• DST 49.22km
• Sprzęt Speeder
• Aktywność Jazda na rowerze

Po mieście m. in. odebrać pakiet startowy

Czwartek, 12 lipca 2018 | Komentarze 0

Popołudniu kilometry miastowe między innymi do serwisu w celu drobnej regulacji przerzutki, na powrocie krótki intensywny deszcz po którym zrobiło się przyjemnie i przejechałem się jeszcze drogą rowerową do ronda w Dźbowie. W dalszej części dnia jeszcze dwa wyjazdy: jeden na dworzec, a drugi w celu odebrania pakietu startowego na tegoroczną Orbitę. Na ten rok nic nie zakładam - ile się uda przejechać tyle przejadę, myślę, że 3 kółka spokojnie przejadę, a jeśli nic nie stanie na przeszkodzie to może nawet więcej, ale jest jeden warunek: oby tylko kolano pozwoliło. Po spotkaniu w Altanie na Tysiąclecie spotkać się z Koleżanką i powrót już nocą, ale w znakomitych warunkach: puste ulice i po deszczu.

Księstwo Siewierskie (T.G. - Będzin - Częstochowa)

Niedziela, 15 kwietnia 2018 | Komentarze 0

Czwarte w tym roku sto kilometrów pokonane jednorazowo i pierwszy raz tak długi dystans w towarzystwie. Dzisiaj wycieczka z Damianem do Siewierza. To już czwarty rok kiedy robimy trasę „Księstwo siewierskie” jednak w tym roku w innej konfiguracji. O 9:30 ruszam z Tarnowskich Gór by kwadrans przed 11-stą znaleźć się w Będzinie. Praktycznie bez zapasu czasowego bardzo szybko przejechałem lekko ponad 30 kilometrów przez Świerklaniec, Dobieszowice, Wojkowice i Będzin. W tym ostatnim powitała mnie całkiem uznawalna infrastruktura rowerowa. W sumie aż dwukrotnie choć za drugim razem przegapiłem wjazd. Przyczepić się można jedynie do tego, że na wyjazdach z bram traci swoją ciągłość. Będzin jest górzysty. Parę chwil po pokonaniu ronda w kształcie nerki spotykam się z Damianem który od kilku minut czeka na mnie. Najpierw pod mury miejskie, a potem pod Zamek który widziałem ostatnio w 2015 roku. Dalej już do Czeladzi i to miasto odwiedzam po raz pierwszy. Jeszcze raz wjeżdżamy na chwilę do Będzina, dalej jeszcze raz dziś przez Wojkowice i gmina Psary (także nowa) i Góra Siewierska. Najwyższy punkt nieznacznie wyższy od Góry Siewierskiej jednak za chwilę, bo w okolicach Twardowic (385 m.n.p.m.). Jedziemy obok Jeziora Przeczyckiego i przez Podwarpie gdzie kolejne ładne widoki cieszące oczy. Dalej już zjazd do Siewierza i niezwłocznie pod Zamek Biskupi, a następnie na rynek. Tu przerwa na lody. Powrót z Siewierza również poprowadzony nieco inaczej niż w poprzednich latach, ale pewne odcinki pozostały niezmienne, tzn. przez Nową Wioskę i dużo później przez Koziegłowy. Po przejechaniu Nowej Wioski pojechaliśmy przez Żelisławice i do wojewódzkiej 793 przez Leśniaki i do Myszkowa, bo po zjeździe w wyniku nie porozumienia nie odbiłem w lewo. Z wojewódzkiej 791 odbijamy na Koziegłówki. Na dw791 niestety szutrowy szlak którym nigdy nie jechałem (przed Postępem) został zburzony z powodu prac nad obwodnicą Myszkowa. Fajną, nieznaną dotąd drogą jedziemy na Mysłów i potem Koziegłówki, Koziegłowy, Gęzyn, Jastrząb, Kamienicę Polską, Poczesną, Wrzosową i Częstochowa. Jechało się dobrze i wiatr także pomagał chociaż mi na dziś starczyło już jazdy. Bliżej końca wycieczki pojawiło się słoneczko którego brakowało wcześniej. Temperatura jednak bardzo komfortowa. Siewierz w innym wydaniu mi się spodobał, dużo nowych tras, wiele widoków, trochę podjazdów i zjazdów. Jedyne co przeszkadzało w jeździe to zużyty napęd który „dogorywa”. O ile bieg najwyższy jako tako chodzi to na środkowej zębatce przy lekkim podjeździe bardzo przeskakuje. Trzeba też powiedzieć, że wreszcie pojechałem w kasku.
Dystans: 144,04 km (110,6km w towarzystwie)
Czas ruchu: 6:34:48 (trasa w godzinach od 9:30 do 16:35)
Średnia prędkość ruchu: 21,9km/h
Maksymalna prędkość: 52,2km/h (między Górą Siewierską a Twardowicami)
Średnia temperatura: 21,2 stopnia C
Maksymalna wysokość: 385 m. n.p.m.
Wzrost / spadek wysokości (m. n.p.m.): 1135 / 1180

Gminy:
Tarnowskie Góry, Świerklaniec, Piekary Śląskie, Dobieszowice, Wojkowice, Będzin, Czeladź, Będzin, Wojkowice, Psary, Bobrowniki, Mierzęcice, Siewierz, Dąbrowa Górnicza, Siewierz, Koziegłowy, Myszków, Koziegłowy, Poraj, Kamienica Polska, Poczesna, Częstochowa

Miasta:
Tarnowskie Góry, Piekary Śląskie, Wojkowice, Będzin, Czeladź, Będzin, Wojkowice, Dąbrowa Górnicza, Siewierz, Myszków, Koziegłowy

Później jeszcze na PKP odebrać rzeczy i rekreacyjnie do Parku Lisiniec. Sporo ludzi na rowerach w tym wielu na miejskich. Nawet jeden pies w koszyku podróżował. Niestety podczas okrążania Adriatyku słyszę „syk” i konieczna wymiana dętki. Ciała obcego nie znaleziono. Komfortowa temperatura i pierwszy raz w tym roku „na krótko” choć i tak ubrany mogłem jechać do Siewierza.


Droga rowerowa w Będzinie

Zamek w Będzinie

Czeladź

Widoczek z trasy

Jezioro Przeczyckie
Zjazd do Siewierza

Zamek w Siewierzu

Rynek w Siewierzu

Zmiana dętki w Parku Lisiniec

Zajechana już prawie całkowicie kaseta

Tarnowskie Góry, Kalety i Chechło-Nakło

Niedziela, 4 marca 2018 | Komentarze 0

Dzisiaj wreszcie poza miastem. Rano dojazd na dworzec PKP w temperaturze -14 stopni C by przed 10:00 wyjechać na trasę w Tarnowskich Górach. Dzień wcześniej planując dzisiejszą jazdę obawiałem się mroźnych temperatur jednak niesłusznie, bo komfort termiczny zachowałem w stu procentach. Temperatura w ciągu dnia podskoczyła w górę i mimo to, że była ujemna to dzięki Słońcu jeździło się dziś rewelacyjnie. W lasach na szutrowych dróżkach utrzymał się jeszcze śnieg, a więc jak najwięcej po śniegu. Dzisiaj z Tarnowskich Gór do Kalet w części nowym dla mnie szutrem. W Kaletach przez Centrum i następnie z powrotem do Tarnowskich Gór szutrami. Czas był dobry, a więc jeszcze nad zalew Chechło-Nakło pokryte na całości lodem. Przy brzegu nawet wjechałem na lód. Powrót do Tarnowskich Gór w dość szybkim tempie. Mimo tego, że rano bardzo nie chciało się zebrać to zaliczyłem bardzo udane 49 kilometrów.

Serwis i po mieście

Sobota, 3 marca 2018 | Komentarze 0

Dzisiaj dwukrotnie do serwisu i wymiana klocków hamulcowych z tyłu. Oprócz tego diagnoza napędu i okazało się, że będzie trzeba wymienić bębenek. Wieczorem jeszcze na rower przez Zacisze do Centrum i wałem nadwarciańskim. W ciągu dnia dużo Słońca, jednak bardzo zimno, po zmroku temperatura wyniosła -11 stopni C.

Po mieście

Piątek, 2 marca 2018 | Komentarze 0

Niezbyt dużo jazdy, albowiem i temperatura nie zachęca. Późnym popołudniem do Centrum i na Wrzosowiak, z kolei późnym wieczorem jeszcze się dotlenić przy -14 stopniach C. Trasa do Parku Lisiniec i powrót do domu przez św. Kazimierza.

Po mieście

Czwartek, 1 marca 2018 | Komentarze 0

Dzisiaj drugi dzień na Toskanie. Popołudniu na Dźbów, potem na Stradom, do Centrum i na koniec dnia na Gnaszyn. W drodze z Centrum na Gnaszyn na ul. Głównej pękła mi linka do przerzutki wskutek czego dalsza jazda na najwyższym przełożeniu. W drodze powrotnej dało radę nawet podjechać na św. Barbary, jak również jechać przy temperaturze -17 stopni C, co było dla mnie rekordem najniższej temperatury tegorocznej zimy. Nie pamiętam nawet właściwie kiedy ostatnio jeździłem przy tak niskiej temperaturze, bo rok temu uniknąłem mrozów podczas pobytu w Gdańsku. Na powrocie przy pełni Księżyca.

Centrum, Wygoda, Dźbów

Środa, 28 lutego 2018 | Komentarze 0

Do biblioteki na Plac Pamięci Narodowej, na Wygodę i na Dźbów. Na Dźbowskiej trafiam na autobus jadący w tym samym kierunku co ja. Dziś jednak kierowca był tak miły i połowicznie wjechał w zatokę by mnie przepuścić. Samopoczucie już dużo lepsza, ale jazda w mrozach niezbyt pozwala się regenerować. Na powrocie -12 stopni C. Dzisiaj jeździłem na Toskanie.


"Zmrożone" piktogramy rowerów na ulicy Kazimierza

Zachód Słońca widziany z ulicy Gościnnej

Po mieście i wałem nad Wartą

Wtorek, 27 lutego 2018 | Komentarze 0

Dzisiaj tylko po mieście. Przy mrozach i jeszcze infekcyjnym samopoczuciu niezbyt komfortowo jedzie się pod wiatr, a ten towarzyszył mi w drodze z Sabinowskiej do Centrum. Powrót wydłużyłem sobie o jazdę wzdłuż Warty od dróg rowerowych przy węźle do Dąbia. W okolicy Mirowskiej i kanału Kohna kilka przeszkód, przez które udało się przejechać rowerem zgodnie z przepisami choć w rejonie Galerii Jurajskiej i na Wróblewskiego wystarczyły dodatkowe przejazdy dla rowerzystów. Warta w sporej części zamarzła. Temperatura na powrocie spadła do -14 stopni C.


Mrozy na ulicy św. Kazimierza

Warta w -14 stopniowym mrozie

Centrum

Poniedziałek, 26 lutego 2018 | Komentarze 0

Po dwóch dniach przerwy dzisiaj na rowerze do biblioteki w Centrum. Ociężale i powolnie. Odsetkowe kilometry przy temperaturze w okolicy -10 stopni C.

Po mieście i 144 Masa Krytyczna

Piątek, 23 lutego 2018 | Komentarze 0

Mróz, a do tego jeździłem dziś mocno osłabiony przez infekcję. W kościach łamie. Wieczorem na 144 Częstochowską Masę Krytyczną, w której wzięło udział prawie 30 rowerzystów. Przejazd w bardziej dynamicznym tempie niż zazwyczaj.