Fb: Rowerowa strona Mateusza Ordy
Rok 2021
WYCIECZKI 2021
42. 01.11 Nowa Brzeźnica - Kleszczów - Wola Wiewiecka S
41. 03.10 Warszawa
40. 02.10 Opole - Brzeg
39. 27.09 Kędzierzyn-Koźle - Racibórz
38. 25.09 Kluczbork - Opole
37. 08.09 Częstochowa - Zawiercie
36. 22.08 Gliwice - Góra św. Anny - Częstochowa
35. 14.08 Łeba - Koszalin
34. 12.08 Kamień Pomorski - Szczecin
33. 09.08 Niechorze - Gryfice - Płoty - Resko - Niechorze
32. 07.08 Niechorze - Koszalin
31. 05.08 Niechorze - Świnoujście
30. 04.08 Szczecin - Siekierki (most) - Godków
29. 02.08 Niechorze - Mielno - Kołobrzeg
28. 25.07 Częstochowa - Kłobuck - Poraj - Rudniki - Częstochowa
27. 22.07 Nysa - Opole - Częstochowa
26. 21.07 Paczków - Kłodzko - Nysa
25. 19.07 Kluczbork - Częstochowa
24. 16.07 Dobryszyce - Kleszczów - Częstochowa
23. 15.07 Dąbrowa Górnicza - Sosnowiec - Dąbrowa Górnicza
22. 13.07 Częstochowa - Ostrów Wielkopolski
21. 11.07 Zawiercie - Koniecpol
20. 10.07 Częstochowa - Kielce
19. 06.07 Częstochowa - Łódź
18. 04.07 Dąbrowa Górnicza - Kraków
17. 02.07 Częstochowa - Chałupki
16. 30.06 Częstochowa - Mzurów - Trzebniów - Częstochowa S
15. 28.06 Częstochowa - Przedbórz - Radomsko S
14. 21.06 Piotrków Trybunalski - Kleszczów - Radomsko
13. 20.06 Częstochowa - Irządze - Lelów - Częstochowa S
12. 19.06 Częstochowa - Opole
11. 17.06 Zawiercie - Giebło - Częstochowa S
10. 15.06 Częstochowa - Piotrków Trybunalski
9. 09.06 Częstochowa - Katowice
8. 06.06 Lubliniec - Olesno - Praszka - Częstochowa
7. 05.06 Tarnowskie Góry - Toszek - Herby
6. 31.05 Wrocław
5. 30.05 Wrocław - Brzeg
4. 29.05 Zielona Góra - Wrocław
3. 15.05 Częstochowa - Przyrów - Częstochowa
2. 09.05 Zawiercie - Częstochowa
1. 01.05 Częstochowa - Żłobnica - Kleszczów - Wola Wiewiecka
Ten blog rowerowy prowadzi matiz17 z miasta Częstochowa.
Mam przejechane 243391.54 kilometrów.
Jeżdżę z prędkością średnią 19.38 km/h.
Jeżdżę, bo lubię, sprawia mi to przyjemność. Na drugim miejscu jest: statystyka, czego dowodem jest brak wiedzy o przekroczonych barierach rowerowych typu 10.000km w danym roku, czy brak wiedzy o ilości gmin, przez które przejechałem (na razie). W 2013 roku zacząłem jeździć poza granicami miasta. Z czasem wyprawy stawały się co raz dalsze i niekiedy kilkudniowe. W 2015 roku zmieniłem podstawowy rower na Meridę przystosowaną głównie (ale nie tylko) do asfaltowych tras. Jeżdżę dalej i w 2017 roku z pewnością odwiedzę wiele nowych miejsc, a także powrócę do tych już znanych. W większości jeżdżę sam, ale niejednokrotnie wyjeżdżałem na większe trasy ze Znajomymi, a czasem nawet w większej grupie. Rower jest przede wszystkim dla mnie najlepszą formą transportu. Przez cały rok, w każdych warunkach pokonuje spore ilości kilometrów. Oprócz tego jest najlepszym sposobem na spędzanie wolnego czasu, a także dbanie o zdrowy tryb życia. Więcej o mnie.
Rok 2025
Rok 2024
Rok 2023
Rok 2022
Rok 2021
Rok 2020
Rok 2019
Rok 2018
Sezon 2017
Sezon 2016
Sezon 2015
Sezon 2014
Sezon 2013
WYCIECZKI 2021
42. 01.11 Nowa Brzeźnica - Kleszczów - Wola Wiewiecka S
41. 03.10 Warszawa
40. 02.10 Opole - Brzeg
39. 27.09 Kędzierzyn-Koźle - Racibórz
38. 25.09 Kluczbork - Opole
37. 08.09 Częstochowa - Zawiercie
36. 22.08 Gliwice - Góra św. Anny - Częstochowa
35. 14.08 Łeba - Koszalin
34. 12.08 Kamień Pomorski - Szczecin
33. 09.08 Niechorze - Gryfice - Płoty - Resko - Niechorze
32. 07.08 Niechorze - Koszalin
31. 05.08 Niechorze - Świnoujście
30. 04.08 Szczecin - Siekierki (most) - Godków
29. 02.08 Niechorze - Mielno - Kołobrzeg
28. 25.07 Częstochowa - Kłobuck - Poraj - Rudniki - Częstochowa
27. 22.07 Nysa - Opole - Częstochowa
26. 21.07 Paczków - Kłodzko - Nysa
25. 19.07 Kluczbork - Częstochowa
24. 16.07 Dobryszyce - Kleszczów - Częstochowa
23. 15.07 Dąbrowa Górnicza - Sosnowiec - Dąbrowa Górnicza
22. 13.07 Częstochowa - Ostrów Wielkopolski
21. 11.07 Zawiercie - Koniecpol
20. 10.07 Częstochowa - Kielce
19. 06.07 Częstochowa - Łódź
18. 04.07 Dąbrowa Górnicza - Kraków
17. 02.07 Częstochowa - Chałupki
16. 30.06 Częstochowa - Mzurów - Trzebniów - Częstochowa S
15. 28.06 Częstochowa - Przedbórz - Radomsko S
14. 21.06 Piotrków Trybunalski - Kleszczów - Radomsko
13. 20.06 Częstochowa - Irządze - Lelów - Częstochowa S
12. 19.06 Częstochowa - Opole
11. 17.06 Zawiercie - Giebło - Częstochowa S
10. 15.06 Częstochowa - Piotrków Trybunalski
9. 09.06 Częstochowa - Katowice
8. 06.06 Lubliniec - Olesno - Praszka - Częstochowa
7. 05.06 Tarnowskie Góry - Toszek - Herby
6. 31.05 Wrocław
5. 30.05 Wrocław - Brzeg
4. 29.05 Zielona Góra - Wrocław
3. 15.05 Częstochowa - Przyrów - Częstochowa
2. 09.05 Zawiercie - Częstochowa
1. 01.05 Częstochowa - Żłobnica - Kleszczów - Wola Wiewiecka
Info
Jeżdżę, bo lubię, sprawia mi to przyjemność. Na drugim miejscu jest: statystyka, czego dowodem jest brak wiedzy o przekroczonych barierach rowerowych typu 10.000km w danym roku, czy brak wiedzy o ilości gmin, przez które przejechałem (na razie). W 2013 roku zacząłem jeździć poza granicami miasta. Z czasem wyprawy stawały się co raz dalsze i niekiedy kilkudniowe. W 2015 roku zmieniłem podstawowy rower na Meridę przystosowaną głównie (ale nie tylko) do asfaltowych tras. Jeżdżę dalej i w 2017 roku z pewnością odwiedzę wiele nowych miejsc, a także powrócę do tych już znanych. W większości jeżdżę sam, ale niejednokrotnie wyjeżdżałem na większe trasy ze Znajomymi, a czasem nawet w większej grupie. Rower jest przede wszystkim dla mnie najlepszą formą transportu. Przez cały rok, w każdych warunkach pokonuje spore ilości kilometrów. Oprócz tego jest najlepszym sposobem na spędzanie wolnego czasu, a także dbanie o zdrowy tryb życia. Więcej o mnie.
Rok 2025
Rok 2024
Rok 2023
Rok 2022
Rok 2021
Rok 2020
Rok 2019
Rok 2018
Sezon 2017
Sezon 2016
Sezon 2015
Sezon 2014
Sezon 2013
Moje rowery
REKORDY ROWEROWE
Max. dystans dzienny:
brak
Max. dystans roczny:
2016
Max. dystans miesięczny:
lipiec 2015
Max. prędkość na rowerze:
brak
Min. 300km na dzień:
2 razy
Min. 200km na dzień:
brak
Min. 150km na dzień:
brak
Min. 100km na dzień:
brak
Największy dystans solo:
brak
Najdłuższa czasowo jazda:
brak
Max. temperatura w czasie jazdy:
brak
Min. temperatura w czasie jazdy:
brak
Województwa odwiedzone na rowerze:
śląskie, małopolskie, łódzkie, opolskie, świętokrzyskie, zachodniopomorskie, dolnośląskie, wielkopolskie, pomorskie
Kraje odwiedzone na rowerze:
Polska, Niemcy
MOJE WYCIECZKI
-----Sezon 2020-----
1. Częstochowa - Kleszczów - Wola Wiewiecka
Wycieczki 2018 (min. 100km)
53. Częstochowa - Łódź GC 19. Piotrków Tryb. - Łódź - Częstochowa GC
Wycieczki 2017
20. 11.06 Wieluń 19. 09.06 Krzepice 18. 04.06 Tarnowskie Góry - Częstochowa przez Kielczę, Tworóg 17. 03.06 Tarnowskie Góry - Częstochowa (Chechło-Nakło, Zielona) 16. 02.06 Północne rubieże 15. 01.06 Zamek Bobolice 14. 28.05 Powiat gliwicki 13. 27.05 Bobolice 12. 21.05 Tarnowskie Góry - Częstochowa 11. 19.05 Kleszczów i Góra Kamieńsk 10. 14.05 Tarnowskie Góry - Częstochowa 9. 06.05 Górny Śląsk i Zagłębie 8. 01.05 Księstwo Siewierskie 7. 29.04 Wojaże po lublinieckim 6. 01.04 Mirów i Bobolice 5. 18.02 Dąbrowa Górnicza - Częstochowa 4. 08.01 Gdynia(100km) 3. 07.01 Gdańsk (80km) 2. 06.01 Gdynia (60km) 1. 05.01 Gdańsk (50km) Wycieczki 2016
60. Kraków (90 km) 59. Kleszczów (150 km) 58. Kraków - Częstochowa (170 km) 57. Kleszczów (150 km) 56. Kraków - Częstochowa (180 km) 55. Ziemia toszecko-gliwicka (220 km) 54. Częstochowa - Katowice - Częstochowa (200 km) 53. Kleszczów (140 km) 52. Częstochowa - Kraków - Częstochowa (300 km) 51. Żywiec - Częstochowa (180 km) 50. Kleszczów i Kraków (160 km) 49. Kraków - Częstochowa (210km) 48. Kleszczów i Góra Kamieńsk (190km) 47. Kraków - Częstochowa (230km) 46. Brzegi - Częstochowa (130km) 45. Chęciny i Kielce (100km) 44. Pińczów, Chęciny, Kielce (150km) 43. Częstochowa - Brzegi (170km) 42. 16.08 Ustronie Morskie (110km) 41. 14.08 Świnoujście, Bansin (150km) 40. 13.08 Kołobrzeg, Gąski (160km) 39. Wrocław - Częstochowa (210km) 38. Opole - Wrocław (180km) 37. 02.08 Złoty Potok, Bobolice (120km) 36. Kraków - Częstochowa (250km) 35. Multi Orbita 2016 (330km) 34. Bobolice (100km) 33. Próbna Orbita 2016 (130km) 32. Tarnowskie Góry (120km) 31. 06.07 Przed Orbitą (100km) 30. Kleszczów (100km) 29. Jędrzejów (210km) 28. 01.07 Żarki (100km) 27. Łódź - Częstochowa(200km) 26. Tworóg(120km) 25. Dobrodzień (130km) 24. Toszek (150km) 23. Kleszczów II (170km) 22. Kraków - Częstochowa (190km) 21. Kraków (190km) 20. Kraków i Tyniec (140km) 19. Częstochowa - Kraków (220km) 18. 05.06 Bobolice (100km) 17. 04.06 Tarnowskie Góry (130km) 16. 01.06 Bobolice (110km) 15. Kłobuck i Krzepice (100km) 14. Bobolice (100km) 13. Górny Śląsk - Zagłębie (180km) 12. Kleszczów (170km) 11. Bobolice (100km) 10. Jeleniak Mikuliny, Kalety (110km) 9. Dróżki asfaltowe (100km) 8. Dróżki asfaltowe (100km) 7. Mirów i Bobolice (100km) 6. Księstwo Siewierskie (100km) 5. Radomsko (100km) 4. Bobolice (120km) 3. Bobolice (110km) 2. Gliwice - Częstochowa (110km) 1. Ostrężnik (100km) Statystyka wycieczek 2016
Wszystkie trasy pozamiejskie
Wycieczki 2015
41. 24.10 Po Krakowie (130km) 40. 05.10 Działoszyn, Pajęczno, Radomsko (140km) 39. 04.10 Częstochowa - Kraków (150km) 38. 02.10 Mirów i Bobolice (100km) 37. 17.09 Kleszczów (200km) 36. 16.09 Gidle (120km) 35. 14.09 Katowice Zagłębie (180km) 34. 13.09 Asfaltowe drogi rowerowe (120km) 33. 29.08 Kraków - Częstochowa (180km) 32. 27.08 Brzegi - Częstochowa (140km) 31. 26.08 Częstochowa - Brzegi (140km) 30. 23.08 Częstochowa - Tarnowskie Góry - Częstochowa (120km) 29. 19.08 Częstochowa - Szczekociny - Częstochowa (120km) 28. 16.08 Uckeritz (60km) 27. 14.08 Uckeritz (70km) 26. 13.08 Zinnowitz (80km) 25. 12.08 Karsibór (60km) 24. 10.08 Międzyzdroje, Wisełka (90km) 23. 07.08 Dróżki rowerowe i Żarki (95km) 22. 04.08 Zawiercie TdP (130km) 21. 31.07 Wolbrom (180km) 20. 25/26.07 Mini Orbita 19. 24.07 Tour de Częstochowa (80km) 18. 21.07 Częstochowa - Kraków (180km) 17. 20.07 Mirów i Bobolice (100km) 16. 18.07 Próbna Mini Orbita (120km) 15. 16.07 Ogrodzieniec (160km) 14. 12.07 Asfaltowe drogi rowerowe i Żarki (130km) 13. 11.07 Koszęcin, Kalety (100km) 13. 04.07 Po Krakowie (95km) 12. 03.07 Kleszczów (130km) 11. 01.07 Radłów, Panki (130km) 10. 14.06 Bobolice, Niegowa, Lelów (120km) 9. 05.06 Przyrów, Lelów (130km) 8. 03.06 Częstochowa - Katowice - Częstochowa (180km) 7. 29.05 Krzepice (100km) 6. 25.05 Lubliniec (110km) 5. 16.05 Asfaltowe drogi rowerowe (120km) 4. 12.04 Częstochowa - Kraków (160km) 3. 11.04 Siewierz (85+25km) 2. 21.03 Bobolice (115km) 1. 03.01 Bobolice (110km) Wycieczki 2014
19. 11.11 Koszęcin 18. 31.10 Mirów i Bobolice 17. 18.09 Kalety i Zalew Zielona 16. 05.09 Ogrodzieniec 15. 31.08 Brzegi - Częstochowa 14. 30.08 Chęciny i Kielce 13. 29.08 Chęciny i Kielce 12. 28.08 Chęciny 11. 27.08 Częstochowa - Brzegi 10. 10.08 Bobolice 9. 28.07 Kołobrzeg 8. 24.07 Międzywodzie 7. 19/20.07 Decathlon Orbita 6. 16.07 Mirów i Bobolice 5. 29.06 Częstochowa - Kraków 4. 23.06 Szczekociny 3. 19.06 Tarnowskie Góry 2. 26.04 Mirów i Bobolice 1. 06.04 Częstochowa - Kraków (150km) Wycieczki 2013
1. 29.12 Góra Zborów 1. 13.09 Częstochowa - Kraków 1. 15.07 Mirów i Bobolice
Archiwum bloga
- 2025, Listopad20 - 0
- 2025, Październik31 - 0
- 2025, Wrzesień30 - 0
- 2025, Sierpień31 - 0
- 2025, Lipiec31 - 0
- 2025, Czerwiec29 - 0
- 2025, Maj31 - 0
- 2025, Kwiecień30 - 0
- 2025, Marzec30 - 0
- 2025, Luty28 - 0
- 2025, Styczeń30 - 0
- 2024, Grudzień31 - 0
- 2024, Listopad30 - 0
- 2024, Październik31 - 0
- 2024, Wrzesień30 - 0
- 2024, Sierpień31 - 0
- 2024, Lipiec31 - 0
- 2024, Czerwiec30 - 0
- 2024, Maj31 - 0
- 2024, Kwiecień30 - 0
- 2024, Marzec31 - 0
- 2024, Luty30 - 0
- 2024, Styczeń31 - 0
- 2023, Grudzień31 - 0
- 2023, Listopad30 - 0
- 2023, Październik31 - 0
- 2023, Wrzesień30 - 0
- 2023, Sierpień31 - 0
- 2023, Lipiec31 - 0
- 2023, Czerwiec30 - 0
- 2023, Maj31 - 0
- 2023, Kwiecień30 - 0
- 2023, Marzec31 - 0
- 2023, Luty28 - 0
- 2023, Styczeń30 - 0
- 2022, Grudzień29 - 0
- 2022, Listopad30 - 0
- 2022, Październik31 - 0
- 2022, Wrzesień29 - 0
- 2022, Sierpień31 - 0
- 2022, Lipiec31 - 0
- 2022, Czerwiec31 - 0
- 2022, Maj31 - 0
- 2022, Kwiecień30 - 0
- 2022, Marzec31 - 0
- 2022, Luty23 - 0
- 2022, Styczeń30 - 0
- 2021, Grudzień30 - 0
- 2021, Listopad30 - 0
- 2021, Październik31 - 0
- 2021, Wrzesień30 - 0
- 2021, Sierpień30 - 0
- 2021, Lipiec31 - 0
- 2021, Czerwiec30 - 0
- 2021, Maj30 - 0
- 2021, Kwiecień26 - 0
- 2021, Marzec29 - 0
- 2021, Luty23 - 0
- 2021, Styczeń26 - 0
- 2020, Grudzień21 - 0
- 2020, Październik5 - 0
- 2020, Wrzesień4 - 0
- 2020, Sierpień2 - 0
- 2020, Lipiec25 - 0
- 2020, Czerwiec30 - 1
- 2020, Maj31 - 0
- 2020, Kwiecień27 - 4
- 2020, Marzec30 - 0
- 2020, Luty27 - 0
- 2020, Styczeń30 - 0
- 2019, Lipiec1 - 0
- 2019, Czerwiec3 - 0
- 2018, Listopad12 - 0
- 2018, Październik2 - 0
- 2018, Wrzesień1 - 0
- 2018, Lipiec2 - 0
- 2018, Kwiecień1 - 0
- 2018, Marzec4 - 0
- 2018, Luty9 - 0
- 2018, Styczeń1 - 0
- 2017, Grudzień31 - 0
- 2017, Listopad30 - 0
- 2017, Październik31 - 0
- 2017, Wrzesień30 - 0
- 2017, Sierpień30 - 2
- 2017, Lipiec32 - 0
- 2017, Czerwiec30 - 0
- 2017, Maj31 - 2
- 2017, Kwiecień30 - 0
- 2017, Marzec31 - 0
- 2017, Luty28 - 0
- 2017, Styczeń31 - 0
- 2016, Grudzień32 - 1
- 2016, Listopad30 - 2
- 2016, Październik31 - 0
- 2016, Wrzesień30 - 0
- 2016, Sierpień31 - 1
- 2016, Lipiec31 - 0
- 2016, Czerwiec31 - 12
- 2016, Maj31 - 1
- 2016, Kwiecień30 - 0
- 2016, Marzec31 - 2
- 2016, Luty29 - 3
- 2016, Styczeń31 - 2
- 2015, Grudzień31 - 3
- 2015, Listopad30 - 0
- 2015, Październik26 - 2
- 2015, Wrzesień30 - 0
- 2015, Sierpień31 - 0
- 2015, Lipiec33 - 3
- 2015, Czerwiec30 - 0
- 2015, Maj31 - 1
- 2015, Kwiecień30 - 2
- 2015, Marzec31 - 2
- 2015, Luty28 - 7
- 2015, Styczeń31 - 3
- 2014, Grudzień32 - 7
- 2014, Listopad30 - 13
- 2014, Październik31 - 7
- 2014, Wrzesień30 - 4
- 2014, Sierpień31 - 3
- 2014, Lipiec32 - 16
- 2014, Czerwiec30 - 3
- 2014, Maj32 - 1
- 2014, Kwiecień30 - 8
- 2014, Marzec31 - 5
- 2014, Luty28 - 1
- 2014, Styczeń31 - 14
- 2013, Grudzień31 - 26
- 2013, Listopad30 - 3
- 2013, Październik31 - 3
- 2013, Wrzesień30 - 14
- 2013, Sierpień31 - 1
- 2013, Lipiec31 - 2
- 2013, Czerwiec29 - 0
- 2013, Maj30 - 0
- 2013, Kwiecień30 - 0
- 2013, Marzec4 - 2
- 2013, Luty3 - 0
- 2013, Styczeń10 - 0
- DST 30.15km
- Czas 01:41
- VAVG 17.91km/h
- VMAX 32.29km/h
- Sprzęt Toskana
- Aktywność Jazda na rowerze
Po mieście
Czwartek, 26 listopada 2015 | Komentarze 0
Dziś dość mało jazdy. Przed południem przez M. Cassino, Sobieskiego i Wolności do serwisu. Tam wymiana klocków hamulcowych w Demie, które były już na kompletnym zużyciu. Przy okazji wymieniona została obręcz, która również nie nadawała się zbytnio do niczego. No cóż: lata jazdy robią swoje. Powrót przez PKP i potem przez Korczaka i M. Cassino.Późnym popołudniem zabrałem się za sprzątanie garażu i m.in. doposażyłem Toskanę w dodatkową podstawkę do licznika Sigmy. Tamta już się wyrobiła i czasem styki nie łapały sygnału, co mocno wkurzało w czasie jazdy.
Po 16:30 na Toskanie. W klimatycznej atmosferze, docieram przez M. Cassino, Focha, Wolności, Kościuszki, Armii Krajowej, Dekabrystów i Księżycowa. O ile klimatycznie to w chłodzie.. Płaszczyk i koszula nie zdały kompletnie egzaminu bo odczułem mocny chłód. Nie było jednak już czasu na powrót i przebranie się. Stamtąd: Księżycowa, Dekabrystów, Cmentarna, Warszawska, Aleje, Plac Biegańskiego, II i I Aleja. Po spotkaniu powrót do domu o 20-stej przez: I Aleję, Krakowską, wiaduktem wzdłuż DK1, Bór, Niepodległości (z nawrotką przy R. Mickiewicza, bo była chęć jazdy inną trasą) i Jagiellońska. Powrót również w chłodzie, ale po kilku kilometrach jazdy udało się nieco opanować, jednak komfortu to nie było. Nastrój za to pozytywny. Powrót do domu po 20:30. Oprócz przeskakującego z zaskoczenia łańcucha nawet dobrze się jeździło na Toskanie.
I znów na wieczorną jazdę brakło sił. Wychłodziłem się zbyt mocno i nie było ani chęci ani sił jechać nigdzie.
Dema - 9,29km (0:33:52)
Toskana - 20,86km (1:07:15)
- DST 71.57km
- Czas 04:05
- VAVG 17.53km/h
- VMAX 42.68km/h
- Sprzęt Speeder
- Aktywność Jazda na rowerze
Przeciwpożarówka i miasto
Środa, 25 listopada 2015 | Komentarze 0
Rano, po 7:30 do Centrum przez ciągi rowerowe na M. Cassino. Tam na dworzec PKP, gdzie spotykam się z Kolegą, po czym po 8:20 do domu przez Korczaka i M. Cassino. Chłodzik, temperatura na minusie. Za to pojawiło się Słońce.O 9:40 zebrałem się z domu by ruszyć w zamierzonym kierunku - na pożarówkę. Ubrałem się warstwowo, tak by w pełni zapewnić sobie komfort termiczny. Najpierw przez Jagiellońską, Al. Pokoju, Kucelin, Guardian, asfaltem koło oczyszczalni, główną dk46, przez Asnyka w Olsztynie drogą rowerową, Olsztyn rynek, asfaltem obok Sokolich Gór (przez moment padła myśl by podskoczyć na Biakło, jednak nie było zbytnio na to sił) i przeciwpożarówka. Tam udało się odnaleźć kilka zimowych aspektów. Miejscami jeszcze w lesie zalega nieco śniegu. Nawet kawałek śnieżnego szutru udało się znaleźć. Pojechałem spokojnym tempem, w słonecznej bardzo przyjemnej aurze. O ile koło Guardiana mi się dłużyło i nieco osłabiał wiatr, to tu na pożarówce bardzo komfortowo. Po 9 kilometrach szutrowej jazdy przez DK46, Stare Błeszno, Boh. Katynia, Jagiellońską, M. Cassino, Wolności, Aleje, Krakowska i Galeria Jurajska. Tam po parkingu i spotkanie, po czym powrót do domu Alejami, Al. Wolności i przez M. Cassino. Pod koniec chłód zaczął dawać się we znaki, ale nie zmarzłem. Ciepły ubiór zrobił swoje. Słońce cały czas umilało jazdę. Powrót po 13-stej.
Przesiadka na Demę i po 15:30 w kierunku Placu Pamięci Narodowej przez M. Cassino i Sobieskiego. Stamtąd przed 17-stą przez Wolności i Kościuszki na Jasnogórską. Przed 19-stą z kolei: Kościuszki, Wolności, Sobieskiego, M. Cassino i do domu na chwilę. A potem przez Kościelną na Piastowską. Powrót najkrócej: również Kościelną. Powrót po 20-stej. Późniejszą jazdę mimo, że myślałem czy nie skoczyć gdzieś odpuściłem.
Merida - 59,55km (3:24:34)
Dema - 12,02km (0:41:13)

Kawałek przeciwpożarówki ze śniegiem

Przeciwpożarówka w zimowej szacie I

Na przeciwpożarówce bliżej Olsztyna

Przeciwpożarówka w zimowej szacie II

Merida na przeciwpożarówce
- DST 106.54km
- Czas 05:51
- VAVG 18.21km/h
- Sprzęt Speeder
- Aktywność Jazda na rowerze
Po mieście, po polach i wieczorna Sobuczyna i Siedlec Duży
Wtorek, 24 listopada 2015 | Komentarze 0
Dzisiaj sporo jazdy. Wstałem z rana i od razu o 7:00 na rower w celu odebrania pewnej rzeczy. Jeszcze przez nieco oblodzone ciągi rowerowe na Monte Cassino, przez Wolności, Aleje i Krakowska. Stamtąd po spotkaniu drogą rowerową koło Galerii Jurajskiej, Nadrzeczną, Warszawską i Rędzińską. Ponownie przejechałem się ul. Warszawską po zaśnieżonych miejscami drogach rowerowych. Pojawiło się nawet na powrocie nieco słoneczka. Niezbyt pośpiesznie objechałem wszystkie drogi, pasy i ciągi pieszo-rowerowe, po czym przez Warszawską, Alejami i na PKP zameldowałem się po 8:40. Miałem jechać do domu, ale zadzwonił Damian, że rusza na rower: tak więc dojeżdżam przez Kościuszki, Armii Krajowej, Dekabrystów, Wały Dwernickiego pod miejsce styku drogi rowerowej z Laskiem Aniołowskim. W Lasku udało się zrobić kilka śnieżnych kilometrów. Razem jedziemy już Promenadą Niemena po oblodzonej nawierzchni, koło M1, przez Traugutta (również nieco po lodzie) i przez pola w kierunku Alei Brzozowej. Dróżka nawet w porządku pomijając to, że jak dla mnie trochę zbyt dużo błota i szkoda mi jeździć po takich drogach tym rowerem. Jednak parę zimowych aspektów udało się odnaleźć. Potem Al. Brzozową i bocznymi drogami m.in. Pawła, Wrocławską, po czym ponownie Aleją Brzozową, Okulickiego, św. Krzysztofa, koło Jasnej Góry, Alejami i samotnie już Wolności, PKP, Sobieskiego, M. Cassino. Powrót po 11-stej.Na rower po 15:30. Jechałem w kierunku Sobuczyny, ale nieco okrężnie. Najpierw: M. Cassino, Kopernika, 7 Kamienic, św. Barbary i Park Lisiniec. Objechanie zbiorników już w lekko zapadającym zmroku w nieco zimowej scenerii. Jednak niezbyt dużo tej zimy. Potem przez św. Barbary, Augustyna, Pułaskiego, M. Cassino wiadukt, Sabinowska, Żyzna, Brzeziny i Sobuczyna. Zmarzłem.
O 18:30 z Sobuczyny w kierunku Siedlca Dużego. Pewnie gdybym nie miał bliżej to bym nie pojechał, jednak w mrozie kręcę kolejne kilometry. Nawet nie przeszkadzał zmrok, a nieco zimy dookoła mnie napawało do jazdy. Na leśnej dróżce pojawiło się nieco śniegu, ale obyło się bez śliskich miejsc. Zmarzłem w ręce. Trasa przez Łysiec, Starczę, Rudnik Wielki.
Powrót o 22:30 trasą standardową przez Łysiec i Nieradę w warunkach mroźnych. Najmniej pokazało coś koło -5,1 stopnia C, a najwięcej było -3 stopnie C. Zimno, ale oprócz stóp nie przemarzłem. Rękawiczki na mrozy zdały egzamin. O trasie można powiedzieć, że jechało się dobrze. Odcinek leśny bardzo przyjemnie pokonany nawet pomimo tego, że coś na mnie patrzało i szło obok przez chwilę. Lekkie ilości śniegu zabiły ponurą aurę, a mróz nawet motywował do jazdy. Księżyc rozjaśniał drogę do tego stopnia, że na odcinku między Łyścem a Nieradą udało się przez dłuższy moment bez światła. Szybkość bez szaleństwa, ale może tylko nieco wolniej niż zazwyczaj. Powrót na 23:40.
Tym sposobem wpadła setka przejechana na dwa razy w większości w temperaturze poniżej zera.

Rędzińska - jednokierunkowa droga rowerowa

Na drodze rowerowej przy rondzie z ul. Rząsawską

W rejonie wiaduktu - ul. Warszawska

Jednokierunkowa zaśnieżona droga rowerowa

Rędzińska - jednokierunkowa droga rowerowa oznaczona tylko za pomocą strzałki

Zaśnieżona dwukierunkowa DDR-ka na wiadukcie ul. Warszawska

I jak tu jechać? Teoretycznie ma sens, ale brakuje zakazu wjazdu pod znakiem C-13+C-16

Jazda po polach z Damianem I

Jazda po polach z Damianem II

Jazda po polach z Damianem III

Śnieżno-lodowy kawałek na ul. Gajowej w drodze do Siedlca Dużego
- DST 84.46km
- Czas 04:54
- VAVG 17.24km/h
- Sprzęt Speeder
- Aktywność Jazda na rowerze
Olsztyn i wieczorna jazda po śniegu
Poniedziałek, 23 listopada 2015 | Komentarze 0
O 13-stej do Olsztyna. W myślach wczoraj pojawił się Złoty Potok, jednak nie zdążyłem się wcześniej zebrać. W momencie wyjazdu jak na złość zaszło Słońce. Jadąc nie żałowałem, że nie udało się dziś nigdzie dalej. W zamiarze pożarówka do której postanowiłem dojechać asfaltem. Pojechałem przez Jagiellońską, Boh. Katynia, Rakowską, wzdłuż DK-1, Bugajską, rowerostradą, Odrzykoń, przez Skrajnicę, Olsztyn, pożarówka, Bugajska, Stare Błeszno, Boh. Katynia i Jagiellońska. Trochę dziś nie podchodził szuter, choć w otoczeniu lasu całkiem pozytywnie się jechało. Kilka promyków Słońca poprawiło humor przy widoku na Sokole Góry i na pierwszych kilometrach p-pożki. Chłodno, ale na szczęście nie wiało. Już na Jagiellońskiej zacząłem odczuwać chłód, ale po ubraniu szalika jakoś dało radę. Spokojnie wykręciłem ponad 30 kilometrów. Powrót na 15:20.Na 16-stą w kierunku granicy miasta - ul. Żyznej. W obie strony pojechałem na Demie przez Sabinowską i Żyzną. Na powrocie w sypiącym lekko śniegu.
Wieczorem na rower. Nie było opcji nie pojeździć w śnieg. Dla mnie pierwszy w tym sezonie. Pojechałem najpierw ciągiem rowerowym na M. Cassino, przez Focha i zaśnieżonym pasem rowerowym na Kopernika. Odwiedziłem też Plac Biegańskiego i pojechałem II Aleją i na PKP. Powrót przez ciągi rowerowe na Sobieskiego i M. Cassino. Trochę ślisko, ale tak naprawdę więcej obaw.
O 20-stej jeszcze na rower. W zamiarze odwiedzić ul. Warszawską, bo podobno pojawiły się tam poziome oznaczenia na drogach rowerowych. Dojechałem przez Monte Cassino, Kopernika, Wolności, Aleje, koło Galerii Jurajskiej, Nadrzeczna i Warszawska. Tam przejechałem się pasami, drogami rowerowymi i ciągami pieszo-rowerowymi do okolic ul. Norwida i z powrotem. Pojawiły się strzałki informujące o kierunku jazdy. Znaki jeszcze nie zdjęte. W każdym razie ładnie to wygląda.. gdyby nie te ciągi rowerowo-chodnikowe. Dużo zamulania na robienie zdjęć, tak więc średnia mocno zaniżona. Powrót: Warszawską, I i II Aleją, Nowowiejskiego, Kopernika, Glogera, Focha, Pułaskiego, Kopernika, Korczaka, M. Cassino. Powrót na 22-gą.
Dziś także pojawił się przymrozek, ale lekki. Sporo kilometrów się również zebrało.
Merida - 75,74km (4:28:29)
Dema - 8,72km (0:26:06)

Widok na Sokole Góry w listopadzie

Jednokierunkowe drogi rowerowe na Warszawskiej

Zbieżność oznaczeń na ul. Warszawskiej (niedługo pewnie zdjęte zostaną znaki drogowe)

Wiadukt - ul. Warszawska
- DST 47.08km
- Czas 02:28
- VAVG 19.09km/h
- Sprzęt Speeder
- Aktywność Jazda na rowerze
Siedlec Duży przez Łysiec
Niedziela, 22 listopada 2015 | Komentarze 0
Standardowa jazda do Siedlca Dużego. Wyjeżdżam dopiero przed 16-stą. Dzień niezbyt napawający do robienia okrężnych tras, tak więc najkrócej w obie strony przez Nieradę, Łysiec, Rudnik Wielki. Większość jazdy po zmroku, albowiem już od Brzezin w drodze do Siedlca Dużego zaczął zapadać zmrok. Na powrocie spokojnie, ze średnią tylko 19km/h. Jechałem dziś także w lekko padającym śniegu poza granicami miasta. Temperatura bliska zeru, ale nie zmarzłem nawet za sprawą ciepłego ubioru. Powrót na 23:30.- DST 66.20km
- Czas 02:58
- VAVG 22.31km/h
- VMAX 34.36km/h
- Sprzęt Speeder
- Aktywność Jazda na rowerze
Blachownia i Konopiska
Sobota, 21 listopada 2015 | Komentarze 0
Zbytnio planu na dziś nie było. Chłodna, bliska zera temperatura i pochmurny dzień niezbyt napawa chęciami do jazdy. Trasa do Siedlca Dużego odpadła, jednak warto było się gdzieś ruszyć za miasto pojeździć po asfaltach. Padło na wybór trasy i ruszyłem, przed 15:30. Trasa: M. Cassino, Pułaskiego, Szajnowicza-Iwanowa, Okulickiego, św. Jadwigi, Kordeckiego, św. Barbary, Główna DK46, Przejazdowa, Wyrazów, Blachownia, zbiorniki, lasem do DW792, Trzepizury, DK46, Aleksandria DW904, Konopiska DW904/DW907, Wygoda DW908, Dźbów, Sabinowska. Chłodno, temperatura w okolicy 2-3 stopni C całą drogę, jakieś namiastki mgieł, jednym słowem: listopadowy ziąb. Smętnie. Większość trasy w zapadającym zmroku lub po zmroku. Obowiązkowo więc w koszulce i z mocnym światełkiem z tyłu. Znaczna przewaga ruchliwej drogi krajowej i mniej ruchliwych dróg wojewódzkich. Teoretycznie nie przeszkadzał dziś ruch, jechało się sprawnie. Zajrzałem też nad zbiorniki w Blachowni. Oprócz zgnilizny, zapadającego zmroku to przejechałem się koło wody i potem kawałek oświetloną ścieżką w lesie. Od Aleksandrii już stopy lekko odmarzały, a od Wygody ręce. Jednak warto się było przewietrzyć i pojeździć nieco sprawniej niż to w ostatnich dniach tylko po mieście. Średnia prędkość na całej trasie powyżej 22km/h, jednak nieco zaniżona przez kawałek terenowej jazdy w Blachowni. Mimo, że czasem jeżdżę tym standardem zmiana trasy z tych z ostatnich kilku tygodni dobrze zrobiła. Powrót na 17:30.Wieczorem razem z Januszem kilka kilometrów w mrozie. Średnio się chciało, bo nieco zmęczył chłód wcześniejszej jazdy, ale ruszamy po 19-stej. Zaproponowałem pojechać do Sobuczyny, bo miałem pewną sprawę do załatwienia. Trasa przez Kościelną, Marynarki Wojennej, Sabinowską, Żyzną, Brzeziny Kolonia, Brzeziny Nowe i Sobuczyna. Powrót spokojną Malowniczą, Powstańców Warszawy, przez Dźbów, Leśną, Busolową, Konwaliową, Artyleryjską i Kościelną. Mroźno bardzo, ale razem się lepiej jeździ i nabiera motywacji. Trochę szkoda było, że dziś nie do Siedlca Dużego, ale tak wyszło. Powrót do domu po 20-stej.
- DST 56.45km
- Czas 03:16
- VAVG 17.28km/h
- VMAX 33.76km/h
- Sprzęt Speeder
- Aktywność Jazda na rowerze
Po mieście
Piątek, 20 listopada 2015 | Komentarze 0
Popołudniu po mieście: Jagiellońska, Al. Pokoju, Łukasińskiego, Limanowskiego i po ciągach pieszo-rowerowych: Rakowska, Jesienna, Al. 11 Listopada i drodze rowerowej na Orkana i przez Jagiellońską do domu. Tam naoliwienie łańcucha, który już się nieco poddawał i przez M. Cassino, Sobieskiego, Wolności, Niepodległości, Jagiellońską. Objechałem ciągi rowerowe w południowej części miasta pod kątem wysokości krawężników i tych w pierwszej kolejności do poprawy.Po 16-stej w kierunku serwisu po zakupienie dodatkowej podstawki do licznika Sigmy w Toskanie. Tamta już się wyrobiła, choć jeszcze działa i dziś zliczyła komplet kilometrów. W obie strony przez M. Cassino, Sobieskiego, do serwisu natomiast przez Wolności i jeszcze potem na PKP. Przejazd na Toskanie.
O 21-wszej na rower. Na PKP przez M. Cassino, Focha, Kopernika. Tam tylko moment i z powrotem do domu przez Waszyngtona, Kopernika, Sobieskiego, M. Cassino. Po zabraniu tego, co zapomniałem: M. Cassino, Śląska, Kopernika i dworzec PKP. Pod koniec w deszczu. Mimo zwyczajowej jazdy po mieście po ciągach rowerowych dobrze się jechało. Można się przewietrzyć nie wyjeżdżając nigdzie daleko. Po spotkaniu z Kolegą o 22:25 przez M. Cassino, Jagiellońską pod KFC na przekąskę. Niestety w deszczu bardziej uciążliwym i też dużo wolniej. Powrót w chłodzie, który dał o sobie znać na powrocie: przez Boh. Katynia, Jesienną, Orkana i Jagiellońską. Powrót na 23:40.
Zmienione z 56,42 na 56,45
- DST 85.35km
- Czas 04:41
- VAVG 18.22km/h
- VMAX 35.88km/h
- Sprzęt Speeder
- Aktywność Jazda na rowerze
Uczelnia i miasto
Czwartek, 19 listopada 2015 | Komentarze 0
Rano jak to w czwartki na uczelnię. Pośpiechu nie było, tak więc spokojnie po ósmej ruszyłem na okrężną trasę przez Zacisze, św. Barbary i Augustyna, Kopernika, Aleje, Nadrzeczną, Warszawską, Wały Dwernickiego, Dekabrystów i Dąbrowskiego. Postraszyło z początku deszczem, ale całą drogę spokojnie.W czasie zajęć dziś przypadło pojechać do domu na drugie śniadanie ze względu na półtora godzinną przerwę. Wyjeżdżając znów lekko w deszczu. Prawie najkrócej, bo przez Dąbrowskiego, Nowowiejskiego, z zahaczeniem o Al. Wolności, Korczaka, i M. Cassino wygodnymi ciągami. Powrót na uczelnie również przez M. Cassino, wzdłuż tramwaju i przez Kilińskiego.
Drugą przerwę w czasie zajęć spożytkowałem na jazdę po Tysiącleciu - przez Dekabrystów i Armii Krajowej, a potem Jana Pawła II i pierwszy raz formalnie po ciągu rowerowym na Szajnowicza-Iwanowa i po objechaniu skrzyżowania Dekabrystów i Dąbrowskiego.
Powrót z uczelni nieco krócej. Nie było zbytnio ochoty kręcić dystansu okrężnego, ale i sytuacja nieco inna niż zazwyczaj. Pojechałem przez Armii Krajowej, wzdłuż tramwaju, 1 Maja, M. Cassino. W lekko intensywnym deszczu. Do tej pory na Demie.
Po zabraniu tego co trzeba z domu wsiadam na Meridę i w pełnym komforcie jadę ponownie na uczelnię, ale tym razem w odwiedziny. Trasa przez M. Cassino, Kopernika, PKP, Wolności, Kościuszki, Armii Krajowej i Politechnika. Znów w deszczu, ale dziś mi nawet to nie przeszkadzało. Z Dworca PKP na uczelnię dosłownie w 5 minut. Stamtąd o 14:40 pojeździć po mieście: Armii Krajowej, Promenada Niemena, Fieldorfa-Nila, Pileckiego, Aleja Marszałkowska, Rząsawska, Warszawska, Aleje, Wolności i PKP. Tam pogadać, po czym przez Al. Wolności do serwisu do Pawła. Próbowaliśmy zrobić przerzutkę, tak więc kilka technicznych przejazdów po ciągu na Wolności. Jest lepiej, ale do ideału jeszcze brakuje. Oprócz tego pogadaliśmy. Powrót do domu o 18-stej przez Wolności, Sobieskiego i Monte Cassino. Lekko chłodno.
Późnym wieczorem jak w zamiarze jeszcze pojeździć. Wyruszyłem dość późno, bo o 23-ciej: Jagiellońska, Orkana, Al. 11 Listopada, Jesienna, Boh. Katynia i KFC. Tam po przekąsce i pogaduchach powrót okrężny: Boh. Katynia, Jesienna, Orkana, Jagiellońska, Równoległa, Al. Niepodległości, Wolności, Sobieskiego, Korczaka, M. Cassino i dom. Mimo powrotnej jazdy w deszczu i częściowo pod mocny wiatr nastrój specyficznie dobry. Powrót trochę po północy, tak więc już na drugi dzień.
Tym sposobem znów zebrało się trochę kilometrów miejskiej jazdy.
Dema - 40,02km (2:12:01)
Merida - 45,33km (2:29:31)
- DST 33.79km
- Czas 02:00
- VAVG 16.89km/h
- VMAX 42.92km/h
- Sprzęt Speeder
- Aktywność Jazda na rowerze
Po mieście
Środa, 18 listopada 2015 | Komentarze 0
Dziś tylko po mieście. Na rower dopiero przed 14-stą: przez M. Cassino, Sobieskiego i Wolności na chwilę do serwisu. Potem na Dworzec PKP i powrót przez Kopernika, 7 Kamienic, Kordeckiego, św. Jadwigi, św. Barbary, św. Augustyna, M. Cassino. Z zachodu dzisiaj wiało tak konkretnie, że momentami ciężko było jechać. Nawet jadąc z górki hamowało mnie dość znacznie. Przejazd na Meridzie.Po 15-stej wsiadam na Demę i przejazd przez ciągi rowerowe na M. Cassino i Sobieskiego na Plac Pamięci Narodowej. Z ul. Waszyngtona przez Wolności i Kościuszki na róg tej ostatniej z Jasnogórską. Stamtąd już powrót do domu przed 20-stą przez Kościuszki, Wolności, Sobieskiego, M. Cassino.
Wieczorem pozytywna informacja. W ramach budżetu obywatelskiego na Stradomiu pojawią się lustra zwiększające bezpieczeństwo rowerzystów na drodze rowerowej wzdłuż Jagiellońskiej i jeszcze jedna bardziej pozytywna - będziemy mieli pasy rowerowe na ul. Bohaterów Katynia.
Na rower jeszcze późnym wieczorem, po 22:30. Jakoś tak nieco bez sił, ale przewietrzyć się i nieco zwiększyć dystans dzienny. Potoczyłem się przez: Jagiellońską, koło Jagiellończyków, Boh. Katynia, Jesienną, Orkana i Jagiellońską. Zwyczajna w przewadze asfaltowa jazda wieczorna. Przed powrotem jeszcze przez Sabinowską, Piastowską i M. Cassino. Powrót trochę po 23-ciej. Przejazd na Meridzie.
Dema - 8,38km (0:30:37)
Merida - 25,41km (1:29:46)
- DST 81.38km
- Czas 04:15
- VAVG 19.15km/h
- VMAX 43.80km/h
- Sprzęt Speeder
- Aktywność Jazda na rowerze
Uczelnia. Do serwisu. Kusięta i wieczorna guma
Wtorek, 17 listopada 2015 | Komentarze 0
Przed 11-stą na uczelnię. Wsiadłem na Demę i pojechałem okrężnym wariantem przez Zacisze, św. Barbary i św. Augustyna, Kopernika i wzdłuż tramwaju do ul. Dekabrystów. Dalej już pod budynek na Dąbrowskiego. Jazda sprawiła radość.Powrót o 13:30. Na początku w deszczu, ale mimo to okrężnie. Po drodze przestało padać. Przez Kilińskiego i Dekabrystów, Wały Dwernickiego, Warszawską, przez Aleje, Focha, Kopernika, Popiełuszki, 7 Kamienic, Kordeckiego, św. Jadwigi, św. Barbary, Zacisze i Piastowska. Jakoś zbyt dużo nerwowości się pojawiło i jechało się tak by jechało.
Po 15-stej do serwisu. W planie między innymi zmienić w Demie klocki hamulcowe, ale jednak nie udało się dziś. Głównym planem była Merida w której walczę wciąż z przerzutką. Powrót do domu również na Demie. W obie strony przez M. Cassino.
Po 16-stej odebrać Meridę z serwisu. Podjechałem na PKP i stamtąd chwilę po 17-stej po zorganizowaniu się ruszyłem w drogę do Kusiąt. Trasa przez Monte Cassino, Jagiellońską, Al. Pokoju, Kucelin, obok Guardiana i asfaltem do Kusiąt. Przez drogi rowerowe w mieście przetoczyłem się nawet sprawnie. Za to tuż przed wyjazdem z administracyjnej Częstochowy zapachniało lasem i klimatycznie się jechało. Powrót o 21-wszej identyczną trasą: Kusięta, Guardian, Kucelin, Al. Pokoju, Jagiellońska, M. Cassino, Kopernika i PKP. Pierwsze kilometry w totalnym śmiechu z powodu pewnej sytuacji. Dobrze się wracało. Cały czas temperatura na poziomie 10 stopni C, tak więc bardzo komfortowo. Deszczu brak, mokre asfalty nie przeszkadzały. Listopad jest taki jaki jest. Na dworcu PKP parę słów ze Znajomym. Po czym o 22:25 jeszcze przejechać się po mieście zanim do domu: Wolności, Aleje, Mirowska, Nadrzeczna, Warszawska, Wały Dwernickiego i Dekabrystów... tu złapałem gumę. Pierwszy raz na tych oponach. Próbując pompować (nie miałem dętki) udało się pojechać jeszcze do Hali Polonia, a potem przez Armii Krajowej pod skrzyżowanie z Energetykiem. Tu już musiałem zdać się na transport do domu. Tak niezbyt fortunnie zakończony dzień.
Po powrocie zabrałem się za robienie dętki. Co najgorsze nie mogłem znaleźć żadnego większego gwoździa czy innego żelastwa. Na dętce w trzech miejscach draśnięcie (możliwe, że jedno zrobiłem zdejmując dętkę z opony). Choć i tak tyle, ile przejechałem na tej dętce to dobry rezultat. Zmieniłem dętkę i jeszcze w nocy przejazd testowy po Jagiellońskiej. Oprócz tego, że coś tam obcierało jeszcze przy kole to jeszcze przerzutka, która wbrew pozorom nie chodzi jak powinna.
Dema - 32,10km (1:38:18)
Merida - 49,28km (2:37:41)


