• DST 182.92km
• Czas 08:12
• V_AVG 22.31km/h
• V_MAX 47.23km/h
• Sprzęt Speeder
• Aktywność Jazda na rowerze

Brzegi - Częstochowa przez Jędrzejów, Szczekociny

Środa, 12 lipca 2017 | Komentarze 0

Na północ od Kielc

Wtorek, 11 lipca 2017 | Komentarze 0

Skarżysko-Kamienna - Radom - Kielce

Poniedziałek, 10 lipca 2017 | Komentarze 0

W Radomiu na Rynku

Jadąc kontrapasem w Radomiu

Na kontrapasie w Radomiu

Tarnowskie Góry - Częstochowa

Niedziela, 9 lipca 2017 | Komentarze 0

Orle Gniazda i Próbna jazda Multi Orbity 2017

Sobota, 8 lipca 2017 | Komentarze 0

Po mieście

Piątek, 7 lipca 2017 | Komentarze 0

Jura

Czwartek, 6 lipca 2017 | Komentarze 0

Dzisiaj na Jurę. Po głowie chodziła mi dziś setka, jednak wyjeżdżając o 17:30 nie byłem pewny czy uda się i czy będą siły by tyle wykręcić. Ruszyłem przez Centrum, następnie Mirowską i dalej ul. Legionów, Brzyszowską i przez Srocko, Brzyszów, Małusy Małe, Małusy Wielkie, Kobyłczyce, Żuraw, Lusławice, Czepurka, Piasek i Janów. W Małusach zjazd po nowym asfalcie z grupą szosowców, którzy nieco mi odskoczyli kawałek dalej. Nie zamierzałem się dziś spieszyć, choć w zamiarze było trzymać tempo. Do tego momentu pełna radość z jazdy przy komfortowych warunkach. W Złotym Potoku zakładam bluzę wiedząc, że temperatura spadnie na wojewódzkiej 793, gdzie przejechałem obok źródeł i na Ostrężnik. Podjazd pod Ostrężnik, czyli lubiany najbardziej podjazd i zjazd do Trzebniowa. Tu jadę w kierunku Niegowej, jednak odbijam w lewo na lubiany podjazd do najmniejszego sołectwa Brzeziny. Chwila przerwy na górze i zastanowienie się jak jechać i przez Moczydło do Niegowej. Tu na skrzyżowaniu pada decyzja o wydłużeniu drogi tak jak to było w pierwotnym zamiarze i pojechałem przez Tomiszowice, z boku Antolki i zjazd do Ogorzelnika z najładniejszym widokiem dzisiejszej trasy w postaci dwóch Zamków i grzędy mirowskiej. Na tym etapie wiedziałem, że setkę się uda bez problemu dziś przejechać. Tu jednak nie odbijam na Bobolice tylko z powrotem na Niegową, by przejechać z boku Zamku w Mirowie i przez Gościniec Mirowski asfaltową dróżką dotrzeć do Żarek. Zaczyna się robić co raz chłodniej, a przed Żarkami piękny Zachód Słońca. Dalej już przez Żarki Przewodziszowice, Ostrężnik, Siedlec, Krasawę, Zrębice, Przymiłowice, Olsztyn, główną, rowerostradą, Bugajską, przez Stare Błeszno i Jagiellońską. Temperatura spadła i wynosiła tylko nieco powyżej 10 stopni C. Byłem zmuszony założyć czapkę by jechać komfortowo. Dawno też nie wracałem po zmroku, odzwyczaiłem się, choć bardzo tak lubię. Powrót do domu na 22 z minutami z prędkością średnią 23,78 km/h. Udana setka.


Najładniejszy widoczek z dzisiejszej trasy - oba Zamki na jednej fotografii

Gdzieś na trasie pomiędzy Żurawiem a Piaskiem

Zamek w Mirowie w lipcowym Słońcu po 20-stej

Nic po mieście

Środa, 5 lipca 2017 | Komentarze 0

Wieczornie po asfalcie

Wtorek, 4 lipca 2017 | Komentarze 0

Na rower dopiero na wieczór i dobrze, że zebrałem się na 19-stą, bo straciłbym wiele przyjemnej, wieczornej jazdy. Dzisiaj w pełni asfaltowa trasa dawno nie jeżdżonym standardem: Legionów, Srocko, Brzyszów, Małusy Małe, Małusy Wielkie, Kobyłczyce, Żuraw, Lusławice, Czepurka, Piasek, Zrębice, Przymiłowice, Olsztyn, główna, Stare Błeszno, Jagiellońska. W Małusach wymieniony asfalt na w pełni równiutki. Tempo przyzwoite i brak odczuwalnego zmęczenia na podjazdach. Aura taka jak powinna być, czyli najdłuższe dni, słoneczko i bardzo lekki chłodzik. Średnia powyżej 23km/h. Widoczki z trasy dzisiaj bardzo poprawiały samopoczucie, natomiast przed Olsztynem już powolutku zapadający zmrok.
Po 22-giej jeszcze wyskoczyłem na miasto - przez Zacisze i Barbary, przejazd III i II Aleją i powrót przez M. Cassino.

Wieczorem przez Odrzykoń

Poniedziałek, 3 lipca 2017 | Komentarze 0