Fb: Rowerowa strona Mateusza Ordy
Rok 2021
WYCIECZKI 2021
42. 01.11 Nowa Brzeźnica - Kleszczów - Wola Wiewiecka S
41. 03.10 Warszawa
40. 02.10 Opole - Brzeg
39. 27.09 Kędzierzyn-Koźle - Racibórz
38. 25.09 Kluczbork - Opole
37. 08.09 Częstochowa - Zawiercie
36. 22.08 Gliwice - Góra św. Anny - Częstochowa
35. 14.08 Łeba - Koszalin
34. 12.08 Kamień Pomorski - Szczecin
33. 09.08 Niechorze - Gryfice - Płoty - Resko - Niechorze
32. 07.08 Niechorze - Koszalin
31. 05.08 Niechorze - Świnoujście
30. 04.08 Szczecin - Siekierki (most) - Godków
29. 02.08 Niechorze - Mielno - Kołobrzeg
28. 25.07 Częstochowa - Kłobuck - Poraj - Rudniki - Częstochowa
27. 22.07 Nysa - Opole - Częstochowa
26. 21.07 Paczków - Kłodzko - Nysa
25. 19.07 Kluczbork - Częstochowa
24. 16.07 Dobryszyce - Kleszczów - Częstochowa
23. 15.07 Dąbrowa Górnicza - Sosnowiec - Dąbrowa Górnicza
22. 13.07 Częstochowa - Ostrów Wielkopolski
21. 11.07 Zawiercie - Koniecpol
20. 10.07 Częstochowa - Kielce
19. 06.07 Częstochowa - Łódź
18. 04.07 Dąbrowa Górnicza - Kraków
17. 02.07 Częstochowa - Chałupki
16. 30.06 Częstochowa - Mzurów - Trzebniów - Częstochowa S
15. 28.06 Częstochowa - Przedbórz - Radomsko S
14. 21.06 Piotrków Trybunalski - Kleszczów - Radomsko
13. 20.06 Częstochowa - Irządze - Lelów - Częstochowa S
12. 19.06 Częstochowa - Opole
11. 17.06 Zawiercie - Giebło - Częstochowa S
10. 15.06 Częstochowa - Piotrków Trybunalski
9. 09.06 Częstochowa - Katowice
8. 06.06 Lubliniec - Olesno - Praszka - Częstochowa
7. 05.06 Tarnowskie Góry - Toszek - Herby
6. 31.05 Wrocław
5. 30.05 Wrocław - Brzeg
4. 29.05 Zielona Góra - Wrocław
3. 15.05 Częstochowa - Przyrów - Częstochowa
2. 09.05 Zawiercie - Częstochowa
1. 01.05 Częstochowa - Żłobnica - Kleszczów - Wola Wiewiecka
Jeżdżę, bo lubię, sprawia mi to przyjemność. Na drugim miejscu jest: statystyka, czego dowodem jest brak wiedzy o przekroczonych barierach rowerowych typu 10.000km w danym roku, czy brak wiedzy o ilości gmin, przez które przejechałem (na razie). W 2013 roku zacząłem jeździć poza granicami miasta. Z czasem wyprawy stawały się co raz dalsze i niekiedy kilkudniowe. W 2015 roku zmieniłem podstawowy rower na Meridę przystosowaną głównie (ale nie tylko) do asfaltowych tras. Jeżdżę dalej i w 2017 roku z pewnością odwiedzę wiele nowych miejsc, a także powrócę do tych już znanych. W większości jeżdżę sam, ale niejednokrotnie wyjeżdżałem na większe trasy ze Znajomymi, a czasem nawet w większej grupie. Rower jest przede wszystkim dla mnie najlepszą formą transportu. Przez cały rok, w każdych warunkach pokonuje spore ilości kilometrów. Oprócz tego jest najlepszym sposobem na spędzanie wolnego czasu, a także dbanie o zdrowy tryb życia. Więcej o mnie.
Rok 2023 Rok 2022 Rok 2021 Rok 2020 Rok 2019 Rok 2018 Sezon 2017 Sezon 2016 Sezon 2015 Sezon 2014 Sezon 2013
Info
Ten blog rowerowy prowadzi matiz17 z miasta Częstochowa. Mam przejechane 222676.46 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 19.38 km/h.Jeżdżę, bo lubię, sprawia mi to przyjemność. Na drugim miejscu jest: statystyka, czego dowodem jest brak wiedzy o przekroczonych barierach rowerowych typu 10.000km w danym roku, czy brak wiedzy o ilości gmin, przez które przejechałem (na razie). W 2013 roku zacząłem jeździć poza granicami miasta. Z czasem wyprawy stawały się co raz dalsze i niekiedy kilkudniowe. W 2015 roku zmieniłem podstawowy rower na Meridę przystosowaną głównie (ale nie tylko) do asfaltowych tras. Jeżdżę dalej i w 2017 roku z pewnością odwiedzę wiele nowych miejsc, a także powrócę do tych już znanych. W większości jeżdżę sam, ale niejednokrotnie wyjeżdżałem na większe trasy ze Znajomymi, a czasem nawet w większej grupie. Rower jest przede wszystkim dla mnie najlepszą formą transportu. Przez cały rok, w każdych warunkach pokonuje spore ilości kilometrów. Oprócz tego jest najlepszym sposobem na spędzanie wolnego czasu, a także dbanie o zdrowy tryb życia. Więcej o mnie.
Rok 2023 Rok 2022 Rok 2021 Rok 2020 Rok 2019 Rok 2018 Sezon 2017 Sezon 2016 Sezon 2015 Sezon 2014 Sezon 2013
Moje rowery
REKORDY ROWEROWE
Max. dystans dzienny:
brak
Max. dystans roczny:
2016
Max. dystans miesięczny:
lipiec 2015
Max. prędkość na rowerze:
brak
Min. 300km na dzień:
2 razy
Min. 200km na dzień:
brak
Min. 150km na dzień:
brak
Min. 100km na dzień:
brak
Największy dystans solo:
brak
Najdłuższa czasowo jazda:
brak
Max. temperatura w czasie jazdy:
brak
Min. temperatura w czasie jazdy:
brak
Województwa odwiedzone na rowerze:
śląskie, małopolskie, łódzkie, opolskie, świętokrzyskie, zachodniopomorskie, dolnośląskie, wielkopolskie, pomorskie
Kraje odwiedzone na rowerze:
Polska, Niemcy
MOJE WYCIECZKI
-----Sezon 2020-----
1. Częstochowa - Kleszczów - Wola Wiewiecka
Wycieczki 2018 (min. 100km)
53. Częstochowa - Łódź GC 19. Piotrków Tryb. - Łódź - Częstochowa GC
Wycieczki 2017
20. 11.06 Wieluń 19. 09.06 Krzepice 18. 04.06 Tarnowskie Góry - Częstochowa przez Kielczę, Tworóg 17. 03.06 Tarnowskie Góry - Częstochowa (Chechło-Nakło, Zielona) 16. 02.06 Północne rubieże 15. 01.06 Zamek Bobolice 14. 28.05 Powiat gliwicki 13. 27.05 Bobolice 12. 21.05 Tarnowskie Góry - Częstochowa 11. 19.05 Kleszczów i Góra Kamieńsk 10. 14.05 Tarnowskie Góry - Częstochowa 9. 06.05 Górny Śląsk i Zagłębie 8. 01.05 Księstwo Siewierskie 7. 29.04 Wojaże po lublinieckim 6. 01.04 Mirów i Bobolice 5. 18.02 Dąbrowa Górnicza - Częstochowa 4. 08.01 Gdynia(100km) 3. 07.01 Gdańsk (80km) 2. 06.01 Gdynia (60km) 1. 05.01 Gdańsk (50km) Wycieczki 2016
60. Kraków (90 km) 59. Kleszczów (150 km) 58. Kraków - Częstochowa (170 km) 57. Kleszczów (150 km) 56. Kraków - Częstochowa (180 km) 55. Ziemia toszecko-gliwicka (220 km) 54. Częstochowa - Katowice - Częstochowa (200 km) 53. Kleszczów (140 km) 52. Częstochowa - Kraków - Częstochowa (300 km) 51. Żywiec - Częstochowa (180 km) 50. Kleszczów i Kraków (160 km) 49. Kraków - Częstochowa (210km) 48. Kleszczów i Góra Kamieńsk (190km) 47. Kraków - Częstochowa (230km) 46. Brzegi - Częstochowa (130km) 45. Chęciny i Kielce (100km) 44. Pińczów, Chęciny, Kielce (150km) 43. Częstochowa - Brzegi (170km) 42. 16.08 Ustronie Morskie (110km) 41. 14.08 Świnoujście, Bansin (150km) 40. 13.08 Kołobrzeg, Gąski (160km) 39. Wrocław - Częstochowa (210km) 38. Opole - Wrocław (180km) 37. 02.08 Złoty Potok, Bobolice (120km) 36. Kraków - Częstochowa (250km) 35. Multi Orbita 2016 (330km) 34. Bobolice (100km) 33. Próbna Orbita 2016 (130km) 32. Tarnowskie Góry (120km) 31. 06.07 Przed Orbitą (100km) 30. Kleszczów (100km) 29. Jędrzejów (210km) 28. 01.07 Żarki (100km) 27. Łódź - Częstochowa(200km) 26. Tworóg(120km) 25. Dobrodzień (130km) 24. Toszek (150km) 23. Kleszczów II (170km) 22. Kraków - Częstochowa (190km) 21. Kraków (190km) 20. Kraków i Tyniec (140km) 19. Częstochowa - Kraków (220km) 18. 05.06 Bobolice (100km) 17. 04.06 Tarnowskie Góry (130km) 16. 01.06 Bobolice (110km) 15. Kłobuck i Krzepice (100km) 14. Bobolice (100km) 13. Górny Śląsk - Zagłębie (180km) 12. Kleszczów (170km) 11. Bobolice (100km) 10. Jeleniak Mikuliny, Kalety (110km) 9. Dróżki asfaltowe (100km) 8. Dróżki asfaltowe (100km) 7. Mirów i Bobolice (100km) 6. Księstwo Siewierskie (100km) 5. Radomsko (100km) 4. Bobolice (120km) 3. Bobolice (110km) 2. Gliwice - Częstochowa (110km) 1. Ostrężnik (100km) Statystyka wycieczek 2016
Wszystkie trasy pozamiejskie
Wycieczki 2015
41. 24.10 Po Krakowie (130km) 40. 05.10 Działoszyn, Pajęczno, Radomsko (140km) 39. 04.10 Częstochowa - Kraków (150km) 38. 02.10 Mirów i Bobolice (100km) 37. 17.09 Kleszczów (200km) 36. 16.09 Gidle (120km) 35. 14.09 Katowice Zagłębie (180km) 34. 13.09 Asfaltowe drogi rowerowe (120km) 33. 29.08 Kraków - Częstochowa (180km) 32. 27.08 Brzegi - Częstochowa (140km) 31. 26.08 Częstochowa - Brzegi (140km) 30. 23.08 Częstochowa - Tarnowskie Góry - Częstochowa (120km) 29. 19.08 Częstochowa - Szczekociny - Częstochowa (120km) 28. 16.08 Uckeritz (60km) 27. 14.08 Uckeritz (70km) 26. 13.08 Zinnowitz (80km) 25. 12.08 Karsibór (60km) 24. 10.08 Międzyzdroje, Wisełka (90km) 23. 07.08 Dróżki rowerowe i Żarki (95km) 22. 04.08 Zawiercie TdP (130km) 21. 31.07 Wolbrom (180km) 20. 25/26.07 Mini Orbita 19. 24.07 Tour de Częstochowa (80km) 18. 21.07 Częstochowa - Kraków (180km) 17. 20.07 Mirów i Bobolice (100km) 16. 18.07 Próbna Mini Orbita (120km) 15. 16.07 Ogrodzieniec (160km) 14. 12.07 Asfaltowe drogi rowerowe i Żarki (130km) 13. 11.07 Koszęcin, Kalety (100km) 13. 04.07 Po Krakowie (95km) 12. 03.07 Kleszczów (130km) 11. 01.07 Radłów, Panki (130km) 10. 14.06 Bobolice, Niegowa, Lelów (120km) 9. 05.06 Przyrów, Lelów (130km) 8. 03.06 Częstochowa - Katowice - Częstochowa (180km) 7. 29.05 Krzepice (100km) 6. 25.05 Lubliniec (110km) 5. 16.05 Asfaltowe drogi rowerowe (120km) 4. 12.04 Częstochowa - Kraków (160km) 3. 11.04 Siewierz (85+25km) 2. 21.03 Bobolice (115km) 1. 03.01 Bobolice (110km) Wycieczki 2014
19. 11.11 Koszęcin 18. 31.10 Mirów i Bobolice 17. 18.09 Kalety i Zalew Zielona 16. 05.09 Ogrodzieniec 15. 31.08 Brzegi - Częstochowa 14. 30.08 Chęciny i Kielce 13. 29.08 Chęciny i Kielce 12. 28.08 Chęciny 11. 27.08 Częstochowa - Brzegi 10. 10.08 Bobolice 9. 28.07 Kołobrzeg 8. 24.07 Międzywodzie 7. 19/20.07 Decathlon Orbita 6. 16.07 Mirów i Bobolice 5. 29.06 Częstochowa - Kraków 4. 23.06 Szczekociny 3. 19.06 Tarnowskie Góry 2. 26.04 Mirów i Bobolice 1. 06.04 Częstochowa - Kraków (150km) Wycieczki 2013
1. 29.12 Góra Zborów 1. 13.09 Częstochowa - Kraków 1. 15.07 Mirów i Bobolice
Archiwum bloga
- 2024, Listopad20 - 0
- 2024, Październik31 - 0
- 2024, Wrzesień30 - 0
- 2024, Sierpień31 - 0
- 2024, Lipiec31 - 0
- 2024, Czerwiec30 - 0
- 2024, Maj31 - 0
- 2024, Kwiecień30 - 0
- 2024, Marzec31 - 0
- 2024, Luty30 - 0
- 2024, Styczeń31 - 0
- 2023, Grudzień31 - 0
- 2023, Listopad30 - 0
- 2023, Październik31 - 0
- 2023, Wrzesień31 - 0
- 2023, Sierpień31 - 0
- 2023, Lipiec31 - 0
- 2023, Czerwiec30 - 0
- 2023, Maj31 - 0
- 2023, Kwiecień31 - 0
- 2023, Marzec31 - 0
- 2023, Luty28 - 0
- 2023, Styczeń30 - 0
- 2022, Grudzień29 - 0
- 2022, Listopad30 - 0
- 2022, Październik31 - 0
- 2022, Wrzesień29 - 0
- 2022, Sierpień31 - 0
- 2022, Lipiec31 - 0
- 2022, Czerwiec31 - 0
- 2022, Maj31 - 0
- 2022, Kwiecień30 - 0
- 2022, Marzec31 - 0
- 2022, Luty23 - 0
- 2022, Styczeń30 - 0
- 2021, Grudzień30 - 0
- 2021, Listopad30 - 0
- 2021, Październik31 - 0
- 2021, Wrzesień30 - 0
- 2021, Sierpień30 - 0
- 2021, Lipiec31 - 0
- 2021, Czerwiec30 - 0
- 2021, Maj30 - 0
- 2021, Kwiecień26 - 0
- 2021, Marzec29 - 0
- 2021, Luty23 - 0
- 2021, Styczeń26 - 0
- 2020, Grudzień21 - 0
- 2020, Październik5 - 0
- 2020, Wrzesień4 - 0
- 2020, Sierpień2 - 0
- 2020, Lipiec25 - 0
- 2020, Czerwiec30 - 1
- 2020, Maj31 - 0
- 2020, Kwiecień27 - 4
- 2020, Marzec30 - 0
- 2020, Luty27 - 0
- 2020, Styczeń30 - 0
- 2019, Lipiec1 - 0
- 2019, Czerwiec3 - 0
- 2018, Listopad12 - 0
- 2018, Październik2 - 0
- 2018, Wrzesień1 - 0
- 2018, Lipiec2 - 0
- 2018, Kwiecień1 - 0
- 2018, Marzec4 - 0
- 2018, Luty9 - 0
- 2018, Styczeń1 - 0
- 2017, Grudzień31 - 0
- 2017, Listopad30 - 0
- 2017, Październik31 - 0
- 2017, Wrzesień30 - 0
- 2017, Sierpień30 - 2
- 2017, Lipiec32 - 0
- 2017, Czerwiec30 - 0
- 2017, Maj31 - 2
- 2017, Kwiecień30 - 0
- 2017, Marzec31 - 0
- 2017, Luty28 - 0
- 2017, Styczeń31 - 0
- 2016, Grudzień32 - 1
- 2016, Listopad30 - 2
- 2016, Październik31 - 0
- 2016, Wrzesień30 - 0
- 2016, Sierpień31 - 1
- 2016, Lipiec31 - 0
- 2016, Czerwiec31 - 12
- 2016, Maj31 - 1
- 2016, Kwiecień30 - 0
- 2016, Marzec31 - 2
- 2016, Luty29 - 3
- 2016, Styczeń31 - 2
- 2015, Grudzień31 - 3
- 2015, Listopad30 - 0
- 2015, Październik26 - 2
- 2015, Wrzesień30 - 0
- 2015, Sierpień31 - 0
- 2015, Lipiec33 - 3
- 2015, Czerwiec30 - 0
- 2015, Maj31 - 1
- 2015, Kwiecień30 - 2
- 2015, Marzec31 - 2
- 2015, Luty28 - 7
- 2015, Styczeń31 - 3
- 2014, Grudzień32 - 7
- 2014, Listopad30 - 13
- 2014, Październik31 - 7
- 2014, Wrzesień30 - 4
- 2014, Sierpień31 - 3
- 2014, Lipiec32 - 16
- 2014, Czerwiec30 - 3
- 2014, Maj32 - 1
- 2014, Kwiecień30 - 8
- 2014, Marzec31 - 5
- 2014, Luty28 - 1
- 2014, Styczeń31 - 14
- 2013, Grudzień31 - 26
- 2013, Listopad30 - 3
- 2013, Październik31 - 3
- 2013, Wrzesień30 - 14
- 2013, Sierpień31 - 1
- 2013, Lipiec31 - 2
- 2013, Czerwiec29 - 0
- 2013, Maj30 - 0
- 2013, Kwiecień30 - 0
- 2013, Marzec4 - 2
- 2013, Luty3 - 0
- 2013, Styczeń10 - 0
Wpisy archiwalne w miesiącu
Listopad, 2015
Dystans całkowity: | 1817.65 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 89:24 |
Średnia prędkość: | 18.55 km/h |
Maksymalna prędkość: | 51.56 km/h |
Liczba aktywności: | 30 |
Średnio na aktywność: | 60.59 km i 3h 11m |
Więcej statystyk |
- DST 45.61km
- Czas 02:50
- VAVG 16.10km/h
- VMAX 35.24km/h
- Sprzęt Toskana
- Aktywność Jazda na rowerze
Po mieście, na Żyzną i na Północ
Poniedziałek, 30 listopada 2015 | Komentarze 0
Zwyczajnie po mieście.Po 12-stej przejechałem się taką trasą przez Zacisze, św. Jadwigi, św. Krzysztofa, Okulickiego, Szajnowicza-Iwanowa, Jana Pawła II, Kościuszki, Wolności, Korczaka i M. Cassino. Zahaczyłem także o Park Lisiniec objeżdżając tamtejsze zbiorniki po szutrowych nawierzchniach. Trochę wiatr dokuczał. Za to na termometrze wskoczyło 7, a nawet przez moment 9 stopni C.
Po 15-stej wsiadam na Toskanę i na ul. Żyzną. W obie strony przez Sabinowską i Żyzną. Kompletnie bez sił. Na powrocie już po zmroku. Po chwili przerwy w domu na Północ przez ciągi rowerowe na M. Cassino, Focha, Glogera i Kopernika, wzdłuż tramwaju, przez Al. Wyzwolenia i na osiedla. Powrót po 19-stej nieco okrężną trasą: przez Fieldorfa-Nila, Pileckiego, przez Korytarz Północny, Rząsawską, Warszawską, Aleje, Wolności, Sobieskiego, Korczaka i M. Cassino. Generalnie dobrze było się przejechać, ale do komfortu i pełnej radości z jazdy trochę brakło. Powrót na 20:20. Dziś cały dzień udało się na sucho. Tą jazdą zakończyłem listopad.
Toskana - 30,29km (1:46:58)
Merida - 15,32km (0:53:05)
- DST 33.95km
- Czas 01:51
- VAVG 18.35km/h
- VMAX 29.98km/h
- Temperatura 4.0°C
- Sprzęt Speeder
- Aktywność Jazda na rowerze
Wieczorem po mieście
Niedziela, 29 listopada 2015 | Komentarze 0
Dziś rodzinny wyjazd. Pojeździłem tylko wieczorem w granicach miasta. Kilometrów trochę się uzbierało.Trasa wyglądała tak: M. Cassino, Sobieskiego, Kopernika, II Aleja, I Aleja, Krakowska, Nadrzeczna, Warszawska, Rędzińska, nawrotka na przejeździe rowerowym przy granicy miasta, Rędzińska, Warszawska, I Aleja, II Aleja, Kilińskiego, Al. Jana Pawła II, Szajnowicza-Iwanowa (tu pojawiło się już oznakowanie poziome), Okulickiego, św. Krzysztofa, św. Jadwigi, św. Barbary, św. Augustyna, Pułaskiego, 1 Maja, Al. Wolności, Sobieskiego, Korczaka i M. Cassino.
Wybrałem się pojeździć na Warszawską. I dobrze się jechało pasami i drogami rowerowymi, oprócz ciągu kostkowego, gdzie w jednym miejscu mnie wyrzuciło z krawężnika. Udało się wstrzelić w warunki bezdeszczowe, nawet komfortowa temperatura bo parę stopni powyżej zera. Nie odczułem chłodu. Za to wiatr mocno osłabiał. Powrót na 22:30.
- DST 53.33km
- Czas 02:57
- VAVG 18.08km/h
- VMAX 36.33km/h
- Sprzęt Speeder
- Aktywność Jazda na rowerze
Kilometry po mieście
Sobota, 28 listopada 2015 | Komentarze 0
Dziś poranna jazda po mieście. Po 8:00 przez ciągi rowerowe na M. Cassino i ul. Sobieskiego na dworzec PKP. Trochę w obrębie dworca PKP i po Centrum, po czym trochę przed 9-tą przez: Jasnogórską, koło Jasnej Góry, 7 Kamienic, św. Barbary, Główna, Przestrzenna, Piastowska, M. Cassino, Sabinowska pod sklep i z powrotem: Sabinowska, Jagiellońska, Al. Niepodległości (tu znów z przerwą na sklep), Al. Wolności, Sobieskiego, Korczaka i M. Cassino. Wpadło 26,9km porannych kilometrów.Na jazdę po mieście była chęć, jednak by jechać gdzieś poza miasto to dziś zupełnie się nie chciało. Może dlatego, że trzeba wykręcić dużo więcej kilometrów, a za oknem szaro i ponuro. Tak więc nie postanowiłem się zmuszać i po 14-stej znów przez ciągi rowerowe na M. Cassino i na PKP. Trochę zaświeciło Słońce i umiliło jazdę. Średnia przez ciągi rowerowe na PKP ponad 24km/h, niebywale szybko. Na PKP spotkanie ze Znajomym, po czym przez M. Cassino, Pułaskiego, 7 Kamienic i św. Barbary zobaczyć jak idzie przebudowa św. Kazimierza. Przejechałem się po kładzionym asfalcie, po czym: św. Augustyna, Pułaskiego, 1 Maja, Wolności, Sobieskiego i M. Cassino.
Na rower jeszcze późnym wieczorem o 23-ciej. W sumie to tylko tak dla przewietrzenia i zaznania jazdy w deszczo-śniegu. Choć pojawiło się nieco śniegu to padający wraz z nim deszcz (ale nie taki intensywny) znacznie uprzykrzył jazdę. Do tego napęd jakiś taki niezbyt działający jak trzeba. Przejechałem się na ul. Focha i Kopernika w obie strony przez ciągi rowerowe na M. Cassino i ul. Sobieskiego.
Wszystkie przejazdy dziś na Meridzie
- DST 91.90km
- Czas 05:10
- VAVG 17.79km/h
- VMAX 41.77km/h
- Sprzęt Speeder
- Aktywność Jazda na rowerze
Miasto i 117 Masa Krytyczna
Piątek, 27 listopada 2015 | Komentarze 0
Rano wyskoczyłem do Centrum przez M. Cassino, Focha, Kopernika i PKP. Tam po załatwieniu ksera trochę nieplanowanych kilometrów po mieście: Wolności, Kościuszki, kładka nad dk46, Wały Dwernickiego, Warszawska, Aleje, Kopernika, Szajnowicza-Iwanowa, Okulickiego, św. Krzysztofa, św. Jadwigi, św. Barbary, św. Augustyna, Pułaskiego, 1 Maja, Wolności, Sobieskiego, Korczaka i Monte Cassino. Trochę kilometrów się nazbierało. Jazda w temperaturze ujemnej, najmniej pokazało: -2,7 stopnia C.Na rower dopiero przed 17-stą. Zmówiłem się z Januszem na wspólną jazdę przed Masą: M. Cassino, Aleje, Nadrzeczna, Warszawska, Korytarz Północny, Fieldorfa-Nila, Promenada Niemena, Armii Krajowej, PCK, Kilińskiego, Dąbrowskiego i Plac Biegańskiego. Tam comiesięczna Masa Krytyczna. Tym razem stawiło się 56 osób. Listopadowa masa zafundowała jazdę w temperaturze równej 0 stopni C. Przejechaliśmy: Alejami, Kilińskiego, Dąbrowskiego, III Aleją, Pułaskiego, Kopernika, Śląską. Po Masie standardowo załapałem się na jakąś jazdę. Razem z Januszem i Damianem przez Aleje, Nadrzeczną, Warszawską, Wały Dwernickiego, (tu odłącza się Janusz) Lasek Aniołowski, Promenada Niemena, Armii Krajowej (od Hali Polonia już samotnie), Kościuszki, Wolności, PKP, Focha, Kopernika, 7 Kamienic, św. Barbary, Główna, Przestrzenna, Konwaliowa, Busolowa, Leśna, Dźbowska, Sabinowska. Od PKP dość dobrze się jechało i sprawnie, a od Przestrzennej spokojnie i tak by cieszyć się jazdą. Pomimo sporej ilości czasu na dworze i tego, że przed Masą lekko odczułem chłód to nie zmarzłem. Wróciłem sobie po 20-stej.
Późnym wieczorem jeszcze się przejechać: M. Cassino, Śląska, Focha, Kopernika pasem rowerowym, Wolności, Waszyngtona, II Aleja NMP, Al. Wolności, Sobieskiego, Ogińskiego, Korczaka i M. Cassino. Powrót na północ. Wszystkie przejazdy dziś na Meridzie.
W czasie przejazdu 117 Częstochowskiej Masy Krytycznej
- DST 30.15km
- Czas 01:41
- VAVG 17.91km/h
- VMAX 32.29km/h
- Sprzęt Toskana
- Aktywność Jazda na rowerze
Po mieście
Czwartek, 26 listopada 2015 | Komentarze 0
Dziś dość mało jazdy. Przed południem przez M. Cassino, Sobieskiego i Wolności do serwisu. Tam wymiana klocków hamulcowych w Demie, które były już na kompletnym zużyciu. Przy okazji wymieniona została obręcz, która również nie nadawała się zbytnio do niczego. No cóż: lata jazdy robią swoje. Powrót przez PKP i potem przez Korczaka i M. Cassino.Późnym popołudniem zabrałem się za sprzątanie garażu i m.in. doposażyłem Toskanę w dodatkową podstawkę do licznika Sigmy. Tamta już się wyrobiła i czasem styki nie łapały sygnału, co mocno wkurzało w czasie jazdy.
Po 16:30 na Toskanie. W klimatycznej atmosferze, docieram przez M. Cassino, Focha, Wolności, Kościuszki, Armii Krajowej, Dekabrystów i Księżycowa. O ile klimatycznie to w chłodzie.. Płaszczyk i koszula nie zdały kompletnie egzaminu bo odczułem mocny chłód. Nie było jednak już czasu na powrót i przebranie się. Stamtąd: Księżycowa, Dekabrystów, Cmentarna, Warszawska, Aleje, Plac Biegańskiego, II i I Aleja. Po spotkaniu powrót do domu o 20-stej przez: I Aleję, Krakowską, wiaduktem wzdłuż DK1, Bór, Niepodległości (z nawrotką przy R. Mickiewicza, bo była chęć jazdy inną trasą) i Jagiellońska. Powrót również w chłodzie, ale po kilku kilometrach jazdy udało się nieco opanować, jednak komfortu to nie było. Nastrój za to pozytywny. Powrót do domu po 20:30. Oprócz przeskakującego z zaskoczenia łańcucha nawet dobrze się jeździło na Toskanie.
I znów na wieczorną jazdę brakło sił. Wychłodziłem się zbyt mocno i nie było ani chęci ani sił jechać nigdzie.
Dema - 9,29km (0:33:52)
Toskana - 20,86km (1:07:15)
- DST 71.57km
- Czas 04:05
- VAVG 17.53km/h
- VMAX 42.68km/h
- Sprzęt Speeder
- Aktywność Jazda na rowerze
Przeciwpożarówka i miasto
Środa, 25 listopada 2015 | Komentarze 0
Rano, po 7:30 do Centrum przez ciągi rowerowe na M. Cassino. Tam na dworzec PKP, gdzie spotykam się z Kolegą, po czym po 8:20 do domu przez Korczaka i M. Cassino. Chłodzik, temperatura na minusie. Za to pojawiło się Słońce.O 9:40 zebrałem się z domu by ruszyć w zamierzonym kierunku - na pożarówkę. Ubrałem się warstwowo, tak by w pełni zapewnić sobie komfort termiczny. Najpierw przez Jagiellońską, Al. Pokoju, Kucelin, Guardian, asfaltem koło oczyszczalni, główną dk46, przez Asnyka w Olsztynie drogą rowerową, Olsztyn rynek, asfaltem obok Sokolich Gór (przez moment padła myśl by podskoczyć na Biakło, jednak nie było zbytnio na to sił) i przeciwpożarówka. Tam udało się odnaleźć kilka zimowych aspektów. Miejscami jeszcze w lesie zalega nieco śniegu. Nawet kawałek śnieżnego szutru udało się znaleźć. Pojechałem spokojnym tempem, w słonecznej bardzo przyjemnej aurze. O ile koło Guardiana mi się dłużyło i nieco osłabiał wiatr, to tu na pożarówce bardzo komfortowo. Po 9 kilometrach szutrowej jazdy przez DK46, Stare Błeszno, Boh. Katynia, Jagiellońską, M. Cassino, Wolności, Aleje, Krakowska i Galeria Jurajska. Tam po parkingu i spotkanie, po czym powrót do domu Alejami, Al. Wolności i przez M. Cassino. Pod koniec chłód zaczął dawać się we znaki, ale nie zmarzłem. Ciepły ubiór zrobił swoje. Słońce cały czas umilało jazdę. Powrót po 13-stej.
Przesiadka na Demę i po 15:30 w kierunku Placu Pamięci Narodowej przez M. Cassino i Sobieskiego. Stamtąd przed 17-stą przez Wolności i Kościuszki na Jasnogórską. Przed 19-stą z kolei: Kościuszki, Wolności, Sobieskiego, M. Cassino i do domu na chwilę. A potem przez Kościelną na Piastowską. Powrót najkrócej: również Kościelną. Powrót po 20-stej. Późniejszą jazdę mimo, że myślałem czy nie skoczyć gdzieś odpuściłem.
Merida - 59,55km (3:24:34)
Dema - 12,02km (0:41:13)
Kawałek przeciwpożarówki ze śniegiem
Przeciwpożarówka w zimowej szacie I
Na przeciwpożarówce bliżej Olsztyna
Przeciwpożarówka w zimowej szacie II
Merida na przeciwpożarówce
- DST 106.54km
- Czas 05:51
- VAVG 18.21km/h
- Sprzęt Speeder
- Aktywność Jazda na rowerze
Po mieście, po polach i wieczorna Sobuczyna i Siedlec Duży
Wtorek, 24 listopada 2015 | Komentarze 0
Dzisiaj sporo jazdy. Wstałem z rana i od razu o 7:00 na rower w celu odebrania pewnej rzeczy. Jeszcze przez nieco oblodzone ciągi rowerowe na Monte Cassino, przez Wolności, Aleje i Krakowska. Stamtąd po spotkaniu drogą rowerową koło Galerii Jurajskiej, Nadrzeczną, Warszawską i Rędzińską. Ponownie przejechałem się ul. Warszawską po zaśnieżonych miejscami drogach rowerowych. Pojawiło się nawet na powrocie nieco słoneczka. Niezbyt pośpiesznie objechałem wszystkie drogi, pasy i ciągi pieszo-rowerowe, po czym przez Warszawską, Alejami i na PKP zameldowałem się po 8:40. Miałem jechać do domu, ale zadzwonił Damian, że rusza na rower: tak więc dojeżdżam przez Kościuszki, Armii Krajowej, Dekabrystów, Wały Dwernickiego pod miejsce styku drogi rowerowej z Laskiem Aniołowskim. W Lasku udało się zrobić kilka śnieżnych kilometrów. Razem jedziemy już Promenadą Niemena po oblodzonej nawierzchni, koło M1, przez Traugutta (również nieco po lodzie) i przez pola w kierunku Alei Brzozowej. Dróżka nawet w porządku pomijając to, że jak dla mnie trochę zbyt dużo błota i szkoda mi jeździć po takich drogach tym rowerem. Jednak parę zimowych aspektów udało się odnaleźć. Potem Al. Brzozową i bocznymi drogami m.in. Pawła, Wrocławską, po czym ponownie Aleją Brzozową, Okulickiego, św. Krzysztofa, koło Jasnej Góry, Alejami i samotnie już Wolności, PKP, Sobieskiego, M. Cassino. Powrót po 11-stej.Na rower po 15:30. Jechałem w kierunku Sobuczyny, ale nieco okrężnie. Najpierw: M. Cassino, Kopernika, 7 Kamienic, św. Barbary i Park Lisiniec. Objechanie zbiorników już w lekko zapadającym zmroku w nieco zimowej scenerii. Jednak niezbyt dużo tej zimy. Potem przez św. Barbary, Augustyna, Pułaskiego, M. Cassino wiadukt, Sabinowska, Żyzna, Brzeziny i Sobuczyna. Zmarzłem.
O 18:30 z Sobuczyny w kierunku Siedlca Dużego. Pewnie gdybym nie miał bliżej to bym nie pojechał, jednak w mrozie kręcę kolejne kilometry. Nawet nie przeszkadzał zmrok, a nieco zimy dookoła mnie napawało do jazdy. Na leśnej dróżce pojawiło się nieco śniegu, ale obyło się bez śliskich miejsc. Zmarzłem w ręce. Trasa przez Łysiec, Starczę, Rudnik Wielki.
Powrót o 22:30 trasą standardową przez Łysiec i Nieradę w warunkach mroźnych. Najmniej pokazało coś koło -5,1 stopnia C, a najwięcej było -3 stopnie C. Zimno, ale oprócz stóp nie przemarzłem. Rękawiczki na mrozy zdały egzamin. O trasie można powiedzieć, że jechało się dobrze. Odcinek leśny bardzo przyjemnie pokonany nawet pomimo tego, że coś na mnie patrzało i szło obok przez chwilę. Lekkie ilości śniegu zabiły ponurą aurę, a mróz nawet motywował do jazdy. Księżyc rozjaśniał drogę do tego stopnia, że na odcinku między Łyścem a Nieradą udało się przez dłuższy moment bez światła. Szybkość bez szaleństwa, ale może tylko nieco wolniej niż zazwyczaj. Powrót na 23:40.
Tym sposobem wpadła setka przejechana na dwa razy w większości w temperaturze poniżej zera.
Rędzińska - jednokierunkowa droga rowerowa
Na drodze rowerowej przy rondzie z ul. Rząsawską
W rejonie wiaduktu - ul. Warszawska
Jednokierunkowa zaśnieżona droga rowerowa
Rędzińska - jednokierunkowa droga rowerowa oznaczona tylko za pomocą strzałki
Zaśnieżona dwukierunkowa DDR-ka na wiadukcie ul. Warszawska
I jak tu jechać? Teoretycznie ma sens, ale brakuje zakazu wjazdu pod znakiem C-13+C-16
Jazda po polach z Damianem I
Jazda po polach z Damianem II
Jazda po polach z Damianem III
Śnieżno-lodowy kawałek na ul. Gajowej w drodze do Siedlca Dużego
- DST 84.46km
- Czas 04:54
- VAVG 17.24km/h
- Sprzęt Speeder
- Aktywność Jazda na rowerze
Olsztyn i wieczorna jazda po śniegu
Poniedziałek, 23 listopada 2015 | Komentarze 0
O 13-stej do Olsztyna. W myślach wczoraj pojawił się Złoty Potok, jednak nie zdążyłem się wcześniej zebrać. W momencie wyjazdu jak na złość zaszło Słońce. Jadąc nie żałowałem, że nie udało się dziś nigdzie dalej. W zamiarze pożarówka do której postanowiłem dojechać asfaltem. Pojechałem przez Jagiellońską, Boh. Katynia, Rakowską, wzdłuż DK-1, Bugajską, rowerostradą, Odrzykoń, przez Skrajnicę, Olsztyn, pożarówka, Bugajska, Stare Błeszno, Boh. Katynia i Jagiellońska. Trochę dziś nie podchodził szuter, choć w otoczeniu lasu całkiem pozytywnie się jechało. Kilka promyków Słońca poprawiło humor przy widoku na Sokole Góry i na pierwszych kilometrach p-pożki. Chłodno, ale na szczęście nie wiało. Już na Jagiellońskiej zacząłem odczuwać chłód, ale po ubraniu szalika jakoś dało radę. Spokojnie wykręciłem ponad 30 kilometrów. Powrót na 15:20.Na 16-stą w kierunku granicy miasta - ul. Żyznej. W obie strony pojechałem na Demie przez Sabinowską i Żyzną. Na powrocie w sypiącym lekko śniegu.
Wieczorem na rower. Nie było opcji nie pojeździć w śnieg. Dla mnie pierwszy w tym sezonie. Pojechałem najpierw ciągiem rowerowym na M. Cassino, przez Focha i zaśnieżonym pasem rowerowym na Kopernika. Odwiedziłem też Plac Biegańskiego i pojechałem II Aleją i na PKP. Powrót przez ciągi rowerowe na Sobieskiego i M. Cassino. Trochę ślisko, ale tak naprawdę więcej obaw.
O 20-stej jeszcze na rower. W zamiarze odwiedzić ul. Warszawską, bo podobno pojawiły się tam poziome oznaczenia na drogach rowerowych. Dojechałem przez Monte Cassino, Kopernika, Wolności, Aleje, koło Galerii Jurajskiej, Nadrzeczna i Warszawska. Tam przejechałem się pasami, drogami rowerowymi i ciągami pieszo-rowerowymi do okolic ul. Norwida i z powrotem. Pojawiły się strzałki informujące o kierunku jazdy. Znaki jeszcze nie zdjęte. W każdym razie ładnie to wygląda.. gdyby nie te ciągi rowerowo-chodnikowe. Dużo zamulania na robienie zdjęć, tak więc średnia mocno zaniżona. Powrót: Warszawską, I i II Aleją, Nowowiejskiego, Kopernika, Glogera, Focha, Pułaskiego, Kopernika, Korczaka, M. Cassino. Powrót na 22-gą.
Dziś także pojawił się przymrozek, ale lekki. Sporo kilometrów się również zebrało.
Merida - 75,74km (4:28:29)
Dema - 8,72km (0:26:06)
Widok na Sokole Góry w listopadzie
Jednokierunkowe drogi rowerowe na Warszawskiej
Zbieżność oznaczeń na ul. Warszawskiej (niedługo pewnie zdjęte zostaną znaki drogowe)
Wiadukt - ul. Warszawska
- DST 47.08km
- Czas 02:28
- VAVG 19.09km/h
- Sprzęt Speeder
- Aktywność Jazda na rowerze
Siedlec Duży przez Łysiec
Niedziela, 22 listopada 2015 | Komentarze 0
Standardowa jazda do Siedlca Dużego. Wyjeżdżam dopiero przed 16-stą. Dzień niezbyt napawający do robienia okrężnych tras, tak więc najkrócej w obie strony przez Nieradę, Łysiec, Rudnik Wielki. Większość jazdy po zmroku, albowiem już od Brzezin w drodze do Siedlca Dużego zaczął zapadać zmrok. Na powrocie spokojnie, ze średnią tylko 19km/h. Jechałem dziś także w lekko padającym śniegu poza granicami miasta. Temperatura bliska zeru, ale nie zmarzłem nawet za sprawą ciepłego ubioru. Powrót na 23:30.- DST 66.20km
- Czas 02:58
- VAVG 22.31km/h
- VMAX 34.36km/h
- Sprzęt Speeder
- Aktywność Jazda na rowerze
Blachownia i Konopiska
Sobota, 21 listopada 2015 | Komentarze 0
Zbytnio planu na dziś nie było. Chłodna, bliska zera temperatura i pochmurny dzień niezbyt napawa chęciami do jazdy. Trasa do Siedlca Dużego odpadła, jednak warto było się gdzieś ruszyć za miasto pojeździć po asfaltach. Padło na wybór trasy i ruszyłem, przed 15:30. Trasa: M. Cassino, Pułaskiego, Szajnowicza-Iwanowa, Okulickiego, św. Jadwigi, Kordeckiego, św. Barbary, Główna DK46, Przejazdowa, Wyrazów, Blachownia, zbiorniki, lasem do DW792, Trzepizury, DK46, Aleksandria DW904, Konopiska DW904/DW907, Wygoda DW908, Dźbów, Sabinowska. Chłodno, temperatura w okolicy 2-3 stopni C całą drogę, jakieś namiastki mgieł, jednym słowem: listopadowy ziąb. Smętnie. Większość trasy w zapadającym zmroku lub po zmroku. Obowiązkowo więc w koszulce i z mocnym światełkiem z tyłu. Znaczna przewaga ruchliwej drogi krajowej i mniej ruchliwych dróg wojewódzkich. Teoretycznie nie przeszkadzał dziś ruch, jechało się sprawnie. Zajrzałem też nad zbiorniki w Blachowni. Oprócz zgnilizny, zapadającego zmroku to przejechałem się koło wody i potem kawałek oświetloną ścieżką w lesie. Od Aleksandrii już stopy lekko odmarzały, a od Wygody ręce. Jednak warto się było przewietrzyć i pojeździć nieco sprawniej niż to w ostatnich dniach tylko po mieście. Średnia prędkość na całej trasie powyżej 22km/h, jednak nieco zaniżona przez kawałek terenowej jazdy w Blachowni. Mimo, że czasem jeżdżę tym standardem zmiana trasy z tych z ostatnich kilku tygodni dobrze zrobiła. Powrót na 17:30.Wieczorem razem z Januszem kilka kilometrów w mrozie. Średnio się chciało, bo nieco zmęczył chłód wcześniejszej jazdy, ale ruszamy po 19-stej. Zaproponowałem pojechać do Sobuczyny, bo miałem pewną sprawę do załatwienia. Trasa przez Kościelną, Marynarki Wojennej, Sabinowską, Żyzną, Brzeziny Kolonia, Brzeziny Nowe i Sobuczyna. Powrót spokojną Malowniczą, Powstańców Warszawy, przez Dźbów, Leśną, Busolową, Konwaliową, Artyleryjską i Kościelną. Mroźno bardzo, ale razem się lepiej jeździ i nabiera motywacji. Trochę szkoda było, że dziś nie do Siedlca Dużego, ale tak wyszło. Powrót do domu po 20-stej.