Fb: Rowerowa strona Mateusza Ordy

Rok 2021 button stats bikestats.pl

WYCIECZKI 2021
42. 01.11 Nowa Brzeźnica - Kleszczów - Wola Wiewiecka S
41. 03.10 Warszawa
40. 02.10 Opole - Brzeg
39. 27.09 Kędzierzyn-Koźle - Racibórz
38. 25.09 Kluczbork - Opole
37. 08.09 Częstochowa - Zawiercie
36. 22.08 Gliwice - Góra św. Anny - Częstochowa
35. 14.08 Łeba - Koszalin
34. 12.08 Kamień Pomorski - Szczecin
33. 09.08 Niechorze - Gryfice - Płoty - Resko - Niechorze
32. 07.08 Niechorze - Koszalin
31. 05.08 Niechorze - Świnoujście
30. 04.08 Szczecin - Siekierki (most) - Godków
29. 02.08 Niechorze - Mielno - Kołobrzeg
28. 25.07 Częstochowa - Kłobuck - Poraj - Rudniki - Częstochowa
27. 22.07 Nysa - Opole - Częstochowa
26. 21.07 Paczków - Kłodzko - Nysa
25. 19.07 Kluczbork - Częstochowa
24. 16.07 Dobryszyce - Kleszczów - Częstochowa
23. 15.07 Dąbrowa Górnicza - Sosnowiec - Dąbrowa Górnicza
22. 13.07 Częstochowa - Ostrów Wielkopolski
21. 11.07 Zawiercie - Koniecpol
20. 10.07 Częstochowa - Kielce
19. 06.07 Częstochowa - Łódź
18. 04.07 Dąbrowa Górnicza - Kraków
17. 02.07 Częstochowa - Chałupki
16. 30.06 Częstochowa - Mzurów - Trzebniów - Częstochowa S
15. 28.06 Częstochowa - Przedbórz - Radomsko S
14. 21.06 Piotrków Trybunalski - Kleszczów - Radomsko
13. 20.06 Częstochowa - Irządze - Lelów - Częstochowa S
12. 19.06 Częstochowa - Opole
11. 17.06 Zawiercie - Giebło - Częstochowa S
10. 15.06 Częstochowa - Piotrków Trybunalski
9. 09.06 Częstochowa - Katowice
8. 06.06 Lubliniec - Olesno - Praszka - Częstochowa
7. 05.06 Tarnowskie Góry - Toszek - Herby
6. 31.05 Wrocław
5. 30.05 Wrocław - Brzeg
4. 29.05 Zielona Góra - Wrocław
3. 15.05 Częstochowa - Przyrów - Częstochowa
2. 09.05 Zawiercie - Częstochowa
1. 01.05 Częstochowa - Żłobnica - Kleszczów - Wola Wiewiecka


Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi matiz17 z miasta Częstochowa. Mam przejechane 222676.46 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 19.38 km/h.
Jeżdżę, bo lubię, sprawia mi to przyjemność. Na drugim miejscu jest: statystyka, czego dowodem jest brak wiedzy o przekroczonych barierach rowerowych typu 10.000km w danym roku, czy brak wiedzy o ilości gmin, przez które przejechałem (na razie). W 2013 roku zacząłem jeździć poza granicami miasta. Z czasem wyprawy stawały się co raz dalsze i niekiedy kilkudniowe. W 2015 roku zmieniłem podstawowy rower na Meridę przystosowaną głównie (ale nie tylko) do asfaltowych tras. Jeżdżę dalej i w 2017 roku z pewnością odwiedzę wiele nowych miejsc, a także powrócę do tych już znanych. W większości jeżdżę sam, ale niejednokrotnie wyjeżdżałem na większe trasy ze Znajomymi, a czasem nawet w większej grupie. Rower jest przede wszystkim dla mnie najlepszą formą transportu. Przez cały rok, w każdych warunkach pokonuje spore ilości kilometrów. Oprócz tego jest najlepszym sposobem na spędzanie wolnego czasu, a także dbanie o zdrowy tryb życia. Więcej o mnie.


Rok 2023 button stats bikestats.pl

Rok 2022 button stats bikestats.pl Rok 2021 button stats bikestats.pl Rok 2020 button stats bikestats.pl Rok 2019 button stats bikestats.pl Rok 2018 button stats bikestats.pl Sezon 2017 button stats bikestats.pl Sezon 2016 button stats bikestats.pl Sezon 2015 button stats bikestats.pl Sezon 2014 button stats bikestats.pl Sezon 2013 button stats bikestats.pl

REKORDY ROWEROWE

Max. dystans dzienny:
brak

Max. dystans roczny:
2016

Max. dystans miesięczny:
lipiec 2015

Max. prędkość na rowerze:
brak

Min. 300km na dzień:
2 razy

Min. 200km na dzień:
brak

Min. 150km na dzień:
brak

Min. 100km na dzień:
brak

Największy dystans solo:
brak

Najdłuższa czasowo jazda:
brak

Max. temperatura w czasie jazdy:
brak

Min. temperatura w czasie jazdy:
brak

Województwa odwiedzone na rowerze:
śląskie, małopolskie, łódzkie, opolskie, świętokrzyskie, zachodniopomorskie, dolnośląskie, wielkopolskie, pomorskie

Kraje odwiedzone na rowerze:
Polska, Niemcy



MOJE WYCIECZKI

-----Sezon 2020-----
1. Częstochowa - Kleszczów - Wola Wiewiecka


Wycieczki 2018 (min. 100km)
53. Częstochowa - Łódź GC
19. Piotrków Tryb. - Łódź - Częstochowa GC

Wycieczki 2017
20. 11.06 Wieluń
19. 09.06 Krzepice
18. 04.06 Tarnowskie Góry - Częstochowa przez Kielczę, Tworóg
17. 03.06 Tarnowskie Góry - Częstochowa (Chechło-Nakło, Zielona)
16. 02.06 Północne rubieże
15. 01.06 Zamek Bobolice
14. 28.05 Powiat gliwicki
13. 27.05 Bobolice
12. 21.05 Tarnowskie Góry - Częstochowa
11. 19.05 Kleszczów i Góra Kamieńsk
10. 14.05 Tarnowskie Góry - Częstochowa
9. 06.05 Górny Śląsk i Zagłębie
8. 01.05 Księstwo Siewierskie
7. 29.04 Wojaże po lublinieckim
6. 01.04 Mirów i Bobolice
5. 18.02 Dąbrowa Górnicza - Częstochowa
4. 08.01 Gdynia(100km)
3. 07.01 Gdańsk (80km)
2. 06.01 Gdynia (60km)
1. 05.01 Gdańsk (50km)

Wycieczki 2016
60. Kraków (90 km)
59. Kleszczów (150 km)
58. Kraków - Częstochowa (170 km)
57. Kleszczów (150 km)
56. Kraków - Częstochowa (180 km)
55. Ziemia toszecko-gliwicka (220 km)
54. Częstochowa - Katowice - Częstochowa (200 km)
53. Kleszczów (140 km)
52. Częstochowa - Kraków - Częstochowa (300 km)
51. Żywiec - Częstochowa (180 km)
50. Kleszczów i Kraków (160 km)
49. Kraków - Częstochowa (210km)
48. Kleszczów i Góra Kamieńsk (190km)
47. Kraków - Częstochowa (230km)
46. Brzegi - Częstochowa (130km)
45. Chęciny i Kielce (100km)
44. Pińczów, Chęciny, Kielce (150km)
43. Częstochowa - Brzegi (170km)
42. 16.08 Ustronie Morskie (110km)
41. 14.08 Świnoujście, Bansin (150km)
40. 13.08 Kołobrzeg, Gąski (160km)
39. Wrocław - Częstochowa (210km)
38. Opole - Wrocław (180km)
37. 02.08 Złoty Potok, Bobolice (120km)
36. Kraków - Częstochowa (250km)
35. Multi Orbita 2016 (330km)
34. Bobolice (100km)
33. Próbna Orbita 2016 (130km)
32. Tarnowskie Góry (120km)
31. 06.07 Przed Orbitą (100km)
30. Kleszczów (100km)
29. Jędrzejów (210km)
28. 01.07 Żarki (100km)
27. Łódź - Częstochowa(200km)
26. Tworóg(120km)
25. Dobrodzień (130km)
24. Toszek (150km)
23. Kleszczów II (170km)
22. Kraków - Częstochowa (190km)
21. Kraków (190km)
20. Kraków i Tyniec (140km)
19. Częstochowa - Kraków (220km)
18. 05.06 Bobolice (100km)
17. 04.06 Tarnowskie Góry (130km)
16. 01.06 Bobolice (110km)
15. Kłobuck i Krzepice (100km)
14. Bobolice (100km)
13. Górny Śląsk - Zagłębie (180km)
12. Kleszczów (170km)
11. Bobolice (100km)
10. Jeleniak Mikuliny, Kalety (110km)
9. Dróżki asfaltowe (100km)
8. Dróżki asfaltowe (100km)
7. Mirów i Bobolice (100km)
6. Księstwo Siewierskie (100km)
5. Radomsko (100km)
4. Bobolice (120km)
3. Bobolice (110km)
2. Gliwice - Częstochowa (110km)
1. Ostrężnik (100km)
Statystyka wycieczek 2016
Wszystkie trasy pozamiejskie

Wycieczki 2015
41. 24.10 Po Krakowie (130km)
40. 05.10 Działoszyn, Pajęczno, Radomsko (140km)
39. 04.10 Częstochowa - Kraków (150km)
38. 02.10 Mirów i Bobolice (100km)
37. 17.09 Kleszczów (200km)
36. 16.09 Gidle (120km)
35. 14.09 Katowice Zagłębie (180km)
34. 13.09 Asfaltowe drogi rowerowe (120km)
33. 29.08 Kraków - Częstochowa (180km)
32. 27.08 Brzegi - Częstochowa (140km)
31. 26.08 Częstochowa - Brzegi (140km)
30. 23.08 Częstochowa - Tarnowskie Góry - Częstochowa (120km)
29. 19.08 Częstochowa - Szczekociny - Częstochowa (120km)
28. 16.08 Uckeritz (60km)
27. 14.08 Uckeritz (70km)
26. 13.08 Zinnowitz (80km)
25. 12.08 Karsibór (60km)
24. 10.08 Międzyzdroje, Wisełka (90km)
23. 07.08 Dróżki rowerowe i Żarki (95km)
22. 04.08 Zawiercie TdP (130km)
21. 31.07 Wolbrom (180km)
20. 25/26.07 Mini Orbita
19. 24.07 Tour de Częstochowa (80km)
18. 21.07 Częstochowa - Kraków (180km)
17. 20.07 Mirów i Bobolice (100km)
16. 18.07 Próbna Mini Orbita (120km)
15. 16.07 Ogrodzieniec (160km)
14. 12.07 Asfaltowe drogi rowerowe i Żarki (130km)
13. 11.07 Koszęcin, Kalety (100km)
13. 04.07 Po Krakowie (95km)
12. 03.07 Kleszczów (130km)
11. 01.07 Radłów, Panki (130km)
10. 14.06 Bobolice, Niegowa, Lelów (120km)
9. 05.06 Przyrów, Lelów (130km)
8. 03.06 Częstochowa - Katowice - Częstochowa (180km)
7. 29.05 Krzepice (100km)
6. 25.05 Lubliniec (110km)
5. 16.05 Asfaltowe drogi rowerowe (120km)
4. 12.04 Częstochowa - Kraków (160km)
3. 11.04 Siewierz (85+25km)
2. 21.03 Bobolice (115km)
1. 03.01 Bobolice (110km)

Wycieczki 2014
19. 11.11 Koszęcin
18. 31.10 Mirów i Bobolice
17. 18.09 Kalety i Zalew Zielona
16. 05.09 Ogrodzieniec
15. 31.08 Brzegi - Częstochowa
14. 30.08 Chęciny i Kielce
13. 29.08 Chęciny i Kielce
12. 28.08 Chęciny
11. 27.08 Częstochowa - Brzegi
10. 10.08 Bobolice
9. 28.07 Kołobrzeg
8. 24.07 Międzywodzie
7. 19/20.07 Decathlon Orbita
6. 16.07 Mirów i Bobolice
5. 29.06 Częstochowa - Kraków
4. 23.06 Szczekociny
3. 19.06 Tarnowskie Góry
2. 26.04 Mirów i Bobolice
1. 06.04 Częstochowa - Kraków (150km)

Wycieczki 2013
1. 29.12 Góra Zborów
1. 13.09 Częstochowa - Kraków
1. 15.07 Mirów i Bobolice






Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Częściowo w terenie

Dystans całkowity:4288.28 km (w terenie 22.70 km; 0.53%)
Czas w ruchu:215:32
Średnia prędkość:19.74 km/h
Maksymalna prędkość:63.90 km/h
Suma podjazdów:4626 m
Suma kalorii:11964 kcal
Liczba aktywności:38
Średnio na aktywność:112.85 km i 5h 49m
Więcej statystyk
  • DST 76.41km
  • Czas 04:10
  • VAVG 18.34km/h
  • VMAX 41.85km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po mieście. Wieczorny Olsztyn i nieprzejezdna pożarówka

Piątek, 21 kwietnia 2017 | Komentarze 0

Przed południem na Bardowskiego przez Jagiellońską i Bór w obie strony. Przejazd na Toskanie. Śnieg topnieje.
Po chwili w domu zmiana roweru na Meridę i na Plac Pamięci Narodowej przez Zacisze i św. Kazimierza. Na kontrapasie jeszcze trochę śniegu. Powrót przez Centrum i M. Cassino.
Po ogarnięciu na szybko roweru i pysznym podwieczorku postanowiłem wyjechać w kierunku Olsztyna i tamtejszych lasów. Dzień jeszcze długi, więc wyjeżdżając o 18:30 udało się przejechać całą drogę do Olsztyna jeszcze bez świateł. Trasa układana w trakcie jazdy i tak przez Jagiellońską, Kucelin, koło Guardiana i lasem do rowerostrady. Ledwo przejechałem będąc równocześnie w szoku wyrządzonych przez śnieg szkód w lesie. Potem rowerostradą na której jeszcze trochę uroków zimy szczególnie po bokach i przez Skrajnicę do Olsztyna. Po drodze pokropił lekki deszcz, ale tylko momentami. W Olsztynie na chwilę obok Zamku terenem i potem asfaltem obok Sokolich Gór w kierunku pożarówki. Tutaj pewien kierowca "trąbi na mnie" i słusznie, bo nie byłem świadomy, że tylne światło mi nie działa, a już zmrok nastawał. Szybko naprawiłem i dalej pożarówką. Ciekawy byłem jak będzie wyglądała sytuacja w lesie, ale żadnych powalonych drzew, ewentualnie gałęzie po bokach czy ogrom tych mniejszych zalegających na dróżce. Pierwsze kilka kilometrów bardzo spokojnie przy zapadającym zmroku. Jazda miejscami po śniegu, choć więcej po szutrze, dużo błota, ale spokojnie można jechać. Mniej więcej po pół kilometra od polany napotykam pierwsze powalone drzewo. Ominąłem, ale po chwili kolejne, które już wymusiło zejście z roweru i przejście bokiem. Przez chyba ponad pół kilometra trasa przypominała tor przeszkód aniżeli jazdę po dukcie leśnym. W jednym momencie ledwo się udało przejść i prawie "pokułem" się jakąś roślinką. Buty też niestety przemokły. Właściwie to czasem też udało się przejechać "pod" zalegającym drzewem. Zmrok już zapadł, więc pewnie wiele zniszczeń po bokach nie zdołałem zobaczyć. Potem na jakiś kilometr przed parkingiem przy rowerostradzie jeszcze trochę jazdy pożarówką już bez zalegających przeszkód. Przygoda całkiem spoko, tylko szkoda, że na tym ucierpiały drzewa. Średnia przez taką jazdę (nie-jazdę) zaniżona totalnie. Potem takim wymyślonym samemu sobie objazdem przez rowerostradę, Odrzykoń, koło oczyszczalni, Guardian, Kucelin, Rejtana i obok Galerii Jurajskiej, przez Centrum gdzie na moment na PKP i wzdłuż tramwaju po kurczaka do KFC. Powrót już na głodzie przez Jagiellońską.

Toskana - 7,33km (0:23:45)
Merida - 69,08km (3:46:31)


Powalone drzewa i gałęzie na drodze leśnej w kierunku rowerostrady
Merida na tle powalonych drzew na drodze leśnej w kierunku rowerostrady
Rowerostrada w kwietniu w zimowej scenerii
Powalone drzewa widziane z drogi w kierunku Skrajnicy
Zamek w Olsztynie w kwietniu w zimowej scenerii
Zimowe krajobrazy widziane ze wzgórza zamkowego w Olsztynie
Zamek w Olsztynie w oddali

Powrót pożarówką w zapadającym zmroku

Powrót pożarówką i powalone gałęzie i drzewa I
Powrót pożarówką i powalone gałęzie i drzewa II
Powrót pożarówką i powalone gałęzie i drzewa III
Sytuacja przy skrzyżowaniu ul. Jagiellońskiej i Al. Niepodległości - cały czas świeci się czerwone


  • DST 55.66km
  • Czas 03:05
  • VAVG 18.05km/h
  • VMAX 35.26km/h
  • Sprzęt Toskana
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po obrzeżach i mieście

Środa, 29 marca 2017 | Komentarze 0



  • DST 94.97km
  • Czas 04:55
  • VAVG 19.32km/h
  • VMAX 40.61km/h
  • Sprzęt Toskana
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po mieście i Olsztyn

Wtorek, 28 marca 2017 | Komentarze 0









  • DST 65.00km
  • Czas 03:23
  • VAVG 19.21km/h
  • VMAX 33.20km/h
  • Sprzęt Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Olsztyn i po mieście

Sobota, 25 marca 2017 | Komentarze 0



  • DST 55.17km
  • Czas 02:50
  • VAVG 19.47km/h
  • VMAX 36.25km/h
  • Sprzęt Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po mieście i Rędziny

Piątek, 24 marca 2017 | Komentarze 0

Rano na Plac Pamięci Narodowej, a stamtąd najkrócej do domu. Popołudniu na PKP i na Bardowskiego. Przejaśnienia wpłynęły na jazdę pozytywnie jednak dzień chłodny. Na 16-stą na Plac Pamięci Narodowej, a po niecałych dwóch godzinkach w zapadającym zmroku do Rędzin przez Warszawską i Rędzińską. W Rędzinach koło Kościoła i kawałek po bocznych asfaltach. Padło, że trafiłem nad zalew. Zaznałem też jakiś niecały kilometr nieplanowanego terenu. Powrót analogiczną trasą. Na końcówce już lekko zmarznięty i wycieńczony, ale taka jazda była jak najbardziej zasadna.


  • DST 71.46km
  • Czas 03:38
  • VAVG 19.67km/h
  • VMAX 40.05km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uczelnia, Olsztyn i pożarówka i po mieście

Poniedziałek, 20 marca 2017 | Komentarze 0

Merida - 56,54km (2:51:08) V.max. 40,05km/h
Toskana - 14,92km (0:47:43) V.max. 31,15km/h


  • DST 80.91km
  • Czas 03:55
  • VAVG 20.66km/h
  • VMAX 36.65km/h
  • Sprzęt Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Olsztyn, Poraj, Łysiec

Niedziela, 19 marca 2017 | Komentarze 0

Wyjechałem dość późno, jednak dni w marcu pozwalają nawet wyjeżdżając o 15-stej cieszyć się z ponad 2 godzin jazdy w dzień. Na początku Jagiellońską, a potem przez Legionów i Brzyszowską do Srocka. Jechało się całkiem dobrze i tu zapadła decyzja o przejechaniu dość długiej trasy z zahaczeniem o Koziegłowy. Wszystko po asfalcie chociaż w ten weekend zamierzałem wyskoczyć do lasu. I tak pojechałem: Srocko, Brzyszów, Kusięta, Olsztyn (tu mijam się z Kamilem), Biskupice, Choroń, Poraj, Gęzyn, Koziegłowy, Siedlec Duży, Siedlec Mały, Rudnik Wielki, Rudnik Mały, Starcza, Łysiec, Nierada, Sobuczyna, Brzeziny i Częstochowa. Jedyny teren na trasie przed Rudnikiem Wielkim. Po drodze parę znajomych, ale ładnych widoków, kilka podjazdów. Na dojeździe już lekkie wymęczenie. Temperatura całą drogę średnia, bo 6-7 stopni C i całkowity brak Słońca. Powrót po 18-stej.
Wieczorem jeszcze do Centrum w okolice PKP i Lidla. Po krótkim spotkaniu powrót do domu najkrótszą trasą. Tym razem jazda w deszczu.


  • DST 86.42km
  • Czas 04:38
  • VAVG 18.65km/h
  • VMAX 50.45km/h
  • Sprzęt Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rozpoczęcie sezonu. Szlak ku źródłom i Złoty Potok.

Niedziela, 1 stycznia 2017 | Komentarze 0

Dzisiaj rozpoczęcie nowego sezonu rowerowego. Ciężko było wstać, ale udało się dojechać na zbiórkę o 10:00 pod skansenem. Wiedziałem, że planuję na dziś jazdę, a skoro pojawiła się propozycja to postanowiłem skorzystać, w dodatku w ostatnich dwóch latach jeździłem w pierwszy dzień roku dopiero po zapadnięciu zmroku. Na miejscu była Daria i Rafał oraz dojechał Marcin i Mirek. Już z początku usłyszałem, że jedziemy głównie asfaltem i w kierunku Lusławic. Pojechaliśmy w grupie 5-osobowej koło Guardiana, przez Kusięta, Turów, Bukowno (tu nieznanym asfaltem, bardzo malowniczą drogą) i terenowym szlakiem do Czepurki, a dalej Piasek, główną do Janowa i Złoty Potok, gdzie zatrzymujemy się u Rumcajsa na ciepłą herbatkę. W drodze „do” w ogóle nie czułem zmęczenia tylko cieszyłem się z przyjemności jazdy przy pełnym słoneczku. Na powrocie szlakiem ku źródłom który o tej porze również ma swój urok, dalej już asfaltem przez Siedlec i Krasawę do Zrębic i tu odbijamy na czerwony rowerowy by nie jechać główną. Trochę terenu, ale niezbyt pośpieszne tempo dało mi szansę przejechać bezproblemowo, potem już koło elektrowni w Turowie, przez Kusięta i koło Guardiana. Na końcu już na większym wymęczeniu i przyznam, że samemu tak daleko by mi się nie chciało. W lato dużo krótsze dni, ale ten udało się w pełni wykorzystać, powrót do domu na dużo przed zmrokiem. Bardzo dobrze rozpoczęty sezon. Tak naprawdę pierwsze kilometry tego roku nastąpiły już o 1-wszej w nocy. Wybrałem się na Plac Biegańskiego i trochę pokręciłem po Centrum. Na Placu sporo szkła, wielu ludzi wracających z Sylwestra i lekki mróz.


  • DST 200.63km
  • Czas 09:19
  • VAVG 21.53km/h
  • VMAX 51.29km/h
  • Sprzęt Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

KRAKÓW - Częstochowa

Niedziela, 20 listopada 2016 | Komentarze 0

Skoro warunki sprzyjające i była okazja do wyjazdu to dzisiaj trasa z Krakowa do Częstochowy. Na 9-tą przetransportowałem się do Krakowa. Tutaj przed odjazdem do Częstochowy jak zawsze trochę jazdy choć w drogę powrotną ze względu na krótki dzień chciałem ruszyć wcześniej niż zwykle. Z okolic MDA w Krakowie najpierw docieram na Rynek Główny. Następnie w ruchu ogólnym przez ul. Basztową i Podwale nad Wisłę przy okazji jadąc kawałek kontrapasem na ul. Smoleńsk i przecinając Aleje Mickiewicza. Potem już przejazd bulwarami nadwiślanymi aż do kładki Ojca Bernatka dzięki której przetransportowałem się na drugą stronę Wisły, tak by za chwilę wrócić mostem Powstańców Śląskich i ul. Starowiślną jadąc przy skrzyżowaniu z Dietla prosto jak tylko mogą rowery. Potem już ul. Mikołaja Kopernika po sierżantach i w tym razem w objazd po krakowskich drogach rowerowych wzdłuż Al. Powstania Warszawskiego, Al. Pokoju, ul. Lema i ul. Mogilskiej do Ronda Mogilskiego. W sumie wyszło ~7 kilometrów, które pokonałem bardzo sprawnie wygodną infrastrukturą, po której jeździ mi się doskonale. Drogi są odpowiedniej szerokości, wszędzie asfalt (przy skrzyżowaniach pomalowany na czerwono), jeśli jest ciąg pieszo-rowerowy to zachowana jest nawierzchnia i sprawnie się pokonuje takie odcinki, rynsztoki nawet jeżeli są przy skrzyżowaniach to mało uciążliwe. Dodatkowo też: nie wiem czy to przypadek "zielonej fali", ale w Alei Pokoju kilkakrotnie trafiłem na zielone światło bez konieczności naciskania żadnych przycisków. Potem już kontrapasem na ul. Kopernika i z powrotem na Rynek, ul. Franciszkańską i kontrapasem rowerowym wzdłuż: Straszewskiego, Podwale, Dunajewskiego i Basztowej. Ten ciąg ulic to dopuszczony ruch rowerów i autobusów w obu kierunkach, natomiast ruch indywidualny odbywa się tylko w jednym kierunku i to nie na całej długości tych ulic. Z rynku jadę dalej Studencką, Garncarską (kontrapas) i Retoryka, dojechać do Zwierzynieckiej i przy pomocy ul. Włóczków (tu można dostać się bezpiecznie na most Dębnicki oznaczony C-16+T-22, którym jednak z powodu budowy jadę jezdnią i za mostem kawałek ruchliwym fragmentem i dalej ul. Barską. Kiedyś był tu kontrapas, na dzień dzisiejszy kontraruch, którym się przejechałem, a następnie kawałek po nieznanej części Krakowa początkowo wygodną drogą rowerową (ul. Konopnickiej), potem po ciągu pieszo-rowerowym i w końcu kawałek po chodniku (nie było znaku końca DDR). Średnio mnie cieszył ten fakt, ale zawracać nie było sensu. Potem natrafiam na DDR-kę rozpoczynającą się na chodniku (ul. Wadowicka) i koniec końców dotarłem do ul. Jana Brożka, gdzie jadę po dość wygodnym ciągu pieszo-rowerowym z nowymi czerwonymi przejazdami rowerowymi, które widziałem, że niedawno powstały na profilu "Kraków Miastem Rowerów". Nie zmieniłem strony drogi rowerowej, która skończyła mi się na ul. Lipińskiego i po jezdni jadę ul. Kapelanką włączając się na ciąg pieszo-rowerowy na najbliższym skrzyżowaniu. Tu też ominął mnie wyremontowany fragment ciągu pieszo-rowerowego (w Krakowie zdarzają się wygodne ciągi pieszo-rowerowe), lecz sensu wracać się nie było. Jadę ul. Kapelanka po infrastrukturze rowerowej i dalej ul. M. Cassino by w końcu przejechać się Mostem Grunwaldzkim. Zaraz za Mostem zjeżdżam i bulwarami nadwiślanymi do ich końca, by pojechać już sprawdzoną infrastrukturą rowerową Krakowa: ul. Kasztelańską i błonia, czyli: Focha, 3 Maja (tu kilka minut przerwy z widokiem na Kopiec Kościuszki), a potem pasy rowerowe na Piastowskiej i Reymonta, bocznymi ulicami do Studenckiej i po skręcie w lewo jeszcze raz kontrapasem na Podwale i dalej by dotrzeć w końcu na Rynek. Czas w Krakowie leci szybko i po paru minutach spędzonych jeszcze na Rynku czas było pojechać w drogę powrotną. W sumie po Krakowie udało się wykręcić 45,3 kilometrów, tak więc jak na listopad i świadomość powrotu do Częstochowy po takim przejeździe to spory dystans.

O 12:15 jadę w drogę powrotną do Częstochowy. Wyjazd z Krakowa standardowo przez dzielnicę Prądnik Biały i drogę wojewódzką 794 przez Zielonki, Trojanowice i Januszowice. Tu odbijam w lewo na Prądnik Korzkiewski i od tego momentu spokojniejsza i bardziej przyjemna jazda. Kusiło pokonać podjazd do Wielkiej Wsi (zaczyna się on już trochę wcześniej niż skręt na Ojców), jednak trzeba oszczędzać siły. Początek po wąskim asfalcie zapowiadał znakomitą jazdę przez Ojców i tak właśnie było. Kawałek terenowy również pokonuję przyjemnie, choć nieco błota. Jazda obok Prądnika i przez Ojców przysporzyła mi dziś dużo radości. O tej porze roku jest tu również pięknie, a nawet stwierdziłbym, że na swój sposób piękniej. Zostałem nagrodzony dziś przepięknymi widokami. W listopadzie to rzadkość pokonywać tę trasę, choć w zupełności jest to możliwe i jak dziś dowiodłem: komfortowe. Wprawdzie nie pojedzie się w krótkim rękawku, ale dzięki temperaturze oscylującej cały czas w okolicy 10 stopni C da się oddychać świeżym powietrzem i czerpać dużą radość z jazdy. Bardzo mnie motywowała dziś jazda po mokrym asfalcie i odgłos z niej wynikający. Jakiś ruch rowerowy się utrzymywał, ale dużo więcej pieszych turystów. Moment przerwy przy Bramie Krakowskiej i później już przy Zamku w Pieskowej Skale. W każdą porę roku jest tu inaczej. Trasa przez Sułoszową, Kosmolów i Sieniczno również przysporzyła dużo radości. Sporo ładnych widoków, a nawet przez chwilę jazda po ściółce, która opadła z drzew. W końcu wyjazd na krajową 94 i przejazd przez Olkusz. Skręcam w drogę wojewódzką 791 i podjazd kilkuprocentowy na tej drodze pokonuje po zerwanym asfalcie. Jakoś dało radę, a po pokonaniu podjazdu zostałem wynagrodzony słoneczkiem i widokiem w oddali na Zamek w Rabsztynie. Gdyby nie widok drzew i nasłonecznienie to jazda prawie jak wiosną. Po znanej i trochę pagórkowatej trasie docieram do miejscowości Klucze, a potem zaraz za nią ulubiony podjazd. Podjazd udało się pokonać bez problemu choć daje w kość i w końcu na najwyższym punkcie na trasie zaradziłem problemowi w tylnym kole. Mniej więcej od Olkusza (wcześniej w Krakowie trochę też, ale udało się tymczasowo zaradzić) miałem problem ponieważ tylne koło skrzypiało podczas gdy jechałem. Próbuję kilkakrotnie to poprawić w trakcie jazdy, jednak bez skutku. Nieco się bałem zbyt bardzo je odkręcić, jednak w końcu się udało zaradzić problemowi. Po podjeździe kilka kilometrów w dół i przez Ogrodzieniec w zaczynającym już zapadać zmroku. Taki paradoks: zmrok mnie dopadł później niż na powrotach w letnie miesiące. Dalej jadę przez Zawiercie już po zmroku i do Myszkowa Mrzygłód. Jadę drogą wojewódzką 791 za wyjątkiem kawałka w Zawierciu, gdzie można skrócić. W Mrzygłodzie parę minut przerwy i spotkanie z przybłąkanym kotem. Od Mrzygłodu praktycznie bez zatrzymania przez Myszków, Masłońskie, Poraj, Osiny, Kolonię Borek, Poczesną, Hutę Starą, Wrzosową i do domu przez Bohaterów Katynia i Jagiellońską. Przyjechałem ujechany, lecz zadowolony z trasy, a w domu zameldowałem się trochę przed 19-stą. Koniecznie trzeba dodać, że dziś bardzo sprzyjające warunki wiatrowe. Dzięki temu, że wiało mi przez zdecydowaną część drogi w plecy to średnia prędkość powrotu wyszła w okolicy 23-24km/h.


Merida w pobliżu Zamku w Pieskowej Skale
Zamek w Pieskowej Skale i Maczuga Herkulesa w listopadzie
W oddali zamek w Rabsztynie
Podjazd za Kluczami
Zmrok zapada w Zawierciu

Po obiadku o 19:30 jeszcze na rower spotkać się ze Znajomym, z którym pokręciłem wzdłuż tramwaju do okolic Estakady. Wracam samotnie przez Jagiellońską i ponieważ było mi mało jazdy to zastosowałem objazd przez ...

Jakby nie patrzeć mamy już drugą część listopada, a dystanse rzędu 200 kilometrów na porządku dziennym. Ładna jesień.


Trasa GPS


W jedną stronę z rowerem. Różnica wysokości: +34 m.n.p.m.
Statystyka trasy: Kraków | Kraków - Częstochowa
KM KM razem Wyjazd o Powrót o Tylko jazda W sumie Bezczyn. MAX AVG w górę w dół
175,8 KM
129,6 KM
--------------
--------------
08:50
12:13
18:49
18:49
7:59:39
5:29:42
9:59:07
6:36:09
1:59:28
1:06:27
49,7 km/h
49,7 km/h
22,0 km/h
23,6 km/h
1558
1301
1524
1273
Najwyższy punkt: 462 m.n.p.m. (granica województw)
Maksymalna prędkość: 49,7km/h (zjazd za Olkuszem w kierunku Klucze)

Gminy:
Lp. Gmina Powiat Rej. Województwo
1 Kraków
Kraków
KR
małopolskie
2 Zielonki
krakowski
KRA
małopolskie
3 Wielka Wieś
krakowski
KRA
małopolskie
4 Skała
krakowski
KRA
małopolskie
5 Sułoszowa
krakowski
KRA
małopolskie
6 Olkusz
olkuski
KOL
małopolskie
7 Klucze
olkuski
KOL
małopolskie
8 Ogrodzieniec
zawierciański
SZA

9 Zawiercie
zawierciański
SZA

10 Myszków
myszkowski
SMY

11 Poraj
myszkowski
SMY

12 Kamienica Polska
częstochowski
SCZ

13 Poczesna
częstochowski
SCZ


Miasta:
Lp. Miasto
1 Kraków
2 Olkusz
3 Ogrodzieniec
4 Zawiercie
5 Myszków

Województwa:
Lp. Województwo Rej. KM
1 małopolskie
K
110,4 KM
2 śląskie
S
65,4 KM



  • DST 193.29km
  • Czas 09:44
  • VAVG 19.86km/h
  • VMAX 53.04km/h
  • Sprzęt Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

KRAKÓW - CZĘSTOCHOWA przez Ojców, Rabsztyn, Bydlin, Ryczów, Ogrodzieniec, Zawiercie

Niedziela, 2 października 2016 | Komentarze 0

o
p
i
s


Trasa w jedną stronę. Różnica wysokości: +34 m.n.p.m.
Statystyka trasy: Kraków | Kraków - Częstochowa 02.10.2016
KM KM razem Wyjazd o Powrót o Tylko jazda W sumie Bezczyn. MAX AVG w górę w dół
188,1 KM
144,0 KM *

08:53
12:26
21:04
21:04
9:35:30
6:57:38
12:11:16
8:38:16
2:35:46
1:40:38
51,1 km/h
51,1 km/h
19,6 km/h
20,7 km/h
1828
1550
1794
1522
Najwyższy punkt: 467 m.n.p.m. (Podzamcze)
Maksymalna prędkość: 51,1 km/h (Bogucin Mały)
* Trasa z Krakowa do Częstochowy

Trasa GPS
Wykresówka
Zdjęcia


Gminy:
Lp. Gmina Powiat Rej. Województwo
1 Kraków
Kraków
KR
małopolskie
2 Zielonki
krakowski
KRA
małopolskie
3 Wielka Wieś
krakowski
KRA
małopolskie
4 Skała
krakowski
KRA
małopolskie
5 Sułoszowa
krakowski
KRA
małopolskie
6 Olkusz
olkuski
KOL
małopolskie
7 Klucze
olkuski
KOL
małopolskie
8 Pilica
zawierciański
SZA

8 Ogrodzieniec
zawierciański
SZA

9 Zawiercie
zawierciański
SZA

10 Myszków
myszkowski
SMY

11 Poraj
myszkowski
SMY

12 Kamienica Polska
częstochowski
SCZ

13 Poczesna
częstochowski
SCZ


Miasta:
Lp. Miasto
1 Kraków
2 Olkusz
3 Ogrodzieniec
4 Zawiercie
5 Myszków

Województwa:
Lp. Województwo Rej. KM
1 małopolskie
K
133,8 KM
2 śląskie
S
54,3 KM