Fb: Rowerowa strona Mateusza Ordy

Rok 2021 button stats bikestats.pl

WYCIECZKI 2021
42. 01.11 Nowa Brzeźnica - Kleszczów - Wola Wiewiecka S
41. 03.10 Warszawa
40. 02.10 Opole - Brzeg
39. 27.09 Kędzierzyn-Koźle - Racibórz
38. 25.09 Kluczbork - Opole
37. 08.09 Częstochowa - Zawiercie
36. 22.08 Gliwice - Góra św. Anny - Częstochowa
35. 14.08 Łeba - Koszalin
34. 12.08 Kamień Pomorski - Szczecin
33. 09.08 Niechorze - Gryfice - Płoty - Resko - Niechorze
32. 07.08 Niechorze - Koszalin
31. 05.08 Niechorze - Świnoujście
30. 04.08 Szczecin - Siekierki (most) - Godków
29. 02.08 Niechorze - Mielno - Kołobrzeg
28. 25.07 Częstochowa - Kłobuck - Poraj - Rudniki - Częstochowa
27. 22.07 Nysa - Opole - Częstochowa
26. 21.07 Paczków - Kłodzko - Nysa
25. 19.07 Kluczbork - Częstochowa
24. 16.07 Dobryszyce - Kleszczów - Częstochowa
23. 15.07 Dąbrowa Górnicza - Sosnowiec - Dąbrowa Górnicza
22. 13.07 Częstochowa - Ostrów Wielkopolski
21. 11.07 Zawiercie - Koniecpol
20. 10.07 Częstochowa - Kielce
19. 06.07 Częstochowa - Łódź
18. 04.07 Dąbrowa Górnicza - Kraków
17. 02.07 Częstochowa - Chałupki
16. 30.06 Częstochowa - Mzurów - Trzebniów - Częstochowa S
15. 28.06 Częstochowa - Przedbórz - Radomsko S
14. 21.06 Piotrków Trybunalski - Kleszczów - Radomsko
13. 20.06 Częstochowa - Irządze - Lelów - Częstochowa S
12. 19.06 Częstochowa - Opole
11. 17.06 Zawiercie - Giebło - Częstochowa S
10. 15.06 Częstochowa - Piotrków Trybunalski
9. 09.06 Częstochowa - Katowice
8. 06.06 Lubliniec - Olesno - Praszka - Częstochowa
7. 05.06 Tarnowskie Góry - Toszek - Herby
6. 31.05 Wrocław
5. 30.05 Wrocław - Brzeg
4. 29.05 Zielona Góra - Wrocław
3. 15.05 Częstochowa - Przyrów - Częstochowa
2. 09.05 Zawiercie - Częstochowa
1. 01.05 Częstochowa - Żłobnica - Kleszczów - Wola Wiewiecka


Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi matiz17 z miasta Częstochowa. Mam przejechane 222676.46 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 19.38 km/h.
Jeżdżę, bo lubię, sprawia mi to przyjemność. Na drugim miejscu jest: statystyka, czego dowodem jest brak wiedzy o przekroczonych barierach rowerowych typu 10.000km w danym roku, czy brak wiedzy o ilości gmin, przez które przejechałem (na razie). W 2013 roku zacząłem jeździć poza granicami miasta. Z czasem wyprawy stawały się co raz dalsze i niekiedy kilkudniowe. W 2015 roku zmieniłem podstawowy rower na Meridę przystosowaną głównie (ale nie tylko) do asfaltowych tras. Jeżdżę dalej i w 2017 roku z pewnością odwiedzę wiele nowych miejsc, a także powrócę do tych już znanych. W większości jeżdżę sam, ale niejednokrotnie wyjeżdżałem na większe trasy ze Znajomymi, a czasem nawet w większej grupie. Rower jest przede wszystkim dla mnie najlepszą formą transportu. Przez cały rok, w każdych warunkach pokonuje spore ilości kilometrów. Oprócz tego jest najlepszym sposobem na spędzanie wolnego czasu, a także dbanie o zdrowy tryb życia. Więcej o mnie.


Rok 2023 button stats bikestats.pl

Rok 2022 button stats bikestats.pl Rok 2021 button stats bikestats.pl Rok 2020 button stats bikestats.pl Rok 2019 button stats bikestats.pl Rok 2018 button stats bikestats.pl Sezon 2017 button stats bikestats.pl Sezon 2016 button stats bikestats.pl Sezon 2015 button stats bikestats.pl Sezon 2014 button stats bikestats.pl Sezon 2013 button stats bikestats.pl

REKORDY ROWEROWE

Max. dystans dzienny:
brak

Max. dystans roczny:
2016

Max. dystans miesięczny:
lipiec 2015

Max. prędkość na rowerze:
brak

Min. 300km na dzień:
2 razy

Min. 200km na dzień:
brak

Min. 150km na dzień:
brak

Min. 100km na dzień:
brak

Największy dystans solo:
brak

Najdłuższa czasowo jazda:
brak

Max. temperatura w czasie jazdy:
brak

Min. temperatura w czasie jazdy:
brak

Województwa odwiedzone na rowerze:
śląskie, małopolskie, łódzkie, opolskie, świętokrzyskie, zachodniopomorskie, dolnośląskie, wielkopolskie, pomorskie

Kraje odwiedzone na rowerze:
Polska, Niemcy



MOJE WYCIECZKI

-----Sezon 2020-----
1. Częstochowa - Kleszczów - Wola Wiewiecka


Wycieczki 2018 (min. 100km)
53. Częstochowa - Łódź GC
19. Piotrków Tryb. - Łódź - Częstochowa GC

Wycieczki 2017
20. 11.06 Wieluń
19. 09.06 Krzepice
18. 04.06 Tarnowskie Góry - Częstochowa przez Kielczę, Tworóg
17. 03.06 Tarnowskie Góry - Częstochowa (Chechło-Nakło, Zielona)
16. 02.06 Północne rubieże
15. 01.06 Zamek Bobolice
14. 28.05 Powiat gliwicki
13. 27.05 Bobolice
12. 21.05 Tarnowskie Góry - Częstochowa
11. 19.05 Kleszczów i Góra Kamieńsk
10. 14.05 Tarnowskie Góry - Częstochowa
9. 06.05 Górny Śląsk i Zagłębie
8. 01.05 Księstwo Siewierskie
7. 29.04 Wojaże po lublinieckim
6. 01.04 Mirów i Bobolice
5. 18.02 Dąbrowa Górnicza - Częstochowa
4. 08.01 Gdynia(100km)
3. 07.01 Gdańsk (80km)
2. 06.01 Gdynia (60km)
1. 05.01 Gdańsk (50km)

Wycieczki 2016
60. Kraków (90 km)
59. Kleszczów (150 km)
58. Kraków - Częstochowa (170 km)
57. Kleszczów (150 km)
56. Kraków - Częstochowa (180 km)
55. Ziemia toszecko-gliwicka (220 km)
54. Częstochowa - Katowice - Częstochowa (200 km)
53. Kleszczów (140 km)
52. Częstochowa - Kraków - Częstochowa (300 km)
51. Żywiec - Częstochowa (180 km)
50. Kleszczów i Kraków (160 km)
49. Kraków - Częstochowa (210km)
48. Kleszczów i Góra Kamieńsk (190km)
47. Kraków - Częstochowa (230km)
46. Brzegi - Częstochowa (130km)
45. Chęciny i Kielce (100km)
44. Pińczów, Chęciny, Kielce (150km)
43. Częstochowa - Brzegi (170km)
42. 16.08 Ustronie Morskie (110km)
41. 14.08 Świnoujście, Bansin (150km)
40. 13.08 Kołobrzeg, Gąski (160km)
39. Wrocław - Częstochowa (210km)
38. Opole - Wrocław (180km)
37. 02.08 Złoty Potok, Bobolice (120km)
36. Kraków - Częstochowa (250km)
35. Multi Orbita 2016 (330km)
34. Bobolice (100km)
33. Próbna Orbita 2016 (130km)
32. Tarnowskie Góry (120km)
31. 06.07 Przed Orbitą (100km)
30. Kleszczów (100km)
29. Jędrzejów (210km)
28. 01.07 Żarki (100km)
27. Łódź - Częstochowa(200km)
26. Tworóg(120km)
25. Dobrodzień (130km)
24. Toszek (150km)
23. Kleszczów II (170km)
22. Kraków - Częstochowa (190km)
21. Kraków (190km)
20. Kraków i Tyniec (140km)
19. Częstochowa - Kraków (220km)
18. 05.06 Bobolice (100km)
17. 04.06 Tarnowskie Góry (130km)
16. 01.06 Bobolice (110km)
15. Kłobuck i Krzepice (100km)
14. Bobolice (100km)
13. Górny Śląsk - Zagłębie (180km)
12. Kleszczów (170km)
11. Bobolice (100km)
10. Jeleniak Mikuliny, Kalety (110km)
9. Dróżki asfaltowe (100km)
8. Dróżki asfaltowe (100km)
7. Mirów i Bobolice (100km)
6. Księstwo Siewierskie (100km)
5. Radomsko (100km)
4. Bobolice (120km)
3. Bobolice (110km)
2. Gliwice - Częstochowa (110km)
1. Ostrężnik (100km)
Statystyka wycieczek 2016
Wszystkie trasy pozamiejskie

Wycieczki 2015
41. 24.10 Po Krakowie (130km)
40. 05.10 Działoszyn, Pajęczno, Radomsko (140km)
39. 04.10 Częstochowa - Kraków (150km)
38. 02.10 Mirów i Bobolice (100km)
37. 17.09 Kleszczów (200km)
36. 16.09 Gidle (120km)
35. 14.09 Katowice Zagłębie (180km)
34. 13.09 Asfaltowe drogi rowerowe (120km)
33. 29.08 Kraków - Częstochowa (180km)
32. 27.08 Brzegi - Częstochowa (140km)
31. 26.08 Częstochowa - Brzegi (140km)
30. 23.08 Częstochowa - Tarnowskie Góry - Częstochowa (120km)
29. 19.08 Częstochowa - Szczekociny - Częstochowa (120km)
28. 16.08 Uckeritz (60km)
27. 14.08 Uckeritz (70km)
26. 13.08 Zinnowitz (80km)
25. 12.08 Karsibór (60km)
24. 10.08 Międzyzdroje, Wisełka (90km)
23. 07.08 Dróżki rowerowe i Żarki (95km)
22. 04.08 Zawiercie TdP (130km)
21. 31.07 Wolbrom (180km)
20. 25/26.07 Mini Orbita
19. 24.07 Tour de Częstochowa (80km)
18. 21.07 Częstochowa - Kraków (180km)
17. 20.07 Mirów i Bobolice (100km)
16. 18.07 Próbna Mini Orbita (120km)
15. 16.07 Ogrodzieniec (160km)
14. 12.07 Asfaltowe drogi rowerowe i Żarki (130km)
13. 11.07 Koszęcin, Kalety (100km)
13. 04.07 Po Krakowie (95km)
12. 03.07 Kleszczów (130km)
11. 01.07 Radłów, Panki (130km)
10. 14.06 Bobolice, Niegowa, Lelów (120km)
9. 05.06 Przyrów, Lelów (130km)
8. 03.06 Częstochowa - Katowice - Częstochowa (180km)
7. 29.05 Krzepice (100km)
6. 25.05 Lubliniec (110km)
5. 16.05 Asfaltowe drogi rowerowe (120km)
4. 12.04 Częstochowa - Kraków (160km)
3. 11.04 Siewierz (85+25km)
2. 21.03 Bobolice (115km)
1. 03.01 Bobolice (110km)

Wycieczki 2014
19. 11.11 Koszęcin
18. 31.10 Mirów i Bobolice
17. 18.09 Kalety i Zalew Zielona
16. 05.09 Ogrodzieniec
15. 31.08 Brzegi - Częstochowa
14. 30.08 Chęciny i Kielce
13. 29.08 Chęciny i Kielce
12. 28.08 Chęciny
11. 27.08 Częstochowa - Brzegi
10. 10.08 Bobolice
9. 28.07 Kołobrzeg
8. 24.07 Międzywodzie
7. 19/20.07 Decathlon Orbita
6. 16.07 Mirów i Bobolice
5. 29.06 Częstochowa - Kraków
4. 23.06 Szczekociny
3. 19.06 Tarnowskie Góry
2. 26.04 Mirów i Bobolice
1. 06.04 Częstochowa - Kraków (150km)

Wycieczki 2013
1. 29.12 Góra Zborów
1. 13.09 Częstochowa - Kraków
1. 15.07 Mirów i Bobolice






Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

W części nową trasą

Dystans całkowity:6489.30 km (w terenie 16.50 km; 0.25%)
Czas w ruchu:328:45
Średnia prędkość:19.74 km/h
Maksymalna prędkość:66.19 km/h
Suma podjazdów:6308 m
Suma kalorii:20913 kcal
Liczba aktywności:48
Średnio na aktywność:135.19 km i 6h 50m
Więcej statystyk
  • DST 108.42km
  • Czas 06:04
  • VAVG 17.87km/h
  • VMAX 32.96km/h
  • Sprzęt Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kraków.

Czwartek, 29 grudnia 2016 | Komentarze 0

Kraków.
Dzisiaj dzień spędzony rowerowo w Krakowie. Z racji tego, że jest grudzień to w zamiarze dziś tylko jazda po Krakowie choć momentami kusiło by wracać. Pora nie ta, ale też i sama chęć pojeżdżenia po mieście zrobiła swoje, a także jeden pewny cel: zobaczyć świątecznie przyozdobiony Kraków.
Dotarłem na 9-tą rano w okolice dworca autobusowego. Stąd już na Kraków najpierw na Rynek Główny przez ul. Szlak i m.in. po nowym asfalcie na kontrapasie na ul. Batorego. Tutaj małe okrążenie na Rynku i przez Franciszkańską na kontrapas wzdłuż błoni i następnie przez Dunin-Wąsowicza i Senatorską do Mostu Zwierzynieckiego, przez Zielińskiego, po bardzo wygodnym i częściowo odremontowanym ciągu pieszo-rowerowym na ul. Kapelanka, kawałek w ruchu ogólnym Pychowicką jak zalecali i w końcu przez Grota Roweckiego i Bobrzyńskiego po bardzo wygodnej infrastrukturze rowerowej która doprowadziła mnie do dzielnicy Czerwone Maki. Ponad 2 kilometry bardzo wygodnej infrastruktury i na zakończeniu nawet taki jakby pas włączający się do ruchu dla rowerów. Dalej już po bocznych uliczkach Krakowa i w kierunku Tynieckiej, a następnie chciałem przedostać się do Wisły, jednak po jakimś czasie brakło asfaltu, tak więc powrót do Tynieckiej i dłuższy wariant drogi prawie aż do kładki przy A4, którą też się przejechałem. wię
. Trzeba przyznać, że zimno. Potem ponownie w kierunku Centrum Krakowa cały czas dróżką wzdłuż Wisły, która w lato na pewno jest dużo przyjemniejszą drogą nie mniej jednak kilka osób biegnących lub jadących rowerem spotkałem. Cały czas wzdłuż Wisły aż do Wilgi, gdzie po kontrapasie na ul. Karola Rollego i także jeszcze nie jeżdżonym przez Zamoyskiego. Dalej już jadę przez Limanowskiego do Wielickiej, którą do estakady. Jednak nie było licznika rowerowego, tak więc jadę dalej drogą rowerową aż do jej końca na tej ulicy. Także go nie znalazłem, tak wię ZALICZONY.
Z drogi rowerowej na ul. Wielickiej wjeżdżam na estakadę rowerową skąd przedostaję się na Lipską. Dalej już w kierunku Centrum przez Kuklińskiego, Zabłocie i w końcu kładką Ojca Bernatka do Starowiślnej, a dalej przez Lubicz i kontrapasem na Kopernika na Rynek. Tu odsłuchałem hejnału z godziny 13-stej, po czym w pewnym celu
wygodnymi drogami rowerowymi. I tak dojechałem przez Mogilską, Jana Pawła II, Plac Centralny (tu się pogubiłem mimo, że wiele razy tu jeździłem),
Bardzo wygodna jazda.
Tu umówione spotkanie.
Parę minut po 15-stej przez Bora Komorowskiego po bardzo wygodnej infrastrukturze, Meissnera (gdzie także prezent w postaci nowego asfaltu), Mogilską i wzdłuż Al. Powstania Warszawskiego. Na skrzyżowaniu spotykam Kolegę z dawnych lat, który co ciekawe w Krakowie nie mieszka. Chwilę pogadaliśmy po czym do bulwarów nadwiślanych, którymi dojechałem do Senatorskiej. Powoli zapadał zmrok, tak więc zaliczyłem jazdę po kontrapas po ciemku.
Fajne uczucie że wymijam. pod prad na kontrapasie.
Potem na Rynek. Tutaj zdecydowałem się zostać już do końca czasu, bo magicznie. Pojeździłem chwilę, zrobiłem zdjęcia świątecznych dekoracji i w końcu parę minut przed 17-stą przez Długą i Szlak dojazd na dworzec autobusowy. Tu skręcając w lewo w kontrapas na ul. Szlak (z pasa do jazdy na wprost, ale obok była tabliczka zakazu skrętu w lewo + nie dotyczy rowerów) zostałem okrzyczany przez pewnego kierowcę busika od barana, tak więc pierwszy raz w historii zdarzyła mi się taka sytuacja. Potem już na parking, skąd na dworzec autobusowy na który już nie wjeżdżam z powodu zakazu ruchu rowerów.
Przyjazd do Częstochowy na 20:00. Po złożeniu roweru jeszcze wspólne kilometry ze Znajomym dzięki któremu odbyła się ta dzisiejsza wycieczka wzdłuż tramwaju i samotnie już Jagiellońską. Mróz chwycił.

chłodno cały dzień.
czujnik
nie ustąpił taksairz
piasek

do dokończenia


Trasa GPS



Trasa w dwie strony do Krakowa. Brak różnicy wysokości.
Statystyka trasy: Kraków 29.12.2016
KM KM razem Wyjazd o Powrót o Tylko jazda W sumie Bezczyn. MAX AVG w górę w dół
95,5 KM
--------------
08:57
17:08
5:23:19
8:11:35
2:48:16
31,9 km/h
17,7 km/h
564
565
Najwyższy punkt: 233 m.n.p.m. (Kraków, dk79)
Maksymalna prędkość: 31,9km/h (Kraków, Basztowa) sprawdzić

Gminy:
Lp. Gmina Powiat Rej. Województwo
1 Kraków
Kraków
KR
małopolskie

Miasta:
Lp. Miasto
1 Kraków

Województwa:
Lp. Województwo Rej. KM
1 małopolskie
K
95,5 KM



  • DST 166.66km
  • Czas 08:04
  • VAVG 20.66km/h
  • VMAX 39.05km/h
  • Sprzęt Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Radomsko, Kleszczów

Wtorek, 22 listopada 2016 | Komentarze 0

Wpis później


Widoczki z trasy wiodącej do Radomska (gdzie?)

Rower na tle Parku w Radomsku

Pasy rowerowe w Radomsku - ul. Sucharskiego

Pierwszy dziś widok na Górę Kamieńsk (z okolic: ...)

Jeszcze jeden widoczek na Górę Kamieńsk

Listopadowa Góra Kamieńsk widziana z okolic Wiewiórowa

W oddali kominy kopalni Bełchatów

Chwilę przed wjazdem do gminy Kleszczów

Wjazd od strony Łuszczanowic - witają drogi rowerowe wykonane z bitumicznej nawierzchni

Na jednej z tutejszych dróg rowerowych - jadę jezdnią..

Już nie wszędzie Słońce dochodzi po 14-stej w listopadzie, za to pięknie pachnie lasem

Jakaś maszyna w kopalni Bełchatów

Droga rowerowa wzdłuż kopalni Bełchatów - w kierunku Góry Kamieńsk

A mówili - jedź drogą rowerową, a nie jezdnią

Mimo pięknego listopadowego dnia nie wszystko zdążyło obeschnąć

Dzień powoli dobija do końca - widok na Górę Kamieńsk w czasie Zachodu Słońca

I Góra Kamieńsk na koniec dnia - jazda w kierunku Woli Blakowej


Trasa GPS
Zdjęcia i wykresówka potem


Statystyka trasy: Kleszczów
KM KM razem Wyjazd o Powrót o Tylko jazda W sumie Bezczyn. MAX AVG w górę w dół
157,0 KM
-------------
10:01
18:42
7:36:13
8:41:32
1:05:19
37,4 km/h
20,7 km/h
963
963
Najwyższy punkt: 289 m.n.p.m. (Rędziny)
Maksymalna prędkość: 37,4 km/h (Wola Wiewiecka powrót)

Gminy:
Lp. Gmina Powiat Rej. Województwo
1 Rędziny
częstochowski
SCZ

2 Kłomnice
częstochowski
SCZ

3 Kruszyna
częstochowski
SCZ

4 Radomsko (g. wiejska)
radomszczański
ERA
łódzkie
5 Radomsko
radomszczański
ERA
łódzkie
6 Radomsko (g. wiejska)
radomszczański
ERA
łódzkie
7 Ładzice
radomszczański
ERA
łódzkie
8 Dobryszyce
radomszczański
ERA
łódzkie
9 Lgota Wielka
radomszczański
ERA
łódzkie
10 Sulmierzyce
pajęczański
EPJ
łódzkie
11 Kleszczów
bełchatowski
EBE
łódzkie
12 Lgota Wielka
radomszczański
ERA
łódzkie
13 Strzelce Wielkie
pajęczański
EPJ
łódzkie
14 Nowa Brzeźnica
pajęczański
EPJ
łódzkie
15 Mykanów
częstochowski
SCZ


Województwa:
Lp. Województwo Rej. KM
1 śląskie
S
62,5 KM
2 łódzkie
E
94,5 KM



  • DST 174.74km
  • Czas 08:21
  • VAVG 20.93km/h
  • VMAX 36.94km/h
  • Sprzęt Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kleszczów

Niedziela, 23 października 2016 | Komentarze 0


Dzisiaj wreszcie pogoda jak należy i udało się zebrać i wdrożyć w życie pewien rowerowy plan. Bardzo chciałem pojechać do Kleszczowa w październiku. Prognozy były optymistyczne, jednak w sobotę w nocy sprawdzając natknąłem się na więcej zachmurzenia niż Słońce i nocne opady. Te ostatnie były, jednak o 10-tej w niedzielę wyszło piękne Słońce a i w prognozie miało się tak utrzymać do końca dnia. Nie pozostało nic więc innego jak dość szybko się zebrać i wyruszyć.
Równo o 11:30 wyjeżdżam w drogę. Trasa do gminy Kleszczów wiodła bardzo dobrze znaną drogą: najpierw przez Centrum, koło Starego Rynku, Warszawską, Makuszyńskiego i przez Wierzchowisko, Wolę Kiedrzyńską, Kolonię Wierzchowisko, Lubojnę, Dudki, Radostków, Kokawę,

W końcu po pokonaniu 50 kilometrów (nieznacznie nadłożyłem) udaje się zobaczyć w oddali Górę Kamieńsk. Dziś szczególnie, bo o tej porze roku jeszcze nie udało mi się tego nigdy zrobić. Jesienne widoki robiły swoje.
Krótki postój na zrobienie zdjęcia z Górą w tle przy parkingu autobusowym. Tu też zamieniłem dwa słowa z jednym z mieszkańców i dowiaduję się, że nieopodal miał być zalew, ale gmina się wycofała.
Cały dzień temperatura nie pokazała niżej niż 10 stopni C, ale też nie szybowała ponad 14 C. Komfortowo, może jedynie momentami ten wiatr, ale narzekać nie ma sensu bo przeszkadzał nie w największym stopniu.
To jedyna pora roku podczas której można jechać po suchym, jak i mokrym przemiennie. Na bardziej zalesionych odcinkach Słońce już nie dochodzi i jest już słabe by wysuszyć asfalt. To też po bardzo udanym sezonie rowerowym nie przeszkadzało. Słońca było na tyle, żeby się nacieszyć, a fakt iż dziś prawie żadnej chmurki na niebie bardzo wpływał pozytywnie.
Jechałem tymi samymi co w lato drogami rowerowymi, jednak dziś jakby inaczej się jechało - jesiennie, momentami mokro.
Jak zawsze nie udało się wszystkiego zjeździć. Gdyby było więcej czasu to zahaczyłbym o drogę rowerową w Łuszczanowicach, może i tą w kierunku Kamienia bitumiczną, albo i wjechał na Górę Kamieńsk, ale i to zdąży się kiedyś objechać.
O ile wjazd był wiadomy to wyjazd z gminy jak zawsze jaki by nie był to wprawił w zastanowienie "może mogłem pojechać inaczej". Postawiłem na znaną już drogę w kierunku Sulmierzyc. ...
Sporo do samych Krzywanic drogami rowerowymi i o ile niefazowa kostka nawet nadaje się do jazdy to jazda po kostce z co jakiś czas obniżeniami i podwyższeniami nie należy do najprzyjemniejszych. Po asfalcie lepiej, ale na plus: bo poznałem kolejne drogi. Ostatni raz Górę Kamieńsk widzę 9... i tam już powoli palące się w oddali czerwone wiatraki. Szkoda, że już trzeba wyjeżdżać, z drugiej strony jakby mnie pchało w stronę Kleszczowa.
Dojeżdżam do Wiewca i tu już wiadomymi drogami. Niestety padło znów na większość drogi powrotnej w zmroku, ale takie uroki października.

Po drodze zbieram ogrom widoków, które bardzo cieszą mój wzrok. Świetnie się tu jeździ.
Powoli utwierdzam się w przekonaniu, że uwielbiam jeździć jesienią mimo krótszego dnia, chłodniejszych dni, jednak by trafić taki dzień (i mieć wtedy wolne) w tej porze roku trzeba mieć szczęście.


Droga między Kokawą a granicą woj. śląskiego z łódzkim

Województwo łódzkie - pierwszy raz w tym miesiącu. Nie wszędzie asfalty zdążył obeschnąć

Droga między Nową Brzeźnicą a Wolą Wiewiecką - nie wszędzie sucho
Skrót między Wolą Wiewiecką a Wolą Blakową. Tu też jeszcze mokro.

Jedno z pierwszych widoków na Górę Kamieńsk (Wola Blakowa)

W kierunku Kleszczowa - Merida w tle z Górą Kamieńsk w odsłonie październikowej

Jeszcze jedna odsłona Góry Kamieńsk - widać na zdjęciu, że jesień trwa
I równa, asfaltowa, bitumiczna DDR-ka kopalnią Bełchatów z boku (ulubiony fragment) - w kierunku miejscowości Łękińsko

Na bitumicznej drodze rowerowej w Kleszczowie w odsłonie jesiennej

Kleszczów, ul. Ogrodowa - tym razem kopalnia Bełchatów (a właściwie kominy) po prawej stronie

W Kleszczowie na Ogrodowej (skrzyżowanie z Milenijną)
Przy ekranach - rondo przy ul. Milenijnej i Sportowej

W Kleszczowie - rondo przy ul. Milenijnej, Sportowej i Głównej

Kleszczów, ul. Główna - cienie już co raz dłuższe mimo, że przejeżdżałem tam po godzinie 15-stej
Po mojej lewej (widok na zdjęciu) tam w oddali jest teren kopalni
Kleszczów, ul. Główna - droga rowerowa trochę posiekana, ale za to bitumiczne fragmenty jej są, a co ważniejsze jesienne widoczki z boku
Jakieś drzewko widziane z ul. Głównej w Kleszczowie
Góra Kamieńsk z innej perspektywy - w odmianie październikowej
Jazda wygodną dróżką w kierunku Góry Kamieńsk

Nie wszędzie dochodzi Słońce o tej porze roku
Już co raz bliżej Góry Kamieńsk
Góra Kamieńsk w odmianie jesiennej I
Góra Kamieńsk w odmianie jesiennej II
Ja w tle z Górą Kamieńsk
Góra Kamieńsk w odmianie jesiennej III

Góra Kamieńsk w odmianie jesiennej IV

Jazda bitumiczną drogą rowerową i jesienna Góra Kamieńsk w tle
Za tym wzniesieniem jest kopalnia Bełchatów

Jazda obok kopalni w Bełchatowie, czas nagli więc trzeba cieszyć wzrok i jechać

Rower na bitumicznej drodze rowerowej wzdłuż kopalni Bełchatów
Kolejny widok z jesieni. Rzut oka na Górę Kamieńsk w oddali.
Kopalnia Bełchatów - po nasłonecznieniu i drzewach widać, że jesień
Kopalnia Bełchatów II

Tam też mokro

Na wyjeździe z Kleszczowa, końcówka asfaltowych dróg rowerowych
Droga rowerowa na wyjeździe z gminy Kleszczów w kierunku Sulmierzyc
W kierunku Sulmierzyc po niefazowej kostce

Jeszcze raz rzut oka na Górę Kamieńsk już w powoli zapadającym zmroku

Nie aż takie (zwykle krawężnik bywał niższy), ale podlewki asfaltowe by nie pokonywać wysokich krawężników - Sulmierzyce












Ślad GPS - trasa
zdjęcia i wykresówka potem

Statystyka trasy: Kleszczów 23.10.2016
KM KM razem Wyjazd o Powrót o Tylko jazda W sumie Bezczyn. MAX AVG w górę w dół
157,8 KM

11:31
20:31
7:32:22
9:00:51
1:28:29
36,4 km/h
20,9 km/h
939
939
Najwyższy punkt:
Maksymalna prędkość: 36,4 km/h (Kaflarnia dw483 w stronę Kleszczowa) sprawdzić

Gminy:
Lp. Gmina Powiat Rej. Województwo
1 Mykanów
częstochowski
SCZ

2 Nowa Brzeźnica
pajęczański
EPJ
łódzkie
3 Strzelce Wielkie
pajęczański
EPJ
łódzkie
4 Lgota Wielka
radomszczański
ERA
łódzkie
5 Kleszczów
bełchatowski
EBE
łódzkie
6 Sulmierzyce
pajęczański
EPJ
łódzkie
7 Lgota Wielka
radomszczański
ERA
łódzkie
8 Strzelce Wielkie
pajęczański
EPJ
łódzkie
9 Nowa Brzeźnica
pajęczański
EPJ
łódzkie
10 Mykanów
częstochowski
SCZ


Województwa:
Lp. Województwo Rej. KM
1 śląskie
S
60,5 KM
2 łódzkie
E
97,3 KM



  • DST 193.29km
  • Czas 09:44
  • VAVG 19.86km/h
  • VMAX 53.04km/h
  • Sprzęt Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

KRAKÓW - CZĘSTOCHOWA przez Ojców, Rabsztyn, Bydlin, Ryczów, Ogrodzieniec, Zawiercie

Niedziela, 2 października 2016 | Komentarze 0

o
p
i
s


Trasa w jedną stronę. Różnica wysokości: +34 m.n.p.m.
Statystyka trasy: Kraków | Kraków - Częstochowa 02.10.2016
KM KM razem Wyjazd o Powrót o Tylko jazda W sumie Bezczyn. MAX AVG w górę w dół
188,1 KM
144,0 KM *

08:53
12:26
21:04
21:04
9:35:30
6:57:38
12:11:16
8:38:16
2:35:46
1:40:38
51,1 km/h
51,1 km/h
19,6 km/h
20,7 km/h
1828
1550
1794
1522
Najwyższy punkt: 467 m.n.p.m. (Podzamcze)
Maksymalna prędkość: 51,1 km/h (Bogucin Mały)
* Trasa z Krakowa do Częstochowy

Trasa GPS
Wykresówka
Zdjęcia


Gminy:
Lp. Gmina Powiat Rej. Województwo
1 Kraków
Kraków
KR
małopolskie
2 Zielonki
krakowski
KRA
małopolskie
3 Wielka Wieś
krakowski
KRA
małopolskie
4 Skała
krakowski
KRA
małopolskie
5 Sułoszowa
krakowski
KRA
małopolskie
6 Olkusz
olkuski
KOL
małopolskie
7 Klucze
olkuski
KOL
małopolskie
8 Pilica
zawierciański
SZA

8 Ogrodzieniec
zawierciański
SZA

9 Zawiercie
zawierciański
SZA

10 Myszków
myszkowski
SMY

11 Poraj
myszkowski
SMY

12 Kamienica Polska
częstochowski
SCZ

13 Poczesna
częstochowski
SCZ


Miasta:
Lp. Miasto
1 Kraków
2 Olkusz
3 Ogrodzieniec
4 Zawiercie
5 Myszków

Województwa:
Lp. Województwo Rej. KM
1 małopolskie
K
133,8 KM
2 śląskie
S
54,3 KM



  • DST 242.29km
  • Czas 11:27
  • VAVG 21.16km/h
  • VMAX 54.82km/h
  • Sprzęt Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tworóg, Toszek, Gliwice, Zabrze, Ruda Śląska, Bytom

Czwartek, 29 września 2016 | Komentarze 0

Bardzo udana trasa. Więcej później. Na razie kilka zdjęć poniżej (więcej później).
















Trasa GPS
Wykresówka
Zdjęcia

Statystyka trasy: Ziemia toszecko-gliwicka 29.09.2016
KM KM razem Wyjazd o Powrót o Tylko jazda W sumie Bezczyn. MAX AVG w górę w dół
224,7 KM
201,9 KM *
206,6 KM
201,8 KM
08:32
08:32
20:52
19:25
10:31:55
9:24:28
12:20:56
10:53:31
1:49:01
1:29:03
53,5 km/h
53,5 km/h
21,3 km/h
21,5 km/h
1713
1584
1712
1573
Najwyższy punkt: 351 m.n.p.m. (Ligota Woźnicka)
Maksymalna prędkość: 53,5 km/h (Ligota Woźnicka)
* Właściwa część trasy zakończona na 201,9 KM

Gminy:
Lp. Gmina Powiat Rej. Województwo
1 Konopiska
częstochowski
SCZ

2 Boronów
lubliniecki
SLU

3 Koszęcin
lubliniecki
SLU

4 Tworóg
tarnogórski
STA

5 Wielowieś
gliwicki
SGL

6 Toszek
gliwicki
SGL

7 Zbrosławice
tarnogórski
STA

8 Pyskowice
gliwicki
SGL

9 Gliwice
Gliwice
SG

10 Zabrze
Zabrze
SZ

11 Ruda Śląska
Ruda Śląska
SRS, SL

12 Bytom
Bytom
SY

13 Radzionków
tarnogórski
STA

14 Piekary Śląskie
Piekary Śląskie
SPI

15 Świerklaniec
tarnogórski
STA

16 Miasteczko Śląskie
tarnogórski
STA

17 Ożarowice
tarnogórski
STA

18 Koziegłowy
myszkowski
SMY

19 Woźniki
lubliniecki
SLU

20 Starcza
częstochowski
SCZ

21 Poczesna
częstochowski
SCZ


Miasta:
Lp. Miasto
1 Toszek
2 Pyskowice
3 Gliwice
4 Zabrze
5 Ruda Śląska
6 Bytom
7 Radzionków
8 Piekary Śląskie
9 Świerklaniec
10 Miasteczko Śląskie
11 Woźniki



  • DST 202.48km
  • Czas 10:11
  • VAVG 19.88km/h
  • VMAX 43.26km/h
  • Sprzęt Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Częstochowa - Katowice - Częstochowa

Wtorek, 27 września 2016 | Komentarze 0

Częstochowa - Katowice - Częstochowa
Wczoraj jadąc do Blachowni wpadł mi do głowy pomysł by przejechać się do Katowic. Cel był podwójny, bo oprócz odwiedzenia miasta w którym dawno nie byłem (no w maju..) to w planie były również odwiedziny. Wstałem nieco później niż planowałem i tak wyjazd przesunął się na okolice 10:15. Trasa z Częstochowy do Katowic wiodła standardową i znaną mi drogą. Na jednym tylko odcinku pojechałem inaczej niż dotychczas (zamiast przez Sączów pojechałem przez Siemonię). Wiedzie ona głównie przez boczne drogi i jest bardzo przyjemna na rower. Droga upłynęła bardzo sprawnie: i tak średnia do samego znaku Katowice przy Parku Śląskim wyniosła 21,4km/h, a dojechałem w 3 i pół godziny. Tu w planie odwiedzić Park Śląski i tak udało się go dzisiaj całkiem w dużym stopniu poznać. Dookoła Parku wiedzie "duża pętla rowerowa" którą wydaje mi się, że w całości lub większej części dziś objechałem. Na niektórych odcinkach to naprawdę dobrej jakości trasa dla rowerów i rolkarzy znana mi już z majowej wyprawy - tak właśnie jest na częściowym odcinku Promenady Generała Jerzego Ziętka. W samym środku Parku Śląskiego jak dla mnie najładniej. To miejsce ma swój urok. Jako, że w drugą stronę biegła nieznana mi dotychczas trasa rowerowa (Aleja Leśna) to postanowiłem pojechać w tamtym kierunku i koniec końców wyjechałem w tym samym miejscu co wjeżdżałem do Parku Śląskiego. W sumie wyszło ponad 11 przyjemnych kilometrów. Dalej pojechałem w kierunku Spodka odbijając w kierunku Alei Korfantego która bardzo kojarzy mi się z wjazdem do Katowic z wyprawy z zeszłego roku. Po drodze mijam Spodek, ale najpierw kieruję się na Plac Wolności, a następnie w kierunku ul. Słowackiego, na której niedawno wyznaczono pierwszy w mieście kontrapas rowerowy. Potem już na Rynek i w kierunku Spodka, ale tak by nie przekraczać Alei Roździeńskiego. Potem już w kierunku dzielnicy Ochojec. Jadę ul. Warszawską (ta która wychodzi z Rynku, z torowiskiem tramwajowym), a następnie nie skręcam tam gdzie trzeba i trochę błądzenia. Udało się zobaczyć za to Rawę. W końcu wracam na właściwą trasę i kieruję się na Muchowiec. Niestety nie pojechałem tak jak to sobie wyznaczyłem i trafiam w okolice lotniska w miejsce ścieżki do której miałem dojechać. Trochę zezłościłem się na to tym bardziej z tego względu, że ta droga wiodła zwykłymi miejskimi drogami i to w dodatku na niektórych odcinkach poprowadzone były średniej jakości drogi rowerowe (z przejściami dla pieszych) i chyba jednego fragmentu ze znakiem C-16+T-22. Dojechałem do miejsca w którym powinienem się znaleźć po przejechaniu większości już trasy w tym miejscu. Kawałek pojechałem jednak z niezbyt wielką chęcią zawracam, bo nie jest to już teraz po drodze, a czas też już nagli. Jadę natomiast ścieżką wzdłuż Katowickiego Parku Leśnego, która też była w planie i całkiem przyjemnie mnie poprowadziła. Potem już w kierunku ruchliwszych ulic i zakorkowanych, a zaczęło się od nakazu skrętu w prawo i zawracaniu na pierwszym możliwym skrzyżowaniu. Wśród ruchu samochodowego jechałem sobie i mijałem korki lewym pasem. Potem już na ul. Jankego zjechałem na drogę rowerową niezbyt wygodną, ale za to w pełni przejezdną w odróżnieniu od zakorkowanej jezdni, a następnie już w kierunku szpitalu w Ochojcu, gdzie odwiedzam Ciocię. Tu ponad pół godzinki przerwy i szykowanie się do drogi powrotnej. Samo rozładowywanie się i wejście do szpitala zabrało sporo nerwów, albowiem rower trzeba bezpiecznie zostawić i sakwy (niestety znów obładowane) też dać w bezpieczne miejsce. Wkradło się niestety jak dla mnie za dużo pośpiechu spowodowane tym, że m.in. trzeba zrobić małe zakupy, coś zjeść. Odjeżdżając ze szpitala miałem okolice godziny 17:00. Kieruję się na Rynek tym razem jadąc prawie w całości taką trasą jaką sobie wyznaczyłem. Skręcam w lewo i jadę dalej ul. Jankego, na której nietypowa infrastruktura, albowiem dwukierunkowa droga rowerowa wyznaczona na jezdni nieodseparowana od samochodów niczym. Potem już sprowadziła mnie ona na mniej wygodną kostkową infrastrukturę i doprowadziła do znanego już (z jakiegoś zdjęcia) skrzyżowania z bardzo ograniczoną przestrzenią dla rowerzystów. Tu skręcam w prawo i dalej już w ruchu ogólnym. Kolejna niespodzianka w postaci infrastruktury na ul. Medyków, na której to wyznaczone są pasy rowerowe w obu kierunkach. Nawet sprowadzenie z nich na drogę rowerową całkiem dobrze pomyślane, gdyby nie to, że po przejechaniu na drugą stronę jezdni po niecałych 100 metrach znów trzeba wrócić na tą samą. Dalej już zwyczajnymi drogami jadąc m.in. nad autostradą A4. Na ul. Adamskiego (tam też są pasy rowerowe) nie udało się zjechać za to przejechałem się w całości ul. Mikołowską i potem już do Placu Wolności, a następnie na Rynek. Tu docieram trochę przed 18-stą i tu dłuższa przerwa m.in. na jedzenie i odpoczynek przy kokosach i wygodnych leżankach. Potrzebny był ten odpoczynek, a i do tego przyjemnie się siedziało na rynku w stolicy swojego województwa. Po zachodzie Słońca ruszam w drogę powrotną. Średnio mi się widziała praktycznie cała trasa po zmroku (planowałem nieco wcześniejszy powrót), ale skoro tak wyszło to trzeba jechać. Trasa powrotna prawie w całości taka sama. Różniła się m.in. na samym początku, albowiem wyjeżdżam z miasta przez całą Al. Korfantego, a następnie obok wieży telewizyjnej do Siemianowic Śląskich. Dalej już tylko mała różnica w rejonie autostrady A1. Siły jeszcze jakieś były, jednak samopoczucie kompletnie na minus. Może to trochę z powodu wymęczenia sezonem. W okolicy Siemianowic Śląskich zapada już zmrok. W okolicy autostrady A1 jadę inaczej niż w stronę Katowic, albowiem przez Sączów. I ta zmiana nie na dobre mi wyszła, bo musiałem nadrobić jakieś dobre 3 kilometry objazdu. Nie dość, że po zmroku to jeszcze z objawiającymi się co raz bardziej brakami sił do jazdy. Podjazd przed krajówką 78 zmęczył konkretnie. Na szczęście pojawiła się myśl by odwiedzić znaną z kilku wyjazdów samochodowych znajdującą się nieopodal restaurację. Załapałem się na dobry obiad, jednak zabiła mnie niestrawność którą złapałem wcześniej. Tracę ponad godzinę czasu, bo nie licząc obiadu to zanim odjechałem musiałem odczekać dobre 15 minut siedząc na ławce. Myśl, że jeszcze niecałe 50 kilometrów przytłacza. Jadę dalej, ale toczę się bardzo powoli nie przekraczając 20km/h. Nie przeszkadza chłód czy temperatura w okolicy 6 stopni C, mijane mgły, czy odcinki leśne. Nawet w całkowitym zmroku nie jedzie się źle po lesie. Powoli wydaje mi się, że złapę siłę do dalszej jazdy, jednak organizm każe po 11 kilometrach na chwilę przystanąć. Po chwili oddechu odcinek terenowy i dziury nieco wykańczają, a zaraz po wyjeździe z lasu goni mnie (na szczęście tylko biegnie za mną) chmara psów. W Cynkowie znów przystanek krótki. Ciemiężę kilometry do Woźnik. Jadąc z góry już nie pedałuję by nie tracić sił. Kilometrów przede mną jeszcze ogrom. Pokonuję podjazdy w Woźnikach, które mnie sporo kosztują po czym ostatkami sił jadę przez Pakuły do Rudnika Małego. Dziurawa droga nie pomaga, a kilometry by się chciało zabić. Na szczęście nieco więcej z górki. W Rudniku nawet sprawnie pokonuje pewien odcinek drogi, natomiast w Starczy na siłowni robię odpoczynek i rozprostowuję plecy na tutejszej ławce. Temperatura spada tu do 3 stopni C i taka, a nawet mniejsza towarzyszy w drodze przez Łysiec. Trochę wzrasta, ale nie ma to znaczenia, bo trasa się dłuży. Nie robię przystanków tylko jadę i w końcu Nierada, a następnie Sobuczyna i Brzeziny. Wjeżdżam przez ul. Żyzną i Wypalanki. Prawdziwymi ostatkami sił dojeżdżam do Jagiellońskiej, po czym kilka minut po północy do domu. Średnia na powrocie nie robi szału, bo brakło trochę nawet do 20km/h. Jednak trasa pokonana. Powiem tak: nigdy jeszcze wyjazd mnie tyle nie kosztował, a to wszystko stało się nawet nie za sprawą zmęczenia jak z niejedzenia.
Trasa wyglądała dokładnie tak: (uzupełnię). Pomijając jeden odcinek między Cynkowem a Zendkiem jest w całości asfaltowa.
Na całości trasy (tej pokonywanej przed zmrokiem) dziś słoneczko i ciepło.
Kolejna wycieczka z cyklu "do odległego miejsca" w dwie strony zrealizowana (w sumie już po raz czwarty w życiu).


Kontrapas rowerowy w Katowicach
Na Rynku

Wykresówka
Trasa GPS
Zdjęcia

Statystyka trasy: Częstochowa - Katowice - Częstochowa
KM KM razem Wyjazd o Powrót o Tylko jazda W sumie Bezczyn. MAX AVG w górę w dół
199,9 KM
89,5 KM *
77,7 KM *
-------------
-------------
-------------
10:12
10:12
18:36
00:15
14:59
00:15
10:06:35
4:18:11
3:57:16
14:03:28
4:47:39
5:39:46
3:56:53
0:29:28
1:42:30
43,0 km/h
43,0 km/h
42,9 km/h
19,8 km/h
20,8 km/h
19,6 km/h
1627
775
609
1627
755
631
Najwyższy punkt: 359 m.n.p.m. (Siemonia)
Maksymalna prędkość: 43,0km/h (Myszkowice - Siemonia) | 42,9km/h (Ligota Woźnicka)
* Trasa Częstochowa - Katowice (rynek) i Katowice (rynek) - Częstochowa

Gminy:
Lp. Gmina Powiat Rej. Województwo
1 Poczesna
częstochowski
SCZ

2 Starcza
częstochowski
SCZ

3 Woźniki
lubliniecki
SLU

4 Koziegłowy
myszkowski
SMY

5 Ożarowice
tarnogórski
STA

6 Bobrowniki
będziński
SBE

7 Wojkowice
będziński
SBE

8 Piekary Śląskie
Piekary Śląskie
SPI

9 Siemianowice Śląskie
Siemianowice Śląskie
SI

10 Chorzów
Chorzów
SH

11 Katowice
Katowice
SK


Siemianowice Śląskie
Siemianowice Śląskie
SI


Piekary Śląskie
Piekary Śląskie
SPI


Wojkowice
będziński
SBE


Bobrowniki
będziński
SBE


Ożarowice
tarnogórski
STA


Koziegłowy
myszkowski
SMY


Woźniki
lubliniecki
SLU


Starcza
częstochowski
SCZ


Poczesna
częstochowski
SCZ


Miasta:
Lp. Miasto
1 Woźniki
2 Wojkowice
3 Piekary Śląskie
4 Siemianowice Śląskie
5 Chorzów
6 Katowice

Siemianowice Śląskie

Piekary Śląskie

Wojkowice

Woźniki



  • DST 209.16km
  • Czas 09:42
  • VAVG 21.56km/h
  • VMAX 66.19km/h
  • Sprzęt Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Żywiec - Częstochowa

Sobota, 10 września 2016 | Komentarze 0

Dzisiaj trasa: Żywiec - Częstochowa. Do ostatnich chwil zastanawiałem się nad tym czy jechać. Powodami były między innymi zmęczenie wczorajszą jazdą, bardzo wczesna godzina stawienia się na pociąg. Jednak o 4-tej rano wiedziałem, że będę żałował gdy nie zobaczę tych widoków z trasy którą rozpoczniemy prawie w górach. Podczas gdy jeszcze ciemno szybko na dworzec PKP prawie, że po pustych jezdniach. Po 6-tej meldujemy się w Katowicach i tu godzinna przerwa w oczekiwaniu na przesiadkę. Korzystając z zapasu czasowego jedziemy na Rynek i pod Katowicki Spodek, następnie zobaczyć wschód Słońca. Przed samym wejściem na perony jeszcze małe zakupy w piekarni i rundka po głównej ulicy w Katowicach. Potem do pociągu i jeszcze ponad godzina jazdy do Żywca. Po 8:30 ruszamy już w trasę właściwą z Żywca. Na początku przejazd po mieście i na Rynek. Na wyjeździe z miasta z pewnością nie zapomnę mostu przez który jechaliśmy i widoków gór. Jedziemy w kierunku Bielska-Białej kotliną m.in. przez Łodygowice. Widoki po obu stronach ładne, jednak gęsta zabudowa ogranicza zwiedzanie. Ciekawe momenty jednak były. Temperaturka szybuje w górę i zwiedzając zamek w Łodygowicach zdejmuję bluzę która już do końca trasy ciąży w sakwie. W Bielsku-Białej jedziemy do rynku i zobaczyć Ratusz, zaglądamy też nad rzekę Biała.
PODJAZD KONKRET
WIDAĆ GÓRY
Następnie kierujemy się na Oświęcim. Na wyjeździe z Bielska jeszcze widać góry. Na 44 kilometrze trasy mijamy granicę województwa małopolskiego. Jedziemy przez Brzeszcze, Rajsko i Oświęcim. Na wjeździe do miasta dobrze, że nie odbiliśmy na ddr-kę która wyprowadziłaby nas nie tam gdzie chcemy.
Tu na chwilę pod zamek. Musieliśmy zmienić nieznacznie drogę ze względu na nieuzasadniony zakaz ruchu rowerów. Przejeżdżamy przez rzekę Sołę po wygodnej estakadzie pieszo-rowerowej i znów w kierunku drogi wojewódzkiej 933 tym razem na Chrzanów. Jednak za nim tam dojechaliśmy sporo minęło czasu.
Zacząłem rozmyślać powrót pociągiem z Dąbrowy.
Zmęczenie się potęgowało, upał również. W miejscowości Libiąż stajemy na małe zakupy i na Plac Słoneczny usiąść w cieniu. Trochę rozmów, kilka minut postoju, przede wszystkim posilenie się. Trzeba ruszać dalej i jechać do Chrzanowa. Trzymamy się głównie drogi wojewódzkiej 933, po czym odbijamy do Centrum. Na Rynku w Chrzanowie zbawienie w postaci kurtyny wodnej. Z Chrzanowa w kierunku Jaworzna drogą nr 79 w dość sprawnym tempie. Po drodze natrafiamy na drugie już rondo posiadające wygodną czerwoną drogę rowerową z wjazdem i wyjazdem. Ledwo co zorientowałem się o przekroczeniu województwa przy przecięciu górą A4. W Jaworznie uzupełnienie węglowodanów i obok rynku i zaliczamy podjazd, po czym bardziej bocznymi drogami do Dąbrowy Górniczej. Tutaj chodnik z dopuszczonym ruchem rowerów, a droga rowerowa z prawdziwego zdarzenia. Po chwili kończy się asfalt i zmienia na kostkę ale jedzie się dobrze. Jednak jest wybór. Momentami zachodzi Słońce i jest chłodniej.
Kilometrów sporo.
Zahaczamy bokiem o Sosnowiec. Kilka przejazdów kolejowych. Sporo terenów leśnych, asfalt czasami lepszy, czasem gorszy.
Mijamy węzeł dk1 z dk94 w Dąbrowie Górniczej i kawałek boczną drogą wzdłuż dk94. Powoli zaczynają się już znane tereny.
Damian kieruje trasę dla mnie tak by pojechać kontrapasem na ul. Konopnickiej. Następnie stoimy na przejeździe kolejowym, potem już asfaltem przez Park Zielona i w kierunku przyjemnych kilometrów wzdłuż zbiornika Kuźnica Warężyńska. Tu w pełni słonecznie. Ruch rowerzystów i rolkarzy ogromny. Potem już standardowy odcinek od Dąbrowy Górniczej do Siewierza wiodący m.in. kawałek po kamienisto-szutrowej drodze rowerowej. Niby malownicza trasa, ale na większych kamieniach bałem się o złapanie gumy. Wjeżdżamy do Siewierza i tu na rynku kilka minut przerwy. Kilometrów jeszcze trochę przed nami, zmęczenie się nasila, ale już coraz bliżej celu. Po drodze rzut oka na kopalnię w Nowej Wiosce. Pokonujemy podjazdy, najbardziej wymęczył ten terenowy w Pińczycach. Za Koclinem zjazd do miejscowości Osiek dla mnie z prędkością 66km/h. Znanymi asfaltami podążamy do Poraja. Przed Kuźnicą Folwark zapachniało nieco lasem. Końcowe kilometry przez Poczesną już na zmęczeniu. Rozjeżdżamy się na rogu Jagiellońskiej. Na Jagiellońskiej udaje mi się jeszcze zobaczyć zachód Słońca tak do kompletu. W domu byłem chwilę przed 19-stą.

Większość dziś wiodła głównymi drogami i nieco więcej z górki dlatego też średnia utrzymana na ładnym poziomie mając na względzie zwiedzanie.
Napęd już lekko na wykończeniu. Generalnie bez jednego biegu, choć już i drugi zaczyna przepuszczać.

Jedna tylko dygresja na koniec. Wycieczkę można zaliczyć do udanych. Z wielkich pozytywów to między innymi to, że mniej więcej połowa trasy wiodła po nowych trasach. Udało się też poczuć choć zalążek jazdy w górach. Przypłaciłem wszystko jednak niestety ogromnym zmęczeniem, zbyt ogromnym do tego stopnia, aż momentami nie chciało się jechać i ciesząc się z nowej trasy patrzyło się na licznik ile kilometrów jeszcze do końca. Choć podobała mi się trasa, a szczególnie pierwsze kilometry to jednak po głowie chodziło, że drugi raz bym w takiej formie nie pojechał. Czym bliżej domu to lepiej się kręciło pomimo nasilającego się zmęczenia to kilometry ubywały. Organizm na wycieńczeniu też jest mniej odporny na reakcje i choć wszystko raczej biegło bezpiecznie to jednak nie tędy biegnie droga. Chciałem jechać w towarzystwie. Sam na pewno bym takiej trasy nie zorganizował, jednak gdybym już jechał to późniejszym pociągiem (i wrócił późno). Inną zaś sprawą jest to, że część wczorajszego dnia zastanawiałem się czy jechać i zarówno piątkową jazdę jak i niedzielną musiałem podporządkować pod tą dzisiejszą trasę. Po głowie jednak nawet o 4:00 rano na pół godziny przed pociągiem, że jak nie pojadę to będę żałował, że nie zobaczyłem, że zmarnowałem dzień z taką ładną pogodą i nie udało się nic więcej. Wiedziałem, że będę zmęczony jednak chciałem też zobaczyć jak będzie. Czasem trzeba się zebrać wcześniej i wysilić, jednak gdzieś jest granica, po dzisiaj z pewnością będzie można wyciągnąć wnioski.


Widoczek na rzekę Soła w Żywcu (droga wojewódzka 946)

Na trasie z Żywca do Bielsko-Białej
Na trasie z Żywca do Bielsko-Białej (droga krajowa S69)
Na trasie między miejscowością Bielsko-Biała a Oświęcimiem
Województwo małopolskie
Przy Zamku w Oświęcimiu Kładka pieszo-rowerowa w Oświęcimiu

Przecinamy górą autostradę A4 - granica woj. małopolskiego ze śląskim

Kontrapas rowerowy w Dąbrowie Górniczej


Zdjęcia później , na razie wpis.
p
o
t
e
m


W jedną stronę pociągiem. Różnica wysokości: -106 m.n.p.m.
Statystyka trasy: Żywiec - Częstochowa 10.09.2016
KM KM razem Wyjazd o Powrót o Tylko jazda W sumie Bezczyn. MAX AVG w górę w dół
184,0 KM
*
181,2 KM
08:41
18:57
8:18:13
10:16:18
1:58:05
64,7 km/h
22,2 km/h
1438
1544
Najwyższy punkt: 416 m.n.p.m. (Wilkowice)
Maksymalna prędkość: 64,7km/h (Osiek zjazd)
* Trasa po Katowicach

Gminy:
Lp. Gmina Powiat Rej. Województwo
1 Żywiec
żywiecki
SZY

2 Łodygowice
żywiecki
SZY

3 Buczkowice
bielski
SBI

4 Wilkowice
bielski
SBI

5 Bielsko-Biała
Bielsko-Biała
SB

6 Kozy
bielski
SBI

7 Wilamowice
bielski
SBI

8 Brzeszcze
oświęcimski
KOS
małopolskie
9 Oświęcim (g. wiejska)
oświęcimski
KOS
małopolskie
10 Oświęcim
oświęcimski
KOS
małopolskie
11 Oświęcim (g. wiejska)
oświęcimski
KOS
małopolskie
12 Chełmek
oświęcimski
KOS
małopolskie
13 Libiąż
chrzanowski
KCH
małopolskie
14 Chrzanów
chrzanowski
KCH
małopolskie
15 Jaworzno
Jaworzno
SJ

16 Sosnowiec
Sosnowiec
SO

17 Dąbrowa Górnicza
Dąbrowa Górnicza
SD

18 Siewierz
będziński
SBE

19 Koziegłowy
myszkowski
SMY

20 Poraj
myszkowski
SMY

21 Kamienica Polska
częstochowski
SCZ

22 Poczesna
częstochowski
SCZ


Lp. Miasto
1 Żywiec
2 Bielsko-Biała
3 Wilamowice
4 Brzeszcze
5 Oświęcim
6 Libiąż
7 Chrzanów
8 Jaworzno
9 Sosnowiec
10 Dąbrowa Górnicza
11 Siewierz

Województwa:
Lp. Województwo Rej. KM
1 śląskie
S
141,1 KM
2 małopolskie
K
42,9 KM



  • DST 162.57km
  • Czas 07:37
  • VAVG 21.34km/h
  • VMAX 34.94km/h
  • Sprzęt Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kleszczów i Bełchatów

Piątek, 9 września 2016 | Komentarze 0

Zaczynam jazdę w Woli Wiewieckiej. Tu od razu pozytywne zaskoczenie - wymienili beznadziejny asfalt chociaż na pewnym odcinku. Standardową trasą docieram do gminy Kleszczów. Tu jednymi z najlepszych dróg rowerowych w gminie jadę przez Łękińsko, Kleszczów, a potem drogą rowerową wzdłuż kopalni Bełchatów. Celem jest Góra Kamieńsk tym razem innym wjazdem tak by dotrzeć do wyciągu narciarskiego. Niestety był to terenowy podjazd. Nie jakiś ciężki, ale niezbyt widział mi się teren. Dojechałem do wyciągu, ale jak się okazało to nie jest szczyt i poprzedni podjazd był tym głównym. Zjeżdżam od drugiej strony dojeżdżając do drogi wojewódzkiej 484, którą zapamiętam jako ruchliwą. I tak jadę w kierunku Skok-Młyn w Kalisku zjeżdżając z wojewódzkiej. Ruch może trochę się zmniejszył, ale ciężarowych sporo. Jadąc z kolei już na terenie kopalni ogrom osobówek. Generalnie ruchliwa droga, ale starałem się cieszyć z tej jazdy. Wreszcie docieram do drogi rowerowej z prawdziwego zdarzenia którą jadę 5 kilometrów. Nawet naprawili uszkodzone fragmenty tej drogi. Dojeżdżam i następnie już do samego Bełchatowa trochę się po drodze gubiąc. Wjazd do Bełchatowa średni, ale o tym wiedziałem: trochę chodnikami, trochę drogami rowerowymi z kostki. Tu też nie najkrócej docieram do głównego placu bo znów się gubię, ale za to trochę poznałem miasta. Potem już parę chwil na placu Gabriela Narutowicza i ponieważ godzina co raz to późniejsza odjazd w kierunku Kleszczowa. Zaplanowałem trasę tak przejechać ul. Milenijną która opiewa w dobrej jakości drogę rowerową. Trasa przez m.in. Kurnos i Trząs całkiem dobra, bo asfalty w większości równe, gdzieś tam się jedzie obok kopalni piasku, gdzieś przez las. Mijam także grupę szosowców którzy zmierzali w kierunku Kaszewic. Pogoda cudna, ale godzina powoli nagli albowiem miałem wrócić wcześniej. Po drodze także nie zauważam asfaltowej ddrki.
Na Milenijnej ładny widoczek kominów kopalni i Góry Kamieńsk w oddali. Potem już całkiem sprawnie drogami rowerowymi w gminie Kleszczów. Nie odbijam na Sulmierzyce tylko po to by przejechać się rowerówkami. Nie odbijam dziś na taras widokowy by widoczek nie spowszedniał, a także ze względów czasowych. Wygodna jazda, ale by nie jadę bardzo szybko by trochę cieszyć się jazdą tutaj. Z gminy wyjeżdżam przez 19-stą, a więc mniej więcej wtedy gdy zachodzi Słońce. Jadę tą samą drogą do Woli Wiewieckiej patrząc czasem z tyłu na Górę Kamieńsk na której już czym bliżej zmroku zapalały się wiatraki na czerwono. Cudownie to wygląda, ale trzeba wracać bo ogrom drogi przede mną. Powrót standardowy przez Nową Brzeźnicę i Kokawę. Nawet ciepło, bo jadę tylko w czapce (by móc słuchać muzyki) i krótkim rękawku. Po drodze rozmyślam o jutrzejszej propozycji trasy. Przejazd już w samej Częstochowie jakiś taki średnio cieszący.
Wniosek z trasy nasuwa się jeden: lepiej zaplanować trasę.
Przyjazd do domu przed 22-gą. Ujechałem się nieco, bo na liczniku wskoczyło powyżej 170 kilometrów przebiegu.
Trasa wyglądała tak: Wola Wiewiecka, Wola Blakowa, Lgota Wielka, Wiewiórów, Brudzice, Łękińsko, Kleszczów, Piaski, Góra Kamieńsk, Ozga,
Kalisko, Skok-Młyn, Rząsawa, Oleśnik, Poręby, Bełchatów, Kurnos Pierwszy, Kurnos Drugi, Słupia, Trząs, Osiny-Kolonia, Kamień, Kleszczów, Łuszczanowice, Łękińsko, Brudzice, Wiewiórów, Lgota Wielka, Wola Blakowa, Wola Wiewiecka, Nowa Brzeźnica, Brzeźnica Stara, Ważne Młyny, Stary Broniszew, Cykarzew Północny, Stary Cykarzew, Kokawa, Radostków, Lubojna, Kolonia Wierzchowisko, Wola Kiedrzyńska i Częstochowa


Nieuchronnie zbliża się Jesień

Nowa infrastruktura budowana jest z.. kostki

W Kleszczowie

Zachód Słońca po wyjeździe z gminy Kleszczów



Wpis później
w
p
i
s

p
o
t
e
m


Trasa samochodem do Woli Wiewieckiej. Różnica wysokości: +30m.n.p.m.
Statystyka trasy: Kleszczów i Bełchatów
KM KM razem Wyjazd o Powrót o Tylko jazda W sumie Bezczyn. MAX AVG w górę w dół
160,3 KM
-------------
12:41
21:50
7:33:29
9:09:44
1:36:15
34,3 km/h
21,2 km/h
1062
1032
Najwyższy punkt: 282 m.n.p.m. (Częstochowa, Kisielewskiego)
Maksymalna prędkość: 34,3km/h (Kurnos Drugi - Słupa)

Wykresówka
Zdjęcia
GPS - zapis trasy

Gminy:
Lp. Gmina Powiat Rej. Województwo
1 Strzelce Wielkie
pajęczański
EPJ
łódzkie
2 Lgota Wielka
radomszczański
ERA
łódzkie
3 Kleszczów
bełchatowski
EBE
łódzkie
4
Kamieńsk
radomszczański
ERA
łódzkie
5
Bełchatów (g. wiejska)
bełchatowski
EBE
łódzkie

Kleszczów
bełchatowski
EBE
łódzkie

Bełchatów (g. wiejska)
bełchatowski
EBE
łódzkie
6
Bełchatów
bełchatowski
EBE
łódzkie

Bełchatów (g. wiejska)
bełchatowski
EBE
łódzkie
7
Kluki
bełchatowski
EBE
łódzkie
8
Szczerców
bełchatowski
EBE
łódzkie

Kleszczów
bełchatowski
EBE
łódzkie

Lgota Wielka
radomszczański
ERA
łódzkie

Strzelce Wielkie
pajęczański
EPJ
łódzkie
9
Nowa Brzeźnica
pajęczański
EPJ
łódzkie
10
Mykanów
częstochowski
SCZ



Miasta:
Lp. Miasto
1 Bełchatów

Województwa:
Lp. Województwo Rej. KM
1 łódzkie
E
134,5 KM
2 śląskie
S
25,8 KM



  • DST 222.41km
  • Czas 11:13
  • VAVG 19.83km/h
  • VMAX 63.90km/h
  • Sprzęt Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po Krakowie i Kraków - Częstochowa

Niedziela, 4 września 2016 | Komentarze 0

Po Krakowie i powrót z Krakowa do Częstochowy przez Wolbrom
Wpis później


Kraków - Częstochowa.
Przed 9-tą ruszam z dworca w Krakowie i dla odmiany zaczynam dziś od bulwarów. Przejazd bulwarami nadwiślanymi do mostu kotlarskiego, po czym wygodną drogą rowerową na Kotlarskiej, drogą z separatorami Grzegórzecką i boczną Al. Daszyńskiego do Starowiślnej, którą do Westerplatte i dalej Kopernika, Rondo Mogilskie, kawałek Mogilską i odbijam na boczne drogi z kontrapasami po których jeszcze nie jeździłem.
W pis później



W jedną stronę z rowerem. Różnica wysokości: +33 m.n.p.m.
Statystyka trasy: Kraków - Częstochowa przez Wolbrom
KM KM razem Wyjazd o Powrót o Tylko jazda W sumie Bezczyn. MAX AVG w górę w dół
216,3 KM
--------------
08:43
22:47
10:54:03
14:04:26
03:10:23
61,1 km/h
19,8 km/h
1801
1768
Najwyższy punkt: 471m.n.p.m. (na Zamku w Smoleniu), 461 m.n.p.m. (na odcinku Pieskowa Skała - Wielmoża)
Maksymalna prędkość: 61,1km/h (Wielmoża)

Wykresówka
Zdjęcia
Ślad GPS - zapis trasy Kraków - Częstochowa

Lp. Gmina Powiat Rej. Województwo
1 Kraków
Kraków
KR
małopolskie
2 Zielonki
krakowski
KRA
małopolskie
3 Wielka Wieś
krakowski
KRA
małopolskie
4 Skała
krakowski
KRA
małopolskie
5 Sułoszowa
krakowski
KRA
małopolskie
6 Trzyciąż
olkuski
KOL
małopolskie
7 Wolbrom
olkuski
KOL
małopolskie
8 Pilica
olkuski
KOL
małopolskie
9 Ogrodzieniec
zawierciański
SZA

10 Zawiercie
zawierciański
SZA

11 Myszków
myszkowski
SMY

12 Poraj
myszkowski
SMY

13 Kamienica Polska
częstochowski
SCZ

14 Poczesna
częstochowski
SCZ


Miasta:
Lp. Miasto
1 Kraków
2 Wolbrom
3 Pilica
4 Ogrodzieniec
5 Zawiercie
6 Myszków

Województwa:
Lp. Województwo Rej. KM
1 małopolskie
K
136,1 KM
2 śląskie
S
80,2 KM



  • DST 201.88km
  • Czas 09:43
  • VAVG 20.78km/h
  • VMAX 61.32km/h
  • Sprzęt Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kleszczów i Góra Kamieńsk

Środa, 31 sierpnia 2016 | Komentarze 1

Wpis później


Rower na tle kopalni odkrywkowej Bełchatów

Statystyka trasy: Kleszczów i Góra Kamieńsk 31.08.2016
KM KM razem Wyjazd o Powrót o Tylko jazda W sumie Bezczyn. MAX AVG w górę w dół
199,0 KM
--------------
09:53
22:34
09:38:06
12:41:02
03:02:56
59,5 km/h
20,7 km/h
1374
1374
Najwyższy punkt: 375 m.n.p.m. (Góra Kamieńsk)
Maksymalna prędkość: 59,5 km/h (zjazd z Góry Kamieńsk)

Ślad trasy GPS
Zdjęcia i wykresówka

Gminy:
Lp. Gmina Powiat Rej. Województwo
1 Mykanów
częstochowski
SCZ

2 Nowa Brzeźnica
pajęczański
EPJ
łódzkie
3 Strzelce Wielkie
pajęczański
EPJ
łódzkie
4 Lgota Wielka
radomszczański
ERA
łódzkie
5 Kleszczów
bełchatowski
EBE
łódzkie
6 Kamieńsk
radomszczański
ERA
łódzkie
7 Kleszczów
bełchatowski
EBE
łódzkie
8 Sulmierzyce
pajęczański
EPJ
łódzkie
9 Strzelce Wielkie
pajęczański
EPJ
łódzkie
10 Nowa Brzeźnica
pajęczański
EPJ
łódzkie
11 Mykanów
częstochowski
SCZ


Województwa:
Lp. Województwo Rej. KM
1 śląskie
S
66,9 KM
2 łódzkie
E
132,1 KM