Fb: Rowerowa strona Mateusza Ordy
Rok 2021
WYCIECZKI 2021
42. 01.11 Nowa Brzeźnica - Kleszczów - Wola Wiewiecka S
41. 03.10 Warszawa
40. 02.10 Opole - Brzeg
39. 27.09 Kędzierzyn-Koźle - Racibórz
38. 25.09 Kluczbork - Opole
37. 08.09 Częstochowa - Zawiercie
36. 22.08 Gliwice - Góra św. Anny - Częstochowa
35. 14.08 Łeba - Koszalin
34. 12.08 Kamień Pomorski - Szczecin
33. 09.08 Niechorze - Gryfice - Płoty - Resko - Niechorze
32. 07.08 Niechorze - Koszalin
31. 05.08 Niechorze - Świnoujście
30. 04.08 Szczecin - Siekierki (most) - Godków
29. 02.08 Niechorze - Mielno - Kołobrzeg
28. 25.07 Częstochowa - Kłobuck - Poraj - Rudniki - Częstochowa
27. 22.07 Nysa - Opole - Częstochowa
26. 21.07 Paczków - Kłodzko - Nysa
25. 19.07 Kluczbork - Częstochowa
24. 16.07 Dobryszyce - Kleszczów - Częstochowa
23. 15.07 Dąbrowa Górnicza - Sosnowiec - Dąbrowa Górnicza
22. 13.07 Częstochowa - Ostrów Wielkopolski
21. 11.07 Zawiercie - Koniecpol
20. 10.07 Częstochowa - Kielce
19. 06.07 Częstochowa - Łódź
18. 04.07 Dąbrowa Górnicza - Kraków
17. 02.07 Częstochowa - Chałupki
16. 30.06 Częstochowa - Mzurów - Trzebniów - Częstochowa S
15. 28.06 Częstochowa - Przedbórz - Radomsko S
14. 21.06 Piotrków Trybunalski - Kleszczów - Radomsko
13. 20.06 Częstochowa - Irządze - Lelów - Częstochowa S
12. 19.06 Częstochowa - Opole
11. 17.06 Zawiercie - Giebło - Częstochowa S
10. 15.06 Częstochowa - Piotrków Trybunalski
9. 09.06 Częstochowa - Katowice
8. 06.06 Lubliniec - Olesno - Praszka - Częstochowa
7. 05.06 Tarnowskie Góry - Toszek - Herby
6. 31.05 Wrocław
5. 30.05 Wrocław - Brzeg
4. 29.05 Zielona Góra - Wrocław
3. 15.05 Częstochowa - Przyrów - Częstochowa
2. 09.05 Zawiercie - Częstochowa
1. 01.05 Częstochowa - Żłobnica - Kleszczów - Wola Wiewiecka
Ten blog rowerowy prowadzi matiz17 z miasta Częstochowa.
Mam przejechane 243247.80 kilometrów.
Jeżdżę z prędkością średnią 19.38 km/h.
Jeżdżę, bo lubię, sprawia mi to przyjemność. Na drugim miejscu jest: statystyka, czego dowodem jest brak wiedzy o przekroczonych barierach rowerowych typu 10.000km w danym roku, czy brak wiedzy o ilości gmin, przez które przejechałem (na razie). W 2013 roku zacząłem jeździć poza granicami miasta. Z czasem wyprawy stawały się co raz dalsze i niekiedy kilkudniowe. W 2015 roku zmieniłem podstawowy rower na Meridę przystosowaną głównie (ale nie tylko) do asfaltowych tras. Jeżdżę dalej i w 2017 roku z pewnością odwiedzę wiele nowych miejsc, a także powrócę do tych już znanych. W większości jeżdżę sam, ale niejednokrotnie wyjeżdżałem na większe trasy ze Znajomymi, a czasem nawet w większej grupie. Rower jest przede wszystkim dla mnie najlepszą formą transportu. Przez cały rok, w każdych warunkach pokonuje spore ilości kilometrów. Oprócz tego jest najlepszym sposobem na spędzanie wolnego czasu, a także dbanie o zdrowy tryb życia. Więcej o mnie.
Rok 2025
Rok 2024
Rok 2023
Rok 2022
Rok 2021
Rok 2020
Rok 2019
Rok 2018
Sezon 2017
Sezon 2016
Sezon 2015
Sezon 2014
Sezon 2013
WYCIECZKI 2021
42. 01.11 Nowa Brzeźnica - Kleszczów - Wola Wiewiecka S
41. 03.10 Warszawa
40. 02.10 Opole - Brzeg
39. 27.09 Kędzierzyn-Koźle - Racibórz
38. 25.09 Kluczbork - Opole
37. 08.09 Częstochowa - Zawiercie
36. 22.08 Gliwice - Góra św. Anny - Częstochowa
35. 14.08 Łeba - Koszalin
34. 12.08 Kamień Pomorski - Szczecin
33. 09.08 Niechorze - Gryfice - Płoty - Resko - Niechorze
32. 07.08 Niechorze - Koszalin
31. 05.08 Niechorze - Świnoujście
30. 04.08 Szczecin - Siekierki (most) - Godków
29. 02.08 Niechorze - Mielno - Kołobrzeg
28. 25.07 Częstochowa - Kłobuck - Poraj - Rudniki - Częstochowa
27. 22.07 Nysa - Opole - Częstochowa
26. 21.07 Paczków - Kłodzko - Nysa
25. 19.07 Kluczbork - Częstochowa
24. 16.07 Dobryszyce - Kleszczów - Częstochowa
23. 15.07 Dąbrowa Górnicza - Sosnowiec - Dąbrowa Górnicza
22. 13.07 Częstochowa - Ostrów Wielkopolski
21. 11.07 Zawiercie - Koniecpol
20. 10.07 Częstochowa - Kielce
19. 06.07 Częstochowa - Łódź
18. 04.07 Dąbrowa Górnicza - Kraków
17. 02.07 Częstochowa - Chałupki
16. 30.06 Częstochowa - Mzurów - Trzebniów - Częstochowa S
15. 28.06 Częstochowa - Przedbórz - Radomsko S
14. 21.06 Piotrków Trybunalski - Kleszczów - Radomsko
13. 20.06 Częstochowa - Irządze - Lelów - Częstochowa S
12. 19.06 Częstochowa - Opole
11. 17.06 Zawiercie - Giebło - Częstochowa S
10. 15.06 Częstochowa - Piotrków Trybunalski
9. 09.06 Częstochowa - Katowice
8. 06.06 Lubliniec - Olesno - Praszka - Częstochowa
7. 05.06 Tarnowskie Góry - Toszek - Herby
6. 31.05 Wrocław
5. 30.05 Wrocław - Brzeg
4. 29.05 Zielona Góra - Wrocław
3. 15.05 Częstochowa - Przyrów - Częstochowa
2. 09.05 Zawiercie - Częstochowa
1. 01.05 Częstochowa - Żłobnica - Kleszczów - Wola Wiewiecka
Info
Jeżdżę, bo lubię, sprawia mi to przyjemność. Na drugim miejscu jest: statystyka, czego dowodem jest brak wiedzy o przekroczonych barierach rowerowych typu 10.000km w danym roku, czy brak wiedzy o ilości gmin, przez które przejechałem (na razie). W 2013 roku zacząłem jeździć poza granicami miasta. Z czasem wyprawy stawały się co raz dalsze i niekiedy kilkudniowe. W 2015 roku zmieniłem podstawowy rower na Meridę przystosowaną głównie (ale nie tylko) do asfaltowych tras. Jeżdżę dalej i w 2017 roku z pewnością odwiedzę wiele nowych miejsc, a także powrócę do tych już znanych. W większości jeżdżę sam, ale niejednokrotnie wyjeżdżałem na większe trasy ze Znajomymi, a czasem nawet w większej grupie. Rower jest przede wszystkim dla mnie najlepszą formą transportu. Przez cały rok, w każdych warunkach pokonuje spore ilości kilometrów. Oprócz tego jest najlepszym sposobem na spędzanie wolnego czasu, a także dbanie o zdrowy tryb życia. Więcej o mnie.
Rok 2025
Rok 2024
Rok 2023
Rok 2022
Rok 2021
Rok 2020
Rok 2019
Rok 2018
Sezon 2017
Sezon 2016
Sezon 2015
Sezon 2014
Sezon 2013
Moje rowery
REKORDY ROWEROWE
Max. dystans dzienny:
brak
Max. dystans roczny:
2016
Max. dystans miesięczny:
lipiec 2015
Max. prędkość na rowerze:
brak
Min. 300km na dzień:
2 razy
Min. 200km na dzień:
brak
Min. 150km na dzień:
brak
Min. 100km na dzień:
brak
Największy dystans solo:
brak
Najdłuższa czasowo jazda:
brak
Max. temperatura w czasie jazdy:
brak
Min. temperatura w czasie jazdy:
brak
Województwa odwiedzone na rowerze:
śląskie, małopolskie, łódzkie, opolskie, świętokrzyskie, zachodniopomorskie, dolnośląskie, wielkopolskie, pomorskie
Kraje odwiedzone na rowerze:
Polska, Niemcy
MOJE WYCIECZKI
-----Sezon 2020-----
1. Częstochowa - Kleszczów - Wola Wiewiecka
Wycieczki 2018 (min. 100km)
53. Częstochowa - Łódź GC 19. Piotrków Tryb. - Łódź - Częstochowa GC
Wycieczki 2017
20. 11.06 Wieluń 19. 09.06 Krzepice 18. 04.06 Tarnowskie Góry - Częstochowa przez Kielczę, Tworóg 17. 03.06 Tarnowskie Góry - Częstochowa (Chechło-Nakło, Zielona) 16. 02.06 Północne rubieże 15. 01.06 Zamek Bobolice 14. 28.05 Powiat gliwicki 13. 27.05 Bobolice 12. 21.05 Tarnowskie Góry - Częstochowa 11. 19.05 Kleszczów i Góra Kamieńsk 10. 14.05 Tarnowskie Góry - Częstochowa 9. 06.05 Górny Śląsk i Zagłębie 8. 01.05 Księstwo Siewierskie 7. 29.04 Wojaże po lublinieckim 6. 01.04 Mirów i Bobolice 5. 18.02 Dąbrowa Górnicza - Częstochowa 4. 08.01 Gdynia(100km) 3. 07.01 Gdańsk (80km) 2. 06.01 Gdynia (60km) 1. 05.01 Gdańsk (50km) Wycieczki 2016
60. Kraków (90 km) 59. Kleszczów (150 km) 58. Kraków - Częstochowa (170 km) 57. Kleszczów (150 km) 56. Kraków - Częstochowa (180 km) 55. Ziemia toszecko-gliwicka (220 km) 54. Częstochowa - Katowice - Częstochowa (200 km) 53. Kleszczów (140 km) 52. Częstochowa - Kraków - Częstochowa (300 km) 51. Żywiec - Częstochowa (180 km) 50. Kleszczów i Kraków (160 km) 49. Kraków - Częstochowa (210km) 48. Kleszczów i Góra Kamieńsk (190km) 47. Kraków - Częstochowa (230km) 46. Brzegi - Częstochowa (130km) 45. Chęciny i Kielce (100km) 44. Pińczów, Chęciny, Kielce (150km) 43. Częstochowa - Brzegi (170km) 42. 16.08 Ustronie Morskie (110km) 41. 14.08 Świnoujście, Bansin (150km) 40. 13.08 Kołobrzeg, Gąski (160km) 39. Wrocław - Częstochowa (210km) 38. Opole - Wrocław (180km) 37. 02.08 Złoty Potok, Bobolice (120km) 36. Kraków - Częstochowa (250km) 35. Multi Orbita 2016 (330km) 34. Bobolice (100km) 33. Próbna Orbita 2016 (130km) 32. Tarnowskie Góry (120km) 31. 06.07 Przed Orbitą (100km) 30. Kleszczów (100km) 29. Jędrzejów (210km) 28. 01.07 Żarki (100km) 27. Łódź - Częstochowa(200km) 26. Tworóg(120km) 25. Dobrodzień (130km) 24. Toszek (150km) 23. Kleszczów II (170km) 22. Kraków - Częstochowa (190km) 21. Kraków (190km) 20. Kraków i Tyniec (140km) 19. Częstochowa - Kraków (220km) 18. 05.06 Bobolice (100km) 17. 04.06 Tarnowskie Góry (130km) 16. 01.06 Bobolice (110km) 15. Kłobuck i Krzepice (100km) 14. Bobolice (100km) 13. Górny Śląsk - Zagłębie (180km) 12. Kleszczów (170km) 11. Bobolice (100km) 10. Jeleniak Mikuliny, Kalety (110km) 9. Dróżki asfaltowe (100km) 8. Dróżki asfaltowe (100km) 7. Mirów i Bobolice (100km) 6. Księstwo Siewierskie (100km) 5. Radomsko (100km) 4. Bobolice (120km) 3. Bobolice (110km) 2. Gliwice - Częstochowa (110km) 1. Ostrężnik (100km) Statystyka wycieczek 2016
Wszystkie trasy pozamiejskie
Wycieczki 2015
41. 24.10 Po Krakowie (130km) 40. 05.10 Działoszyn, Pajęczno, Radomsko (140km) 39. 04.10 Częstochowa - Kraków (150km) 38. 02.10 Mirów i Bobolice (100km) 37. 17.09 Kleszczów (200km) 36. 16.09 Gidle (120km) 35. 14.09 Katowice Zagłębie (180km) 34. 13.09 Asfaltowe drogi rowerowe (120km) 33. 29.08 Kraków - Częstochowa (180km) 32. 27.08 Brzegi - Częstochowa (140km) 31. 26.08 Częstochowa - Brzegi (140km) 30. 23.08 Częstochowa - Tarnowskie Góry - Częstochowa (120km) 29. 19.08 Częstochowa - Szczekociny - Częstochowa (120km) 28. 16.08 Uckeritz (60km) 27. 14.08 Uckeritz (70km) 26. 13.08 Zinnowitz (80km) 25. 12.08 Karsibór (60km) 24. 10.08 Międzyzdroje, Wisełka (90km) 23. 07.08 Dróżki rowerowe i Żarki (95km) 22. 04.08 Zawiercie TdP (130km) 21. 31.07 Wolbrom (180km) 20. 25/26.07 Mini Orbita 19. 24.07 Tour de Częstochowa (80km) 18. 21.07 Częstochowa - Kraków (180km) 17. 20.07 Mirów i Bobolice (100km) 16. 18.07 Próbna Mini Orbita (120km) 15. 16.07 Ogrodzieniec (160km) 14. 12.07 Asfaltowe drogi rowerowe i Żarki (130km) 13. 11.07 Koszęcin, Kalety (100km) 13. 04.07 Po Krakowie (95km) 12. 03.07 Kleszczów (130km) 11. 01.07 Radłów, Panki (130km) 10. 14.06 Bobolice, Niegowa, Lelów (120km) 9. 05.06 Przyrów, Lelów (130km) 8. 03.06 Częstochowa - Katowice - Częstochowa (180km) 7. 29.05 Krzepice (100km) 6. 25.05 Lubliniec (110km) 5. 16.05 Asfaltowe drogi rowerowe (120km) 4. 12.04 Częstochowa - Kraków (160km) 3. 11.04 Siewierz (85+25km) 2. 21.03 Bobolice (115km) 1. 03.01 Bobolice (110km) Wycieczki 2014
19. 11.11 Koszęcin 18. 31.10 Mirów i Bobolice 17. 18.09 Kalety i Zalew Zielona 16. 05.09 Ogrodzieniec 15. 31.08 Brzegi - Częstochowa 14. 30.08 Chęciny i Kielce 13. 29.08 Chęciny i Kielce 12. 28.08 Chęciny 11. 27.08 Częstochowa - Brzegi 10. 10.08 Bobolice 9. 28.07 Kołobrzeg 8. 24.07 Międzywodzie 7. 19/20.07 Decathlon Orbita 6. 16.07 Mirów i Bobolice 5. 29.06 Częstochowa - Kraków 4. 23.06 Szczekociny 3. 19.06 Tarnowskie Góry 2. 26.04 Mirów i Bobolice 1. 06.04 Częstochowa - Kraków (150km) Wycieczki 2013
1. 29.12 Góra Zborów 1. 13.09 Częstochowa - Kraków 1. 15.07 Mirów i Bobolice
Archiwum bloga
- 2025, Listopad15 - 0
- 2025, Październik31 - 0
- 2025, Wrzesień30 - 0
- 2025, Sierpień31 - 0
- 2025, Lipiec31 - 0
- 2025, Czerwiec29 - 0
- 2025, Maj31 - 0
- 2025, Kwiecień30 - 0
- 2025, Marzec30 - 0
- 2025, Luty28 - 0
- 2025, Styczeń30 - 0
- 2024, Grudzień31 - 0
- 2024, Listopad30 - 0
- 2024, Październik31 - 0
- 2024, Wrzesień30 - 0
- 2024, Sierpień31 - 0
- 2024, Lipiec31 - 0
- 2024, Czerwiec30 - 0
- 2024, Maj31 - 0
- 2024, Kwiecień30 - 0
- 2024, Marzec31 - 0
- 2024, Luty30 - 0
- 2024, Styczeń31 - 0
- 2023, Grudzień31 - 0
- 2023, Listopad30 - 0
- 2023, Październik31 - 0
- 2023, Wrzesień30 - 0
- 2023, Sierpień31 - 0
- 2023, Lipiec31 - 0
- 2023, Czerwiec30 - 0
- 2023, Maj31 - 0
- 2023, Kwiecień30 - 0
- 2023, Marzec31 - 0
- 2023, Luty28 - 0
- 2023, Styczeń30 - 0
- 2022, Grudzień29 - 0
- 2022, Listopad30 - 0
- 2022, Październik31 - 0
- 2022, Wrzesień29 - 0
- 2022, Sierpień31 - 0
- 2022, Lipiec31 - 0
- 2022, Czerwiec31 - 0
- 2022, Maj31 - 0
- 2022, Kwiecień30 - 0
- 2022, Marzec31 - 0
- 2022, Luty23 - 0
- 2022, Styczeń30 - 0
- 2021, Grudzień30 - 0
- 2021, Listopad30 - 0
- 2021, Październik31 - 0
- 2021, Wrzesień30 - 0
- 2021, Sierpień30 - 0
- 2021, Lipiec31 - 0
- 2021, Czerwiec30 - 0
- 2021, Maj30 - 0
- 2021, Kwiecień26 - 0
- 2021, Marzec29 - 0
- 2021, Luty23 - 0
- 2021, Styczeń26 - 0
- 2020, Grudzień21 - 0
- 2020, Październik5 - 0
- 2020, Wrzesień4 - 0
- 2020, Sierpień2 - 0
- 2020, Lipiec25 - 0
- 2020, Czerwiec30 - 1
- 2020, Maj31 - 0
- 2020, Kwiecień27 - 4
- 2020, Marzec30 - 0
- 2020, Luty27 - 0
- 2020, Styczeń30 - 0
- 2019, Lipiec1 - 0
- 2019, Czerwiec3 - 0
- 2018, Listopad12 - 0
- 2018, Październik2 - 0
- 2018, Wrzesień1 - 0
- 2018, Lipiec2 - 0
- 2018, Kwiecień1 - 0
- 2018, Marzec4 - 0
- 2018, Luty9 - 0
- 2018, Styczeń1 - 0
- 2017, Grudzień31 - 0
- 2017, Listopad30 - 0
- 2017, Październik31 - 0
- 2017, Wrzesień30 - 0
- 2017, Sierpień30 - 2
- 2017, Lipiec32 - 0
- 2017, Czerwiec30 - 0
- 2017, Maj31 - 2
- 2017, Kwiecień30 - 0
- 2017, Marzec31 - 0
- 2017, Luty28 - 0
- 2017, Styczeń31 - 0
- 2016, Grudzień32 - 1
- 2016, Listopad30 - 2
- 2016, Październik31 - 0
- 2016, Wrzesień30 - 0
- 2016, Sierpień31 - 1
- 2016, Lipiec31 - 0
- 2016, Czerwiec31 - 12
- 2016, Maj31 - 1
- 2016, Kwiecień30 - 0
- 2016, Marzec31 - 2
- 2016, Luty29 - 3
- 2016, Styczeń31 - 2
- 2015, Grudzień31 - 3
- 2015, Listopad30 - 0
- 2015, Październik26 - 2
- 2015, Wrzesień30 - 0
- 2015, Sierpień31 - 0
- 2015, Lipiec33 - 3
- 2015, Czerwiec30 - 0
- 2015, Maj31 - 1
- 2015, Kwiecień30 - 2
- 2015, Marzec31 - 2
- 2015, Luty28 - 7
- 2015, Styczeń31 - 3
- 2014, Grudzień32 - 7
- 2014, Listopad30 - 13
- 2014, Październik31 - 7
- 2014, Wrzesień30 - 4
- 2014, Sierpień31 - 3
- 2014, Lipiec32 - 16
- 2014, Czerwiec30 - 3
- 2014, Maj32 - 1
- 2014, Kwiecień30 - 8
- 2014, Marzec31 - 5
- 2014, Luty28 - 1
- 2014, Styczeń31 - 14
- 2013, Grudzień31 - 26
- 2013, Listopad30 - 3
- 2013, Październik31 - 3
- 2013, Wrzesień30 - 14
- 2013, Sierpień31 - 1
- 2013, Lipiec31 - 2
- 2013, Czerwiec29 - 0
- 2013, Maj30 - 0
- 2013, Kwiecień30 - 0
- 2013, Marzec4 - 2
- 2013, Luty3 - 0
- 2013, Styczeń10 - 0
- DST 35.78km
- Czas 01:57
- VAVG 18.35km/h
- Sprzęt Dema Iseo
- Aktywność Jazda na rowerze
Uczelniane kursy
Środa, 5 października 2016 | Komentarze 0
Dzisiaj cały dzień to jazda na Demie. Rano parę minut po 7-dmej na szybko do piekarni na Sabinowską. Ziąb straszny.Po szybkim śniadaniu na 8-mą z minutami na uczelnię znów na pośpiechu. Na wiadukcie na Stradomiu wlekę się za jedną młodą rowerzystką z 5-10km/h. Trasa przez M. Cassino, wzdłuż tramwaju, Kilińskiego i na Dąbrowskiego.
W czasie zajęć załatwić sprawę w sklepie rowerowym. W okolice Ronda Mickiewicza dotarłem sobie przez Dąbrowskiego, Jasnogórską i wzdłuż tramwaju. Powrót na uczelnie podobnie z tym, że na pewnym odcinku skorzystałem sobie z chodnika oznaczonego jako ciąg pieszo-rowerowy w Al. Armii Krajowej. Za takimi możliwościami skrótowymi dla rowerów jestem, jednak nie by w całości nakazywać tam jazdy (tam akurat jest wydzielona DDR po drugiej stronie, ale po zachodniej oznaczenie C16+T22 zdałoby egzamin). W obie strony w deszczu, zmokłem konkretnie jednak podstawka do licznika zakupiona.
Na kolejnym okienku trwającym ponad godzinę postanowiłem podjechać do domu napić się kawy i coś zjeść. Bardzo szybkim tempem przez Dąbrowskiego, drogą rowerową na Nowowiejskiego i M. Cassino. W domu zameldowałem się na tyle szybko, że można było dłużej odpocząć, po czym o 14:30 znów na uczelnię przez M. Cassino, wzdłuż tramwaju i ul. Kilińskiego. Znów zmokłem i do tego zimno. Temperatura w okolicy 5-6 stopni C nie rozpieszcza. Oprócz chłodu to jeszcze wiatr z północy, który niezbyt sprzyja jeździe. Trochę połamanych mniejszych gałęzi na drogach rowerowych w niektórych miejscach się pojawiło.
Na ul. Dąbrowskiego ciężej dojechać. O ile wrócić można przecinając Al. Jana Pawła II, to w drugą stronę nie jest już to takie najprostsze. Na skrzyżowaniu ul. Kilińskiego z Al. Armii Krajowej mamy drogę rowerową którą na skrzyżowaniu pokonywać trzeba "na trzy razy". Kombinując nieco dłuższymi, ale nie za bardzo drogami to: przez ul. Szajnowicza-Iwanowa i Dekabrystów natrafiamy na skrzyżowanie, które również trzeba objechać (przy OBI), z kolei na Armii Krajowej i Dekabrystów w relacji (skręt w lewo w Dekabrystów) musimy odczekać spory czas na pokonanie tego miejsca. Najlepszą więc opcją jest skręcić w lewo w Al. Jana Pawła II, pojechać nią pół kilometra i skręcić w ul. Kilińskiego. Mniej czasu się traci, jednak jest niestety jazda krajówką. Opcji jazdy chodnikiem ul. Dąbrowskiego nie biorę pod uwagę, bo nie jeżdżę chodnikami, jednak byłoby to najszybsze rozwiązanie.
Powrót z uczelni przez Dąbrowskiego, Jasnogórską, wzdłuż tramwaju i M. Cassino. Na dłuższy powrót nie było zbytnio ochoty, tym bardziej, że znów w deszczu i zimnie.
Wieczorem już po zmroku jeszcze jazda po Stradomiu w kierunku Zacisza. Nie było żadnych chęci na okrężną jazdę czy powrót, tak więc w obie strony najszybciej. Chłodno i cały czas deszczowo.
Po przyjeździe do domu nawet zastanawiałem się czy czasem klocki hamulcowe w Demie już nie są na zużyciu.
Mimo chłodnego dnia zebrało się sporo miejskich kilometrów.
Czas przybliżony
- DST 40.02km
- Czas 02:08
- VAVG 18.76km/h
- VMAX 36.17km/h
- Sprzęt Toskana
- Aktywność Jazda na rowerze
Na uczelnię i po mieście
Wtorek, 4 października 2016 | Komentarze 0
Miastowe kilometry. Rano na szybko do piekarni na Sabinowską. Przed 10-tą na uczelnię standardowo przez M. Cassino, Wolności, Kościuszki i Kilińskiego. Trzeba było jechać w rękawiczkach, bo temperatura tylko lekko przekraczała 10 stopni C. Do tego bez deszczu, ale na drogach mokro. Na pośpiechu, albowiem wyjeżdżam z domu nieco za późno, a do tego wiatr nieco spowalniał jazdę. Między zajęciami na szybko do Centrum kupić coś do zjedzenia. Tu znów wpadam w niezbyt dobry humor, albowiem podczas ruszania z piekarni licznik nie załapuje sygnału (kapnąłem się na szczęście po 0,1km): coś się dzieje. Po zajęciach z kolei powrót przez Dąbrowskiego, II Aleję, Al. Wolności, Korczaka i M. Cassino. Powrót w słoneczku, ale znów goniłem na czas.Po krótkim epizodzie w domu na Wrzosowiak przez Jagiellońską i Orkana. Przyjemnie, bo w słoneczku lecz wiatr dawał popalić. Powrót do domu taką samą trasą i znów tylko moment w domu. Dalej w okolice Sabinowskiej i Dźbowskiej. Powrót niestety bez przedniego światła, które zapomniałem zabrać w domu, lecz na głównej Sabinowskiej by nie jechać bez świateł to pomagam sobie światłem z komórki. Towarzyszy konkretny i chłodny wiatr, co w takie dni daje radość, że jazdy tyle co nic (dla mnie tyle kilometrów to tak jakby prawie nic). Na dojeździe do domu licznik traci sygnał w czasie jazdy (tak się nie działo, tylko przy ruszaniu po dłuższym postoju). Niezbyt lubię te momenty, jednak przy próbowaniu zaradzić sytuacji nie wiem czy nie uszkodziłem kabelka (a może lekko uszkodził się wcześniej z powodu np. zbyt dużego ściśnięcia).
Do dystansu doliczam tak prowizorycznie 0,25km. (.nie wliczone w kilometrażu narazie )
Późnym wieczorem jeszcze przewietrzyć się i sprawdzić Demę, którą jutro będę jeździł. Wyszła całkiem udana wieczorna i spokojna jazda przez M. Cassino do Śródmieścia i przez Kazimierza, Barbary, Zaciszańską do domu. Na końcówce nawet załapałem się na awarię światła na Piastowskiej dzięki czemu udało się w pełni sprawdzić jak działa oświetlenie w rowerze. Na Demie jakość jazdy wiadomo gorsza, ale jak na ten rower to dobrze mi się jechało. Mimo temperatury 7,5 stopnia C to sucho i komfortowo w ciepłym ubiorze.
Toskana
Dema
- DST 23.45km
- Czas 01:18
- VAVG 18.04km/h
- Sprzęt Toskana
- Aktywność Jazda na rowerze
Uczelnia i miasto
Poniedziałek, 3 października 2016 | Komentarze 0
Dzisiaj na uczelnię. Przed 12-stą wyjeżdżam trasą przez DDR na M. Cassino, Boya-Żeleńskiego do Wolności, wzdłuż tramwaju, Al. Jana Pawła II, drogą rowerową na Kilińskiego i Dąbrowskiego. Ponuro i chłodno. Powrót z zajęć przez Dąbrowskiego, II Aleje NMP, Al. Wolności i M. Cassino. Przypomniała się jazda na Toskanie.Po 16:30 w kierunku ul. Jasnogórskiej przez M. Cassino i wzdłuż tramwaju. Potem w okolice ul. Piłsudskiego. Powrót do domu nieco okrężny przez Aleje, Kopernika, Kazimierza, Barbary, Zacisze i Piastowską. Oświetlenie całkiem się trzyma, ale będzie trzeba podładować bardziej lampkę na kolejne dni. Jedno co denerwuje to sprawdzenie za każdym razem licznika przy ruszaniu czy nalicza. O temperaturze można powiedzieć tyle, że chłodno. Jazdy na dziś tylko tyle, ale trzeba trochę odpocząć od dłuższych dystansów szczególnie, że czasu mniej, a i pogoda do tego zachęca.
- DST 193.29km
- Czas 09:44
- VAVG 19.86km/h
- VMAX 53.04km/h
- Sprzęt Speeder
- Aktywność Jazda na rowerze
KRAKÓW - CZĘSTOCHOWA przez Ojców, Rabsztyn, Bydlin, Ryczów, Ogrodzieniec, Zawiercie
Niedziela, 2 października 2016 | Komentarze 0
op
i
s
Trasa w jedną stronę. Różnica wysokości: +34 m.n.p.m.
Statystyka trasy: Kraków | Kraków - Częstochowa 02.10.2016
| KM | KM razem | Wyjazd o | Powrót o | Tylko jazda | W sumie | Bezczyn. | MAX | AVG | w górę | w dół |
| 188,1 KM 144,0 KM * | 08:53 12:26 | 21:04 21:04 | 9:35:30 6:57:38 | 12:11:16 8:38:16 | 2:35:46 1:40:38 | 51,1 km/h 51,1 km/h | 19,6 km/h 20,7 km/h | 1828 1550 | 1794 1522 |
Maksymalna prędkość: 51,1 km/h (Bogucin Mały)
* Trasa z Krakowa do Częstochowy
Trasa GPS
Wykresówka
Zdjęcia
Gminy:
| Lp. | Gmina | Powiat | Rej. | Województwo |
| 1 |
Kraków
|
Kraków
|
KR
|
małopolskie
|
| 2 |
Zielonki
|
krakowski
|
KRA
|
małopolskie
|
| 3 |
Wielka Wieś
|
krakowski
|
KRA
|
małopolskie
|
| 4 |
Skała
|
krakowski
|
KRA
|
małopolskie
|
| 5 |
Sułoszowa
|
krakowski
|
KRA
|
małopolskie
|
| 6 |
Olkusz
|
olkuski
|
KOL
|
małopolskie
|
| 7 |
Klucze
|
olkuski
|
KOL
|
małopolskie
|
| 8 |
Pilica |
zawierciański |
SZA |
|
| 8 |
Ogrodzieniec
|
zawierciański
|
SZA
|
|
| 9 |
Zawiercie
|
zawierciański
|
SZA
|
|
| 10 |
Myszków
|
myszkowski
|
SMY
|
|
| 11 |
Poraj
|
myszkowski
|
SMY
|
|
| 12 |
Kamienica Polska
|
częstochowski
|
SCZ
|
|
| 13 |
Poczesna
|
częstochowski
|
SCZ
|
|
Miasta:
| Lp. | Miasto |
| 1 |
Kraków
|
| 2 |
Olkusz
|
| 3 |
Ogrodzieniec
|
| 4 |
Zawiercie
|
| 5 |
Myszków
|
Województwa:
| Lp. | Województwo | Rej. | KM |
| 1 |
małopolskie
|
K
|
133,8 KM |
| 2 |
śląskie
|
S
|
54,3 KM |
Kategoria ...>100km, ...>150km, 100km (na raz), 150km (na raz), Częściowo w terenie, Po innych województwach, Poza Częstochową, Samotnie, W części nową trasą, Z powrotem (rowerem)
- DST 102.38km
- Czas 05:00
- VAVG 20.48km/h
- VMAX 57.36km/h
- Sprzęt Speeder
- Aktywność Jazda na rowerze
Żarki
Sobota, 1 października 2016 | Komentarze 0
Częstochowa - Małusy - Żuraw - Janów - Ostrężnik - dróżki - Żarki - dróżki - Krasawa - Olsztyn - Częstochowa+ do południa po mieście
wpis potem

Jesienne widoki
- DST 101.35km
- Czas 05:49
- VAVG 17.42km/h
- VMAX 34.53km/h
- Sprzęt Speeder
- Aktywność Jazda na rowerze
wpis 30.09Zmęczenie wczorajszą jazdą i pewne inne okoliczności sprawiły, że dziś mimo ładnej pogody wyjechałem na rower dopiero o 12:30. Naj
Piątek, 30 września 2016 | Komentarze 0
Zmęczenie wczorajszą jazdą i pewne inne okoliczności sprawiły, że dziś mimo ładnej pogody wyjechałem na rower dopiero o 12:30. Najpierw do serwisu po nowy łańcuch- DST 242.29km
- Czas 11:27
- VAVG 21.16km/h
- VMAX 54.82km/h
- Sprzęt Speeder
- Aktywność Jazda na rowerze
Tworóg, Toszek, Gliwice, Zabrze, Ruda Śląska, Bytom
Czwartek, 29 września 2016 | Komentarze 0
Bardzo udana trasa. Więcej później. Na razie kilka zdjęć poniżej (więcej później).


















Trasa GPS
Wykresówka
Zdjęcia
Statystyka trasy: Ziemia toszecko-gliwicka 29.09.2016
| KM | KM razem | Wyjazd o | Powrót o | Tylko jazda | W sumie | Bezczyn. | MAX | AVG | w górę | w dół |
| 224,7 KM 201,9 KM * | 206,6 KM 201,8 KM | 08:32 08:32 | 20:52 19:25 | 10:31:55 9:24:28 | 12:20:56 10:53:31 | 1:49:01 1:29:03 | 53,5 km/h 53,5 km/h | 21,3 km/h 21,5 km/h | 1713 1584 | 1712 1573 |
Maksymalna prędkość: 53,5 km/h (Ligota Woźnicka)
* Właściwa część trasy zakończona na 201,9 KM
Gminy:
| Lp. | Gmina | Powiat | Rej. | Województwo |
| 1 |
Konopiska |
częstochowski |
SCZ |
|
| 2 |
Boronów |
lubliniecki |
SLU |
|
| 3 |
Koszęcin |
lubliniecki |
SLU |
|
| 4 |
Tworóg |
tarnogórski |
STA |
|
| 5 |
Wielowieś |
gliwicki |
SGL |
|
| 6 |
Toszek |
gliwicki |
SGL |
|
| 7 |
Zbrosławice |
tarnogórski |
STA |
|
| 8 |
Pyskowice |
gliwicki |
SGL |
|
| 9 |
Gliwice |
Gliwice |
SG |
|
| 10 |
Zabrze |
Zabrze |
SZ |
|
| 11 |
Ruda Śląska |
Ruda Śląska |
SRS, SL |
|
| 12 |
Bytom |
Bytom |
SY |
|
| 13 |
Radzionków |
tarnogórski |
STA |
|
| 14 |
Piekary Śląskie |
Piekary Śląskie |
SPI |
|
| 15 |
Świerklaniec |
tarnogórski |
STA |
|
| 16 |
Miasteczko Śląskie |
tarnogórski |
STA |
|
| 17 |
Ożarowice |
tarnogórski |
STA |
|
| 18 |
Koziegłowy |
myszkowski |
SMY |
|
| 19 |
Woźniki |
lubliniecki |
SLU |
|
| 20 |
Starcza |
częstochowski |
SCZ |
|
| 21 |
Poczesna |
częstochowski |
SCZ |
|
Miasta:
| Lp. | Miasto |
| 1 |
Toszek |
| 2 |
Pyskowice |
| 3 |
Gliwice |
| 4 |
Zabrze |
| 5 |
Ruda Śląska |
| 6 |
Bytom |
| 7 |
Radzionków |
| 8 |
Piekary Śląskie |
| 9 |
Świerklaniec |
| 10 |
Miasteczko Śląskie |
| 11 |
Woźniki |
Kategoria W części nową trasą, Samotnie, ...>100km, ...>150km, ...>200 km, 100km (na raz), 150km (na raz), 200km (na raz), A. ..>100, Częściowo w terenie, Poza Częstochową, W towarzystwie z Damianem
- DST 36.60km
- Czas 02:07
- VAVG 17.29km/h
- VMAX 37.11km/h
- Sprzęt Speeder
- Aktywność Jazda na rowerze
wpis 28.09
Środa, 28 września 2016 | Komentarze 0
- DST 202.48km
- Czas 10:11
- VAVG 19.88km/h
- VMAX 43.26km/h
- Sprzęt Speeder
- Aktywność Jazda na rowerze
Częstochowa - Katowice - Częstochowa
Wtorek, 27 września 2016 | Komentarze 0
Częstochowa - Katowice - CzęstochowaWczoraj jadąc do Blachowni wpadł mi do głowy pomysł by przejechać się do Katowic. Cel był podwójny, bo oprócz odwiedzenia miasta w którym dawno nie byłem (no w maju..) to w planie były również odwiedziny. Wstałem nieco później niż planowałem i tak wyjazd przesunął się na okolice 10:15. Trasa z Częstochowy do Katowic wiodła standardową i znaną mi drogą. Na jednym tylko odcinku pojechałem inaczej niż dotychczas (zamiast przez Sączów pojechałem przez Siemonię). Wiedzie ona głównie przez boczne drogi i jest bardzo przyjemna na rower. Droga upłynęła bardzo sprawnie: i tak średnia do samego znaku Katowice przy Parku Śląskim wyniosła 21,4km/h, a dojechałem w 3 i pół godziny. Tu w planie odwiedzić Park Śląski i tak udało się go dzisiaj całkiem w dużym stopniu poznać. Dookoła Parku wiedzie "duża pętla rowerowa" którą wydaje mi się, że w całości lub większej części dziś objechałem. Na niektórych odcinkach to naprawdę dobrej jakości trasa dla rowerów i rolkarzy znana mi już z majowej wyprawy - tak właśnie jest na częściowym odcinku Promenady Generała Jerzego Ziętka. W samym środku Parku Śląskiego jak dla mnie najładniej. To miejsce ma swój urok. Jako, że w drugą stronę biegła nieznana mi dotychczas trasa rowerowa (Aleja Leśna) to postanowiłem pojechać w tamtym kierunku i koniec końców wyjechałem w tym samym miejscu co wjeżdżałem do Parku Śląskiego. W sumie wyszło ponad 11 przyjemnych kilometrów. Dalej pojechałem w kierunku Spodka odbijając w kierunku Alei Korfantego która bardzo kojarzy mi się z wjazdem do Katowic z wyprawy z zeszłego roku. Po drodze mijam Spodek, ale najpierw kieruję się na Plac Wolności, a następnie w kierunku ul. Słowackiego, na której niedawno wyznaczono pierwszy w mieście kontrapas rowerowy. Potem już na Rynek i w kierunku Spodka, ale tak by nie przekraczać Alei Roździeńskiego. Potem już w kierunku dzielnicy Ochojec. Jadę ul. Warszawską (ta która wychodzi z Rynku, z torowiskiem tramwajowym), a następnie nie skręcam tam gdzie trzeba i trochę błądzenia. Udało się zobaczyć za to Rawę. W końcu wracam na właściwą trasę i kieruję się na Muchowiec. Niestety nie pojechałem tak jak to sobie wyznaczyłem i trafiam w okolice lotniska w miejsce ścieżki do której miałem dojechać. Trochę zezłościłem się na to tym bardziej z tego względu, że ta droga wiodła zwykłymi miejskimi drogami i to w dodatku na niektórych odcinkach poprowadzone były średniej jakości drogi rowerowe (z przejściami dla pieszych) i chyba jednego fragmentu ze znakiem C-16+T-22. Dojechałem do miejsca w którym powinienem się znaleźć po przejechaniu większości już trasy w tym miejscu. Kawałek pojechałem jednak z niezbyt wielką chęcią zawracam, bo nie jest to już teraz po drodze, a czas też już nagli. Jadę natomiast ścieżką wzdłuż Katowickiego Parku Leśnego, która też była w planie i całkiem przyjemnie mnie poprowadziła. Potem już w kierunku ruchliwszych ulic i zakorkowanych, a zaczęło się od nakazu skrętu w prawo i zawracaniu na pierwszym możliwym skrzyżowaniu. Wśród ruchu samochodowego jechałem sobie i mijałem korki lewym pasem. Potem już na ul. Jankego zjechałem na drogę rowerową niezbyt wygodną, ale za to w pełni przejezdną w odróżnieniu od zakorkowanej jezdni, a następnie już w kierunku szpitalu w Ochojcu, gdzie odwiedzam Ciocię. Tu ponad pół godzinki przerwy i szykowanie się do drogi powrotnej. Samo rozładowywanie się i wejście do szpitala zabrało sporo nerwów, albowiem rower trzeba bezpiecznie zostawić i sakwy (niestety znów obładowane) też dać w bezpieczne miejsce. Wkradło się niestety jak dla mnie za dużo pośpiechu spowodowane tym, że m.in. trzeba zrobić małe zakupy, coś zjeść. Odjeżdżając ze szpitala miałem okolice godziny 17:00. Kieruję się na Rynek tym razem jadąc prawie w całości taką trasą jaką sobie wyznaczyłem. Skręcam w lewo i jadę dalej ul. Jankego, na której nietypowa infrastruktura, albowiem dwukierunkowa droga rowerowa wyznaczona na jezdni nieodseparowana od samochodów niczym. Potem już sprowadziła mnie ona na mniej wygodną kostkową infrastrukturę i doprowadziła do znanego już (z jakiegoś zdjęcia) skrzyżowania z bardzo ograniczoną przestrzenią dla rowerzystów. Tu skręcam w prawo i dalej już w ruchu ogólnym. Kolejna niespodzianka w postaci infrastruktury na ul. Medyków, na której to wyznaczone są pasy rowerowe w obu kierunkach. Nawet sprowadzenie z nich na drogę rowerową całkiem dobrze pomyślane, gdyby nie to, że po przejechaniu na drugą stronę jezdni po niecałych 100 metrach znów trzeba wrócić na tą samą. Dalej już zwyczajnymi drogami jadąc m.in. nad autostradą A4. Na ul. Adamskiego (tam też są pasy rowerowe) nie udało się zjechać za to przejechałem się w całości ul. Mikołowską i potem już do Placu Wolności, a następnie na Rynek. Tu docieram trochę przed 18-stą i tu dłuższa przerwa m.in. na jedzenie i odpoczynek przy kokosach i wygodnych leżankach. Potrzebny był ten odpoczynek, a i do tego przyjemnie się siedziało na rynku w stolicy swojego województwa. Po zachodzie Słońca ruszam w drogę powrotną. Średnio mi się widziała praktycznie cała trasa po zmroku (planowałem nieco wcześniejszy powrót), ale skoro tak wyszło to trzeba jechać. Trasa powrotna prawie w całości taka sama. Różniła się m.in. na samym początku, albowiem wyjeżdżam z miasta przez całą Al. Korfantego, a następnie obok wieży telewizyjnej do Siemianowic Śląskich. Dalej już tylko mała różnica w rejonie autostrady A1. Siły jeszcze jakieś były, jednak samopoczucie kompletnie na minus. Może to trochę z powodu wymęczenia sezonem. W okolicy Siemianowic Śląskich zapada już zmrok. W okolicy autostrady A1 jadę inaczej niż w stronę Katowic, albowiem przez Sączów. I ta zmiana nie na dobre mi wyszła, bo musiałem nadrobić jakieś dobre 3 kilometry objazdu. Nie dość, że po zmroku to jeszcze z objawiającymi się co raz bardziej brakami sił do jazdy. Podjazd przed krajówką 78 zmęczył konkretnie. Na szczęście pojawiła się myśl by odwiedzić znaną z kilku wyjazdów samochodowych znajdującą się nieopodal restaurację. Załapałem się na dobry obiad, jednak zabiła mnie niestrawność którą złapałem wcześniej. Tracę ponad godzinę czasu, bo nie licząc obiadu to zanim odjechałem musiałem odczekać dobre 15 minut siedząc na ławce. Myśl, że jeszcze niecałe 50 kilometrów przytłacza. Jadę dalej, ale toczę się bardzo powoli nie przekraczając 20km/h. Nie przeszkadza chłód czy temperatura w okolicy 6 stopni C, mijane mgły, czy odcinki leśne. Nawet w całkowitym zmroku nie jedzie się źle po lesie. Powoli wydaje mi się, że złapę siłę do dalszej jazdy, jednak organizm każe po 11 kilometrach na chwilę przystanąć. Po chwili oddechu odcinek terenowy i dziury nieco wykańczają, a zaraz po wyjeździe z lasu goni mnie (na szczęście tylko biegnie za mną) chmara psów. W Cynkowie znów przystanek krótki. Ciemiężę kilometry do Woźnik. Jadąc z góry już nie pedałuję by nie tracić sił. Kilometrów przede mną jeszcze ogrom. Pokonuję podjazdy w Woźnikach, które mnie sporo kosztują po czym ostatkami sił jadę przez Pakuły do Rudnika Małego. Dziurawa droga nie pomaga, a kilometry by się chciało zabić. Na szczęście nieco więcej z górki. W Rudniku nawet sprawnie pokonuje pewien odcinek drogi, natomiast w Starczy na siłowni robię odpoczynek i rozprostowuję plecy na tutejszej ławce. Temperatura spada tu do 3 stopni C i taka, a nawet mniejsza towarzyszy w drodze przez Łysiec. Trochę wzrasta, ale nie ma to znaczenia, bo trasa się dłuży. Nie robię przystanków tylko jadę i w końcu Nierada, a następnie Sobuczyna i Brzeziny. Wjeżdżam przez ul. Żyzną i Wypalanki. Prawdziwymi ostatkami sił dojeżdżam do Jagiellońskiej, po czym kilka minut po północy do domu. Średnia na powrocie nie robi szału, bo brakło trochę nawet do 20km/h. Jednak trasa pokonana. Powiem tak: nigdy jeszcze wyjazd mnie tyle nie kosztował, a to wszystko stało się nawet nie za sprawą zmęczenia jak z niejedzenia.
Trasa wyglądała dokładnie tak: (uzupełnię). Pomijając jeden odcinek między Cynkowem a Zendkiem jest w całości asfaltowa.
Na całości trasy (tej pokonywanej przed zmrokiem) dziś słoneczko i ciepło.
Kolejna wycieczka z cyklu "do odległego miejsca" w dwie strony zrealizowana (w sumie już po raz czwarty w życiu).

Kontrapas rowerowy w Katowicach

Na Rynku



Wykresówka
Trasa GPS
Zdjęcia
Statystyka trasy: Częstochowa - Katowice - Częstochowa
| KM | KM razem | Wyjazd o | Powrót o | Tylko jazda | W sumie | Bezczyn. | MAX | AVG | w górę | w dół |
| 199,9 KM 89,5 KM * 77,7 KM * | ------------- ------------- ------------- | 10:12 10:12 18:36 | 00:15 14:59 00:15 | 10:06:35 4:18:11 3:57:16 | 14:03:28 4:47:39 5:39:46 | 3:56:53 0:29:28 1:42:30 | 43,0 km/h 43,0 km/h 42,9 km/h | 19,8 km/h 20,8 km/h 19,6 km/h | 1627 775 609 | 1627 755 631 |
Maksymalna prędkość: 43,0km/h (Myszkowice - Siemonia) | 42,9km/h (Ligota Woźnicka)
* Trasa Częstochowa - Katowice (rynek) i Katowice (rynek) - Częstochowa
Gminy:
| Lp. | Gmina | Powiat | Rej. | Województwo |
| 1 |
Poczesna |
częstochowski |
SCZ |
|
| 2 |
Starcza |
częstochowski |
SCZ |
|
| 3 |
Woźniki |
lubliniecki |
SLU |
|
| 4 |
Koziegłowy |
myszkowski |
SMY |
|
| 5 |
Ożarowice |
tarnogórski |
STA |
|
| 6 |
Bobrowniki |
będziński |
SBE |
|
| 7 |
Wojkowice |
będziński |
SBE |
|
| 8 |
Piekary Śląskie |
Piekary Śląskie |
SPI |
|
| 9 |
Siemianowice Śląskie |
Siemianowice Śląskie |
SI |
|
| 10 |
Chorzów |
Chorzów |
SH |
|
| 11 |
Katowice |
Katowice |
SK |
|
|
|
Siemianowice Śląskie |
Siemianowice Śląskie |
SI |
|
|
|
Piekary Śląskie |
Piekary Śląskie |
SPI |
|
|
|
Wojkowice |
będziński |
SBE |
|
|
|
Bobrowniki |
będziński |
SBE |
|
|
|
Ożarowice |
tarnogórski |
STA |
|
|
|
Koziegłowy |
myszkowski |
SMY |
|
|
|
Woźniki |
lubliniecki |
SLU |
|
|
|
Starcza |
częstochowski |
SCZ |
|
|
|
Poczesna |
częstochowski |
SCZ |
|
Miasta:
| Lp. | Miasto |
| 1 |
Woźniki |
| 2 |
Wojkowice |
| 3 |
Piekary Śląskie |
| 4 |
Siemianowice Śląskie |
| 5 |
Chorzów |
| 6 |
Katowice |
|
|
Siemianowice Śląskie |
|
|
Piekary Śląskie |
|
|
Wojkowice |
|
|
Woźniki |
Kategoria W części nową trasą, Samotnie, Rekordy i ważne wydarzenia, ...>100km, ...>150km, ...>200 km, 100km (na raz), 150km (na raz), 200km (na raz), A. ..>100, Częściowo w terenie, Poza Częstochową
- DST 67.86km
- Czas 03:23
- VAVG 20.06km/h
- VMAX 44.24km/h
- Sprzęt Speeder
- Aktywność Jazda na rowerze
Blachownia i miasto
Poniedziałek, 26 września 2016 | Komentarze 0
Po 13-stej dla odmiany w kierunku Blachowni przez Centrum, Kazimierza, Barbary i Jadwigi, Krzysztofa, Wręczycką, Wielkoborską, Stara Gorzelnia, przez Kolonię Łojki, Konradów i Blachownia. Na wyjeździe z miasta zmęczyła już sama jazda po mieście, a w szczególności ten wyjazd od skrzyżowania z ul. Rocha. Te niezbyt wygodne drogi rowerowe i jako dodatek ta na Wręczyckiej która niby uchodzi za ciąg pieszo-rowerowy (tą już nie pojechałem). Od Wielkoborskiej już w pełni spokojnie i dobrze się jechało, choć trzeba przyznać, że wiatr bardzo pomagał. W Blachowni obok zbiorników, w tym lubianą terenową dróżką między zbiornikami a nawet kawałek dalej wzdłuż jeziora Blachownia. Przyjemnie i udało się zaznać trochę natury. Powrót przez Ostrowy i asfaltową drogą (w gminie Konopiska) do samej Częstochowy. Tu już przez Leśną, Busolową i Konwaliową docieram na Stradom, choć trzeba przyznać, że oprócz przeszkadzającego wiatru to nie umilał jazdy wzmożony ruch z powodu robót na wojewódzkiej 908.O 16-stej do dentysty - przez Zacisze i św. Jadwigi. Powrót z kolei już po wizycie przez św. Rocha, św. Jadwigi, św. Barbary i Augustyna i Pułaskiego. Bardzo dobrze się jechało w lekkim prawie już wieczornym słoneczku.
Po przyjeździe tylko chwila w domu i jeszcze na rower, albowiem jest przyjemnie. Najpierw przez M. Cassino do Centrum, potem koło dworca PKS i do sklepu na Pułaskiego. Tu będąc w okolicy zajrzałem jak idzie budowa ul. Sobieskiego. Na drogach rowerowych już pojawia się asfalt. Powrót już w zapadającym zmroku przez dworzec PKP i M. Cassino.

Zbiornik w Blachowni I

Jazda obok zbiorników

Zbiornik w Blachowni II

Kaczki na zbiorniku w Blachowni


