Wtorek, 6 sierpnia 2013 | Komentarze 0

Aktywny dzień rowerowo, po wczorajszym wyjeździe rowerowym do Szczekocin bardzo miło mi się wstawało, lekkie zmęczenie odczuwałem.
Dziś "na trzy razy". Po południu wyjazd do C.H. Auchan (trasa: Jagiellońska - Bór-Wypalanki - Korkowa - Brzeziny Kolonia - Wrzosowa - DK1 - Auchan). Wariant szybszy, choć na krajówce przy zjeździe na Auchan dziś tylko 34km/h. Co mogę powiedzieć? Skwar jak nie wiem, temperatura oscylowała około 40 stopni C, nawet do 42 stopni! W Auchan spotkanie z Adamem i zakup nowych butów, letnich na rower. Powrót z Auchan przez Hutę Starą B, Wrzosową, Kolonię Brzeziny i... tutaj niefortunnie złapałem gumę w przednim kole od dziury. Nie dało rady nawet napompować, a dętki nie miałem i przeżyłem coś niemiłego. Nie wiedziałem czy prowadzić rower, czy autobusem pojechać, ale w końcu zadzwoniłem po "serwis", który dostarczył mi dętkę. Jedyne co, to straciłem godzinę, niepotrzebnie. Bardzo szybka zmiana dętki i w drogę z Brzezin przez ulicę Żyzną i Sabinowską. Kurs dokończony, skwar się utrzymuje: 35-40 stopni C.
O 18:00 kolejny wyjazd. Mam nadzieję, że koszmar łapania gumy o krawężniki / dziury się skończy. Wyjeżdżam na 18:15 na spotkanie z Adamem, choć nie było ogromnych chęci rowerowania, za namową wychodzę. Jagiellońską do Jagiellończyków, Raków. Jedziemy Al. Niepodległości, Al. Wolności, II NMP na Piłsudskiego na Frytki. Później w Aleje, też na Plac Biegańskiego schłodzić się. Dobrze się pośmiać, spotkać z kimś. Odprowadzam Adama na Kwadraty i stamtąd już przed zapadnięciem zmroku wracam: Al. Wolności, 1 Maja, Monte Cassino. Parę kilometrów wpadło.
Na wieczór, o 21:15 wyjazd rekreacyjny. Nie spodziewałem się tak rewelacyjnych warunków, przez dwie godziny aż do 23:30 temperatura: 24-26 stopni. Rewelacyjny czas na wieczór by pojeździć, więc trzeba było wykorzystać. Jadę: Sabinowską, Piastowską, Al. Bohaterów Monte Cassino, Jagiellońską, Makro, PZU. Pod Makro będąc zgadałem się z Adamem na spotkanie rowerowe, więc jadąc Jagiellońską w lewo na światłach i Aleją Niepodległości do Centrum z wydłużeniem na Plac Daszyńskiego. Jedziemy z Adamem, Aleją Wolności, Aleją Niepodległości, Jagiellończycy, Bohaterów Katynia i pętla Błeszno. Dzięki za towarzystwo rowerowe. Dalej jadę sam, dla rekreacji wieczornej postanawiam trochę pojeździć. Błeszno - Bohaterów Katynia - Jesienna - Orkana - Jagiellońska - PZU Raków - Al. 11 Listopada - Bohaterów Katynia - ... (tak jeszcze dwa razy) ... - PZU Raków - Al. 11 Listopada - Wrzosowiak - Orkana - Jagiellońska, Makro, Stradom. Całość przejazdu wieczornego: 36,541km, 40,8 max., 19,3 avg speed, 1:53:07 czas. Takie wieczory rowerowe uwielbiam!
Na jutro plan: pojeździć rano, popołudniu powypoczywać i zażyć rekreacji wodnej, wieczorem znów pojeździć. Na piątek plany Mstowa nieoficjalne.