotem tak dla uzupełnienia dystansu. Powrót po 23-ciej. Udało się przejechać trasę: Gliwice - Częstochowa.


Przejazd DTŚ I

Na DTŚ w Gliwicach
W tunelu DTŚ w Gliwicach

Przejazd DTŚ II
Przejazd DTŚ III
Przejazd DTŚ IV

W kierunku Tarnowskich Gór I

Droga rowerowa wzdłuż DK78

W kierunku Tarnowskich Gór II
W kierunku Tarnowskich Gór III

Zabrze

Tarnowskie Góry

W kierunku Centrum w Tarnowskich Górach

Tarnowskie Góry - Rynek

Miasteczko Śląskie
Kretynizm. Chodnik jako ciąg pieszo-rowerowy segregowany wzdłuż DW789

Budowa autostrady A1 w Woźnikach I
Budowa autostrady A1 w Woźnikach II

Znane już tereny i górki w Woźnikach

W jedną stronę pociągiem. Różnica wysokości: +28 m.n.p.m.
Statystyka trasy: DTŚ. Gliwice - Częstochowa

KM KM razem Wyjazd o Powrót o Tylko jazda W sumie Bezczynność MAX AVG w górę w dół
89,3 KM *
29,2 KM **
117,5 KM
13,0 KM
-------------
13,0 KM
09:51
16:06
22:01
16:06
23:41
23:42
4:07:49
1:24:00
5:32:03
6:15:43
1:41:38
13:50:49
2:07:54
0:17:38
8:18:46
49,1
32,4
49,1
21,6
20,2
21,2
636
175
805
548
235
777
* Trasa od Gliwic do Siedlca Dużego
* Trasa od Siedlca Dużego do Częstochowy

Wykresówka wysokości i prędkości
Zdjęcia
Ślad GPS

Gminy:

Lp. Gmina Powiat Rej. Województwo
1 Gliwice
Gliwice
SG

2 Zbrosławice
tarnogórski
STA

3 Zabrze
Zabrze
SZ


Zbrosławice
tarnogórski
STA

4
Bytom
Bytom
SY

5
Tarnowskie Góry
tarnogórski
STA

6
Miasteczko Śląskie
tarnogórski
STA

7
Kalety
tarnogórski
STA

8
Woźniki
lubliniecki
SLU

9
Koziegłowy
myszkowski
SMY

10
Kamienica Polska
częstochowski
SCZ

11
Starcza
częstochowski
SCZ

12
Poczesna
częstochowski
SCZ


Miasta:
Lp. Miasto
1 Gliwice
2 Zabrze
3 Bytom
4 Tarnowskie Góry
5 Miasteczko Śląskie
6 Kalety
7 Woźniki



  • DST 90.29km
  • Czas 04:21
  • VAVG 20.76km/h
  • VMAX 42.61km/h
  • Sprzęt Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Poraj, Żarki Letnisko i Myszków

Sobota, 19 marca 2016 | Komentarze 1

Przed południem do Centrum w obie strony przez M. Cassino. Tam m.in. na dworzec PKP, Sobieskiego i przez Kopernika. Słoneczko zachęcało jazdy choć w rękawiczkach letnich czułem lekki chłodzik.
Popołudniu w zaplanowanym kierunku. Postanowiłem pojechać w nieco innym kierunku. Po 13:30 ruszam w trasę: Jagiellońska, Wypalanki, Brzeziny, Nierada, Michałów, Bargły, Kolonia Poczesna, Osiny, Poraj (tu falochronem i podziurawioną asfaltową drogą obok zalewu), Masłońskie, Żarki Letnisko, Myszków, Żarki Letnisko, Masłońskie, Poraj, obok Monaru, przeciwpożarówka, Bugajska, Stare Błeszno, Jagiellońska. Sporo asfaltowej jazdy - tej dającej dużo radości (m.in. odcinek między Nieradą a Kolonią Poczesną), po drogach rowerowych w gminie Poraj i Myszków, a pod koniec trochę po lesie i szutrze. Na przeciwpożarówce nieco zrównali szuter.
Co do dróg rowerowych: o ile kostkowa i sporo obniżeń, ale dało radę komfortowo i sprawnie przejechać. Może jeszcze zbyt wysoki krawężnik zaraz po wjeździe z DW789. Ze statystyk z GPS-a: za pierwszym razem przejechałem 3,5km ze średnią: 22,7km/h (max. 25,5km/h), a za drugim razem cały odcinek dróg rowerowych (5,6km) ze średnią: 21,9km/h (max. 27,8km/h). Cała droga natomiast ze średnią powyżej 21km/h, choć i tak sporo, bo przed przeciwpożarówką i na samej pożarówce nieco wolniej. W powietrzu trochę dziś czuć było wiosnę, jednak do ciepłych dni jeszcze trochę. W drugiej części trasy chłód się pojawił. Trasa zaplanowana, ale w ciągu jazdy nieco modyfikowana. Powrót przed 18-stą.
Drogi wojewódzkie: DW904, DW791 i DW789.
Gminy: Poczesna, Poraj, Myszków, Olsztyn


  • DST 105.02km
  • Czas 05:36
  • VAVG 18.75km/h
  • VMAX 41.11km/h
  • Sprzęt Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Olsztyn, przeciwpożarówka, Wrzosowa i wieczorny Siedlec Duży

Piątek, 18 marca 2016 | Komentarze 0

Rano w słoneczku w okolice węzła DK1/DK46 na pyszną kawę. Przez M. Cassino, Al. Wolności, Katedralną, Mirowską i Sporną. Po kawce przejazd po ul. Drogowców i asfaltem wzdłuż Warty, a potem na PKP. Powrót do domu przez Centrum i M. Cassino.
Popołudniu ciągnęło na rower. Nawet była propozycja jazda od Znajomych jednak ze względu na wcześniejszą porę nie mogłem pojechać. Tak zaplanowałem sobie trasę by połączyć z obowiązkami, tak więc na Wrzosową docieram przez: Jagiellońską, Kucelin, obok Guardiana, rowerostradą, Odrzykoń, Skrajnicę, Olsztyn, obok Sokolich Gór, przeciwpożarówkę, niebieskim rowerowym i przez most nad Wartą, Słowik i Wrzosowa, ul. Długa. Dawno nie jechałem tamtejszymi szlakami i pod koniec odbijając z przeciwpożarówki miałem cel przejechać się mostem w Korwinowie. Potem kładką nad trasą. Dotarłem na równą 14-stą. Większość drogi z przyjemnie wiejącym wiatrem w plecy, powrót przed 17-stą w chłodzie i wietrze przez Wrzosową Sabinowską, Brzeziny Kolonię, Korkową i Wypalanki.
Wieczorem po ogarnięciu się do Siedlca Dużego. Ruszam po 19-stej i całą drogę klimatycznie po zmroku: Sabinowska, Żyzna, Brzeziny, Sobuczyna, Nierada, Łysiec, Starczę, Rudnik Mały, Rudnik Wielki, Gajową, Siedlec Mały i Siedlec Duży. Powrót około 23:30 taką samą trasą. O tym, że trasa spokojna to bym nie powiedział: całą drogę pod wiatr taki, że momentami nie szło normalnie jechać. W dodatku w Łyścu dopadły mnie deszcz z mocnymi porywami wiatru. Koniec końców orzeźwiło to nieco atmosferę, ale wiatr nie odpuszczał. Od Brzezin już na kompletnym wycieńczeniu. Choć według wyliczeń wiedziałem, że dziś przekroczę, ale gdzieś w okolicy granicy miasta przebiłem składaną setkę. Powrót po 00:30.


  • DST 69.49km
  • Czas 03:17
  • VAVG 21.16km/h
  • Sprzęt Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przeprośna Górka i Srocko, po mieście

Czwartek, 17 marca 2016 | Komentarze 0

Na rower zebrałem się po 12:30. Pomyślałem nad trasą i tak pojechałem nieco inaczej niż zwykle: M. Cassino, Centrum, Mirowska, Mstowska, Przeprośna Górka, Siedlec, Srocko, Brzyszowska, Legionów, Żużlowa, Olsztyńska, Al. Pokoju, Jagiellońska. Dzisiaj naprawdę wiosennie. W najcieplejszych momentach nawet 15 stopni C na liczniku. Cała droga pokonana w dobrym tempie. Sporo dziś z wiatrem, choć końcówka nieco bardziej męcząca, ale dało się znieść. Przyjazd na 14-stą.
Po przyjeździe chwila odpoczynku i znów na rower. Tym razem na Plac Pamięci Narodowej przez M. Cassino. Stamtąd okrężnie do domu przez wał nadwarciański, którym dziś przejechałem się trzykrotnie. Pod wiatr nieco mniejsza przyjemność z jazdy, za to z wiatrem doskonale się jechało przy rzece i w słoneczku.
Wieczorem na ul. Orkana przez Jagiellońską i Orkana. Powrót przez Orkana, Jagiellońską, Al. Pokoju, wałem nad wartą tym razem już w ciemnościach, koło Galerii Jurajskiej, Nadrzeczną, Garibaldiego, przez dworzec PKP, M. Cassino. Lekki chłodzik, ale całkiem przyjemnie. Powrót przed 21-wszą. Przejazd wieczorem na Demie.

Merida - 50,50km
Dema - 18,99km (0:59:21)


  • DST 75.40km
  • Czas 04:05
  • VAVG 18.47km/h
  • VMAX 36.16km/h
  • Sprzęt Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Olsztyn i przeciwpożarówka. Po mieście.

Środa, 16 marca 2016 | Komentarze 0

Ciągnęło dziś na rower. Po 12-stej ruszyłem trochę pojeździć. Kierunek Olsztyn do którego docieram przez Jagiellońską, Kucelin, obok Guardiana, rowerostradą i przez Skrajnicę. Potem kawałek krajówką, gdzie mijam się ze Stin14, obok Rynku i przeciwpożarówka. Jeszcze przed wjazdem na p-pożkę mijam się znów ze znajomym Rowerzystą. Na przeciwpożarówce przyjemne kilometry, w lesie jeszcze trochę śniegu. Powrót również przez hutę, Kucelin i Jagiellońską. Cała droga pokonana w Słońcu, naprawdę dobrze było się dziś przewietrzyć. Temperatura pozwoliła dziś na pokonanie całego dystansu w letnich rękawiczkach rowerowych. Już blisko wiosny.
Po przyjeździe moment na obiadek i przez Sabinowską na ul. Skrzetuskiego. A stamtąd przez M. Cassino na dworzec PKP, gdzie krótkie spotkanie ze Znajomymi. Powrót okrężny: przez Al. Niepodległości, Al. Pokoju i wałem nad Wartą (którym bardzo chciałem się dziś przy Zachodzie Słońca przejechać), koło Galerii, przez Aleje, Waszyngtona, Kopernika i M. Cassino. Powrót na 18stą już po zapadnięciu zmroku.
Po 21-wszej jeszcze na rower. Tak by zaznać trochę jazdy wymyśliłem podjechanie na przekąskę przy DK1. Trasa w obie strony przez Jagiellońską. Na powrocie zahaczyłem o drogę rowerową po drugiej strony trasy. Na licznik wskoczył lekki minus. Powrót na 22:30.


Rowerostrada I

Droga w kierunku Skrajnicy

W kierunku Rynku w Olsztynie, DK46

Przeciwpożarówka I

Na przeciwpożarówce

Przeciwpożarówka II