Fb: Rowerowa strona Mateusza Ordy

Rok 2021 button stats bikestats.pl

WYCIECZKI 2021
42. 01.11 Nowa Brzeźnica - Kleszczów - Wola Wiewiecka S
41. 03.10 Warszawa
40. 02.10 Opole - Brzeg
39. 27.09 Kędzierzyn-Koźle - Racibórz
38. 25.09 Kluczbork - Opole
37. 08.09 Częstochowa - Zawiercie
36. 22.08 Gliwice - Góra św. Anny - Częstochowa
35. 14.08 Łeba - Koszalin
34. 12.08 Kamień Pomorski - Szczecin
33. 09.08 Niechorze - Gryfice - Płoty - Resko - Niechorze
32. 07.08 Niechorze - Koszalin
31. 05.08 Niechorze - Świnoujście
30. 04.08 Szczecin - Siekierki (most) - Godków
29. 02.08 Niechorze - Mielno - Kołobrzeg
28. 25.07 Częstochowa - Kłobuck - Poraj - Rudniki - Częstochowa
27. 22.07 Nysa - Opole - Częstochowa
26. 21.07 Paczków - Kłodzko - Nysa
25. 19.07 Kluczbork - Częstochowa
24. 16.07 Dobryszyce - Kleszczów - Częstochowa
23. 15.07 Dąbrowa Górnicza - Sosnowiec - Dąbrowa Górnicza
22. 13.07 Częstochowa - Ostrów Wielkopolski
21. 11.07 Zawiercie - Koniecpol
20. 10.07 Częstochowa - Kielce
19. 06.07 Częstochowa - Łódź
18. 04.07 Dąbrowa Górnicza - Kraków
17. 02.07 Częstochowa - Chałupki
16. 30.06 Częstochowa - Mzurów - Trzebniów - Częstochowa S
15. 28.06 Częstochowa - Przedbórz - Radomsko S
14. 21.06 Piotrków Trybunalski - Kleszczów - Radomsko
13. 20.06 Częstochowa - Irządze - Lelów - Częstochowa S
12. 19.06 Częstochowa - Opole
11. 17.06 Zawiercie - Giebło - Częstochowa S
10. 15.06 Częstochowa - Piotrków Trybunalski
9. 09.06 Częstochowa - Katowice
8. 06.06 Lubliniec - Olesno - Praszka - Częstochowa
7. 05.06 Tarnowskie Góry - Toszek - Herby
6. 31.05 Wrocław
5. 30.05 Wrocław - Brzeg
4. 29.05 Zielona Góra - Wrocław
3. 15.05 Częstochowa - Przyrów - Częstochowa
2. 09.05 Zawiercie - Częstochowa
1. 01.05 Częstochowa - Żłobnica - Kleszczów - Wola Wiewiecka


Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi matiz17 z miasta Częstochowa. Mam przejechane 209702.72 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 19.38 km/h.
Jeżdżę, bo lubię, sprawia mi to przyjemność. Na drugim miejscu jest: statystyka, czego dowodem jest brak wiedzy o przekroczonych barierach rowerowych typu 10.000km w danym roku, czy brak wiedzy o ilości gmin, przez które przejechałem (na razie). W 2013 roku zacząłem jeździć poza granicami miasta. Z czasem wyprawy stawały się co raz dalsze i niekiedy kilkudniowe. W 2015 roku zmieniłem podstawowy rower na Meridę przystosowaną głównie (ale nie tylko) do asfaltowych tras. Jeżdżę dalej i w 2017 roku z pewnością odwiedzę wiele nowych miejsc, a także powrócę do tych już znanych. W większości jeżdżę sam, ale niejednokrotnie wyjeżdżałem na większe trasy ze Znajomymi, a czasem nawet w większej grupie. Rower jest przede wszystkim dla mnie najlepszą formą transportu. Przez cały rok, w każdych warunkach pokonuje spore ilości kilometrów. Oprócz tego jest najlepszym sposobem na spędzanie wolnego czasu, a także dbanie o zdrowy tryb życia. Więcej o mnie.


Rok 2023 button stats bikestats.pl

Rok 2022 button stats bikestats.pl Rok 2021 button stats bikestats.pl Rok 2020 button stats bikestats.pl Rok 2019 button stats bikestats.pl Rok 2018 button stats bikestats.pl Sezon 2017 button stats bikestats.pl Sezon 2016 button stats bikestats.pl Sezon 2015 button stats bikestats.pl Sezon 2014 button stats bikestats.pl Sezon 2013 button stats bikestats.pl

REKORDY ROWEROWE

Max. dystans dzienny:
brak

Max. dystans roczny:
2016

Max. dystans miesięczny:
lipiec 2015

Max. prędkość na rowerze:
brak

Min. 300km na dzień:
2 razy

Min. 200km na dzień:
brak

Min. 150km na dzień:
brak

Min. 100km na dzień:
brak

Największy dystans solo:
brak

Najdłuższa czasowo jazda:
brak

Max. temperatura w czasie jazdy:
brak

Min. temperatura w czasie jazdy:
brak

Województwa odwiedzone na rowerze:
śląskie, małopolskie, łódzkie, opolskie, świętokrzyskie, zachodniopomorskie, dolnośląskie, wielkopolskie, pomorskie

Kraje odwiedzone na rowerze:
Polska, Niemcy



MOJE WYCIECZKI

-----Sezon 2020-----
1. Częstochowa - Kleszczów - Wola Wiewiecka


Wycieczki 2018 (min. 100km)
53. Częstochowa - Łódź GC
19. Piotrków Tryb. - Łódź - Częstochowa GC

Wycieczki 2017
20. 11.06 Wieluń
19. 09.06 Krzepice
18. 04.06 Tarnowskie Góry - Częstochowa przez Kielczę, Tworóg
17. 03.06 Tarnowskie Góry - Częstochowa (Chechło-Nakło, Zielona)
16. 02.06 Północne rubieże
15. 01.06 Zamek Bobolice
14. 28.05 Powiat gliwicki
13. 27.05 Bobolice
12. 21.05 Tarnowskie Góry - Częstochowa
11. 19.05 Kleszczów i Góra Kamieńsk
10. 14.05 Tarnowskie Góry - Częstochowa
9. 06.05 Górny Śląsk i Zagłębie
8. 01.05 Księstwo Siewierskie
7. 29.04 Wojaże po lublinieckim
6. 01.04 Mirów i Bobolice
5. 18.02 Dąbrowa Górnicza - Częstochowa
4. 08.01 Gdynia(100km)
3. 07.01 Gdańsk (80km)
2. 06.01 Gdynia (60km)
1. 05.01 Gdańsk (50km)

Wycieczki 2016
60. Kraków (90 km)
59. Kleszczów (150 km)
58. Kraków - Częstochowa (170 km)
57. Kleszczów (150 km)
56. Kraków - Częstochowa (180 km)
55. Ziemia toszecko-gliwicka (220 km)
54. Częstochowa - Katowice - Częstochowa (200 km)
53. Kleszczów (140 km)
52. Częstochowa - Kraków - Częstochowa (300 km)
51. Żywiec - Częstochowa (180 km)
50. Kleszczów i Kraków (160 km)
49. Kraków - Częstochowa (210km)
48. Kleszczów i Góra Kamieńsk (190km)
47. Kraków - Częstochowa (230km)
46. Brzegi - Częstochowa (130km)
45. Chęciny i Kielce (100km)
44. Pińczów, Chęciny, Kielce (150km)
43. Częstochowa - Brzegi (170km)
42. 16.08 Ustronie Morskie (110km)
41. 14.08 Świnoujście, Bansin (150km)
40. 13.08 Kołobrzeg, Gąski (160km)
39. Wrocław - Częstochowa (210km)
38. Opole - Wrocław (180km)
37. 02.08 Złoty Potok, Bobolice (120km)
36. Kraków - Częstochowa (250km)
35. Multi Orbita 2016 (330km)
34. Bobolice (100km)
33. Próbna Orbita 2016 (130km)
32. Tarnowskie Góry (120km)
31. 06.07 Przed Orbitą (100km)
30. Kleszczów (100km)
29. Jędrzejów (210km)
28. 01.07 Żarki (100km)
27. Łódź - Częstochowa(200km)
26. Tworóg(120km)
25. Dobrodzień (130km)
24. Toszek (150km)
23. Kleszczów II (170km)
22. Kraków - Częstochowa (190km)
21. Kraków (190km)
20. Kraków i Tyniec (140km)
19. Częstochowa - Kraków (220km)
18. 05.06 Bobolice (100km)
17. 04.06 Tarnowskie Góry (130km)
16. 01.06 Bobolice (110km)
15. Kłobuck i Krzepice (100km)
14. Bobolice (100km)
13. Górny Śląsk - Zagłębie (180km)
12. Kleszczów (170km)
11. Bobolice (100km)
10. Jeleniak Mikuliny, Kalety (110km)
9. Dróżki asfaltowe (100km)
8. Dróżki asfaltowe (100km)
7. Mirów i Bobolice (100km)
6. Księstwo Siewierskie (100km)
5. Radomsko (100km)
4. Bobolice (120km)
3. Bobolice (110km)
2. Gliwice - Częstochowa (110km)
1. Ostrężnik (100km)
Statystyka wycieczek 2016
Wszystkie trasy pozamiejskie

Wycieczki 2015
41. 24.10 Po Krakowie (130km)
40. 05.10 Działoszyn, Pajęczno, Radomsko (140km)
39. 04.10 Częstochowa - Kraków (150km)
38. 02.10 Mirów i Bobolice (100km)
37. 17.09 Kleszczów (200km)
36. 16.09 Gidle (120km)
35. 14.09 Katowice Zagłębie (180km)
34. 13.09 Asfaltowe drogi rowerowe (120km)
33. 29.08 Kraków - Częstochowa (180km)
32. 27.08 Brzegi - Częstochowa (140km)
31. 26.08 Częstochowa - Brzegi (140km)
30. 23.08 Częstochowa - Tarnowskie Góry - Częstochowa (120km)
29. 19.08 Częstochowa - Szczekociny - Częstochowa (120km)
28. 16.08 Uckeritz (60km)
27. 14.08 Uckeritz (70km)
26. 13.08 Zinnowitz (80km)
25. 12.08 Karsibór (60km)
24. 10.08 Międzyzdroje, Wisełka (90km)
23. 07.08 Dróżki rowerowe i Żarki (95km)
22. 04.08 Zawiercie TdP (130km)
21. 31.07 Wolbrom (180km)
20. 25/26.07 Mini Orbita
19. 24.07 Tour de Częstochowa (80km)
18. 21.07 Częstochowa - Kraków (180km)
17. 20.07 Mirów i Bobolice (100km)
16. 18.07 Próbna Mini Orbita (120km)
15. 16.07 Ogrodzieniec (160km)
14. 12.07 Asfaltowe drogi rowerowe i Żarki (130km)
13. 11.07 Koszęcin, Kalety (100km)
13. 04.07 Po Krakowie (95km)
12. 03.07 Kleszczów (130km)
11. 01.07 Radłów, Panki (130km)
10. 14.06 Bobolice, Niegowa, Lelów (120km)
9. 05.06 Przyrów, Lelów (130km)
8. 03.06 Częstochowa - Katowice - Częstochowa (180km)
7. 29.05 Krzepice (100km)
6. 25.05 Lubliniec (110km)
5. 16.05 Asfaltowe drogi rowerowe (120km)
4. 12.04 Częstochowa - Kraków (160km)
3. 11.04 Siewierz (85+25km)
2. 21.03 Bobolice (115km)
1. 03.01 Bobolice (110km)

Wycieczki 2014
19. 11.11 Koszęcin
18. 31.10 Mirów i Bobolice
17. 18.09 Kalety i Zalew Zielona
16. 05.09 Ogrodzieniec
15. 31.08 Brzegi - Częstochowa
14. 30.08 Chęciny i Kielce
13. 29.08 Chęciny i Kielce
12. 28.08 Chęciny
11. 27.08 Częstochowa - Brzegi
10. 10.08 Bobolice
9. 28.07 Kołobrzeg
8. 24.07 Międzywodzie
7. 19/20.07 Decathlon Orbita
6. 16.07 Mirów i Bobolice
5. 29.06 Częstochowa - Kraków
4. 23.06 Szczekociny
3. 19.06 Tarnowskie Góry
2. 26.04 Mirów i Bobolice
1. 06.04 Częstochowa - Kraków (150km)

Wycieczki 2013
1. 29.12 Góra Zborów
1. 13.09 Częstochowa - Kraków
1. 15.07 Mirów i Bobolice






Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2013

Dystans całkowity:2300.80 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:69:45
Średnia prędkość:19.94 km/h
Maksymalna prędkość:59.80 km/h
Liczba aktywności:31
Średnio na aktywność:74.22 km i 3h 52m
Więcej statystyk
  • DST 103.00km
  • VMAX 46.80km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Sprzęt Dema Iseo
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blachownia c.d., Auchan. Dzień rowerowy!

Niedziela, 21 lipca 2013 | Komentarze 0

Prawdziwy dzień rowerowy. Kolejna setka w sezonie, nieplanowana.
O 14:00 wyjeżdżam do M1 przez Monte Cassino, Centrum, Aleję Armii Krajowej, koło Promenady Niemena. Tam pewna sprawa i powrót tą samą drogą przez Al. Armii Krajowej, na dworcu PKP robię sobie chwilę przerwy i przygotowuję się do zaplanowanej wyprawy.
Ponownie odwiedzam Blachownię. Jadę z dworca PKP (15:30) przez Sobieskiego - koło Szpitala - św. Barbary - Kawodrza/Przestrzenna - Kawodrza Dolna - Gnaszyn - Wyrazów - Blachownia Częstochowska - Blachownia PKP - Ośrodek Zdrowia, szkoła i Urząd Miejski. W planach przed celem głównym miałem trochę pozwiedzać, jadę wzdłuż PKS; Leśna, Klonowa, Grabowa, Kościuszki, Różana i Blachownia Cmentarz. Trochę się pogubiłem, ale coś zobaczyłem. Powrót do Centrum, jakieś zakupy w Biedronce i nad stawy. Tam kilka przyjemnych chwil, trochę relaksu nad krystaliczną w Słońcu wodą. Piękne miejsce w upalny dzień.
Powrót o 17:30. Powrót początkowo tą samą trasą: Blachownia Urząd Miejski, Ośrodek Zdrowia, PKP, Częstochowska, Wyrazów, Gnaszyn, Kawodrza Dolna, odbijam na Przestrzenną, dalej Konwaliową, Artyleryjską, Sabinowską i na Stradom. W planach było większe okrążenie, przez Busolową, Leśną i Dźbowską, ale brakło czasu. Dystans przebyty ładny. Prędkość średnia także zadawalająca, łącznie z przystankami, czasem spędzonym w Blachowni wyszło 22,0km/h. Maksymalna: 44,0km/h. Zacząłem rozmyślać o setce, ale nic na siłę.
Po obiadku jadę dalej w trasę, tym razem do AUCHAN. Trasa najszybsza, bo gonił czas: Jagiellońska - Raków - Mireckiego - Rakowska - Bugajska - Kolejowa - Fabryczna - Wrzosowa, kładka - odcinek DK1 (46,8km/h) i C.H. Auchan. Parę rozmów z najlepszym kumplem. Powrót już rozbudowaną trasą: jadę krajówką, Wrzosowa, Brzeziny, Żyzna, Sabinów, Sabinowska, Al. Bohaterów Monte Cassino i Stradom.
Późnym wieczorem wyruszam jeszcze na wieczorny kurs. Spotykam znajomych, jedziemy po Stradomiu i przez wiadukt na Monte Cassino. Później się odłączam: jadę przez ul. Sobieskiego, Dworzec PKS, Al. Niepodległości, Al. 11 Listopada, Zesłańców Sybiru, Bohaterów Katynia, Jesienna, Orkana, Jagiellońska, PZU. Stamtąd telefon do przyjaciółki i w drogę: Jagiellońska (Kasztanowa), koło Makro, Szkoła Straży Pożarnej, Koszary i na Sabinów. Miłe spotkanie wieczorne i powrót już najszybszym wariantem - Sabinowska.
Prędkość całości wypraw od wyruszenia do Blachowni to 22,5km/h (ładnie!), czas: 4:08:38, a dystans przebyty to 93,324km. Doliczając nieco ponad 12 kilometrów wcześniejszych wyszła ponad setka.
Wybiła mi dziś stówka. Po piątkowym koszmarze dziś prawdziwie udany wynik rowerowy.

Stawy w Blachowni I

Stawy w Blachowni II

Stawy w Blachowni III

Blachownia, stawy.

Krystaliczna woda w Blachowni


  • DST 35.00km
  • Sprzęt Dema Iseo
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kilometry w mieście. Reggae On.

Sobota, 20 lipca 2013 | Komentarze 0

Po wczorajszym koszmarze wstaję dziś z myślą, że trzeba przełamać bariery i wsiąść na rower. Ostrożnie, ale wsiąść. Dziś na Demie, bo Toskanę muszę przejrzeć.
Po 16:00 wyjeżdżam do Netto po lody, trasa przez Monte Cassino i Aleja Niepodległości (wiadukt), w dwie strony tak samo.
Po odpoczynku wieczorem jeszcze postanawiam się ruszyć. Przed Zachodem Słońca wyruszam w trasę objazdową: Sabinowska - Żyzna - Brzeziny - Korkowa - Bór - Jagiellońska - Al. Niepodległości - PKP - Sobieskiego - Śląska - Plac Biegańskiego. Tam zatrzymuję się na pół godziny na Reggae On. Powrót najszybszą trasą 3-kilometrową z Placu Biegańskiego przez wiadukt Monte Cassino.
Na sam wieczór, o 22:45 jeszcze wyjazd na spotkanie z Przyjaciółką, pogadać. Z Sabinowa powrót najkrótszym wariantem. Ładny wynik wyszedł mimo wszystko, choć dzisiaj w pełni ostrożnie i nie przemęczając się. Cieszę się, że się ruszyłem.


  • DST 100.80km
  • Czas 00:59
  • VAVG 102.51km/h
  • VMAX 39.30km/h
  • Temperatura 33.5°C
  • Sprzęt Toskana
  • Aktywność Jazda na rowerze

Piątkowe wyjazdy

Piątek, 19 lipca 2013 | Komentarze 0

Popołudniu wyjeżdżam na rower zobaczyć wystawę "Rowerowa Częstochowa 1985-2013" na Placu Biegańskiego. Później parę spraw na dworcu, przy okazji spotkanie ze znajomym z MPK. Dalej jadę ulicą Sobieskiego, Pułaskiego, Popiełuszki, obok Komendy Miejskiej Policji w stronę Rynku Wieluńskiego. Tam jakiś zakup picia w Lidlu i na Jasną Górę. Z Jasnej Góry powrót ul. Kordeckiego, św. Jadwigi i Barbary, Augustyna, Sobieskiego, Rondo Mickiewicza, Al. Bohaterów M. Cassino. Tym spoobem wyszło 19,8km jazdy w pełnym słońcu (32-35 st. C). Na wieczór większe plany rowerowe.
Popołudniu po godzinnym odpoczynku wyjeżdżam do Auchan. Trasa dość inna, okrężna, dla urozmaicenia, ale też w zamiarze pewnym było ominąć krajówkę, jak się okazało tę od strony Częstochowy. Jadę przez Jagiellońską, ulicę Bór, Bór-Wypalanki, Korkową, Brzeziny Kolonia, Wrzosowa, później przez kładkę we Wrzosowej, dalej Słowik, Korwinów, Nowa Wieś, Poczesna i kawałek krajówką, wjeżdżam do Auchan od strony Katowic. Tam parę rozmów z dobrym znajomym, jakieś zakupy na wieczorną eskapadę. Wracam już szybszym wariantem, bo czas mnie goni: Auchan - Dk1 - Wrzosowa - wzdłuż dk1: Fabryczna, Kolejowa, Bugajska (przystanki autobusowe) - Błeszno - Raków i Jagiellońska. Feralnie za Rakowem zauważam, że schodzi mi powietrze w przednim kole, w skutek zapewne zbyt wysokich krawężników, już schodziło w nocy, ale teraz jakby szybciej, dopompowuję i dojeżdżam. W domu przed wyjazdem zmiana dętki na pewniejszą, przy okazji przygotowanie plecaka na wyprawę.
Wyjazd w umówione miejsce spotkania z Radkiem: Plac Biegańskiego. Równo o 20:10 wyruszamy. Aura pogodowa idealna do jazdy na rowerze (20-22 stopnie - nawet w samym Olsztynie). Jedziemy przez Al. Niepodległości, Błeszno, ul. Bugajską, Kręciwilk, ścieżkę rowerową, Odrzykoń, tam już zakładamy koszulki odblaskowe, bo robi się ciemno. Dalej krajówką i do samego Olsztyna, gdzie robimy przystanek, by coś kupić, chwilę posiedzieć. Humory doskonałe. Jedziemy dalej już w absolutnym zmroku: Przymiłowice, Zrębice. Za Zrębicami, po przystanku, dokładnie na 22,9 kilometrze naszej wyprawy wydarzyło się coś czego nikt się nie spodziewał. Szczegóły pozwolę zachować dla siebie, dodam tylko, że to nie był wypadek. Wyprawę niestety trzeba było przerwać, koszmarne przeżycia... powrót do Częstochowy podobnym wariantem, do domu na Stradom.
Pisząc o kilometrach dziś podsumowuje je tylko symbolicznie. Wyszła setka ledwo, ale ile bym dał by Jej nie było, a nie wydarzyło się coś takiego, przeżycia koszmarne. Najważniejsze, że wszystko jest dobrze... prawie.

Wystawa Rowerowa 1895-2013

Przystanek w Olsztynie

W czasie dojazdu na "Lato Filmowe"


  • DST 58.90km
  • Czas 02:00
  • VAVG 29.45km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt Toskana
  • Aktywność Jazda na rowerze

Auchan i Bałtyk

Czwartek, 18 lipca 2013 | Komentarze 0

Późnym popołudniem wyruszam do AUCHAN. Wybrałem najszybszą, choć nie najbardziej komfortową trasę: Stradom - Raków - Droga Krajowa 1 - Auchan. Spotkanie ze znajomym, parę luźnych rozmów w sklepie.
Powrót z Auchan drogą krajową 1, później Wrzosowa, Błeszno, Bohaterów Katynia, Al. Niepodległości, Centrum, Aleja Jana Pawła, Rynek Wieluński, Łódzka, osiedle-Parkitka, Okulickiego. Tam spotkanie z Radkiem. Wyruszamy niemając wcześniej planów - nad Bałtyk. Gorąco, słonecznie, świetny dzień by poodpoczywać. Jedziemy najpierw nad brzeg, później na plażę, później znowu na brzeg, do Biedronki po lody i coś do picia, a później znowu nad Bałtyk. Tak luźno dziś. Po paru chwilach namysłu jedziemy do mnie na Stradom po piłkę i z powrotem nad Bałtyk pograć tym razem w siatkę. Optymalnie ciepło pod wieczór. Nie było zbytnio ochoty na grę, poza tym boisko zarosło... więc przeszliśmy się i zakończyliśmy spotkanie.
Powrót przez Zacisze, Piastowską i al. Bohaterów M. Cassino.
Wieczorem jeszcze wyjazd rowerowy na Sabinów i powrót przez Sabiowską / Jagiellońską na Stradom.

Nad Bałtykiem, w tle krystaliczna od Słońca woda

Kaczki nad Bałtykiem

Na zarośniętym boisku


  • DST 55.00km
  • Sprzęt Toskana
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kilka miastowych przejazdów

Środa, 17 lipca 2013 | Komentarze 0

Dziś nie wybieram się nigdzie dalej. Plany się zmieniły, nastrój też nie dopisał.
Popołudniu wyjazd na Raków do piekarni po bułki, dalej przez Aleję Niepodległości, centrum, Nowowiejskiego, Monte Cassino i do domu.
Później wyjazd do Lidla. Spotykam znajomą z dawnych z lat, miła rozmowa i w drogę na Stradom.
W planach spotkanie z koleżanką. Wyjeżdżam na Piastowską na Stradomiu, w oczekiwaniu kilka kilometrów po Stradomiu. Idziemy do miasta, załatwiamy sprawy, rozmawiamy w Alejach i idziemy pod Galerię.
Spod Galerii powrót przez II NMP, Aleje, Nowowiejskiego, Monte Cassino i Jagiellońską. Wpadło parę kilometrów.
Na sam wieczór wyjazd do kumpla na Parkitkę. Jadę przez Zacisze, dzielnicę Podjasnogórską i do MC na Parkitce. Po rozmowach ustalamy, że idziemy po jego rower i gdzieś jedziemy. Trasa do miasta przez ul. Okulickiego, Jana Pawła, Kościuszki, Aleje i przecięcie parku. Tam parę rozmów życiowych i do domu najkrótszą trasą. Werwy do jazdy nie miałem. Wracam jadąc obok Placu Biegańskiego, ul. Nowowiejskiego, Monte Cassino i dom. Dzień nawet ujdzie, ale nie należał do najlepszych. ;)



  • DST 127.30km
  • VMAX 54.60km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Sprzęt Toskana
  • Aktywność Jazda na rowerze

Częstochowa - Poraj - Mirów - Bobolice

Wtorek, 16 lipca 2013 | Komentarze 0

Świetny dzień! Po południu wyjeżdżam na rower przez Raków, Aleję Pokoju w kierunku Zawodzia załatwić ważną sprawę. Powrót taką samą trasą. Wyszło 16,1km w dobrym tempie.
Na późne popołudnie wspaniałe rowerowe plany ze znajomymi. Nie spodziewałem się, że będzie tak dobrze. Z racji tego, że przedłużyło mi się musiałem sam dojechać do Poraja do znajomych. Od razu "na głęboką wodę", nigdy wcześniej nie przyjechałem do Poraja na rowerze, ale obmyśliłem trasę i w drogę: Stradom - Raków - Błeszno - wzdłuż Drogi Krajowej 1 - Słowik - Korwinów - Osiny - PORAJ. Tam trochę pobłądziłem, ale się odnaleźliśmy. Ja przyjechałem od strony klubu wodnego ENIF, oni czekali od drugiej strony zalewu na plaży. Pamiętam z dzieciństwa to miejsce gdy zakopałem się tam jadąc z bratem rowerkiem wodnym. Na miejscu czekali Adam i Adrian. Do Poraja: 30 kilometrów przejechanych w bardzo dobrym tempie - średnio: 24,5km/h. Nie wiem co mi strzeliło do głowy by przejechać nierówny chodnik z prędkością 25km/h, zupełny idiotyzm, złapałem gumę w przednim kole. Trzeba było serwisować, na szczęście zabrałem dętkę w myśl "dalekiej wyprawy". Uporaliśmy się z tym bardzo sprawnie. Parę chwil nad zalewem, bardzo przyjemnie i letnio. Jedziemy w trasę w trójkę już tym razem. Droga od Zalewu w Poraju wiedzie przez: Masłońskie - Ostrów - Przybynów - ŻARKI - Wysoka Lelowska - Jaworznik - Kotowice - MIRÓW - BOBOLICE. W centrum Żarek przystanek. Między Żarkami a Wysoką Lelowską zatrzymujemy się na tarasie widokowym. Trzeba jechać dalej, zjazd z tej górki dość konkretny: 56,4km/h, zważając, że był zakręt w lewo to jest świetna prędkość. Później już sam dojazd na Zamki, który nieco się dłużył, bo "pod górę" trzeba było. W końcu dojeżdżamy do Mirowa. Tam parenaście chwil wytchnienia, jakieś pamiątkowe zdjęcia, zwiedzanie, znakomite humory. Jedziemy 1,5km dalej do Bobolic, trzeba było odwiedzić to miejsce skoro już tyle przejechaliśmy. Zamek w Bobolicach też odwiedzony. Tam trochę więcej odpoczynku. Trochę też pozwiedzaliśmy. Z resztą to trzeba przeżyć.
Powrót taką samą trasą. Do Wysokiej Lelowskiej, dokładnie do tarasu widokowego dość ciężko. Nieco opadliśmy z sił, musiałem zrozumieć moich towarzyszy, że przewyższenie jednak okazało się konkretne, ja też czułem zmęczenie. Od tarasu widokowego przed Żarkami już się dobrze jechało, jedyne najgorsze to patrzenie na krawężniki / dziury, ale co zrobić, trasa pozytywnie upływała. Na etapie Ostrów już zapada zmrok, ale światła były (szkoda tylko Adam Twojego światła..), robimy przystanek w Poraju nad Zalewem i dalej w trasę przez Osiny, Korwinów, Słowik, Wrzosową, odprowadzamy Adama, dalej na Błeszno, Raków i przez Al. Niepodległości do Centrum, tam rozstaję się z Adrianem i oboje jedziemy w swoim kierunku. Pod koniec już lekki chłodzik, ale dało się radę. Jak na razie wyprawa lipca! Jak spojrzałem w licznik prędkość średnia całej naszej wyprawy to 17,4km/h (113,66km w 6h 29min.), ale oprócz górek tempo było jak najbardziej przyzwoite, z resztą w takich wyprawach nie liczą się statystyki. Jeszcze raz: świetnie.
Trasa bardzo udana - przeżycie niebywałe. Jak najbardziej miałem plan odwiedzić Mirów i Bobolice w tym roku, cieszę się, że się udało i to w takim stylu! Perfekcjnie rowerowo, będą wspomnienia!
Przy okazji kolejna setka i ładny wynik - 127,3km. Blisko rekordu życiowego, ale nie można nic na siłę.

Zamek w Mirowie

Na Zamku w Mirowie

Zamek w Bobolicach

Wszyscy - Zamek w Bobolicach

Nad Zalewem w Poraju

Cała ekipa w Poraju

Serwisowanie roweru w Poraju

Serwisowanie roweru II

Taras widokowy - z Adrianem

Przerwa między górkami

Z widokiem na Panoramę

W Bobolicach

Bobolice - Zamek


  • DST 25.20km
  • Czas 02:00
  • VAVG 12.60km/h
  • Sprzęt Toskana
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kilka kilometrów w mieście

Poniedziałek, 15 lipca 2013 | Komentarze 0

Dzisiaj obowiązkowy wyjazd do centrum, załatwianie pewnych spraw. W pewnych momentach niestety w deszczowych warunkach, ale dojeżdżam. Dojazd i powrót przez wiadukt Monte Cassino.
Na dziś ważniejsze obowiązki przewyższyły te rowerowe - z pasji. Takie dni też bywają. Dopiero wieczorem wyjazd po mieście, nie mogłem nie wyskoczyć na rower tego dnia jeszcze. Jadę Jagiellońską na Raków, później Aleją Niepodległości, przez dworzec PKP, Al. Wolności, Rondo Mickiewicza, 1 Maja, Monte Cassino, Sabinowska, Sabinów - Dźbowska. Spotkanie z przyjaciółką. Powrót Sabinowską na Stradom. Zimnawo i wilgotnie na koniec, ale bardzo przyjemnie mi się jechało, złapałem werwę na rower.
Dzisiaj taki dystans rekreacyjny - 25,2km po mieście.


  • DST 60.80km
  • Czas 02:00
  • VAVG 30.40km/h
  • VMAX 39.50km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

M1. Olsztyn na wieczór dla rekreacji.

Niedziela, 14 lipca 2013 | Komentarze 0

Dziś na rower ruszyłem późnym popołudniem. Pogoda na to pozwoliła mimo deszczowej nocy zrobiło się przyzwoicie. Jak wczoraj wyjeżdżam do M1, trasa ta sama - przez Zacisze, dzielnicę Podjanogórską, Parkitkę i Północ. Załatwiam baterie do licznika rowerowego - zapomniałem wczoraj. Powrót o tej samej godzinie co wczoraj trasą prawie taką samą, przez Al. Armii Krajowej, Kościuszki, Al. Jana Pawła, Dąbrowskiego, Nowowiejskiego, Sobieskiego, PKS, Al. Niepodległości, Jagiellońska. Załatwione sprawy.
Na wieczór, bo wcześniej ważniejsze wyjazdy zorganizowałem sobie wycieczkę poza miasto, choć wyjeżdżając takich planów nie miałem. Jadę przez Monte Cassino, dalej Dworzec PKS, Rondo Mickiewicza, Al. Niepodległości, Jagiellończycy, Błeszno, Bugaj, Kręciwilk, ścieżka, Droga Krajowa 46 i OLSZTYN. Po spisaniu parametrów wyjazdu objechałem rondo i już wyjazd. Dziś tylko dla rekreacji wyjechałem. Jadę taką samą identycznie trasą do dworca PKS. Już zmrok zapada na krajówce, ale dobrze przygotowany. Światło mocne przednie, dwa światła tylnie, w kasku i koszulka odlaskowa. Oświetlony w pełni! Powrót do Częstochowy, tam jeszcze przejazd dla rekreacji trasą z Dworca PKS, Al. Wolności, Kościuszki, Podjasnogórska, Śląska (po chodniku bo budowy), Nowowiejskiego, Sobieskiego, Pułaskiego, 7 Kamienic, JASNA GÓRA, Kordeckiego (tu pada rekord szybkości na dziś: 39,5km/h), św. Barbary, Zacisze, Piastowska, Stradom. Udany przejazd wieczorny, jedyne co mogę powiedzieć: wróciłem bardzo zmęczony, ale dobrze, że gdzieś pojechałem. Dystans dnia ładny - 60,8km.


  • DST 27.20km
  • Czas 01:30
  • VAVG 18.13km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Sprzęt Toskana
  • Aktywność Jazda na rowerze

M1 przez Parkitkę i Raków. Sabinów.

Sobota, 13 lipca 2013 | Komentarze 0

Przygnębiający deszcz ustał koło 15:00. Wyruszam więc na rower w konkretnych dziś celach, a dla urozmaicenia wycieczki trasa taka: Stradom - Piastowska - Zacisze - św. Barbary - Jasna Góra - Pułaskiego - Szajnowicza-Iwanowa - Market OBI - Obrońców Westerplatte - Aleja Wyzwolenia - Centrum Handlowe M1. Tam załatwiam dość ważną sprawę - zakupu baterii do tylnego światła w rowerze i kasku. Przy okazji poboczne sprawy. Powrót tuż po 17:00 tym razem trasą: Kisielewskiego - Al. Armii Krajowej - Al. Wolności - Al. Niepodległości - Jagiellońska. Tam też pewna sprawa na Rakowie. Tak więc nawet w nudny i ponury dzień można zrobić udaną wycieczkę. Nie było tak zimno, 15-18 stopni C. Umiejętnie i spokojnie jadąc poboczem ulicy omijam dziury zalane wodą. Dzisiaj całkowity spokój z zachowaniem dynamiki jazdy.
Pod wieczór wyjazd na Sabinów, spotkanie w Parku z Przyjaciółką. :)
Powrót z Sabinowa: ulicą Sabinowską i Jagiellońską. Na sam wieczór jeszcze wyjazd do TESCO na Stradomiu. Wracam prosto do domu, bo zaczyna padać. Cieszę się, że gdzieś się dziś ruszyłem - 27 km.


  • DST 44.20km
  • Czas 02:00
  • VAVG 22.10km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Sprzęt Toskana
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jazda po Częstochowie + Brzeziny. Urodziny!

Piątek, 12 lipca 2013 | Komentarze 0

Dzisiaj widząc bardzo zmienne warunki pogodowe postanowiłem nie wybierać się daleko. Trochę też odpoczynku od wypraw, do tej pory pogoda w lipcu rewelacyjna.
O 12:00 wyjazd do Centrum załatwić kilka spraw, niestety byłem zmuszony jechać i trochę złapał mnie deszcz, powrót na Stradom już bez deszczu. W obie strony najkrótszymi trasami przez wiadukt Monte Cassino.
Trochę odpoczynku w domu i o 17:00 kolejne miastowe wyjazdy. Dziś moja przyjaciółka ma urodziny więc w drogę po prezent. Najpierw jadę do centrum, później PKP, dalej Rondo Mickiewicza, Al. Niepodległości i Raków. Powrót Jagiellońską do domu. Robiło się "czarno" na niebie, nawet pokropiło chwilę, ale dosyć przyjemnie.
Po dopracowaniu wyjazd na Sabinów i spotkanie z przyjaciółką.
Po spotkaniu pomyślałem, że skoro dziś nigdzie nie wyjeżdżam, a warunki znośne to gdzieś pojadę. I tak oto z Sabinowa jadę ulicą Żyzną do Brzezin, na pętli z powrotem Żyzną, skręcam w lewo w Zdrową, wzdłuż linii MPK 25/38, Zegarowa, przejeżdżam całą ul. Malowniczą do pętli autobusowej (Gmina Poczesna) i dalej powrót taką samą trasą. Założenia były dojechać do pętli Dźbów, a później wrócić albo do domu, albo jeszcze pojechać przez Bór-Wypalanki, ale pogoda nie pozwoliła. Tuż po wyjechaniu z pętli autobusowej zaczyna kropić, a zaraz potem padać. Pomyślałem, by się schronić pod jakąś wiatą, ale nie ma... Najbliższa dopiero kilka kilometrów, więc jadę, w deszczu, zlało mnie dość mocno. Na przystaku "Zbyszka", bo nie dojeżdżałem do Dźbowa chwila odpoczynku, ale niezbyt miło być przemoczonym, później w miarę odpuszczania deszczu jadę Dźbowską, Sabinowską i na Stradom. Dopadł mnie lipcowy deszcz, nic na siłę, ale przejeździk dzisiaj też jakiś był.
Na sam wieczór wyjazd na Sabinów do Przyjaciółki. Obchodzimy 18. Urodziny! :)
Powrót w samym zmroku najkrótszą rowerową trasą z Sabinowa. Dzień nawet się udał, ale mogła pogoda bardziej dopisać jak na lipiec.