Fb: Rowerowa strona Mateusza Ordy

Rok 2021 button stats bikestats.pl

WYCIECZKI 2021
42. 01.11 Nowa Brzeźnica - Kleszczów - Wola Wiewiecka S
41. 03.10 Warszawa
40. 02.10 Opole - Brzeg
39. 27.09 Kędzierzyn-Koźle - Racibórz
38. 25.09 Kluczbork - Opole
37. 08.09 Częstochowa - Zawiercie
36. 22.08 Gliwice - Góra św. Anny - Częstochowa
35. 14.08 Łeba - Koszalin
34. 12.08 Kamień Pomorski - Szczecin
33. 09.08 Niechorze - Gryfice - Płoty - Resko - Niechorze
32. 07.08 Niechorze - Koszalin
31. 05.08 Niechorze - Świnoujście
30. 04.08 Szczecin - Siekierki (most) - Godków
29. 02.08 Niechorze - Mielno - Kołobrzeg
28. 25.07 Częstochowa - Kłobuck - Poraj - Rudniki - Częstochowa
27. 22.07 Nysa - Opole - Częstochowa
26. 21.07 Paczków - Kłodzko - Nysa
25. 19.07 Kluczbork - Częstochowa
24. 16.07 Dobryszyce - Kleszczów - Częstochowa
23. 15.07 Dąbrowa Górnicza - Sosnowiec - Dąbrowa Górnicza
22. 13.07 Częstochowa - Ostrów Wielkopolski
21. 11.07 Zawiercie - Koniecpol
20. 10.07 Częstochowa - Kielce
19. 06.07 Częstochowa - Łódź
18. 04.07 Dąbrowa Górnicza - Kraków
17. 02.07 Częstochowa - Chałupki
16. 30.06 Częstochowa - Mzurów - Trzebniów - Częstochowa S
15. 28.06 Częstochowa - Przedbórz - Radomsko S
14. 21.06 Piotrków Trybunalski - Kleszczów - Radomsko
13. 20.06 Częstochowa - Irządze - Lelów - Częstochowa S
12. 19.06 Częstochowa - Opole
11. 17.06 Zawiercie - Giebło - Częstochowa S
10. 15.06 Częstochowa - Piotrków Trybunalski
9. 09.06 Częstochowa - Katowice
8. 06.06 Lubliniec - Olesno - Praszka - Częstochowa
7. 05.06 Tarnowskie Góry - Toszek - Herby
6. 31.05 Wrocław
5. 30.05 Wrocław - Brzeg
4. 29.05 Zielona Góra - Wrocław
3. 15.05 Częstochowa - Przyrów - Częstochowa
2. 09.05 Zawiercie - Częstochowa
1. 01.05 Częstochowa - Żłobnica - Kleszczów - Wola Wiewiecka


Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi matiz17 z miasta Częstochowa. Mam przejechane 222676.46 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 19.38 km/h.
Jeżdżę, bo lubię, sprawia mi to przyjemność. Na drugim miejscu jest: statystyka, czego dowodem jest brak wiedzy o przekroczonych barierach rowerowych typu 10.000km w danym roku, czy brak wiedzy o ilości gmin, przez które przejechałem (na razie). W 2013 roku zacząłem jeździć poza granicami miasta. Z czasem wyprawy stawały się co raz dalsze i niekiedy kilkudniowe. W 2015 roku zmieniłem podstawowy rower na Meridę przystosowaną głównie (ale nie tylko) do asfaltowych tras. Jeżdżę dalej i w 2017 roku z pewnością odwiedzę wiele nowych miejsc, a także powrócę do tych już znanych. W większości jeżdżę sam, ale niejednokrotnie wyjeżdżałem na większe trasy ze Znajomymi, a czasem nawet w większej grupie. Rower jest przede wszystkim dla mnie najlepszą formą transportu. Przez cały rok, w każdych warunkach pokonuje spore ilości kilometrów. Oprócz tego jest najlepszym sposobem na spędzanie wolnego czasu, a także dbanie o zdrowy tryb życia. Więcej o mnie.


Rok 2023 button stats bikestats.pl

Rok 2022 button stats bikestats.pl Rok 2021 button stats bikestats.pl Rok 2020 button stats bikestats.pl Rok 2019 button stats bikestats.pl Rok 2018 button stats bikestats.pl Sezon 2017 button stats bikestats.pl Sezon 2016 button stats bikestats.pl Sezon 2015 button stats bikestats.pl Sezon 2014 button stats bikestats.pl Sezon 2013 button stats bikestats.pl

REKORDY ROWEROWE

Max. dystans dzienny:
brak

Max. dystans roczny:
2016

Max. dystans miesięczny:
lipiec 2015

Max. prędkość na rowerze:
brak

Min. 300km na dzień:
2 razy

Min. 200km na dzień:
brak

Min. 150km na dzień:
brak

Min. 100km na dzień:
brak

Największy dystans solo:
brak

Najdłuższa czasowo jazda:
brak

Max. temperatura w czasie jazdy:
brak

Min. temperatura w czasie jazdy:
brak

Województwa odwiedzone na rowerze:
śląskie, małopolskie, łódzkie, opolskie, świętokrzyskie, zachodniopomorskie, dolnośląskie, wielkopolskie, pomorskie

Kraje odwiedzone na rowerze:
Polska, Niemcy



MOJE WYCIECZKI

-----Sezon 2020-----
1. Częstochowa - Kleszczów - Wola Wiewiecka


Wycieczki 2018 (min. 100km)
53. Częstochowa - Łódź GC
19. Piotrków Tryb. - Łódź - Częstochowa GC

Wycieczki 2017
20. 11.06 Wieluń
19. 09.06 Krzepice
18. 04.06 Tarnowskie Góry - Częstochowa przez Kielczę, Tworóg
17. 03.06 Tarnowskie Góry - Częstochowa (Chechło-Nakło, Zielona)
16. 02.06 Północne rubieże
15. 01.06 Zamek Bobolice
14. 28.05 Powiat gliwicki
13. 27.05 Bobolice
12. 21.05 Tarnowskie Góry - Częstochowa
11. 19.05 Kleszczów i Góra Kamieńsk
10. 14.05 Tarnowskie Góry - Częstochowa
9. 06.05 Górny Śląsk i Zagłębie
8. 01.05 Księstwo Siewierskie
7. 29.04 Wojaże po lublinieckim
6. 01.04 Mirów i Bobolice
5. 18.02 Dąbrowa Górnicza - Częstochowa
4. 08.01 Gdynia(100km)
3. 07.01 Gdańsk (80km)
2. 06.01 Gdynia (60km)
1. 05.01 Gdańsk (50km)

Wycieczki 2016
60. Kraków (90 km)
59. Kleszczów (150 km)
58. Kraków - Częstochowa (170 km)
57. Kleszczów (150 km)
56. Kraków - Częstochowa (180 km)
55. Ziemia toszecko-gliwicka (220 km)
54. Częstochowa - Katowice - Częstochowa (200 km)
53. Kleszczów (140 km)
52. Częstochowa - Kraków - Częstochowa (300 km)
51. Żywiec - Częstochowa (180 km)
50. Kleszczów i Kraków (160 km)
49. Kraków - Częstochowa (210km)
48. Kleszczów i Góra Kamieńsk (190km)
47. Kraków - Częstochowa (230km)
46. Brzegi - Częstochowa (130km)
45. Chęciny i Kielce (100km)
44. Pińczów, Chęciny, Kielce (150km)
43. Częstochowa - Brzegi (170km)
42. 16.08 Ustronie Morskie (110km)
41. 14.08 Świnoujście, Bansin (150km)
40. 13.08 Kołobrzeg, Gąski (160km)
39. Wrocław - Częstochowa (210km)
38. Opole - Wrocław (180km)
37. 02.08 Złoty Potok, Bobolice (120km)
36. Kraków - Częstochowa (250km)
35. Multi Orbita 2016 (330km)
34. Bobolice (100km)
33. Próbna Orbita 2016 (130km)
32. Tarnowskie Góry (120km)
31. 06.07 Przed Orbitą (100km)
30. Kleszczów (100km)
29. Jędrzejów (210km)
28. 01.07 Żarki (100km)
27. Łódź - Częstochowa(200km)
26. Tworóg(120km)
25. Dobrodzień (130km)
24. Toszek (150km)
23. Kleszczów II (170km)
22. Kraków - Częstochowa (190km)
21. Kraków (190km)
20. Kraków i Tyniec (140km)
19. Częstochowa - Kraków (220km)
18. 05.06 Bobolice (100km)
17. 04.06 Tarnowskie Góry (130km)
16. 01.06 Bobolice (110km)
15. Kłobuck i Krzepice (100km)
14. Bobolice (100km)
13. Górny Śląsk - Zagłębie (180km)
12. Kleszczów (170km)
11. Bobolice (100km)
10. Jeleniak Mikuliny, Kalety (110km)
9. Dróżki asfaltowe (100km)
8. Dróżki asfaltowe (100km)
7. Mirów i Bobolice (100km)
6. Księstwo Siewierskie (100km)
5. Radomsko (100km)
4. Bobolice (120km)
3. Bobolice (110km)
2. Gliwice - Częstochowa (110km)
1. Ostrężnik (100km)
Statystyka wycieczek 2016
Wszystkie trasy pozamiejskie

Wycieczki 2015
41. 24.10 Po Krakowie (130km)
40. 05.10 Działoszyn, Pajęczno, Radomsko (140km)
39. 04.10 Częstochowa - Kraków (150km)
38. 02.10 Mirów i Bobolice (100km)
37. 17.09 Kleszczów (200km)
36. 16.09 Gidle (120km)
35. 14.09 Katowice Zagłębie (180km)
34. 13.09 Asfaltowe drogi rowerowe (120km)
33. 29.08 Kraków - Częstochowa (180km)
32. 27.08 Brzegi - Częstochowa (140km)
31. 26.08 Częstochowa - Brzegi (140km)
30. 23.08 Częstochowa - Tarnowskie Góry - Częstochowa (120km)
29. 19.08 Częstochowa - Szczekociny - Częstochowa (120km)
28. 16.08 Uckeritz (60km)
27. 14.08 Uckeritz (70km)
26. 13.08 Zinnowitz (80km)
25. 12.08 Karsibór (60km)
24. 10.08 Międzyzdroje, Wisełka (90km)
23. 07.08 Dróżki rowerowe i Żarki (95km)
22. 04.08 Zawiercie TdP (130km)
21. 31.07 Wolbrom (180km)
20. 25/26.07 Mini Orbita
19. 24.07 Tour de Częstochowa (80km)
18. 21.07 Częstochowa - Kraków (180km)
17. 20.07 Mirów i Bobolice (100km)
16. 18.07 Próbna Mini Orbita (120km)
15. 16.07 Ogrodzieniec (160km)
14. 12.07 Asfaltowe drogi rowerowe i Żarki (130km)
13. 11.07 Koszęcin, Kalety (100km)
13. 04.07 Po Krakowie (95km)
12. 03.07 Kleszczów (130km)
11. 01.07 Radłów, Panki (130km)
10. 14.06 Bobolice, Niegowa, Lelów (120km)
9. 05.06 Przyrów, Lelów (130km)
8. 03.06 Częstochowa - Katowice - Częstochowa (180km)
7. 29.05 Krzepice (100km)
6. 25.05 Lubliniec (110km)
5. 16.05 Asfaltowe drogi rowerowe (120km)
4. 12.04 Częstochowa - Kraków (160km)
3. 11.04 Siewierz (85+25km)
2. 21.03 Bobolice (115km)
1. 03.01 Bobolice (110km)

Wycieczki 2014
19. 11.11 Koszęcin
18. 31.10 Mirów i Bobolice
17. 18.09 Kalety i Zalew Zielona
16. 05.09 Ogrodzieniec
15. 31.08 Brzegi - Częstochowa
14. 30.08 Chęciny i Kielce
13. 29.08 Chęciny i Kielce
12. 28.08 Chęciny
11. 27.08 Częstochowa - Brzegi
10. 10.08 Bobolice
9. 28.07 Kołobrzeg
8. 24.07 Międzywodzie
7. 19/20.07 Decathlon Orbita
6. 16.07 Mirów i Bobolice
5. 29.06 Częstochowa - Kraków
4. 23.06 Szczekociny
3. 19.06 Tarnowskie Góry
2. 26.04 Mirów i Bobolice
1. 06.04 Częstochowa - Kraków (150km)

Wycieczki 2013
1. 29.12 Góra Zborów
1. 13.09 Częstochowa - Kraków
1. 15.07 Mirów i Bobolice






Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2014

Dystans całkowity:1698.34 km (w terenie 102.50 km; 6.04%)
Czas w ruchu:46:07
Średnia prędkość:18.65 km/h
Maksymalna prędkość:46.30 km/h
Liczba aktywności:31
Średnio na aktywność:54.79 km i 3h 04m
Więcej statystyk
  • DST 33.00km
  • Temperatura -3.0°C
  • Sprzęt Dema Iseo
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lodowe kilometry po mieście

Wtorek, 21 stycznia 2014 | Komentarze 1

Poranny wyjazd na uczelnię. Już po 400 metrach jazdy, po ul. Jagiellońskiej zaliczyłem spotkanie z ziemią na skrzyżowaniu Jagiellońskiej z Sabinowską podczas zawracania... niezbyt trafnie oceniłem warunki, nacisnąłem na hamulec i się wyglebiłem. Jednak nie było niebezpiecznie, zebrałem się, pojechałem ul. Jagiellońską obok stacji Orlen zobaczyć się na chwilę z Tatą i później Jagiellońską do skrzyżowania pod wiaduktem i z powrotem Jagiellońską ścieżką, później Boh. Monte Cassino (i z ostrożnością po wiadukcie), Korczaka, Śląska, Kilińskiego i Dąbrowskiego. Temperatura spadła do ujemnej.
W czasie zajęć zrobiła się godzina przerwy więc postanowiłem pojechać do domu, napić się jeszcze na spokojnie kawy. Pojechałem ul. Dąbrowskiego, Nowowiejskiego, Sobieskiego, Pułaskiego, Boh. M. Cassino i Jagiellońską. Drogi w miarę przejezdne, bardziej ślisko na chodnikach, jednak padający deszcz przy ujemnej temperaturze nie rokował zbyt dobrze.
Po 10:00 znów wyjazd na uczelnię, zmieniam rower na Demę, zawsze to grubsze opony i rower bardziej pod te warunki. Wyjechałem: Sabinowską, Piastowską, M. Cassino, Korczaka, Śląską, Focha, Al. Wolności, Waszyngtona, Śląską, Kilińskiego i na Dąbrowskiego.
Stamtąd po zajęciach w tempie pieszo-rowerowym pod budynek na Al. Armii Krajowej, już zaczyna się robić co raz bardziej ślisko.
Powrót ciekawy. Wyjeżdżam o 15:00 w kierunku domu, postanowiłem jednak wybrać na dziś okrężną trasę, jednak nie spodziewałem się, że będzie trzeba tak uważać. Z godziny na godzinę robiło się co raz gorzej.. Pojechałem Al. Armii Krajowej, Al. Kościuszki, Al. Wolności, Dworzec PKP, Al. Wolności, Al. Niepodległości - i problemy zaczęły się na wjeździe na wiadukt, w końcu oblodzona kostka.. Ale jakoś przejechałem, przy zjeździe już przy końcówce wybrałem wariant uliczny, a dalej już ścieżką z zachowaniem ostrożności, Jagiellońską do Makro przejechałem również asfaltem, a przez wiadukt na Jagiellońskiej to ciężko było przejechać.. Momentami wprowadzam, a zjeżdżam też z zachowaniem ostrożności, z dodatkowym wsparciem hamulców w postaci "nóg". Dalej też asfaltem pomimo zakazu (bo na ścieżkach lodowisko..) Jagiellońską. Po podjechaniu do domu jeszcze na pół godzinki w okolicach ścieżek rowerowych w celu zrobienia jakiś kilku fotek z dzisiejszych masakrycznych warunków do jazdy, pojechałem do skrzyżowania Jagiellońskiej z Sabinowską (tam.. istne lodowisko na ścieżkach), a później do przystanku Boh. M. Cassino i z powrotem. Droga z zachowaniem ostrożności. Temperatura utrzymująca się ~ -3,5 stopnia C. Przyszły mrozy... a wraz z nimi oblodzenia.
Już trochę doświadczenia z tego roku z jazdy po oblodzonym Korytarzu Północnym "z górki" mam:
http://matiz17.bikestats.pl/1060794,Miasto-Lisiniec-Baltyk-i-Pacyfik-zimowy-Wieczorem-oblodzony-Korytarz-Polnocny.html (wpis niedokończony).
Wieczorem jeszcze wyjazd w dzielnicy przez ul. Sabinowską i Jagiellońską do Biedronki i Tesco, przy okazji sprawdzić jak się jeździ. Drogi publiczne (w tym mowa o tej wojewódzkiej) nadające się do jazdy, jednak kostka, chodniki i podjazdy niezbyt pewne. Ponad 2 kilometry w wieczornym przejeździe.
Dystans kilometrowy w ostatnich dniach sporo spadł, ale myślę, że jak na styczeń (w tym też warunki, jakie ostatnio towarzyszą jeździe) i tak jest świetny. Minimum na styczeń zaliczone: >1000km.
Taka pogoda jest najgorsza do jazdy rowerem. Praktycznie hamowanie na oblodzonej powierzchni przy szybkości powyżej 12-15km/h. oznacza glebę, na jezdniach lepsze warunki, ale tam z kolei też niebezpiecznie, tego się nie przewidzi.




  • DST 33.40km
  • VMAX 30.12km/h
  • Sprzęt Toskana
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uczelnia x2 (w podłej pogodzie)

Poniedziałek, 20 stycznia 2014 | Komentarze 0

Dwa wyjazdy na uczelnie - poranny i popołudniowy. Niestety w większości w podłej pogodzie w postaci deszczu, wiatru... kałuże na jezdniach.. Nie jechało się zbyt komfortowo. Temperatura też niska, bo ledwo powyżej 1 stopnia C.
Poranny wyjazd wariantem standardowym bez żadnych okrążeń chociaż zastanawiałem się jaki wariant wybrać. Padło na standard: Sabinowska - Piastowska - M. Cassino wiadukt - Korczaka - Sobieskiego - Al. Wolności - Al. Kościuszki - Jasnogórska - Kilińskiego - Dąbrowskiego. W spokojnym tempie, bez większej werwy, wyszło: 6,22km (średnia: 17,54km/h).
Powrót z uczelni standardowym wariantem, bo na dłuższe trasy przyjdzie czas. W deszczu nie jedzie się zbyt dobrze, przez Dąbrowskiego, Nowowiejskiego, Korczaka, Boh. Monte Cassino (całą długością ścieżek) i Jagiellońska.
Popołudniowy wyjazd na uczelnię, przed 13:00 zebrałem się i w drogę: Jagiellońska - Boh. M. Cassino - 1 Maja - Rondo Mickiewicza - Al. Wolności - Waszyngtona - Śląska - Kilińskiego - Akademicka i Politechnika. Powrót: Politechnika - Akademicka - Al. Armii Krajowej (na nowych światłach) - Al. Kościuszki - Al. Wolności - przez Dworzec - Al. Wolności - Focha - Nowowiejskiego - Korczaka - Boh. M. Cassino (znów w całości ścieżkami) - Jagiellońska i jeszcze do Sabinowskiej, bo uruchomili światła, choć ulicy jeszcze nie otwierają...
Wszystkie przejazdy dziś na Toskanie.
Coś długo to trwa, a już od miesiąca jest zrobiona. Kolejna sprawa.. Przyciski na skrzyżowaniu Jagiellońskiej z Sabinowską. Kompletna żenada - na ścieżkach rowerowych! Wróciłem lekko przemoczony.
Na wieczór krótki wyjazd przez ul. Sabinowską do Biedronki kupić coś słodkiego, powrót też Sabinowską i kawałek jeszcze Jagiellońską.
Późnym wieczorem by opaść z podłych nastrojów postanowiłem pojechać do miasta. Trochę padało, kałuże na ulicach też spowodały kolejne dziś przemoczenie, ale raz się żyje... Pojechałem przez Sabinowską, Piastowską, Monte Cassino, Korczaka, Śląską i Kopernika, a stamtąd już zabójczo wolnym tempem z Tatą w kierunku Stradomia w tempie pieszo-rowerowym. Czasem trzeba. :)


  • DST 25.15km
  • Czas 01:20
  • VAVG 18.86km/h
  • Sprzęt Toskana
  • Aktywność Jazda na rowerze

ODRZYKOŃ

Niedziela, 19 stycznia 2014 | Komentarze 0

Przed 18:00 zebrałem się i gdzieś pojechałem zabić podły nastrój. Padło na jakąś trasę podmiejską, tą bliżej Częstochowy, w końcu dzień wolny, a jeżdżenia po mieście jest ostatnio zbyt dużo. Pojechałem Jagiellońską do trasy DK1, później wzdłuż "1", Bugajską, Kręciwilk, "46" i rowerostrada (tutaj jakieś dziwne wrażenie, że jest tak jakby inaczej.. chociaż było tak samo i w dodatku bardziej ciemno niż zwykle.. zachmurzone niebo?) na Odrzykoń. Całkowicie pod wiatr, bez większej werwy i wskutkach wyszło: 16,07km/h jako średnia. Później po paru minutach przerwy i próbie zrobienia jakiegoś zdjęcia pojechałem sobie przez Os. pod W. Górą (przez ten rozkopany odcinek..), a dalej już w ciemnościach między lasem i Huta, koło Guardiana, Korfantego, Al. Pokoju i Jagiellońska. Temperatura na plusie, ale warunki średnie: momentami lekko padało, też wiatr trochę obniżał temperaturę. Powrót w większości "z wiatrem", ale mimo wszystko nie osiągnąłem dziś takiego pełnego komfortu jazdy.
Przy okazji dzisiaj test nowych świateł w nieoświetlonej całkowicie strefie podmiejskiej. Muszę powiedzieć, że bardzo dobre wrażenia. Wreszcie profesjonalna jazda w zmroku. Nawet tak zacząłem się zastanawiać jak dawałem radę jeździć na tym słabszym świetle, ale.. to już chyba kwestia "wczucia się" w jazdę po zmroku. Teraz już na innych lampkach zapewne bym nie pojechał zbyt chętnie.
Kolejny dzień takiego odpoczynku od roweru, w końcu mamy środek stycznia, więc nic straconego. Do pełni sezonu jeszcze daleko.


  • DST 17.18km
  • Czas 01:00
  • VAVG 17.18km/h
  • Sprzęt Toskana
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miastowo

Sobota, 18 stycznia 2014 | Komentarze 0

Trochę odpoczynku od rowerowania, tak też trzeba.
Popołudniu przez Monte Cassino, Korczaka i Sobieskiego do Tesco na zakupy i powrót przez Pułaskiego i Boh. Monte Cassino. Później jeszcze późnym popołudniem i powrót już w zmroku załatwić parę spraw na dzielnicy, najpierw na stację Orlen przy Jagiellońskiej, później do Biedronki na Sabinowską. Jeszcze przed powrotem krótki przejazd po ścieżkach.
Jeszcze późnym wieczorem powrót spod Jagiellończyków, przez wzdłuż trasy dk1, Al. 11 Listopada i Jagiellońską w całości wariantem ulicznym. Trochę jeszcze motaniny przy rozkręcaniu roweru, ale było warto! :D


  • DST 45.70km
  • Teren 2.50km
  • Sprzęt Toskana
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uczelnia i Las Aniołowski porannie

Piątek, 17 stycznia 2014 | Komentarze 1

Poranny wyjazd na uczelnię standardowa trasą z tego tygodnia: ul. Jagiellońska - Al. Niepodległości - Al. Wolności - Al. Kościuszki - Al. Armii Krajowej - Politechnika. Jeszcze do piekarni koło Hali Polonia przed zajęciami by kupić coś słodkiego. Po godzince intensywnych zajęć wyjazd z uczelni okrężny do domu, przez Północ - postanowiłem sobie pojechać do Lasku Aniołowskiego. Dojechałem tam przez Al. Armii Krajowej i Promenadę Niemena. Momentami lekko pokropiło, ale obyło się bez deszczu, nawet trochę Słońce zaświeciło. Przejechałem się troszkę po lasku, zrobiłem jakieś zdjęcia, pobyłem tam z pół godziny i wyjechałem od strony pętli autobusowej Kukuczki. Spotkałem znajomego z MPK, z którym zamieniłem dwa słowa. Stamtąd już o 10:30 w drogę do domu: Kukuczki - do Al. Wyzwolenia - Al. Armii Krajowej - Al. Wolności - Sobieskiego - Ogińskiego - Słowackiego - Boh. Monte Cassino - Jagiellońska. Przejechałem całą długość M.CAS. ścieżkami rowerowymi (wiaduktu jak mówiłem z dobrą prędkością się nie da przejechać, wyminąć się ciężko, a co dopiero wyprzedzić kogoś kto jedzie bardzo wolno, tak więc większość przejazdów będzie po jezdni) i kawałek ul. Jagiellońską.

Miały być większe wyjazdy, jednak pogoda uniemożliwiła plany. Trzeba też odpocząć od roweru, a dziś była ku temu okazja.
Jednak późnym wieczorem jeszcze wyruszyłem do Centrum i tam trochę pojeździłem. Przez Al. Boh. Monte Cassino i Al. Wolności, II NMP na Frytki. Później Katedralną do Placu Daszyńskiego i Alejami NMP do Al. Wolności i dalej do Śląskiej, Dąbrowskiego, Nowowiejskiego, III NMP i do Parku Jasnogórskiego. Tam zostałem na dłużej, zrobiłem parę zdjęć - coś wyszło. Mimo deszczu, który kropił całkiem przyjemnie, jednak tak jakoś czułem się niezorganizowany. Jeszcze przed odjazdem z III Alei NMP spotykam Kumpla. Trasa powrotna do domu przez III NMP, II NMP, Al. Wolności, Sobieskiego (dojechałem do Tesco i zawróciłem) - Sobieskiego - Śląska - II NMP - Al. Wolności - Sobieskiego - Korczaka - Bohaterów Monte Cassino (do końca wiaduktu jezdnią) i Jagiellońska. Przejazd całkiem udany, prawie 20 kilometrów. Wróciłem chwilę po 23:00.


Reszta zdjęć:
http://imagizer.imageshack.us/v2/800x600q90/835/j0...
http://imagizer.imageshack.us/v2/800x600q90/69/q4b...
http://imagizer.imageshack.us/v2/800x600q90/823/oe...
http://imagizer.imageshack.us/v2/800x600q90/585/ig...

Mapka porannego przejazdu: :
https://maps.google.pl/maps?saddr=Jagiellońska&dad...


  • DST 75.00km
  • Teren 9.00km
  • Czas 04:03
  • VAVG 18.52km/h
  • VMAX 43.60km/h
  • Sprzęt Toskana
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uczelnia. Na spotkania ze Znajomymi. Bałtyk przejazdem. Wieczorkiem: przez 2x Wał Nadwarciańsk

Czwartek, 16 stycznia 2014 | Komentarze 0

Kolejny dzień jeżdżenia w granicach miasta. Poranny wyjazd na uczelnię, dziś wyjazd o 7:40 standardową trasą: Jagiellońska - Al. Niepodległości - Al. Wolności - Al. Kościuszki, Al. Armii Krajowej i Politechnika. Po zaliczeniach w stronę Centrum wzdłuż tramwaju i z powrotem na wyniki. Z Politechniki tak po 9:30 wyjeżdżam w stronę domu, przez Al. Armii Krajowej, Dekabrystów, Dąbrowskiego, Nowowiejskiego, Korczaka, Bohaterów Monte Cassino i Jagiellońską.
Przed południem wyjazd znów w kierunku Uczelni, ale na spotkanie ze Znajomą. Jeszcze przed wyjazdem w stronę Kościelnej po ścieżce i dalej już: Jagiellońska - Al. Boh. Monte Cassino - Sobieskiego i dworzec PKP. Na skrzyżowaniu z Monte Cassino spięcie z kierowcą PKS, z którym miałem okazję porozmawiać na Dworcu. Fakt, wyprzedziłem go na światłach, ale zbytnio nie zastawiłem drogi na lewoskręcie by musiał na mnie "trąbić". Ale wyjaśniliśmy sytuację pokojowo. Dalej z Dworca przez Al. Kościuszki, Al. Jana Pawła II, Kilińskiego i Akademicką. Po spotkaniu z Koleżanką miałem godzinkę przerwy, więc postanowiłem podjechać nad Bałtyk. Momentami świeciło Słońce, więc dlaczego nie. Pojechałem tam przez: ul. Dąbrowskiego, Nowowiejskiego, Sobieskiego, Pułaskiego, 7 Kamienic, św. Barbary, Kordeckiego i Bałtyk. Wjechałem odrobinę w teren, ale trudno to nazwać jazdą.. dosłownie kilka metrów, dużo błota - nie jechałem dalej. Jakieś zdjęcie pamiątkowe, parę chwil nad zbiornikiem i w drogę: Kordeckiego - Waszyngtona - Pułaskiego - Kopernika - PKP, a z dworca PKP na Al. Kościuszki na kolejne spotkanie. Na ul. Kopernika niebezpieczna sytuacja.. ktoś nieostrożny, kto "wykręcał" ciężarówką czekał aż przejedzie pojazd po przeciwnym pasie, kiedy chciałem go ominąć zupełnie mnie nie zauważył.. dobrze, że jego prędkość była minimalna i że refleksem udało mi się go wyminąć. Po spotkaniu odprowadzam Koleżankę pod Galerię Jurajską i wyjeżdżam stamtąd: Galeria Jurajska - Nadrzeczna - Mirowska - Faradaya na kolejne spotkanie. Stamtąd już wieczornym kursem do domu, ale jednak okrężnie. Jadę ul. Faradaya, Mirowską, Alejami NMP, Al. Kościuszki, Jasnogórską, Dąbrowskiego, Nowowiejskiego, Sobieskiego i na Dworzec PKP. Tam spotkanie ze Znajomym, a później jeszcze kupuję jakąś bułkę. Z Dworca PKP padło na wariant: Al. Wolności - II NMP - Katedralna - Krakowska - Kanał Kohna - WAŁ NADWARCIAŃSKI - Raków PKP - Al. Pokoju - Jagiellońska. Na tych bardziej nieoświetlonych odcinkach Wału Nadwarciańskiego mogłem sprawdzić moją nową lampkę rowerową. Świeci pięknie. Jednak jeszcze oficjalny test na terenach podmiejskich przede mną. Dojechałem do domu po 18:00.
Na już późno wieczorną rundkę również dziś wyjechałem. Po nabraniu sił przyszła ochota jeszcze na jazdę. Trasa to: przez Boh. Monte Cassino, Sobieskiego, Śląską, Aleje NMP, Piłsudskiego na Frytki. Jednak budka, w której zwykle kupuję frytki była już zamknięta, więc.. pojechałem Katedralną, koło Placu Daszyńskiego, Stary Rynek, Mirowska, Nadrzeczna, koło Filharmonii, Alejami, Al. Wolności, Waszyngtona, Śląską, Racławicką, Nowowiejskiego i na Plac Biegańskiego. Tam chwilkę pobyłem i powrót do domu przez Wał Nadwarciański, do którego dojechałem Alejami NMP i ul. Mirowską. Później już Raków PKP i jeszcze wydłużenie: C.H. Jagiellończycy - Boh. Katynia - Jesienna - Al. 11 Listopada - Orkana - Jagiellońska. Bardzo dobrze mi się wieczorem jechało. Zrobiłem 22,3km. Powrót do domu kwadrans po 23-ciej. Temperatura wieczorem też całkiem dobra jak na styczeń: ~2 stopni C.
Równe 75km w dzisiejszym dniu - to sporo jak na miastowe przejazdy. w styczniowy dzień.
W dzisiejszym dniu też przekroczyłem 1000km w styczniu 2014 roku. Mamy połowę miesiąca i już 1000km. Dwukrotnie przebity styczeń tamtego roku.



  • DST 30.00km
  • VMAX 34.50km/h
  • Temperatura 2.4°C
  • Sprzęt Toskana
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uczelnia rano i popołudniu. Północ. Wieczorem: Tysiąclecie

Środa, 15 stycznia 2014 | Komentarze 0

Poranny wyjazd na uczelnię, wyjeżdżam o 7:50 wariantem przez Jagiellońska, Al. Niepodległości, Al. Wolności, Al. Kościuszki, Jasnogórską, Kilińskiego, Dekabrystów i Dąbrowskiego. W drogę "do" lekko wolniej: 9,446km pokonane ze średnią: 18,2km/h. Powrót w dobrym tempie i z dobrym wiatrem, standardem: Dąbrowskiego - Nowowiejskiego - Korczaka - Bohaterów Monte Cassino: ścieżkami asfaltowymi i ciągiem pieszo-rowerowym na wiadukcie. Da się przejechać, podjazdy na wiadukt i zjazd z niego też bardzo dobrze wykonany, ale jednak zbyt wąski i troszkę nierówno, co nie pozwoli osiągnąć większej prędkości, jeszcze Ci piesi.. na zbyt wąskim odcinku z którymi trudno się wyminąć lub ich wyminąć. Trochę mokro i wilgotno, ale temperatura optymalna jak na styczeń: 2,5 stopnia w warunkach porannych.
Popołudniowy wyjazd na uczelnię już trasą standardową, trochę w pośpiesznym tempie. Pojechałem przez Boh. Monte Cassino, Śląską, Kilińskiego i na Dąbrowskiego, kawałek pod Siłownię "pod prąd". Po ćwiczeniach na siłowni pojechałem w stronę Centrum - aż do dworca PKP chodnikami wzdłuż tramwaju, bo myślałem, że może spotkam Koleżankę, z która umówiłem się na Politechnice. Jednak nie spotkałem, pojechałem znów na uczelnię, wzdłuż tramwaju. Po spotkaniu przejazd spod Wydziału Zarządzania na ulicę Dąbrowskiego. Po zajęciach jadę na dworzec PKP kupić coś do zjedzenia, przez: Dąbrowskiego - Nowowiejskiego - Sobieskiego - PKP. A stamtąd już po 16:00 w drogę na Północ: wzdłuż linii tramwajowej aż do pętli Fieldorfa-Nila. Po spotkaniu z Koleżanką powrót już w warunkach wieczornych. Pojechałem Fieldorfa-Nila - Al. Wyzwolenia - Al. Armii Krajowej - Al. Wolności - Sobieskiego i tutaj spotykam Kolegę ze studiów, a później Koleżankę, którą odprowadziłem do domu - miło było pogadać. Trasa się rozbiła na "dwie części", dojeżdżam: św. Augustyna - Pułaskiego - Boh. Monte Cassino (jezdnią po wiadukcie) - Jagiellońska. Powróciłem do domu.
Wieczorem jeszcze wyjazd w celu załatwienia pewnej sprawy na Tysiąclecie.
Powrót przez Centrum.
Po przyjeździe do domu wymieniam akumulatorek, bo jeden już się rozładował. Jeszcze drobne kilometry po ścieżkach wzdłuż Jagiellońskiej i Bohaterów Monte Cassino. Próbowałem też zrobić jakieś ciekawe zdjęcie, co wyszło, to wyszło..


A tutaj ja w układzie międzyplanetarnym:


  • DST 45.90km
  • VMAX 40.20km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Sprzęt Toskana
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uczelnia (x2). Tysiąclecie, Zawodzie, po mieście.

Wtorek, 14 stycznia 2014 | Komentarze 0

Poranny wyjazd na uczelnię. W ramach treningu porannego, który zaplanowałem na ten tydzień jest okrężną trasą. Po to by wyjeżdżać wcześniej i wyrabiać się na czas. Wyjechałem, tak o 7:45: ul. Jagiellońską, Al. Niepodległości, Al. Wolności, Aleje NMP, Kilińskiego, Dekabrystów i Dąbrowskiego. Wyszło: 10,325km, maksymalna: 38,9km/h, średnia: 20,3km/h, czas: 0:30:31, temperatura bliska 0 stopni C, ale nie wskoczyło ani na chwilę na minus.
W przerwie między zajęciami a wykładem kolejnym bardzo spokojna rundka: Dąbrowskiego - Al. Jana Pawła II - Szajnowicza-Iwanowa - Dekabrystów, jeszcze po coś do jedzenia i wzdłuż Armii Krajowej i teren Politechniki na Dąbrowskiego.
Po wykładzie pojechałem do domu: Dąbrowskiego - II NMP - Al. Wolności - PKP - Al. Wolności (na chwilę do Bikemanii zapytać się o coś dot. licznika) - 1 Maja - Boh. M. Cassino - Jagiellońska.
Popołudniu, wyjeżdżam o 12:40 na uczelnię, trasa przez Jagiellońską, Boh. M. Cassino, Al. Wolności, gdzie spotykam Poisonka, zamieniliśmy parę słów i jedziemy kawałek wzdłuż tramwaju, później już odbijam na uczelnię. Taki ponury dziś dzień, ale temperatura na plusie.
Po zajęciach na szybko do domu: Armii Krajowej - Al. Kościuszki - Al. Wolności - Waszyngtona - Nowowiejskiego - Korczaka - Bohaterów Monte Cassino - Jagiellońska. Tak tylko by się zorganizować i zmienić rower. Do tej pory przejazdy na Demie.
Po 15:00 wyjazd w kierunku Zawodzia trasą przez Boh. Monte Cassino, Sobieskiego, Al. Wolności, Al. NMP, Mirowską, Faradaya. Stamtąd po godzince spotkania jechałem już w zmroku i w deszczu na Tysiąclecie: przez ul. Faradaya, Mirowską, Plac Daszyńskiego, Aleje NMP, Al. Kościuszki, Al. Armii Krajowej i ul. Worcella. Lekko ususzyłem rzeczy i w drogę powrotną do domu... też w deszcz. Była okazja wypróbować lampki - całkiem dobrze świecą, ale to na razie jazda po mieście. Pojechałem przez: Al. Armii Krajowej, Al. Kościuszki, Al. Wolności, przez Dworzec, Al. Wolności, 1 Maja, Boh. Monte Cassino i Jagiellońską. Wybrałem krótszy wariant ze względu na te warunki, nie ma co jeździć w deszcz.. przemokłem do połowy. Kursy przed zmrokiem i już wieczorne na Toskanie. Dziś zakończyłem rowerowanie nieco wcześniej niż w ostatnich dniach, tak przed 19:00.

Jadąc na uczelnię porannym kursem ktoś mi zrobił zdjęcie, więc zamieszczam je na stronkę:



  • DST 81.40km
  • Teren 4.00km
  • Sprzęt Toskana
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miastowe kursy okrężne.

Poniedziałek, 13 stycznia 2014 | Komentarze 0

Wyjeżdżam porannym kursem o 7:40 na uczelnię przez ul. Jagiellońską, Al. Niepodległości (do Równoległej po jezdni), Al. Wolności, Al. Kościuszki, Al. Jana Pawła II, Kilińskiego, Dąbrowskiego. Tam gdzie można w wariancie drogowym.
Po zajęciach na uczelni powrót do domu także okrężny. Pojechałem sobie ul. Dąbrowskiego, Nowowiejskiego, Sobieskiego, Pułaskiego, 1 Maja, Al. Niepodległości, Al. 11 Listopada, Orkana, Jagiellońską, Rydza-Śmigłego, Grzybowską, Bór, Jagiellońską. Momentami nawet zaświeciło Słońce. Poranne kilometry zaliczone.
Po godzinie 12:15 kolejny wyjazd na uczelnię, także w wariancie okrężnym, znów pojechałem Jagiellońską, Al. Niepodległości, Al. Wolności, PKP. Dalej już PKP - Waszyngtona - Śląska - Kilińskiego - Akademicka (Politechnika).
Powrót stamtąd w dobrym tempie, przez ul. Akademicką, Al. Armii Krajowej, Al. Jana Pawła II (tu znów nerwowa sytuacja pokonując ten kawałek ulicą i wjeżdżając na lewoskręt, trzeba bardzo uważać i myślę, że to jedynie na tym odcinku, po prostu: uważać na siebie jak już się zmienia pas) - Dąbrowskiego - Nowowiejskiego - Sobieskiego - Pułaskiego - Boh. Monte Cassino - Piastowska - Sabinowska - Jagiellońska. Od momentu ul. Sobieskiego cały czas za autobusem "23", który jak to autobusy się wlókł... Miałem kilka przystanków, bo wyprzedzać n-ty raz już mi się go nie chciało. Do tego przejazdu na Demie z uwagi na dojazdy robocze.
Przed godziną 16:00 wyjazd w kierunku Ostatniego Grosza, przez ul. Jagiellońską, Bór i Al. Niepodległości. Nie sądziłem, że będzie mi się aż tak przyjemnie jechało, piękny Zachód Słońca i piękne niebo, jak nie w styczniu. Zatrzymałem się po drodze by zrobić kilka zdjęć.
Powrót z Ostatniego Grosza, po 17:30 już w zmroku, do domu znów wróciłem okrężną trasą: najpierw przez wiadukt na Niepodległości, Al. Wolności do Dworca PKP - Centrum, a dalej: Al. Wolności - Aleje NMP - Katedralna - Krakowska - Kanał Kohna - WAŁEM NADWARCIAŃSKIM - Raków PKP - Al. Pokoju - Jagiellońska i na Stradom. Nawet z dobrym wiatrem. Jeszcze odbiłem przez Al. Bohaterów Monte Cassino, Piastowską, Sabinowską i Jagiellońską, dalej jeszcze przejechałem się: Sabinowską, Hetmańską i nowo-zrobioną ulicą (boczną) Zamojskiego. Dalej już do Jagiellońskiej i do domu.
Na sam wieczór, przed 20:00 zaplanowany wyjazd w kierunku Jesiennej, przez: Jagiellońska, Bór, Grzybowską i Jesienna. Tam odszukałem pewien punkt i spotkanie z Edytką w celu odbioru lampek. Wreszcie problem ze światłem zostanie pokonany. Po spotkaniu pojechałem sobie naokoło do domu by choć na kawałku terenów nieoświetlonych sprawdzić lampkę, choć sam jeszcze nie wiedziałem w pełni jak się ją obsługuje, jadę: Jesienną, Grzybowską, Korkową, BRZEZINY, Żyzną, Sabinowską, Jagiellońską, Al. Boh. Monte Cassino, Piastowską i znów Al. Boh. Monte Cassino (tym razem ścieżką asfaltową) i do Jagiellońskiej. Wstępne wrażenie: bardzo dobre. No i też trzeba dodać, że pomimo już pewnego zmęczenia dniem znakomicie mi się jechało tym już późno-wieczornym kursem. Wróciłem do domu po 21:00.
Dzisiaj trochę kursów okrężnych. Wyszło sporo kilometrów. Dwa razy na uczelnię i wieczorne spotkanie.




  • DST 45.00km
  • Teren 1.00km
  • Temperatura 2.3°C
  • Sprzęt Toskana
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bałtyk - Centrum. Wieczorem: Plac Biegańskiego i Berger

Niedziela, 12 stycznia 2014 | Komentarze 0

Późnym popołudniem postanawiam wyrwać się i pojechać do Parku Lisiniec. Pomimo smętnej aury na dworze, wyruszyłem, na początku mojej trasy lekko kropiło, ale nie można się wystraszyć, trzeba jechać. Pojechałem tam przez ul. Sabinowską, Piastowską, Zaciszańską, św. Barbary i św. Jadwigi. Nad Bałtykiem pobyłem dobre pół godzinki, jakieś zdjęcia w tamtejszej scenerii, zaliczyłem kapkę terenowej jazdy. Powrót przez Centrum, jadę: ul. Kordeckiego, obok Jasnej Góry i przez Park Jasnogórski, III NMP na Plac Biegańskiego - tam dzisiaj Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Zobaczyłem, przejechałem się jeszcze II Aleją NMP i Al. Wolności i znów do Placu Biegańskiego, a później już powrót do domu: II NMP - Al. Wolności - Sobieskiego - Pułaskiego - Monte Cassino - Piastowska - Sabinowska - Jagiellońska. Powrót już w zmroku. Lekko się ochłodziło, ale nie jest tak strasznie, ~2 stopnie C.
Na wieczorną rundkę padło niż na przejazd w mieście i na obrzeża. Najpierw przez Al. Boh. Monte Cassino i ul. Sobieskiego na dworzec PKP, gdzie stamtąd przez ul. Sobieskiego, Śląską przejechałem się III NMP do Parku Jasnogórskiego i z powrotem na Plac Biegańskiego. Celem wyjazdu było wrzucić coś do puszki WOŚP i zobaczyć co się dzieje na Placu. Pobyłem ponad kwadrans, później jeszcze do bankomatu i znów na Plac, a później już na PKP, skąd wyruszam jeszcze pojeździć. Przed 21:30 odjazd w kierunku Bergera - chociaż nie mogłem się zdecydować, gdzie pojechać, a gdzieś chciałem, uznałem to za odpowiedni plan na dzisiejszy wieczór. Trasa: PKP - Al. Wolności - II NMP - I NMP - Mirowska - Faradaya - Legionów - Koksownia - Berger. Praktycznie cała droga z wiatrem, coś pięknego, istna finezja! Ale w świadomości powrót... pod wiatr. Na Bergerze próba zrobienia jakiegoś ciekawego zdjęcia w ciemności i parę minut w okolicach ścieżek asfaltowych. Stamtąd już chwilę po 22:00 wyjazd w drogę powrotną: Berger - Koksownia - Legionów - Faradaya - Mirowska - Plac Daszyńskiego - Aleje NMP - Śląska - Racławicka - Nowowiejskiego - Sobieskiego - Pułaskiego - Stradom PKP - Monte Cassino - Jagiellońska. Wiało nieziemsko, nawet zjeżdżając "z górki" z ul. Legionów pod wiatr nie dało się lekko wyciągnąć 20km/h. Wymęczyło mnie strasznie, jedynie na ul. Pułaskiego, ostatnio lubianym wariancie jechało się z wiatrem. Wyjazd wieczorny zaliczony. Gdzieś się przejechałem.
Od jutra więcej wyjazdów w obowiązkach, mniej jeżdżenia z pasji. Ale na pasję jeszcze przyjdzie pora. Jak na razie całkiem ładnie w styczniu.