Fb: Rowerowa strona Mateusza Ordy

Rok 2021 button stats bikestats.pl

WYCIECZKI 2021
42. 01.11 Nowa Brzeźnica - Kleszczów - Wola Wiewiecka S
41. 03.10 Warszawa
40. 02.10 Opole - Brzeg
39. 27.09 Kędzierzyn-Koźle - Racibórz
38. 25.09 Kluczbork - Opole
37. 08.09 Częstochowa - Zawiercie
36. 22.08 Gliwice - Góra św. Anny - Częstochowa
35. 14.08 Łeba - Koszalin
34. 12.08 Kamień Pomorski - Szczecin
33. 09.08 Niechorze - Gryfice - Płoty - Resko - Niechorze
32. 07.08 Niechorze - Koszalin
31. 05.08 Niechorze - Świnoujście
30. 04.08 Szczecin - Siekierki (most) - Godków
29. 02.08 Niechorze - Mielno - Kołobrzeg
28. 25.07 Częstochowa - Kłobuck - Poraj - Rudniki - Częstochowa
27. 22.07 Nysa - Opole - Częstochowa
26. 21.07 Paczków - Kłodzko - Nysa
25. 19.07 Kluczbork - Częstochowa
24. 16.07 Dobryszyce - Kleszczów - Częstochowa
23. 15.07 Dąbrowa Górnicza - Sosnowiec - Dąbrowa Górnicza
22. 13.07 Częstochowa - Ostrów Wielkopolski
21. 11.07 Zawiercie - Koniecpol
20. 10.07 Częstochowa - Kielce
19. 06.07 Częstochowa - Łódź
18. 04.07 Dąbrowa Górnicza - Kraków
17. 02.07 Częstochowa - Chałupki
16. 30.06 Częstochowa - Mzurów - Trzebniów - Częstochowa S
15. 28.06 Częstochowa - Przedbórz - Radomsko S
14. 21.06 Piotrków Trybunalski - Kleszczów - Radomsko
13. 20.06 Częstochowa - Irządze - Lelów - Częstochowa S
12. 19.06 Częstochowa - Opole
11. 17.06 Zawiercie - Giebło - Częstochowa S
10. 15.06 Częstochowa - Piotrków Trybunalski
9. 09.06 Częstochowa - Katowice
8. 06.06 Lubliniec - Olesno - Praszka - Częstochowa
7. 05.06 Tarnowskie Góry - Toszek - Herby
6. 31.05 Wrocław
5. 30.05 Wrocław - Brzeg
4. 29.05 Zielona Góra - Wrocław
3. 15.05 Częstochowa - Przyrów - Częstochowa
2. 09.05 Zawiercie - Częstochowa
1. 01.05 Częstochowa - Żłobnica - Kleszczów - Wola Wiewiecka


Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi matiz17 z miasta Częstochowa. Mam przejechane 222676.46 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 19.38 km/h.
Jeżdżę, bo lubię, sprawia mi to przyjemność. Na drugim miejscu jest: statystyka, czego dowodem jest brak wiedzy o przekroczonych barierach rowerowych typu 10.000km w danym roku, czy brak wiedzy o ilości gmin, przez które przejechałem (na razie). W 2013 roku zacząłem jeździć poza granicami miasta. Z czasem wyprawy stawały się co raz dalsze i niekiedy kilkudniowe. W 2015 roku zmieniłem podstawowy rower na Meridę przystosowaną głównie (ale nie tylko) do asfaltowych tras. Jeżdżę dalej i w 2017 roku z pewnością odwiedzę wiele nowych miejsc, a także powrócę do tych już znanych. W większości jeżdżę sam, ale niejednokrotnie wyjeżdżałem na większe trasy ze Znajomymi, a czasem nawet w większej grupie. Rower jest przede wszystkim dla mnie najlepszą formą transportu. Przez cały rok, w każdych warunkach pokonuje spore ilości kilometrów. Oprócz tego jest najlepszym sposobem na spędzanie wolnego czasu, a także dbanie o zdrowy tryb życia. Więcej o mnie.


Rok 2023 button stats bikestats.pl

Rok 2022 button stats bikestats.pl Rok 2021 button stats bikestats.pl Rok 2020 button stats bikestats.pl Rok 2019 button stats bikestats.pl Rok 2018 button stats bikestats.pl Sezon 2017 button stats bikestats.pl Sezon 2016 button stats bikestats.pl Sezon 2015 button stats bikestats.pl Sezon 2014 button stats bikestats.pl Sezon 2013 button stats bikestats.pl

REKORDY ROWEROWE

Max. dystans dzienny:
brak

Max. dystans roczny:
2016

Max. dystans miesięczny:
lipiec 2015

Max. prędkość na rowerze:
brak

Min. 300km na dzień:
2 razy

Min. 200km na dzień:
brak

Min. 150km na dzień:
brak

Min. 100km na dzień:
brak

Największy dystans solo:
brak

Najdłuższa czasowo jazda:
brak

Max. temperatura w czasie jazdy:
brak

Min. temperatura w czasie jazdy:
brak

Województwa odwiedzone na rowerze:
śląskie, małopolskie, łódzkie, opolskie, świętokrzyskie, zachodniopomorskie, dolnośląskie, wielkopolskie, pomorskie

Kraje odwiedzone na rowerze:
Polska, Niemcy



MOJE WYCIECZKI

-----Sezon 2020-----
1. Częstochowa - Kleszczów - Wola Wiewiecka


Wycieczki 2018 (min. 100km)
53. Częstochowa - Łódź GC
19. Piotrków Tryb. - Łódź - Częstochowa GC

Wycieczki 2017
20. 11.06 Wieluń
19. 09.06 Krzepice
18. 04.06 Tarnowskie Góry - Częstochowa przez Kielczę, Tworóg
17. 03.06 Tarnowskie Góry - Częstochowa (Chechło-Nakło, Zielona)
16. 02.06 Północne rubieże
15. 01.06 Zamek Bobolice
14. 28.05 Powiat gliwicki
13. 27.05 Bobolice
12. 21.05 Tarnowskie Góry - Częstochowa
11. 19.05 Kleszczów i Góra Kamieńsk
10. 14.05 Tarnowskie Góry - Częstochowa
9. 06.05 Górny Śląsk i Zagłębie
8. 01.05 Księstwo Siewierskie
7. 29.04 Wojaże po lublinieckim
6. 01.04 Mirów i Bobolice
5. 18.02 Dąbrowa Górnicza - Częstochowa
4. 08.01 Gdynia(100km)
3. 07.01 Gdańsk (80km)
2. 06.01 Gdynia (60km)
1. 05.01 Gdańsk (50km)

Wycieczki 2016
60. Kraków (90 km)
59. Kleszczów (150 km)
58. Kraków - Częstochowa (170 km)
57. Kleszczów (150 km)
56. Kraków - Częstochowa (180 km)
55. Ziemia toszecko-gliwicka (220 km)
54. Częstochowa - Katowice - Częstochowa (200 km)
53. Kleszczów (140 km)
52. Częstochowa - Kraków - Częstochowa (300 km)
51. Żywiec - Częstochowa (180 km)
50. Kleszczów i Kraków (160 km)
49. Kraków - Częstochowa (210km)
48. Kleszczów i Góra Kamieńsk (190km)
47. Kraków - Częstochowa (230km)
46. Brzegi - Częstochowa (130km)
45. Chęciny i Kielce (100km)
44. Pińczów, Chęciny, Kielce (150km)
43. Częstochowa - Brzegi (170km)
42. 16.08 Ustronie Morskie (110km)
41. 14.08 Świnoujście, Bansin (150km)
40. 13.08 Kołobrzeg, Gąski (160km)
39. Wrocław - Częstochowa (210km)
38. Opole - Wrocław (180km)
37. 02.08 Złoty Potok, Bobolice (120km)
36. Kraków - Częstochowa (250km)
35. Multi Orbita 2016 (330km)
34. Bobolice (100km)
33. Próbna Orbita 2016 (130km)
32. Tarnowskie Góry (120km)
31. 06.07 Przed Orbitą (100km)
30. Kleszczów (100km)
29. Jędrzejów (210km)
28. 01.07 Żarki (100km)
27. Łódź - Częstochowa(200km)
26. Tworóg(120km)
25. Dobrodzień (130km)
24. Toszek (150km)
23. Kleszczów II (170km)
22. Kraków - Częstochowa (190km)
21. Kraków (190km)
20. Kraków i Tyniec (140km)
19. Częstochowa - Kraków (220km)
18. 05.06 Bobolice (100km)
17. 04.06 Tarnowskie Góry (130km)
16. 01.06 Bobolice (110km)
15. Kłobuck i Krzepice (100km)
14. Bobolice (100km)
13. Górny Śląsk - Zagłębie (180km)
12. Kleszczów (170km)
11. Bobolice (100km)
10. Jeleniak Mikuliny, Kalety (110km)
9. Dróżki asfaltowe (100km)
8. Dróżki asfaltowe (100km)
7. Mirów i Bobolice (100km)
6. Księstwo Siewierskie (100km)
5. Radomsko (100km)
4. Bobolice (120km)
3. Bobolice (110km)
2. Gliwice - Częstochowa (110km)
1. Ostrężnik (100km)
Statystyka wycieczek 2016
Wszystkie trasy pozamiejskie

Wycieczki 2015
41. 24.10 Po Krakowie (130km)
40. 05.10 Działoszyn, Pajęczno, Radomsko (140km)
39. 04.10 Częstochowa - Kraków (150km)
38. 02.10 Mirów i Bobolice (100km)
37. 17.09 Kleszczów (200km)
36. 16.09 Gidle (120km)
35. 14.09 Katowice Zagłębie (180km)
34. 13.09 Asfaltowe drogi rowerowe (120km)
33. 29.08 Kraków - Częstochowa (180km)
32. 27.08 Brzegi - Częstochowa (140km)
31. 26.08 Częstochowa - Brzegi (140km)
30. 23.08 Częstochowa - Tarnowskie Góry - Częstochowa (120km)
29. 19.08 Częstochowa - Szczekociny - Częstochowa (120km)
28. 16.08 Uckeritz (60km)
27. 14.08 Uckeritz (70km)
26. 13.08 Zinnowitz (80km)
25. 12.08 Karsibór (60km)
24. 10.08 Międzyzdroje, Wisełka (90km)
23. 07.08 Dróżki rowerowe i Żarki (95km)
22. 04.08 Zawiercie TdP (130km)
21. 31.07 Wolbrom (180km)
20. 25/26.07 Mini Orbita
19. 24.07 Tour de Częstochowa (80km)
18. 21.07 Częstochowa - Kraków (180km)
17. 20.07 Mirów i Bobolice (100km)
16. 18.07 Próbna Mini Orbita (120km)
15. 16.07 Ogrodzieniec (160km)
14. 12.07 Asfaltowe drogi rowerowe i Żarki (130km)
13. 11.07 Koszęcin, Kalety (100km)
13. 04.07 Po Krakowie (95km)
12. 03.07 Kleszczów (130km)
11. 01.07 Radłów, Panki (130km)
10. 14.06 Bobolice, Niegowa, Lelów (120km)
9. 05.06 Przyrów, Lelów (130km)
8. 03.06 Częstochowa - Katowice - Częstochowa (180km)
7. 29.05 Krzepice (100km)
6. 25.05 Lubliniec (110km)
5. 16.05 Asfaltowe drogi rowerowe (120km)
4. 12.04 Częstochowa - Kraków (160km)
3. 11.04 Siewierz (85+25km)
2. 21.03 Bobolice (115km)
1. 03.01 Bobolice (110km)

Wycieczki 2014
19. 11.11 Koszęcin
18. 31.10 Mirów i Bobolice
17. 18.09 Kalety i Zalew Zielona
16. 05.09 Ogrodzieniec
15. 31.08 Brzegi - Częstochowa
14. 30.08 Chęciny i Kielce
13. 29.08 Chęciny i Kielce
12. 28.08 Chęciny
11. 27.08 Częstochowa - Brzegi
10. 10.08 Bobolice
9. 28.07 Kołobrzeg
8. 24.07 Międzywodzie
7. 19/20.07 Decathlon Orbita
6. 16.07 Mirów i Bobolice
5. 29.06 Częstochowa - Kraków
4. 23.06 Szczekociny
3. 19.06 Tarnowskie Góry
2. 26.04 Mirów i Bobolice
1. 06.04 Częstochowa - Kraków (150km)

Wycieczki 2013
1. 29.12 Góra Zborów
1. 13.09 Częstochowa - Kraków
1. 15.07 Mirów i Bobolice






Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2021

Dystans całkowity:1944.50 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:30
Średnio na aktywność:64.82 km
Więcej statystyk
  • DST 114.26km
  • Sprzęt Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wrocław

Poniedziałek, 31 maja 2021 | Komentarze 0

Czwarty dzień wielodniówki we Wrocławiu.
Całodniowy pobyt we Wrocławiu wraz z nocą z poniedziałku na wtorek. Przejechałem sporą ilość miejskich kilometrów, a było to połączone z bardzo lekkim zwiedzaniem. Trochę męcząca jazda, ale tak to jest jak się coś takiego lubi.
Niekoniecznie wczesną porą, ale z wielką ochotą ruszyłem z kwatery w kierunku Rynku we Wrocławiu. Celem oczywistym była jazda po "czerwonym" centrum stolicy dolnośląskiego wraz z ogromną liczebnością trójkomorowych sygnalizatorów rowerowych. Pojeździłem po pasach rowerowych, ruchu rowerowym pod prąd, drogach rowerowych i każdej innej infrastrukturze za którą we Wrocławiu bardzo przepadam. Właściwie przez cały czas jeździłem po tamtejszej okolicy oddalając się jedynie od starówki o kilka kilometrów. Jedna z przerw miała miejsce w głównym punkcie miasta, a druga na Placu Nowy Targ. Pod wieczór wybrałem się korzystając z trasy rowerowej na ul. Grabiszyńskiej na spotkanie w dzielnicy Krzyki. Po smacznej pizzy nastąpiła wieczorna jazda, a z początku obrałem za cel jazdę na obrzeża Wrocławia po nowej drodze rowerowej w Al. Karkonoskiej. Całkiem przyjemnym uczuciem było zobaczyć trasę znaną z obrazków w Internecie. Później już wróciłem do okolic Starego Miasta, a nowy miesiąc powitałem na Rynku. Zajrzałem na Most Grunwaldzki, przejechałem się również wzdłuż Fosy Miejskiej. Ciężar plecaka mocno dał mi się we znaki, ale znalazłem pośrednie rozwiązanie tak, aby odciążyć zmęczone plecy. W końcu o godzinie 4 rano mogłem oczekiwać na pociąg, a niezapomnianym na pewno będzie fakt zapalającego się i gasnącego Dworca Głównego we Wrocławiu w powoli budzącym się do życia dniu. Zmęczony wróciłem szybko pociągiem do Częstochowy.












  • DST 202.47km
  • Sprzęt Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wrocław - Oleśnica - Bierutów - Brzeg. Wrocław.

Niedziela, 30 maja 2021 | Komentarze 0

Trzeci dzień wielodniówki we Wrocławiu.

Tego dnia zaplanowane było 100 kilometrów po wschodnim Dolnym Śląsku. Zmęczenie po wcześniejszym dniu dawało o sobie znać, a pora pobudki była wczesna, ale nie mogło to przeszkodzić w zebraniu się na kolejną jazdę w towarzystwie. Po lekko okrężnym objeździe, wyjechaliśmy z Wrocławia by kontynuować pozamiejskie przygody. W czasie jazdy męczył chłód, a tylko niekiedy można było poczuć lekkie zalążki majowej aury. Przypominały o tym także żółte kolory rzepaku, szczególnie na jednym z podjazdów w gminie Długołęka. Dotarliśmy do Oleśnicy, gdzie nastąpiło bardzo lekkie zwiedzanie. Tam z powodu nieporozumienia rozłączyliśmy się na dłuższy czas, ale w końcu znów pojechaliśmy w towarzystwie. Kolejnym miastem na trasie był znany mi już Bierutów, do którego chętnie powróciłem. Potem nastąpiła spora dawka jazdy między lasami i polami by zmienić województwo na opolskie wraz z nową dla mnie gminą (Lubsza). Z dobrym czasem podążaliśmy do celu głównego podróży, a wjazd nastąpił imponującym kratownicowym mostem drogowym nad Odrą. W mieście Brzeg udaliśmy się zobaczyć Zamek, Muzeum Piastów Śląskich nieopodal Placu Zamkowego, robiący spore wrażenie, a także Rynek. Łatwo można się przekonać, że to miasto jest urokliwe. Na końcówce trasy pojechaliśmy przez Park Centralny, a następnie na dworzec PKP, gdzie zgodnie z wcześniejszym planem, każdy pojechał pociągiem w swoją stronę.

Po powrocie pociągiem do Wrocławia miałem okazję wreszcie spełnić swoje małe rowerowe marzenia i przypomnieć sobie jazdę po tym mieście. I tak niedługo po tym jak ruszyłem spadł deszcz. W końcu jednak aura zrobiła się przychylna i mogłem z radością kontynuować podróż po pasach i drogach rowerowych wśród dużej ilości sygnalizatorów dedykowanych rowerzystom. W planie miałem odkryć nowe, nieznane dotąd trasy i rozwiązania infrastruktury rowerowej, które powstały w niedawnym czasie. Dużo się udało pojeździć za dnia, a na powrocie do kwatery oddalonej o trochę ponad 10 kilometrów od Rynku, zamówiłem sobie i odebrałem pizzę. W ten sposób po przyjaznej, ale już standardowej infrastrukturze rowerowej dotarłem na miejsce noclegu w dzielnicy Stabłowice.

Późnym wieczorem zaplanowany wyjazd jeszcze na miasto. Pora nocna, ale wtedy najlepiej jeździ się szczególnie po większych miastach, a więc trafiłem w dziesiątkę. I tym sposobem zrobiłem w sumie po Wrocławiu jeszcze prawie 50 kilometrów. Zwyczajna jazda po bliższych lub dalszych okolicach Starego Miasta (w tym po Rynku) wraz z przejazdem obok Sky Tower, a także po dzielnicy Nadodrze. Dystans "zrobiła" również nie taka bliska droga z i na kwaterę na prawie obrzeżach Wrocławia.













Po wycieczce powrót pociągiem do Wrocławia i wieczorna oraz nocna jazda po stolicy województwa dolnośląskiego.



Nocna jazda po stolicy województwa dolnośląskiego.








  • DST 211.15km
  • Sprzęt Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zielona Góra - Wschowa - Wołów - Wrocław

Sobota, 29 maja 2021 | Komentarze 0

Wcześnie rano dojazd z kwatery w dzielnicy Stabłowice na stację: Wrocław Stadion.

Drugi dzień wielodniówki we Wrocławiu i "perełka" wyjazdu, czyli trasa: Zielona Góra - Wrocław. To była już kolejna edycja wycieczki o nazwie "Krasnal". Niewątpliwie największy podbój to zdobycie drugiej stolicy województwa lubuskiego, czyli Zielonej Góry. Odwiedziliśmy Stary Rynek wraz z widokiem na Ratusz i skierowaliśmy się na właściwy szlak naszej trasy. Sporo infrastruktury rowerowej, a konkretna jazda odbyła się po tzw.: "zielonej strzale". Jedyne, co było niesprzyjające to warunki pogodowe, a właściwie temperatura i deszcze, które to dopadły nas krótkotrwale niewiele po opuszczeniu miasta początku wycieczki. Właściwie całą podróż byłem ubrany kilkuwarstwowo. Po pokonaniu dystansu wzdłuż S3, znaleźliśmy się w urokliwym Otyniu. Udało się zobaczyć Rynek i częściowo Ruiny Zamku. I tam również wjechaliśmy na szlak rowerowy "Kolej na rower" wyznaczony dla cyklistów po nieużytkowanej, dawnej trasie kolejowej. Sporo kilometrów świetnie wykonanego szlaku wraz z Żelaznym mostem kolejowym w Stanach. Minęliśmy po drodze dawną stację kolejową Lipiany Odrzańskie wraz z tamtejszym budynkiem. W końcu główną drogą wzdłuż Jeziora Sławskiego dotarliśmy do jeszcze bardziej zjawiskowej Sławy, gdzie "robotę zrobił" tamtejszy Park. Tuż przed Wschową miałem awarię przedniego błotnika, która zakończyła się jego wyrzuceniem. Wschowa, odwiedzona po raz drugi zrobiła ponownie duże wrażenie. Tam zjedliśmy zaplanowany obiad i ruszyliśmy w dalej, niedługo później przekraczając granicę województwa lubuskiego i dolnośląskiego. Od tych miejsc trasa była łudząco podobna do tej sprzed czterech lat z Poznania do Wrocławia, ale i tak wiele się nie pamiętało, tak jak np. miasta Góra. Tam też z uwagi na niesprzyjające prognozy pogody nastąpiła najdłuższa, w sumie dużo ponad godzina przestoju. Była to okazja by napić się kawy i coś zjeść, nie gonił nas pospiesznie czas, a to było już dużym pozytywem sytuacji. W końcu mogliśmy ruszyć i tak dość sprawnie odhaczyliśmy się w mieście Wąsosz, gdzie odwiedziliśmy Zamek Książęcy, a trochę później po pokonaniu podjazdu w końcu Wołów. To tam padła decyzja, że z uwagi na kończący się dzień, Damian skończy podróż. Ja natomiast, pomimo tego, że usilnie kilkakrotnie powtarzałem, że chyba nie przejadę całości zdecydowałem się samotnie kontynuować podróż do Wrocławia. Kilometrów nie było mało, ale szybko znalazłem się w Brzegu Dolnym, gdzie po pewnych trudach i straconych minutach, odnalazłem Rynek. Następnie wskoczyłem na rowerową trasę, przekraczając m.in. Odrę i po przejechaniu niej w zapadającym zmroku kontynuowałem wycieczkę do stolicy dolnośląskiego. W końcu, w pełni usatysfakcjonowany, przekroczyłem granice miasta i taką jak na liczniku, urozmaiconą trasą wiodącą po infrastrukturze rowerowej Wrocławia, dotarłem na kwaterę w Stabłowicach. Sporo udało się przeżyć i przebyć, a aura choć była słaba i mniej komfortowa to nie pozwoliła na niepowodzenie tej zaplanowanej wyprawy.

Późno-wieczorne kilometry do sklepu we Wrocławiu w dzielnicy Leśnica.


















  • DST 30.88km
  • Sprzęt Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po mieście. Wrocław.

Piątek, 28 maja 2021 | Komentarze 0

Popołudniowe kilometry po mieście: do serwisu rowerowego i w Aleje.
Dojazd na stację: Częstochowa Stradom. Wieczorem pociągiem do Wrocławia. Dojazd z dworca głównego we Wrocławiu na kwaterę w dzielnicy Stabłowice.
Późno-wieczorne kilometry do sklepu we Wrocławiu w dzielnicy Leśnica.




  • DST 59.66km
  • Sprzęt Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nocna jazda. Wrzosowiak. Dźbów i Wygoda. Wieczorny Wyrazów.

Czwartek, 27 maja 2021 | Komentarze 0

Nocne kilometry po dzielnicy (i wiaduktem na M. Cassino) w celu zobaczenia: jak się ma sytuacja związana z pożarem oraz obwodnicą Stradomia. Zimno, ale udało się dostrzec coś pozytywnego, co czuć w powietrzu.
Popołudniu na Wrzosowiak. Kolejny wyjazd to dojazdy na Dźbów i Wygodę. Nie tak zimno, ale też nie bardzo ciepło. Na sam wieczór odwiedziny na Wyrazowie i nocny powrót.


  • DST 46.95km
  • Sprzęt Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po mieście i Aleje. Do sklepu i pożar. Stradom.

Środa, 26 maja 2021 | Komentarze 0

Dojazd w dzielnicę Gnaszyn-Kawodrza niedaleko Lisińca i na Tysiąclecie przeplatane z jazdą Alejami. Za dużo "pewnej rzeczy" podczas jazdy. Na Wolności pojawiły się znaki ciągu pieszo-rowerowego.
Wieczorem do sklepu na ul. Pułaskiego i również powrót przez Aleje. Zjeżdżając z wiaduktu na Monte Cassino ujrzałem rozpoczynający się pożar składu budowlanego. Późnym wieczorem jeszcze raz zobaczyć jak wygląda sytuacja pożarowa.


  • DST 40.79km
  • Sprzęt Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miejskie dojazdy.

Wtorek, 25 maja 2021 | Komentarze 0

Przed południem na Wrzosowiak. W chwili wyjścia trochę zaczęło kropić, ale nie tak groźnie.
Druga część dnia to dojazdy na Trzech Wieszczów, do Śródmieścia, na Północ i na Mirów. Temperatury takie sobie jak na tę porę roku.


  • DST 19.89km
  • Sprzęt Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po Śródmieściu i po Stradomiu

Poniedziałek, 24 maja 2021 | Komentarze 0

Cieplej, ale wciąż nie tak jak powinno być w maju (w dodatku prawdopodobnie tylko na jeden dzień). Dojazd do Śródmieścia, a więc bez szału kilometrów, ale trasy wydłużyłem o kilka, dodatkowych kilometrów po znanych drogach rowerowych i kawałek Alejami. Wieczorem na Stradom. Na koniec dnia (wydłużony) powrót przez ul. Polną, którą to pierwszy raz w całości po zmroku (była obawa o ewentualne spotkanie z dzikami).


  • DST 28.41km
  • Sprzęt Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wałem nad Wartą i Aleje

Niedziela, 23 maja 2021 | Komentarze 0

Mniejsza chęć jazdy z powodu pogody która okazuje się być tylko wymówką od dłuższych tras. Tak czy inaczej lepiej się jeździ w bardziej komfortowych warunkach.
Wieczorne, miejskie kilometry po zamierzonej trasie wzdłuż Warty. Najpierw więc na Zawodzie-Dąbie, by wjechać na szutrową trasę, później koło Galerii Jurajskiej i w okolice dawnego Tesco. Całkiem niezła ilość przyjemnych kilometrów, ale spójność całej trasy mogłaby być lepsza. Potem coś z cyklu: "poznać coś nowego w Częstochowie", czyli ul. Drogowców, przez most nad Wartą i kawałek w terenie by znaleźć się w dzielnicy Wyczerpy-Aniołów. Tam jeszcze ul. Morsztyna i kawałek nie po asfalcie po ul. Krzywickiego i dalej już powrót do domu przez Warszawską i Alejami.


  • DST 71.46km
  • Sprzęt Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wieczorem przez gminę Rędziny i Mstów

Sobota, 22 maja 2021 | Komentarze 0

Dopiero bliżej wieczoru zrobiło się przyjemnie. Nie było za ciepło, bo od połowy trasy w kominiarce, ale za to było słonecznie. Główną atrakcją trasy było przejechać na wprost przez skrzyżowanie ul. Połanieckiej z trasą DK-91 (dawną DK-1), które jest przejezdne od kilku dni i sterowanie sygnalizacją świetlną. Najprawdopodobniej jednak tak będzie tylko przez półtora roku. Szybko więc przedostałem się z Wierzchowiska do Marianki Rędzińskiej (jadąc przez Częstochowę). Po drodze udało zobaczyć się kilka rzepakowych widoków, m.in. widok na kościół w Rędzinach utkwił mi w pamięci. Zajrzałem też na ślepą uliczkę w Rudnikach również skąpaną w "majowych obrazkach". Następnie moja trasa wiodła przez pasy rowerowe w Koninie, po czym nastąpiło urozmaicenie trasy w gminie Mstów, bo pojechałem przez Cegielnię, Kłobukowice, Rajsko i Wancerzów. Nie wiem jak to możliwe, ale chyba pierwszy raz w tym kierunku (Wancerzów) jechałem tamtą trasą. Nie było mi dość, a więc przez Mstów i Zawadę, by wjechać jeszcze wyżej i zobaczyć w oddali Górę Kamieńską i kominy Kopalni Bełchatów z niedawno poznanej drogi. Dalsze kilometry to nie koniec nowego, bo poznałem świetną, wąską, asfaltową dróżkę z Małus Wielkich do Małus Małych, dalej już przez Brzyszów i Srocko do Częstochowy w zapadającym zmroku. Na koniec jazdy jeszcze na Plac Biegańskiego. Wyszło całkiem sporo kilometrów i prawie wszystkie, które zaplanowałem (ominąłem jedynie zaplanowaną, terenową jazdę w okolicach Turowa).