Fb: Rowerowa strona Mateusza Ordy

Rok 2021 button stats bikestats.pl

WYCIECZKI 2021
42. 01.11 Nowa Brzeźnica - Kleszczów - Wola Wiewiecka S
41. 03.10 Warszawa
40. 02.10 Opole - Brzeg
39. 27.09 Kędzierzyn-Koźle - Racibórz
38. 25.09 Kluczbork - Opole
37. 08.09 Częstochowa - Zawiercie
36. 22.08 Gliwice - Góra św. Anny - Częstochowa
35. 14.08 Łeba - Koszalin
34. 12.08 Kamień Pomorski - Szczecin
33. 09.08 Niechorze - Gryfice - Płoty - Resko - Niechorze
32. 07.08 Niechorze - Koszalin
31. 05.08 Niechorze - Świnoujście
30. 04.08 Szczecin - Siekierki (most) - Godków
29. 02.08 Niechorze - Mielno - Kołobrzeg
28. 25.07 Częstochowa - Kłobuck - Poraj - Rudniki - Częstochowa
27. 22.07 Nysa - Opole - Częstochowa
26. 21.07 Paczków - Kłodzko - Nysa
25. 19.07 Kluczbork - Częstochowa
24. 16.07 Dobryszyce - Kleszczów - Częstochowa
23. 15.07 Dąbrowa Górnicza - Sosnowiec - Dąbrowa Górnicza
22. 13.07 Częstochowa - Ostrów Wielkopolski
21. 11.07 Zawiercie - Koniecpol
20. 10.07 Częstochowa - Kielce
19. 06.07 Częstochowa - Łódź
18. 04.07 Dąbrowa Górnicza - Kraków
17. 02.07 Częstochowa - Chałupki
16. 30.06 Częstochowa - Mzurów - Trzebniów - Częstochowa S
15. 28.06 Częstochowa - Przedbórz - Radomsko S
14. 21.06 Piotrków Trybunalski - Kleszczów - Radomsko
13. 20.06 Częstochowa - Irządze - Lelów - Częstochowa S
12. 19.06 Częstochowa - Opole
11. 17.06 Zawiercie - Giebło - Częstochowa S
10. 15.06 Częstochowa - Piotrków Trybunalski
9. 09.06 Częstochowa - Katowice
8. 06.06 Lubliniec - Olesno - Praszka - Częstochowa
7. 05.06 Tarnowskie Góry - Toszek - Herby
6. 31.05 Wrocław
5. 30.05 Wrocław - Brzeg
4. 29.05 Zielona Góra - Wrocław
3. 15.05 Częstochowa - Przyrów - Częstochowa
2. 09.05 Zawiercie - Częstochowa
1. 01.05 Częstochowa - Żłobnica - Kleszczów - Wola Wiewiecka


Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi matiz17 z miasta Częstochowa. Mam przejechane 222676.46 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 19.38 km/h.
Jeżdżę, bo lubię, sprawia mi to przyjemność. Na drugim miejscu jest: statystyka, czego dowodem jest brak wiedzy o przekroczonych barierach rowerowych typu 10.000km w danym roku, czy brak wiedzy o ilości gmin, przez które przejechałem (na razie). W 2013 roku zacząłem jeździć poza granicami miasta. Z czasem wyprawy stawały się co raz dalsze i niekiedy kilkudniowe. W 2015 roku zmieniłem podstawowy rower na Meridę przystosowaną głównie (ale nie tylko) do asfaltowych tras. Jeżdżę dalej i w 2017 roku z pewnością odwiedzę wiele nowych miejsc, a także powrócę do tych już znanych. W większości jeżdżę sam, ale niejednokrotnie wyjeżdżałem na większe trasy ze Znajomymi, a czasem nawet w większej grupie. Rower jest przede wszystkim dla mnie najlepszą formą transportu. Przez cały rok, w każdych warunkach pokonuje spore ilości kilometrów. Oprócz tego jest najlepszym sposobem na spędzanie wolnego czasu, a także dbanie o zdrowy tryb życia. Więcej o mnie.


Rok 2023 button stats bikestats.pl

Rok 2022 button stats bikestats.pl Rok 2021 button stats bikestats.pl Rok 2020 button stats bikestats.pl Rok 2019 button stats bikestats.pl Rok 2018 button stats bikestats.pl Sezon 2017 button stats bikestats.pl Sezon 2016 button stats bikestats.pl Sezon 2015 button stats bikestats.pl Sezon 2014 button stats bikestats.pl Sezon 2013 button stats bikestats.pl

REKORDY ROWEROWE

Max. dystans dzienny:
brak

Max. dystans roczny:
2016

Max. dystans miesięczny:
lipiec 2015

Max. prędkość na rowerze:
brak

Min. 300km na dzień:
2 razy

Min. 200km na dzień:
brak

Min. 150km na dzień:
brak

Min. 100km na dzień:
brak

Największy dystans solo:
brak

Najdłuższa czasowo jazda:
brak

Max. temperatura w czasie jazdy:
brak

Min. temperatura w czasie jazdy:
brak

Województwa odwiedzone na rowerze:
śląskie, małopolskie, łódzkie, opolskie, świętokrzyskie, zachodniopomorskie, dolnośląskie, wielkopolskie, pomorskie

Kraje odwiedzone na rowerze:
Polska, Niemcy



MOJE WYCIECZKI

-----Sezon 2020-----
1. Częstochowa - Kleszczów - Wola Wiewiecka


Wycieczki 2018 (min. 100km)
53. Częstochowa - Łódź GC
19. Piotrków Tryb. - Łódź - Częstochowa GC

Wycieczki 2017
20. 11.06 Wieluń
19. 09.06 Krzepice
18. 04.06 Tarnowskie Góry - Częstochowa przez Kielczę, Tworóg
17. 03.06 Tarnowskie Góry - Częstochowa (Chechło-Nakło, Zielona)
16. 02.06 Północne rubieże
15. 01.06 Zamek Bobolice
14. 28.05 Powiat gliwicki
13. 27.05 Bobolice
12. 21.05 Tarnowskie Góry - Częstochowa
11. 19.05 Kleszczów i Góra Kamieńsk
10. 14.05 Tarnowskie Góry - Częstochowa
9. 06.05 Górny Śląsk i Zagłębie
8. 01.05 Księstwo Siewierskie
7. 29.04 Wojaże po lublinieckim
6. 01.04 Mirów i Bobolice
5. 18.02 Dąbrowa Górnicza - Częstochowa
4. 08.01 Gdynia(100km)
3. 07.01 Gdańsk (80km)
2. 06.01 Gdynia (60km)
1. 05.01 Gdańsk (50km)

Wycieczki 2016
60. Kraków (90 km)
59. Kleszczów (150 km)
58. Kraków - Częstochowa (170 km)
57. Kleszczów (150 km)
56. Kraków - Częstochowa (180 km)
55. Ziemia toszecko-gliwicka (220 km)
54. Częstochowa - Katowice - Częstochowa (200 km)
53. Kleszczów (140 km)
52. Częstochowa - Kraków - Częstochowa (300 km)
51. Żywiec - Częstochowa (180 km)
50. Kleszczów i Kraków (160 km)
49. Kraków - Częstochowa (210km)
48. Kleszczów i Góra Kamieńsk (190km)
47. Kraków - Częstochowa (230km)
46. Brzegi - Częstochowa (130km)
45. Chęciny i Kielce (100km)
44. Pińczów, Chęciny, Kielce (150km)
43. Częstochowa - Brzegi (170km)
42. 16.08 Ustronie Morskie (110km)
41. 14.08 Świnoujście, Bansin (150km)
40. 13.08 Kołobrzeg, Gąski (160km)
39. Wrocław - Częstochowa (210km)
38. Opole - Wrocław (180km)
37. 02.08 Złoty Potok, Bobolice (120km)
36. Kraków - Częstochowa (250km)
35. Multi Orbita 2016 (330km)
34. Bobolice (100km)
33. Próbna Orbita 2016 (130km)
32. Tarnowskie Góry (120km)
31. 06.07 Przed Orbitą (100km)
30. Kleszczów (100km)
29. Jędrzejów (210km)
28. 01.07 Żarki (100km)
27. Łódź - Częstochowa(200km)
26. Tworóg(120km)
25. Dobrodzień (130km)
24. Toszek (150km)
23. Kleszczów II (170km)
22. Kraków - Częstochowa (190km)
21. Kraków (190km)
20. Kraków i Tyniec (140km)
19. Częstochowa - Kraków (220km)
18. 05.06 Bobolice (100km)
17. 04.06 Tarnowskie Góry (130km)
16. 01.06 Bobolice (110km)
15. Kłobuck i Krzepice (100km)
14. Bobolice (100km)
13. Górny Śląsk - Zagłębie (180km)
12. Kleszczów (170km)
11. Bobolice (100km)
10. Jeleniak Mikuliny, Kalety (110km)
9. Dróżki asfaltowe (100km)
8. Dróżki asfaltowe (100km)
7. Mirów i Bobolice (100km)
6. Księstwo Siewierskie (100km)
5. Radomsko (100km)
4. Bobolice (120km)
3. Bobolice (110km)
2. Gliwice - Częstochowa (110km)
1. Ostrężnik (100km)
Statystyka wycieczek 2016
Wszystkie trasy pozamiejskie

Wycieczki 2015
41. 24.10 Po Krakowie (130km)
40. 05.10 Działoszyn, Pajęczno, Radomsko (140km)
39. 04.10 Częstochowa - Kraków (150km)
38. 02.10 Mirów i Bobolice (100km)
37. 17.09 Kleszczów (200km)
36. 16.09 Gidle (120km)
35. 14.09 Katowice Zagłębie (180km)
34. 13.09 Asfaltowe drogi rowerowe (120km)
33. 29.08 Kraków - Częstochowa (180km)
32. 27.08 Brzegi - Częstochowa (140km)
31. 26.08 Częstochowa - Brzegi (140km)
30. 23.08 Częstochowa - Tarnowskie Góry - Częstochowa (120km)
29. 19.08 Częstochowa - Szczekociny - Częstochowa (120km)
28. 16.08 Uckeritz (60km)
27. 14.08 Uckeritz (70km)
26. 13.08 Zinnowitz (80km)
25. 12.08 Karsibór (60km)
24. 10.08 Międzyzdroje, Wisełka (90km)
23. 07.08 Dróżki rowerowe i Żarki (95km)
22. 04.08 Zawiercie TdP (130km)
21. 31.07 Wolbrom (180km)
20. 25/26.07 Mini Orbita
19. 24.07 Tour de Częstochowa (80km)
18. 21.07 Częstochowa - Kraków (180km)
17. 20.07 Mirów i Bobolice (100km)
16. 18.07 Próbna Mini Orbita (120km)
15. 16.07 Ogrodzieniec (160km)
14. 12.07 Asfaltowe drogi rowerowe i Żarki (130km)
13. 11.07 Koszęcin, Kalety (100km)
13. 04.07 Po Krakowie (95km)
12. 03.07 Kleszczów (130km)
11. 01.07 Radłów, Panki (130km)
10. 14.06 Bobolice, Niegowa, Lelów (120km)
9. 05.06 Przyrów, Lelów (130km)
8. 03.06 Częstochowa - Katowice - Częstochowa (180km)
7. 29.05 Krzepice (100km)
6. 25.05 Lubliniec (110km)
5. 16.05 Asfaltowe drogi rowerowe (120km)
4. 12.04 Częstochowa - Kraków (160km)
3. 11.04 Siewierz (85+25km)
2. 21.03 Bobolice (115km)
1. 03.01 Bobolice (110km)

Wycieczki 2014
19. 11.11 Koszęcin
18. 31.10 Mirów i Bobolice
17. 18.09 Kalety i Zalew Zielona
16. 05.09 Ogrodzieniec
15. 31.08 Brzegi - Częstochowa
14. 30.08 Chęciny i Kielce
13. 29.08 Chęciny i Kielce
12. 28.08 Chęciny
11. 27.08 Częstochowa - Brzegi
10. 10.08 Bobolice
9. 28.07 Kołobrzeg
8. 24.07 Międzywodzie
7. 19/20.07 Decathlon Orbita
6. 16.07 Mirów i Bobolice
5. 29.06 Częstochowa - Kraków
4. 23.06 Szczekociny
3. 19.06 Tarnowskie Góry
2. 26.04 Mirów i Bobolice
1. 06.04 Częstochowa - Kraków (150km)

Wycieczki 2013
1. 29.12 Góra Zborów
1. 13.09 Częstochowa - Kraków
1. 15.07 Mirów i Bobolice






Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2015

Dystans całkowity:2720.03 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:121:58
Średnia prędkość:19.85 km/h
Maksymalna prędkość:69.75 km/h
Liczba aktywności:30
Średnio na aktywność:90.67 km i 4h 31m
Więcej statystyk
  • DST 68.32km
  • Czas 03:31
  • VAVG 19.43km/h
  • VMAX 38.60km/h
  • Sprzęt Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Siedlec Duży

Środa, 30 września 2015 | Komentarze 0

Znów i zbyt późno by jechać dalej i zbytnio aura niesprzyjająca. Planowałem na dziś jakiś wyjazd w stronę Bobolic, ale dość chłodna aura odsunęła mnie od tego pomysłu. Chłodno, już chwilę po wyjeździe założyłem kominiarkę. Po 13-stej na rower w kierunku Centrum przez Sabinowską, Zacisze, św. Barbary, Kopernika i PKP. Tam też krótkie spotkanie. O 14-stej jeszcze się przejechać po mieście - przez Wolności, Kościuszki, Jana Pawła II, Rondo Trzech Krzyży, Warszawska, do ronda przy wiadukcie i z powrotem ul. Warszawską, przez Aleje, Wolności, Sobieskiego, Śląską, koło Placu Biegańskiego, Kopernika, św. Barbary, Zacisze, Kościelna i Jagiellońska. Komfortu zbytnio nie było poza chwilowym momentem ze Słońcem.
O 18-stej do Siedlca Dużego. Trochę późno, ale tak sobie zaplanowałem dziś. W planie standard przez Nieradę, Łysiec, Rudnik Wielki i lasem. Od wyjścia z domu czułem, że zimno. Jechałem w kominiarce, sweterku i bluzie oraz szaliku. Komfort zapewniony, ale aura zbyt przygnębiająca by cieszyć się jazdą. Na drodze między Nieradą a Łyścem dostrzegam już jesienne drzewa. Nie ma co się oszukiwać - idzie jesień. Od Rudnika Wielkiego już konkretniej po zmroku. Przyjazd parę minut po 19-stej.
Powrót po 21:30 w skrajnie chłodnych warunkach. Spodziewałem się zimna, ale nie 1 stopnia C! Najzimniej przed Łyścem - 0,6 stopnia C, najcieplej jedynie 2,3C. Nawet w Częstochowie czasem 2 stopni C nie pokazywało. Ubrany byłem warstwowo, ale i to nie wystarczyło. Najbardziej zmarzły mi palce u rąk - rękawiczki nieprzystosowane do takich temperatur. Oprócz paru chwil odnalezienia przyjemności z jazdy to zapamiętam z trasy chłód. Nastrój też taki średni, choć i klimat wieczornej jazdy poczułem. Szybko też nie jechałem by nie wychłodzić rąk. Udało się jednak pojechać ze średnią nieco powyżej 20km/h. Od Sobuczyny zaczęły mi "odmarzać" palce u nóg. Jedno można powiedzieć: trasa przejechana i opcji by wracać w inny sposób niż na rowerze dziś nie było. Światło w pełni naładowane. Przyjechałem na 23-cią.


  • DST 55.12km
  • Czas 02:55
  • VAVG 18.90km/h
  • VMAX 33.39km/h
  • Sprzęt Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

wpis

Wtorek, 29 września 2015 | Komentarze 0

O poranku nie chciało się zebrać nigdzie na rower. W skutkach dopiero przed 13-stą w kierunku uczelni dopełnić kilka obowiązków. Na uczelnię dotarłem przez M. Cassino, Centrum, Kościuszki i Armii Krajowej. W międzyczasie jeszcze pod główny budynek. Powrót przez Dekabrystów, Szajnowicza-Iwanowa, pasem rowerowym na Kopernika, z zahaczeniem o PKP i przez M. Cassino. W paru momentach pojawiło się Słońce, jednak chłodno.
Przed 14-stą nie pojawiła się ochota wyskoczyć nigdzie na rower, tak więc na spotkanie w Zarządzie Dróg. Dotarłem tam przez M. Cassino, Śląską, Kilińskiego i Jasnogórską. Po spotkaniu po 17-stej z Damianem pojechaliśmy przez Jana Pawła II i skrótem do skrzyżowania Kościuszki z Jasnogórską. Tu się rozłączamy albowiem ja nie mam światła, a godzina już nagli. W dodatku piekielnie mi było zimno. Powrót przez Kościuszki, II NMP, Pl. Biegańskiego i ciągami na Nowowiejskiego i M. Cassino. Przejazdy do tej pory na Toskanie.
Późnym wieczorem jak planowałem na rower. Była ochota się wyjeździć. Ruszam późno, bo parę minut przed 22-gą. W zamiarze odwiedzić węzeł, Warszawską i może wracać przez Kawodrzę, jednak wyszło inaczej. Najpierw przez Zacisze i św. Barbary, św. Augustyna, a potem Szajnowicza-Iwanowa, Dekabrystów, Armii Krajowej i do Promenady Niemena. Pojechałem nią do ul. Fieldorfa-Nila i po kostkowym ciągu rowerowym, Korytarz Północy, przez Rząsawską, Warszawską, I NMP, II NMP, Jasnogórską, Popiełuszki i Kopernika, ciągiem na Nowowiejskiego, Sobieskiego, Wolności i przez Niepodległości, Jagiellońską. Taka jazda przez kilka dzielnic, choć niezbyt odpocząłem od ruchu ulicznego, na sporej większości jest ciąg rowerowy, czasem niezbyt wygodny. Powrót do domu po 23-ciej.


  • DST 78.04km
  • Czas 03:43
  • VAVG 21.00km/h
  • VMAX 36.12km/h
  • Sprzęt Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

WPis

Poniedziałek, 28 września 2015 | Komentarze 0

Znów na rower dość późno. Ruszam o 14-stej i w kierunku uczelni przez M. Cassino, Sobieskiego i wzdłuż tramwaju. Tam nie udaje się nic załatwić, tak więc pojeździć nim wrócę do domu. Pojechałem m.in. przez Szajnowicza-Iwanowa, Popiełuszki, Pułaskiego, 1 Maja, Wolności i PKP. Tu trochę pokręciłem się w okolicy dworca PKP, po czym do domu przez Sobieskiego i M. Cassino. Przejazd na Toskanie.
Po 17-stej na rower. Najpierw przez M. Cassino, 1 Maja i Al. Wolności dotarłem na dworzec PKP. Stąd o 17:30 ruszam do Siedlca Dużego w takim wariancie trasy: Sobieskiego, Korczaka, M. Cassino, Sabinowska, Żyzna, Brzeziny, Sobuczyna, Nierada, Łysiec, Rudnik Mały, Rudnik Wielki, Gajowa, Siedlec Mały i Siedlec Duży. Standard, jazda zajęła nieco ponad godzinę i 15 minut. Całą drogę ponuro i pod koniec już chłodno. Takie niezbyt urokliwe te ostatnie dni września, ale dobrze, że się ruszyłem. Dotarłem przed 19-stą.
Powrót po 21:00. Tym razem już po zmroku i w takim ubiorze by nie zmarznąć. Poskutkowało po raz kolejny dobre przygotowanie na temperaturę rzędu 7-8 stopni C. Całą drogę tak licznik pokazywał, a najniżej było 6 i coś stopnia C. Jechało się jednak bardzo dobrze i wreszcie bez żadnych obaw w postaci zwierząt i tego typu podobne. Może też dlatego, że o normalnej porze - takiej, w której jedzie mi się dobrze. Trasę też w odróżnieniu od ostatniego razu pokonywałem na naładowanym akumulatorku przedniej lampki. Dość zimo, tak więc dość konkretnie kręciłem, średnia na całości wyszła sporo powyżej 23km/h. Na koniec jeszcze zahaczyłem o ul. M. Cassino i do domu. Dotarłem przed 22:30.

ncona!


  • DST 27.47km
  • Czas 01:27
  • VAVG 18.94km/h
  • VMAX 33.10km/h
  • Sprzęt Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

po mieście

Niedziela, 27 września 2015 | Komentarze 0

Dziś dzień bez większej jazdy. Wczorajsze zmęczenie zabiło sporo dnia, po prostu odsypiałem, a w ciągu dnia narodziły się inne plany. Na rower dopiero wieczorem po 20:30 zrobić dawkę miejskich kilometrów. Z początku planowałem coś w okolicy jazdy przez Kawodrzę i Dźbów, ale wyszło nieco inaczej. Ruszyłem najpierw Jagiellońską, potem Al. Niepodległości, Al. Wolności, Sobieskiego, Nowowiejskiego i na Plac Biegańskiego. Tu pomyślałem przez chwilę o węźle, ale Alejami do Pl. Daszyńskiego i z powrotem przez Aleje do ul. Popiełuszki, gdzie również ścieżką. Potem jezdnią przez Szajnowicza-Iwanowa, Dekabrystów, Wały Dwernickiego, ronda przy DK1, Warszawską pasem rowerowym, Rondo Trzech Krzyży, Warszawska, I NMP, II NMP, Wolności, Waszyngtona, Nowowiejskiego, Kopernika, św. Kazimierza, św. Barbary, Główna Dk46, Przestrzenna, Piastowska, M. Cassino i Jagiellońska. Tym sposobem wyszło 26,7km ze średnią prawie 19km/h. Pod koniec dał znać o sobie chłód i temperatura rzędu nawet 7 stopni C przy mgłach na Przestrzennej. Nie wydłużałem jazdy z powodu niepewności jutrzejszej jazdy i tego, że nie chciałem się zbytnio zmęczyć jeśli bym jechał. Powrót po 22-giej. Po powrocie przeszłą mi przez głowę myśl: że dobrze było się przewietrzyć. Przejazd na Meridzie.


  • DST 58.08km
  • Czas 02:46
  • VAVG 20.99km/h
  • VMAX 35.72km/h
  • Sprzęt Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Siedlec Duży przez Poraj i standardem w nocy

Sobota, 26 września 2015 | Komentarze 0

Wstałem zbyt późno by zebrać się na rower o wczesnej porze. Aura niezbyt zachęcająca, tak więc niewiele straciłem. Padło na wyjazd dopiero o 16-stej. Ruszam w trasę do Siedlca Dużego okrężnym wariantem przez Poraj, którym dawno nie przyszło mi jeździć. Już od początku nieco straszyło deszczem, ale oprócz lekkich i nieprzeszkadzających podczas jazdy opadów nie przerodziło się to w nic większego. Dużym atutem dzisiejszej jazdy był brak wiatru. Pierwszych kilka kilometrów jechało się bardzo dobrze, jednak w Poraju poczułem lekkie zmęczenie i dała się we znaki ponura aura, która towarzyszyła mi całą drogę. Kompletny brak Słońca i ponuro. Nie zmarzłem, bo dobrze się ubrałem, ale chłodno. Całą drogę 10-12 stopni C. Dojechałem w niecałe dwie godziny ze średnią prędkością 21km/h. Trasa wiodła dokładnie tak: Jagiellońska, Orkana, Jesienna, Boh. Katynia, dk1, Fabryczna, Słowik, Korwinów, Zawodzie, Kolonia Borek, Osiny DW791, Poraj, falochronem, Gęzyn, Koziegłowy ul. Porajska i ul. Rosochacz, Siedlec Duży.
Powrót późno w nocy, bo o 3:15. Niezbyt często przychodzi mi jeździć o takiej porze. Muszę powiedzieć że niezbyt przypadają mi do gustu takie kursy. O ile lubię jeździć po zmroku czy w okolicy północy to jednak trzecia w nocy to nie jest najlepsza pora na jazdę. Po pierwsze z reguły się jest mniej wypoczętym (także następnego dnia), po drugie to jednak środek nocy i pojawia się wszelka obawa przed zwierzętami leśnymi czy psami. Dziś jeszcze jedno konkretnie przeszkodziło: wyczerpany akumulatorek w przedniej lampce, który już od leśnego odcinka za Siedlcem Małym dał znać. Musiałem jak najbardziej oszczędzać światło, jednak tych odcinków w kompletnych ciemnościach kilka kilometrów. Dałem radę i nie jechałem zupełnie bez światła ani chwili, ale przyznam, że widoczność przy wyczerpującym się akumulatorze bardzo pogorszona. Przyzwyczajony jestem do dobrego światła. Całą drogę też denerwowała świadomość biegających po nocy zwierząt: jakieś tam na Gajowej czy przy skrzyżowaniu w Nieradzie się zdarzyły, ale niegroźne. W Łyścu też mi się wydawało, że coś przebiegło. Na drodze też dwóch pieszych spotkałem, w tym jeden nie wyglądał na trzeźwego. Trochę jechałem pod presją obawy, może i nieuzasadnionej, bo przecież tak często jeżdżę. Cała droga wiodła standardem przez Łysiec i Nieradę, bo na nic innego nie było zbytnio ochoty ani możliwości. Od Sobuczyny dużo lepiej, bo już oświetlona trasa, na częstochowskim odcinku też dobrze się jechało. Nawet pomimo świadomości jutrzejszego zmęczenia jechało się już pod koniec w porządku. Na Żyznej przez moment deszcz. Powrót do domu po 4-tej.

wliczane na


  • DST 89.25km
  • Czas 05:25
  • VAVG 16.48km/h
  • VMAX 39.46km/h
  • Sprzęt Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

masa

Piątek, 25 września 2015 | Komentarze 0

Popołudniu na rower. Pojechałem na Toskanie. Trasa: M. Cassino, Al. Wolności, Kościuszki, Jasnogórska, Szajnowicza-Iwanowa, Wysockiego, przez osiedle Parkitka, Bialską, św. Krzysztofa, św. Jadwigi, św. Barbary, św. Augustyna, Pułaskiego, 1 Maja, Wolności, Sobieskiego, Korczaka, M. Cassino i Jagiellońska. Zwyczajna jazda po mieście. Pochmurno.
Po 17-stej w kierunku Centrum. Jednak jakoś niezbyt komfortowo się czułem i po niecałym kilometrze powrót na chwilę do domu. Ponownie ruszam, tym razem z Januszem. Wspólnie jedziemy na Masę Krytyczną przez Jagiellońską, Al. Pokoju, przez Zawodzie, Złotą, Mirowską, Pl. Daszyńskiego i Alejami. Dziś 115 Częstochowska Masa Krytyczna która wiodła ulicami: Śląska, II NMP, I NMP, Pl. Daszyńskiego, I NMP, II NMP, Kościuszki, Jasnogórska, Kilińskiego, Dąbrowskiego, III NMP, Pułaskiego, 1 Maja, Al. Niepodległości, Bór, Jagiellońska, Bohaterów Monte Cassino, Śląska, Plac Biegańskiego. Bardzo przyjemne ponad 12 kilometrów w gronie 182 osób. Jak zawsze pozytywnie! Po Masie pojechałem z Damianem: Alejami, przebudowywaną Nadrzeczną, ul. Warszawską, przez Lasek Aniołowski, Promenadą Niemena, Armii Krajowej i samotnie już Kościuszki, II NMP, Nowowiejskiego, na dworzec PKP i potem przez Waszyngtona, koło Pl. Biegańskiego, Kopernika, św. Kazimierza, św. Barbary, Główna, Przestrzenna, Konwaliowa, Artyleryjska, Jagiellońska. Przez moment pokropiło deszczem, ale przyjemnie i klimatycznie się wieczorem jechało.
Planowałem jeszcze wyskoczyć na rower. Wcześniej jeszcze do sklepu na Sabinowskiej. Na kawałek konkretniejszej jazdy późnym wieczorem: przez Jagiellońską, Al. Pokoju, Łukasińskiego, Limanowskiego, Rakowska, Boh. Katynia, Zesłańców Sybiru i KFC. Po przekąsce jeszcze się przejechać: Al. 11 Listopada, Jagiellońska, Równoległa, Niepodległości, Wolności, Sobieskiego, Nowowiejskiego i na Pl. Biegańskiego. Stamtąd przez II Aleje, Wolności, PKP, Sobieskiego, Korczaka i M. Cassino.
WPis uzupełniony niedługo 






  • DST 65.94km
  • Czas 03:31
  • VAVG 3:11km/h
  • VMAX 1:33km/h

Po mieście

Czwartek, 24 września 2015 | Komentarze 0

Dziś po mieście. W zamiarze nieco odpocząć od roweru i dalszych tras. Popołudniu ruszyłem do Centrum w obie strony przez Piastowską, Zacisze, św. Barbary, św. Augustyna / św. Kazimierza, Kopernika i Al. Wolności.
Po przyjeździe do domu znowu na rower, tym razem znów do Centrum przez M. Cassino, 1 Maja i Al. Wolności. Przejechałem się jeszcze Alejami NMP do Pl. Daszyńskiego i na PKP. Tam spotkanie, a później Al. Wolności na chwilę do serwisu. Przerzutka do przeczyszczenia, łańcuch i kaseta do wymiany w przyszłości. Sprzęt się zajeżdża, ale jeszcze trochę przejedzie. Powrót: Wolności, Sobieskiego, Korczaka i M. Cassino.
Znów po paru momentach w domu wsiadam na Toskanę i jadę do serwisu w celu wydania diagnozy. Tym razem znów przez M. Cassino, Sobieskiego i Wolności. Okazuje się, że w tym rowerze łańcuch i kaseta też już na zużyciu. Jednak w tym przypadku to usprawiedliwione. Powrót z Kamilem przez Al. Niepodległości i samotnie od Jagiellończyków przez Al. 11 Listopada i ul. Jagiellońską z zahaczeniem jeszcze o Kościelną i z powrotem. Mimo tego, że łańcuch na zużyciu i na jednym biegu już przerzutka szaleje!? to nawet dobrze się na Toskanie jeździ. Pierwszy raz od kilkunastu dni na tym rowerze.
Na rower dopiero wieczorem późnym. Miało być wcześniej, ale tak wyszło, że ruszam dopiero o 22-giej. Rekreacyjnie wyskoczyłem pojeździć nieco po mieście: M. Cassino, Pułaskiego, Kopernika, II NMP, Al. Kościuszki, Al. Jana Pawła II, Rondo Trzech Krzyży, Warszawska, do ronda z ul. Rędzińską i Bat. Chłopskich i tam nawrotka, Warszawska, Korytarz Północy, Pileckiego, Wyzwolenia, Armii Krajowej, Dekabrystów, Szajnowicza-Iwanowa, Rynek Wieluński, św. Rocha, św. Jadwigi, św. Barbary, św. Augustyna, Pułaskiego, M. Cassino i Jagiellońska. Na koniec jeszcze Jagiellońską do Kościelnej i z powrotem. Powrót na 23:50.
Taka rekreacyjna jazda po mieście, choć zmęczenie dawało się we znaki. Organizm jakiś taki wycieńczony. Temperatura komfortowa. Na Szajnowicza-Iwanowa skreślony zakaz rowerów, ale po jednej stronie. Nasi drogowcy zapominają, że jednokierunkowa jednia to nie dwukierunkowa droga rowerowa...


  • DST 73.35km
  • Czas 03:37
  • VAVG 20.28km/h
  • VMAX 39.99km/h
  • Sprzęt Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Siedlec Duży standardem i wieczorem przez Hutki

Środa, 23 września 2015 | Komentarze 0

Po 8:30 na uczelnię przez ciągi rowerowe M. Cassino, Sobieskiego, dworzec PKP, Wolności, Kościuszki, Armii Krajowej i Politechnika. Powolnie. Powrót przed 11-stą również bez sił, za to w nieco cieplejszej aurze przez Dąbrowskiego, koło Pl. Biegańskiego, II Aleje, Al. Wolności, Focha, Nowowiejskiego, Sobieskiego, M. Cassino i Jagiellońską. Zwyczajne sprawy uczelniane. Przejazd na Demie.
Po powrocie do domu jeszcze przez M. Cassino, 1 Maja i Al. Wolności na PKP po pieczywo. Powrót: Sobieskiego, Korczaka i M. Cassino. Strasznie ociężale tak, że kompletnie bez sił do kręcenia. Na jazdę nie było kompletnie ochoty.
Zaplanowana była na 16-stą, standard do Siedlca Dużego. Tym razem towarzyszyć w pokonaniu większej części tej trasy przyszedł mi Tomek (na szosówce), którego znam z tegorocznej Orbity. Dojechałem na 16:20 w miejsce zbiórki przez Sabinowską i Żyzną i z Brzezin razem ruszyliśmy asfaltowym standardem przez Nieradę, Łysiec, koło kościoła w Starczy, Rudnik Mały i Rudnik Wielki. Z początku wydawało mi się, że spokojnie będziemy pokonywali trasę, jednak w rzeczywistości tak nie było. Na liczniku w Rudniku Wielkim pojawiło się ponad 25km/h. Choć dziwne, że na zjeździe w Łyścu tylko 36km/h. Po prostu utrzymywane tempo jazdy podbiło średnią. Zdecydowanie dobrze się jechało w towarzystwie. Poprawiło humor i kilometry dały radość. Resztę dokręciłem sam przez Gajową, dalej terenem przez las, Siedlec Mały i Siedlec Duży. I udało się pokonać trasę w mniej niż godzinę. Średnia na całości łącznie z 2 kilometrowym aspektem terenowym 24km/h.
Powrót o 21:30. W chłodnej aurze, ale ubrany w ciepłą kominiarkę, szalik i bluzę mogłem pokonywać kolejne kilometry na które była ochota. Dobrze się dziś po asfalcie sunęło, do tego dziś właśnie trzeba mi było spokojnej jazdy wieczornej. Chodziła mi po głowie okrężna trasa. Pojechałem tak: Siedlec Duży, Siedlec Mały, przez las i Gajową, Rudnik Wielki, Rudnik Mały, Starcza, Hutki DW908, Rększowice, DW904, Konopiska, DW907 Wygoda DW908, Częstochowa Dźbów, Sabinowska. Powrót na 23-cią. Kilka kilometrów więcej. Chociaż chciałem pojechać okrężnie to przyjechałem wycieńczony, a zmęczenie już odczuwałem od Konopisk. Podjazdy te m.in. w Hutkach, czy w Rększowicach za rondem pokonane, ale nieco zmęczyły. Całą drogę okolice 10 stopni C, ale komfort udało się zachować.


I dystans dzienny tego dnia wyszedł całkiem pokaźny.


  • DST 106.73km
  • Sprzęt Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wpis niedługo

Wtorek, 22 września 2015 | Komentarze 0

Wpis niedługo


  • DST 92.03km
  • Czas 04:48
  • VAVG 19.17km/h
  • VMAX 38.04km/h
  • Sprzęt Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sporo jazdy po mieście

Poniedziałek, 21 września 2015 | Komentarze 0

Na 10-tą na uczelnię przez M. Cassino, Al. Wolności, Kościuszki i Armii Krajowej. Powrót z Januszem, którego spotkałem zaraz przed odjazdem z Politechniki. Pojechaliśmy razem przez Dekabrystów, Wały Dwernickiego, Warszawską, Alejami do Pl. Biegańskiego, Nowowiejskiego, Sobieskiego, PKP, Wolności, Niepodległości, Jagiellońską. Przejazd na Demie. W sumie 22,4km ze średnią 17,7km/h. Zaniżona z powodu odwiedzin w paru sklepach rowerowych po drodze na przejażdżce z Januszem, mocno spieszyć się też nie spieszyliśmy.
Popołudniu w odpowiedzi na zaproszenie Damiana na Tysiąclecie. Dojechałem sobie tam przez M. Cassino, 1 Maja, Al. Wolności, Kościuszki, Jasnogórską, kładką nad DK46, Kiedrzyńską, Kosmiczną, Księżycową i Gwiezdną. Po spotkaniu powrót do domu okrężny: Dekabrystów, Wały Dwernickiego, Warszawska, Aleje NMP, Pl. Biegańskiego, Nowowiejskiego, Kopernika, św. Kazimierza, św. Barbary, Główna, Przestrzenna, Piastowska i M. Cassino. W sumie wyszło 20,8km ze średnią 19,8km/h.
Późnym popołudniem znów na rower. Właściwie to parę chwil po powrocie z roweru. Ruszam przez M. Cassino, 1 Maja i Wolności na PKP spotkać się ze Znajomymi. Wracając z dworca PKP spotykam znów Janusza którego odprowadzam na trening wzdłuż tramwaju i Promenadą Niemena. Powrót samotnie przez Las Aniołowski po tamtejszych szutrach, Korytarz Północny, Pileckiego, Fieldorfa-Nila, Promenadę Niemena, Armii Krajowej, Kościuszki, Wolności, Nowowiejskiego, M. Cassino. Zahaczyłem jeszcze na powrocie o PKP. 23,2km ze średnią 19km/h.
Wieczorem jeszcze na rower. Tak jak było w zamierzeniu: najpierw na PKP przez Jagiellońską, Źródlaną, Al. Niepodległości i Wolności. Powrót okrężny przez: Kopernika, św. Barbary, Przestrzenną, Konwaliową, Busolową, Dźbów, Dźbowską, Sabinowską. Tym razem 23,3km ze średnią 20,1km/h. Chłodzik znów dał o sobie znać, ale źle mi się nie jechało. Całkiem przyjazna asfaltowa jazda po we większości spokojnych jezdniach. Spodobała mi się ta ostatnio jeżdżona trasa.
Tym sposobem całkowity dystans dnia wyszedł całkiem spory.

Dema - 23,09km
Merida - 68,94km