Fb: Rowerowa strona Mateusza Ordy

Rok 2021 button stats bikestats.pl

WYCIECZKI 2021
42. 01.11 Nowa Brzeźnica - Kleszczów - Wola Wiewiecka S
41. 03.10 Warszawa
40. 02.10 Opole - Brzeg
39. 27.09 Kędzierzyn-Koźle - Racibórz
38. 25.09 Kluczbork - Opole
37. 08.09 Częstochowa - Zawiercie
36. 22.08 Gliwice - Góra św. Anny - Częstochowa
35. 14.08 Łeba - Koszalin
34. 12.08 Kamień Pomorski - Szczecin
33. 09.08 Niechorze - Gryfice - Płoty - Resko - Niechorze
32. 07.08 Niechorze - Koszalin
31. 05.08 Niechorze - Świnoujście
30. 04.08 Szczecin - Siekierki (most) - Godków
29. 02.08 Niechorze - Mielno - Kołobrzeg
28. 25.07 Częstochowa - Kłobuck - Poraj - Rudniki - Częstochowa
27. 22.07 Nysa - Opole - Częstochowa
26. 21.07 Paczków - Kłodzko - Nysa
25. 19.07 Kluczbork - Częstochowa
24. 16.07 Dobryszyce - Kleszczów - Częstochowa
23. 15.07 Dąbrowa Górnicza - Sosnowiec - Dąbrowa Górnicza
22. 13.07 Częstochowa - Ostrów Wielkopolski
21. 11.07 Zawiercie - Koniecpol
20. 10.07 Częstochowa - Kielce
19. 06.07 Częstochowa - Łódź
18. 04.07 Dąbrowa Górnicza - Kraków
17. 02.07 Częstochowa - Chałupki
16. 30.06 Częstochowa - Mzurów - Trzebniów - Częstochowa S
15. 28.06 Częstochowa - Przedbórz - Radomsko S
14. 21.06 Piotrków Trybunalski - Kleszczów - Radomsko
13. 20.06 Częstochowa - Irządze - Lelów - Częstochowa S
12. 19.06 Częstochowa - Opole
11. 17.06 Zawiercie - Giebło - Częstochowa S
10. 15.06 Częstochowa - Piotrków Trybunalski
9. 09.06 Częstochowa - Katowice
8. 06.06 Lubliniec - Olesno - Praszka - Częstochowa
7. 05.06 Tarnowskie Góry - Toszek - Herby
6. 31.05 Wrocław
5. 30.05 Wrocław - Brzeg
4. 29.05 Zielona Góra - Wrocław
3. 15.05 Częstochowa - Przyrów - Częstochowa
2. 09.05 Zawiercie - Częstochowa
1. 01.05 Częstochowa - Żłobnica - Kleszczów - Wola Wiewiecka


Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi matiz17 z miasta Częstochowa. Mam przejechane 222676.46 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 19.38 km/h.
Jeżdżę, bo lubię, sprawia mi to przyjemność. Na drugim miejscu jest: statystyka, czego dowodem jest brak wiedzy o przekroczonych barierach rowerowych typu 10.000km w danym roku, czy brak wiedzy o ilości gmin, przez które przejechałem (na razie). W 2013 roku zacząłem jeździć poza granicami miasta. Z czasem wyprawy stawały się co raz dalsze i niekiedy kilkudniowe. W 2015 roku zmieniłem podstawowy rower na Meridę przystosowaną głównie (ale nie tylko) do asfaltowych tras. Jeżdżę dalej i w 2017 roku z pewnością odwiedzę wiele nowych miejsc, a także powrócę do tych już znanych. W większości jeżdżę sam, ale niejednokrotnie wyjeżdżałem na większe trasy ze Znajomymi, a czasem nawet w większej grupie. Rower jest przede wszystkim dla mnie najlepszą formą transportu. Przez cały rok, w każdych warunkach pokonuje spore ilości kilometrów. Oprócz tego jest najlepszym sposobem na spędzanie wolnego czasu, a także dbanie o zdrowy tryb życia. Więcej o mnie.


Rok 2023 button stats bikestats.pl

Rok 2022 button stats bikestats.pl Rok 2021 button stats bikestats.pl Rok 2020 button stats bikestats.pl Rok 2019 button stats bikestats.pl Rok 2018 button stats bikestats.pl Sezon 2017 button stats bikestats.pl Sezon 2016 button stats bikestats.pl Sezon 2015 button stats bikestats.pl Sezon 2014 button stats bikestats.pl Sezon 2013 button stats bikestats.pl

REKORDY ROWEROWE

Max. dystans dzienny:
brak

Max. dystans roczny:
2016

Max. dystans miesięczny:
lipiec 2015

Max. prędkość na rowerze:
brak

Min. 300km na dzień:
2 razy

Min. 200km na dzień:
brak

Min. 150km na dzień:
brak

Min. 100km na dzień:
brak

Największy dystans solo:
brak

Najdłuższa czasowo jazda:
brak

Max. temperatura w czasie jazdy:
brak

Min. temperatura w czasie jazdy:
brak

Województwa odwiedzone na rowerze:
śląskie, małopolskie, łódzkie, opolskie, świętokrzyskie, zachodniopomorskie, dolnośląskie, wielkopolskie, pomorskie

Kraje odwiedzone na rowerze:
Polska, Niemcy



MOJE WYCIECZKI

-----Sezon 2020-----
1. Częstochowa - Kleszczów - Wola Wiewiecka


Wycieczki 2018 (min. 100km)
53. Częstochowa - Łódź GC
19. Piotrków Tryb. - Łódź - Częstochowa GC

Wycieczki 2017
20. 11.06 Wieluń
19. 09.06 Krzepice
18. 04.06 Tarnowskie Góry - Częstochowa przez Kielczę, Tworóg
17. 03.06 Tarnowskie Góry - Częstochowa (Chechło-Nakło, Zielona)
16. 02.06 Północne rubieże
15. 01.06 Zamek Bobolice
14. 28.05 Powiat gliwicki
13. 27.05 Bobolice
12. 21.05 Tarnowskie Góry - Częstochowa
11. 19.05 Kleszczów i Góra Kamieńsk
10. 14.05 Tarnowskie Góry - Częstochowa
9. 06.05 Górny Śląsk i Zagłębie
8. 01.05 Księstwo Siewierskie
7. 29.04 Wojaże po lublinieckim
6. 01.04 Mirów i Bobolice
5. 18.02 Dąbrowa Górnicza - Częstochowa
4. 08.01 Gdynia(100km)
3. 07.01 Gdańsk (80km)
2. 06.01 Gdynia (60km)
1. 05.01 Gdańsk (50km)

Wycieczki 2016
60. Kraków (90 km)
59. Kleszczów (150 km)
58. Kraków - Częstochowa (170 km)
57. Kleszczów (150 km)
56. Kraków - Częstochowa (180 km)
55. Ziemia toszecko-gliwicka (220 km)
54. Częstochowa - Katowice - Częstochowa (200 km)
53. Kleszczów (140 km)
52. Częstochowa - Kraków - Częstochowa (300 km)
51. Żywiec - Częstochowa (180 km)
50. Kleszczów i Kraków (160 km)
49. Kraków - Częstochowa (210km)
48. Kleszczów i Góra Kamieńsk (190km)
47. Kraków - Częstochowa (230km)
46. Brzegi - Częstochowa (130km)
45. Chęciny i Kielce (100km)
44. Pińczów, Chęciny, Kielce (150km)
43. Częstochowa - Brzegi (170km)
42. 16.08 Ustronie Morskie (110km)
41. 14.08 Świnoujście, Bansin (150km)
40. 13.08 Kołobrzeg, Gąski (160km)
39. Wrocław - Częstochowa (210km)
38. Opole - Wrocław (180km)
37. 02.08 Złoty Potok, Bobolice (120km)
36. Kraków - Częstochowa (250km)
35. Multi Orbita 2016 (330km)
34. Bobolice (100km)
33. Próbna Orbita 2016 (130km)
32. Tarnowskie Góry (120km)
31. 06.07 Przed Orbitą (100km)
30. Kleszczów (100km)
29. Jędrzejów (210km)
28. 01.07 Żarki (100km)
27. Łódź - Częstochowa(200km)
26. Tworóg(120km)
25. Dobrodzień (130km)
24. Toszek (150km)
23. Kleszczów II (170km)
22. Kraków - Częstochowa (190km)
21. Kraków (190km)
20. Kraków i Tyniec (140km)
19. Częstochowa - Kraków (220km)
18. 05.06 Bobolice (100km)
17. 04.06 Tarnowskie Góry (130km)
16. 01.06 Bobolice (110km)
15. Kłobuck i Krzepice (100km)
14. Bobolice (100km)
13. Górny Śląsk - Zagłębie (180km)
12. Kleszczów (170km)
11. Bobolice (100km)
10. Jeleniak Mikuliny, Kalety (110km)
9. Dróżki asfaltowe (100km)
8. Dróżki asfaltowe (100km)
7. Mirów i Bobolice (100km)
6. Księstwo Siewierskie (100km)
5. Radomsko (100km)
4. Bobolice (120km)
3. Bobolice (110km)
2. Gliwice - Częstochowa (110km)
1. Ostrężnik (100km)
Statystyka wycieczek 2016
Wszystkie trasy pozamiejskie

Wycieczki 2015
41. 24.10 Po Krakowie (130km)
40. 05.10 Działoszyn, Pajęczno, Radomsko (140km)
39. 04.10 Częstochowa - Kraków (150km)
38. 02.10 Mirów i Bobolice (100km)
37. 17.09 Kleszczów (200km)
36. 16.09 Gidle (120km)
35. 14.09 Katowice Zagłębie (180km)
34. 13.09 Asfaltowe drogi rowerowe (120km)
33. 29.08 Kraków - Częstochowa (180km)
32. 27.08 Brzegi - Częstochowa (140km)
31. 26.08 Częstochowa - Brzegi (140km)
30. 23.08 Częstochowa - Tarnowskie Góry - Częstochowa (120km)
29. 19.08 Częstochowa - Szczekociny - Częstochowa (120km)
28. 16.08 Uckeritz (60km)
27. 14.08 Uckeritz (70km)
26. 13.08 Zinnowitz (80km)
25. 12.08 Karsibór (60km)
24. 10.08 Międzyzdroje, Wisełka (90km)
23. 07.08 Dróżki rowerowe i Żarki (95km)
22. 04.08 Zawiercie TdP (130km)
21. 31.07 Wolbrom (180km)
20. 25/26.07 Mini Orbita
19. 24.07 Tour de Częstochowa (80km)
18. 21.07 Częstochowa - Kraków (180km)
17. 20.07 Mirów i Bobolice (100km)
16. 18.07 Próbna Mini Orbita (120km)
15. 16.07 Ogrodzieniec (160km)
14. 12.07 Asfaltowe drogi rowerowe i Żarki (130km)
13. 11.07 Koszęcin, Kalety (100km)
13. 04.07 Po Krakowie (95km)
12. 03.07 Kleszczów (130km)
11. 01.07 Radłów, Panki (130km)
10. 14.06 Bobolice, Niegowa, Lelów (120km)
9. 05.06 Przyrów, Lelów (130km)
8. 03.06 Częstochowa - Katowice - Częstochowa (180km)
7. 29.05 Krzepice (100km)
6. 25.05 Lubliniec (110km)
5. 16.05 Asfaltowe drogi rowerowe (120km)
4. 12.04 Częstochowa - Kraków (160km)
3. 11.04 Siewierz (85+25km)
2. 21.03 Bobolice (115km)
1. 03.01 Bobolice (110km)

Wycieczki 2014
19. 11.11 Koszęcin
18. 31.10 Mirów i Bobolice
17. 18.09 Kalety i Zalew Zielona
16. 05.09 Ogrodzieniec
15. 31.08 Brzegi - Częstochowa
14. 30.08 Chęciny i Kielce
13. 29.08 Chęciny i Kielce
12. 28.08 Chęciny
11. 27.08 Częstochowa - Brzegi
10. 10.08 Bobolice
9. 28.07 Kołobrzeg
8. 24.07 Międzywodzie
7. 19/20.07 Decathlon Orbita
6. 16.07 Mirów i Bobolice
5. 29.06 Częstochowa - Kraków
4. 23.06 Szczekociny
3. 19.06 Tarnowskie Góry
2. 26.04 Mirów i Bobolice
1. 06.04 Częstochowa - Kraków (150km)

Wycieczki 2013
1. 29.12 Góra Zborów
1. 13.09 Częstochowa - Kraków
1. 15.07 Mirów i Bobolice






Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Różnymi rowerami

Dystans całkowity:1307.42 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:68:17
Średnia prędkość:19.15 km/h
Maksymalna prędkość:41.85 km/h
Liczba aktywności:22
Średnio na aktywność:59.43 km i 3h 06m
Więcej statystyk
  • DST 155.53km
  • Czas 07:28
  • VAVG 20.83km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kleszczów

Czwartek, 22 września 2016 | Komentarze 0

Na dzisiaj zaplanowałem sobie Kleszczów. Wyjechałem późno, bo dopiero o 13:20 kręciłem kilometry do Kleszczowa. Już na samym wyjeździe z Częstochowy zmoczyło mnie kilka kropel deszczu co nie wróżyło dobrze. Potem trochę Słońca i przyjemnej jazdy (podziwiam mijane drzewa w jesiennej już szacie), aż w końcu jeszcze przed Kokawą dopadły mnie konkretniejsze opady. Chłodno, tak więc ubieram szalik który towarzyszył mi już do końca dzisiejszej trasy, ale poddawać się zamiaru nie miałem. Kręcę kolejne kilometry i już tak mniej więcej od granicy województwa śląskiego z łódzkim zrobiło się przyjemnie i słonecznie. W Woli Wiewieckiej do Woli Blakowej jadę skrótem który na krótkim kiedyś terenowym odcinku został wyasfaltowany. Takie miałem przeczucie i się sprawdziło. Wygodny i przyjemny skrót. Od Woli Blakowej widać już w oddali Górę Kamieńsk. Pięknie i słonecznie jechałem po nowym asfalcie do Lgoty Wielkiej. Denerwował, choć niepotrzebnie tylko wiatr. Potem już przez Wiewiórów i Brudzice i gmina Kleszczów w której zameldowałem się chwilę po 16-stej. Przejazd zaczynam od ulubionej drogi rowerowej, która prowadzi do Łękińska. Przyjemnie i słonecznie choć nad Górą Kamieńską zachmurzone niebo. Na moment zostawiłem rower by zrobić zdjęcie i przekonałem się o sile wiatru z zachodu - zwiało rower do rowu. Jadę do Łuszczanowic przez wygodną drogę rowerową na ul. Słonecznej. Tu przy rondzie skapnąłem się, że podczas gdy rower upadł wypadło coś z niego tak więc musiałem się wrócić. Czasowo nie dysponowałem jakoś znakomicie, ale wymuszony powrót takimi drogami to sama przyjemność. I okazało się, że wypadło. Skoro już tyle się wróciłem to jeszcze z powrotem do początku gminy i delektując się przejazdem po rowerówce jadę znowu do Łękińska. Co trzeba powiedzieć: w tej gminie niesamowity spokój i dowolność jazdy rowerem: chcesz jechać po drodze rowerowej to jedziesz, a jak nie to jedziesz asfaltem i tyczy się to wszystkich. Dla mnie na przykład nie sposób jest nie jechać po czerwonym asfalcie i tak wygodnej infrastrukturze - chociaż może za setnym razem pojadę tu dla odmiany asfaltem, tzn. jezdnią. Nie wiem tylko po co im tyle tych zakazów ruchu rowerów. Zachmurzyło się i nawet pojawiło się kilka kropel deszczu, a wraz z nimi złe myśli: czy dam radę wrócić, a wcześniej sprawić sobie dziś radość z jazdy po Kleszczowie? Celem jest wrócić w to samo miejsce, tylko tutaj nie skręcam w lewo, tylko by urozmaicić jadę prosto (asfaltem nie pofałdowaną nową infrastrukturą) do ronda i następnie ul. Główną w kierunku Kleszczowa. Tu zorientowałem się, że przegapiłem 16:21, czyli godzinę nadejścia astronomicznej jesieni. Skręcam w lewo w ul. Miłą, którą docieram do miejsca z którego się wróciłem - jadę przez Łuszczanowice mijając m.in. sygnalizację z licznikami. Tu jednak kawałek wracam i jadę ul. Sportową do ronda (a więc do miejscowości Kleszczów), dalej obok Urzędu Gminy (po najbardziej niewygodnej drodze pieszo-rowerowej, tu przeszła chmura i znów wyszło Słońce) i dalej Ogrodową z powrotem do Łuszczanowic. Tutaj kawałek w ruchu ogólnym po czym bitumicznymi drogami rowerowymi wiodącymi do Żłobnicy. Taka alternatywa dla ul. Milenijnej - dróżka ta wiedzie między lasem i przyjemnie się jechało choć o tej godzinie już Słońce tu nie wpada. W Żłobnicy po odcinku wciąż wyłączonym i na punkt widokowy. Tu zastawione wejście, ale udaje się przedostać z boku. Tu robię przerwę. Ponad kwadrans odpoczynku przy widoku na kopalnię odkrywkową. Kolejne miejsce które powszednieje. Kilka minut po 18-stej odjazd w drogę powrotną. Wcześniej jeszcze założyłem sweter pod wiosenną bluzę. Słońce już bliskie zachodowi i jedynie: to nagli. Mniej więcej trasa zaplanowana choć improwizacji nieco po drodze było. Najpierw wiadoma trasa jeszcze po wygodnych drogach rowerowych w gminie Kleszczów. I jadę z punktu widokowego w Żłobnicy: wyłączonym odcinkiem do ul. Milenijnej do nowego ronda (tu nasuwa się jedna myśl: szkoda, że już w Kleszczowie nie powstają asfaltowe drogi rowerowe tylko czerwone kostkowe chodniki oznaczone jako ciągi pieszo-rowerowe), ul. Milenijną i Ogrodową (drugi już dziś przejazd tą ulicą bez Słońca, bo zaszło) i wyjazd z gminy Kleszczów w miejscowości Łuszczanowice. Towarzyszył mi bardzo przyjemny nastrój i lekki, przyjemny chłodzik. Do prawie samej granicy (znaku nie ma) doprowadziła mnie bitumiczna droga rowerowa. Dalej już prowadził GPS który pokierował wyjątkowo wąskimi (w dużej mierze), ale asfaltowymi drogami dla mnie w pełni nowymi. Z trasy zapamiętałem, że była Kolonia Lgota i Wola Blakowa, a odczytując z mapy jeszcze po drodze Bieliki. Drogi wiodące przez pola, ale w pełni przejezdne. Miałem wrażenie, że dojadę do tej znanej bocznej dróżki koło Dębowca Małego, ale to jednak trochę bardziej na zachód. W oddali widać było nawet Górę Kamieńsk, na której już świeciły się wiatraki. Uwielbiam ten nastrój, jednak trzeba jechać bo się ściemniało. Do samej Woli Wiewieckiej dojechałem już skrótem tym samym co przyjechałem, tak więc ten punkt (w Woli Blakowej) można uznać jako dzisiejszy rozjazd. Potem już do Nowej Brzeźnicy (tu postój przy Rynku) znaną drogą i Ważne Młyny. Od Nowej Brzeźnicy po mokrych asfaltach, więc tu padał deszcz. Tu decyduję się jak było w zamierzeniu skręcić w prawo na Kłobuck (w drogę wojewódzką 492), albowiem droga przez Kokawę już mi się bardzo nudzi. Sporo nowych dróg które poznawałem po zmroku i dłuższe odcinki wiodące przez ciemne lasy. Najpierw dojazd do miejscowości Kuźnica, a potem już województwo śląskie i powiat kłobucki. Od granicy województwa do Ostrów nad Okszą wiodła tu około 6-kilometrowa droga. Zbiornika nie zobaczyłem, bo dziś Ostrowy przejazdem, ale dojeżdżając w obszarze zabudowanym poznawałem drogę którą jechałem tu kawałek ponad 2 lata temu. Dalej droga już mi znana z właśnie tamtego wyjazdu (tu odbijam z drogi wojewódzkiej), jednak słabo ją pamiętałem. I dziś także niezbyt dużo zapamiętam, bo wiodła przez 5 kilometrów przez zupełnie ciemny las i tyle. Nie wiedziałem jak się usadzić na siodełku i biegi, mimo że napęd zmieniony jakbym ciężkie przełożenia bardziej czuł. Może przyzwyczajenie z jazdy na tych niższych (zajeżdżanych) biegach się odezwało. Po pokonaniu leśnej ciemnicy dojeżdżam do miejscowości Nowa Wieś, a następnie wita mnie Kuźnica Kiedrzyńska wraz z powiatem częstochowskim i gminą Mykanów. Ucieszyło mnie to, bo jednak o powiat SKL zahaczyłem tylko bokiem. Jednak odcinek przez Czarny Las dłużył się niemiłosiernie, potem Antoniów i Częstochowa, jednak za nim dojechałem do ronda w dzielnicy Kiedrzyn trochę nierównego asfaltu. Odcinek częstochowski także na wycieńczeniu, albowiem już naprawdę nie wiedziałem jak się usadowić na siodełku. Zmęczenie temperaturą także się jakieś odezwało. Wróciłem trochę przed 22-gą z dystansem ponad 150 kilometrów. Nie udało się dziś pojechać lubianą drogą rowerową wiodącą koło kopalni czy pojechać dróżką w kierunku miejscowości Kamień co było w planie, ale nie wszystko stracone. I tyle jazdy mi na dziś (i chyba nie tylko dziś) w pełni wystarczyło, choć trzeba przyznać, że cieszy jak dwie godziny po powrocie chce się myśleć o dalszych trasach, bo sprawia to przyjemność. Jutro mimo wszystko czas na jakiś odpoczynek, a potem jeszcze zobaczymy ile się uda skorzystać z jesiennej pogody.
W tym roku zawitałem do gminy Kleszczów już po raz siódmy (4 razy w obie strony rowerem, 2 razy do Woli Wiewieckiej samochodem i 1 raz przejazdem z Łodzi).


Jesienne widoki na drodze między Wolą Kiedrzyńską a Lubojną
Asfaltowy (już) skrót z Woli Wiewieckiej do Woli Blakowej
Góra Kamieńska w oddali
Kopalnia Bełchatów widziana z okolic Woli Blakowej
Po nowym asfalcie do Lgoty Wielkiej i Góra Kamieńska w oddali (po lewej widoczny dym z kominów kopalni Bełchatów)
Jedziemy wygodną infrastruktura
Zachmurzone niebo nad Kleszczowem - ul. Miła
Łuszczanowice - ul. Sportowa
Jesienne widoczki na drodze rowerowej w Kleszczowie - ul. Ogrodowa
Słonecznie - ul. Ogrodowa (za mną kopalnia Bełchatów, jazda w kierunku Łuszczanowic)
Zajmuję dwa pasy ruchu, pas zieleni i drogę rowerową, cienie się stają co raz dłuższe
Zacieniona już o tej porze droga rowerowa prowadząca do Żłobnicy
Słońce gdzieś tam za lasem
Zastawione wejście na taras widokowy
Kominy kopalni Bełchatów
Kopalnia odkrywkowa

Zachód Słońca na wyjeździe z Kleszczowa

Na wyjeździe z Kleszczowa - droga rowerowa w Łuszczanowicach

Dema - 2,48km (0:08:57)
Merida - 153,05km (7:19:48)

Zapis GPS
Zdjęcia
Wykresówka

Statystyka trasy: Kleszczów 22.09.2016
KM KM razem Wyjazd o Powrót o Tylko jazda W sumie Bezczyn. MAX AVG w górę w dół
145,3 KM
--------------
13:16
21:51
6:58:33
8:35:32
1:36:59
33,5 km/h
20,8 km/h
917
917
Najwyższy punkt: 282 m.n.p.m. (Częstochowa, Kisielewskiego)
Maksymalna prędkość: 33,5 km/h (Kolonia Wierzchowisko)

Gminy:
Lp. Gmina Powiat Rej. Województwo
1 Mykanów
częstochowski
SCZ

2 Nowa Brzeźnica
pajęczański
EPJ

3 Strzelce Wielkie
pajęczański
EPJ
łódzkie
4 Lgota Wielka
radomszczański
ERA
łódzkie
5 Kleszczów
bełchatowski
EBE
łódzkie
6 Sulmierzyce
pajęczański
EPJ
łódzkie
7 Lgota Wielka
radomszczański
ERA
łódzkie
8 Strzelce Wielkie
pajęczański
EPJ
łódzkie
9 Nowa Brzeźnica
pajęczański
EPJ
łódzkie
10 Miedźno
kłobucki
SKL

11 Kłobuck
kłobucki
SKL

12 Mykanów
częstochowski
SCZ


Województwa:
Lp. Województwo Rej. KM
1 śląskie
S
56,6 KM
2 łódzkie
E
88,7 KM



  • DST 49.67km
  • Czas 02:40
  • VAVG 18.63km/h
  • VMAX 34.94km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po mieście

Czwartek, 11 sierpnia 2016 | Komentarze 0


Toskana - 13,37km (0:47:24)
Merida - 36,30km (1:53:09)