Fb: Rowerowa strona Mateusza Ordy

Rok 2021 button stats bikestats.pl

WYCIECZKI 2021
42. 01.11 Nowa Brzeźnica - Kleszczów - Wola Wiewiecka S
41. 03.10 Warszawa
40. 02.10 Opole - Brzeg
39. 27.09 Kędzierzyn-Koźle - Racibórz
38. 25.09 Kluczbork - Opole
37. 08.09 Częstochowa - Zawiercie
36. 22.08 Gliwice - Góra św. Anny - Częstochowa
35. 14.08 Łeba - Koszalin
34. 12.08 Kamień Pomorski - Szczecin
33. 09.08 Niechorze - Gryfice - Płoty - Resko - Niechorze
32. 07.08 Niechorze - Koszalin
31. 05.08 Niechorze - Świnoujście
30. 04.08 Szczecin - Siekierki (most) - Godków
29. 02.08 Niechorze - Mielno - Kołobrzeg
28. 25.07 Częstochowa - Kłobuck - Poraj - Rudniki - Częstochowa
27. 22.07 Nysa - Opole - Częstochowa
26. 21.07 Paczków - Kłodzko - Nysa
25. 19.07 Kluczbork - Częstochowa
24. 16.07 Dobryszyce - Kleszczów - Częstochowa
23. 15.07 Dąbrowa Górnicza - Sosnowiec - Dąbrowa Górnicza
22. 13.07 Częstochowa - Ostrów Wielkopolski
21. 11.07 Zawiercie - Koniecpol
20. 10.07 Częstochowa - Kielce
19. 06.07 Częstochowa - Łódź
18. 04.07 Dąbrowa Górnicza - Kraków
17. 02.07 Częstochowa - Chałupki
16. 30.06 Częstochowa - Mzurów - Trzebniów - Częstochowa S
15. 28.06 Częstochowa - Przedbórz - Radomsko S
14. 21.06 Piotrków Trybunalski - Kleszczów - Radomsko
13. 20.06 Częstochowa - Irządze - Lelów - Częstochowa S
12. 19.06 Częstochowa - Opole
11. 17.06 Zawiercie - Giebło - Częstochowa S
10. 15.06 Częstochowa - Piotrków Trybunalski
9. 09.06 Częstochowa - Katowice
8. 06.06 Lubliniec - Olesno - Praszka - Częstochowa
7. 05.06 Tarnowskie Góry - Toszek - Herby
6. 31.05 Wrocław
5. 30.05 Wrocław - Brzeg
4. 29.05 Zielona Góra - Wrocław
3. 15.05 Częstochowa - Przyrów - Częstochowa
2. 09.05 Zawiercie - Częstochowa
1. 01.05 Częstochowa - Żłobnica - Kleszczów - Wola Wiewiecka


Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi matiz17 z miasta Częstochowa. Mam przejechane 222676.46 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 19.38 km/h.
Jeżdżę, bo lubię, sprawia mi to przyjemność. Na drugim miejscu jest: statystyka, czego dowodem jest brak wiedzy o przekroczonych barierach rowerowych typu 10.000km w danym roku, czy brak wiedzy o ilości gmin, przez które przejechałem (na razie). W 2013 roku zacząłem jeździć poza granicami miasta. Z czasem wyprawy stawały się co raz dalsze i niekiedy kilkudniowe. W 2015 roku zmieniłem podstawowy rower na Meridę przystosowaną głównie (ale nie tylko) do asfaltowych tras. Jeżdżę dalej i w 2017 roku z pewnością odwiedzę wiele nowych miejsc, a także powrócę do tych już znanych. W większości jeżdżę sam, ale niejednokrotnie wyjeżdżałem na większe trasy ze Znajomymi, a czasem nawet w większej grupie. Rower jest przede wszystkim dla mnie najlepszą formą transportu. Przez cały rok, w każdych warunkach pokonuje spore ilości kilometrów. Oprócz tego jest najlepszym sposobem na spędzanie wolnego czasu, a także dbanie o zdrowy tryb życia. Więcej o mnie.


Rok 2023 button stats bikestats.pl

Rok 2022 button stats bikestats.pl Rok 2021 button stats bikestats.pl Rok 2020 button stats bikestats.pl Rok 2019 button stats bikestats.pl Rok 2018 button stats bikestats.pl Sezon 2017 button stats bikestats.pl Sezon 2016 button stats bikestats.pl Sezon 2015 button stats bikestats.pl Sezon 2014 button stats bikestats.pl Sezon 2013 button stats bikestats.pl

REKORDY ROWEROWE

Max. dystans dzienny:
brak

Max. dystans roczny:
2016

Max. dystans miesięczny:
lipiec 2015

Max. prędkość na rowerze:
brak

Min. 300km na dzień:
2 razy

Min. 200km na dzień:
brak

Min. 150km na dzień:
brak

Min. 100km na dzień:
brak

Największy dystans solo:
brak

Najdłuższa czasowo jazda:
brak

Max. temperatura w czasie jazdy:
brak

Min. temperatura w czasie jazdy:
brak

Województwa odwiedzone na rowerze:
śląskie, małopolskie, łódzkie, opolskie, świętokrzyskie, zachodniopomorskie, dolnośląskie, wielkopolskie, pomorskie

Kraje odwiedzone na rowerze:
Polska, Niemcy



MOJE WYCIECZKI

-----Sezon 2020-----
1. Częstochowa - Kleszczów - Wola Wiewiecka


Wycieczki 2018 (min. 100km)
53. Częstochowa - Łódź GC
19. Piotrków Tryb. - Łódź - Częstochowa GC

Wycieczki 2017
20. 11.06 Wieluń
19. 09.06 Krzepice
18. 04.06 Tarnowskie Góry - Częstochowa przez Kielczę, Tworóg
17. 03.06 Tarnowskie Góry - Częstochowa (Chechło-Nakło, Zielona)
16. 02.06 Północne rubieże
15. 01.06 Zamek Bobolice
14. 28.05 Powiat gliwicki
13. 27.05 Bobolice
12. 21.05 Tarnowskie Góry - Częstochowa
11. 19.05 Kleszczów i Góra Kamieńsk
10. 14.05 Tarnowskie Góry - Częstochowa
9. 06.05 Górny Śląsk i Zagłębie
8. 01.05 Księstwo Siewierskie
7. 29.04 Wojaże po lublinieckim
6. 01.04 Mirów i Bobolice
5. 18.02 Dąbrowa Górnicza - Częstochowa
4. 08.01 Gdynia(100km)
3. 07.01 Gdańsk (80km)
2. 06.01 Gdynia (60km)
1. 05.01 Gdańsk (50km)

Wycieczki 2016
60. Kraków (90 km)
59. Kleszczów (150 km)
58. Kraków - Częstochowa (170 km)
57. Kleszczów (150 km)
56. Kraków - Częstochowa (180 km)
55. Ziemia toszecko-gliwicka (220 km)
54. Częstochowa - Katowice - Częstochowa (200 km)
53. Kleszczów (140 km)
52. Częstochowa - Kraków - Częstochowa (300 km)
51. Żywiec - Częstochowa (180 km)
50. Kleszczów i Kraków (160 km)
49. Kraków - Częstochowa (210km)
48. Kleszczów i Góra Kamieńsk (190km)
47. Kraków - Częstochowa (230km)
46. Brzegi - Częstochowa (130km)
45. Chęciny i Kielce (100km)
44. Pińczów, Chęciny, Kielce (150km)
43. Częstochowa - Brzegi (170km)
42. 16.08 Ustronie Morskie (110km)
41. 14.08 Świnoujście, Bansin (150km)
40. 13.08 Kołobrzeg, Gąski (160km)
39. Wrocław - Częstochowa (210km)
38. Opole - Wrocław (180km)
37. 02.08 Złoty Potok, Bobolice (120km)
36. Kraków - Częstochowa (250km)
35. Multi Orbita 2016 (330km)
34. Bobolice (100km)
33. Próbna Orbita 2016 (130km)
32. Tarnowskie Góry (120km)
31. 06.07 Przed Orbitą (100km)
30. Kleszczów (100km)
29. Jędrzejów (210km)
28. 01.07 Żarki (100km)
27. Łódź - Częstochowa(200km)
26. Tworóg(120km)
25. Dobrodzień (130km)
24. Toszek (150km)
23. Kleszczów II (170km)
22. Kraków - Częstochowa (190km)
21. Kraków (190km)
20. Kraków i Tyniec (140km)
19. Częstochowa - Kraków (220km)
18. 05.06 Bobolice (100km)
17. 04.06 Tarnowskie Góry (130km)
16. 01.06 Bobolice (110km)
15. Kłobuck i Krzepice (100km)
14. Bobolice (100km)
13. Górny Śląsk - Zagłębie (180km)
12. Kleszczów (170km)
11. Bobolice (100km)
10. Jeleniak Mikuliny, Kalety (110km)
9. Dróżki asfaltowe (100km)
8. Dróżki asfaltowe (100km)
7. Mirów i Bobolice (100km)
6. Księstwo Siewierskie (100km)
5. Radomsko (100km)
4. Bobolice (120km)
3. Bobolice (110km)
2. Gliwice - Częstochowa (110km)
1. Ostrężnik (100km)
Statystyka wycieczek 2016
Wszystkie trasy pozamiejskie

Wycieczki 2015
41. 24.10 Po Krakowie (130km)
40. 05.10 Działoszyn, Pajęczno, Radomsko (140km)
39. 04.10 Częstochowa - Kraków (150km)
38. 02.10 Mirów i Bobolice (100km)
37. 17.09 Kleszczów (200km)
36. 16.09 Gidle (120km)
35. 14.09 Katowice Zagłębie (180km)
34. 13.09 Asfaltowe drogi rowerowe (120km)
33. 29.08 Kraków - Częstochowa (180km)
32. 27.08 Brzegi - Częstochowa (140km)
31. 26.08 Częstochowa - Brzegi (140km)
30. 23.08 Częstochowa - Tarnowskie Góry - Częstochowa (120km)
29. 19.08 Częstochowa - Szczekociny - Częstochowa (120km)
28. 16.08 Uckeritz (60km)
27. 14.08 Uckeritz (70km)
26. 13.08 Zinnowitz (80km)
25. 12.08 Karsibór (60km)
24. 10.08 Międzyzdroje, Wisełka (90km)
23. 07.08 Dróżki rowerowe i Żarki (95km)
22. 04.08 Zawiercie TdP (130km)
21. 31.07 Wolbrom (180km)
20. 25/26.07 Mini Orbita
19. 24.07 Tour de Częstochowa (80km)
18. 21.07 Częstochowa - Kraków (180km)
17. 20.07 Mirów i Bobolice (100km)
16. 18.07 Próbna Mini Orbita (120km)
15. 16.07 Ogrodzieniec (160km)
14. 12.07 Asfaltowe drogi rowerowe i Żarki (130km)
13. 11.07 Koszęcin, Kalety (100km)
13. 04.07 Po Krakowie (95km)
12. 03.07 Kleszczów (130km)
11. 01.07 Radłów, Panki (130km)
10. 14.06 Bobolice, Niegowa, Lelów (120km)
9. 05.06 Przyrów, Lelów (130km)
8. 03.06 Częstochowa - Katowice - Częstochowa (180km)
7. 29.05 Krzepice (100km)
6. 25.05 Lubliniec (110km)
5. 16.05 Asfaltowe drogi rowerowe (120km)
4. 12.04 Częstochowa - Kraków (160km)
3. 11.04 Siewierz (85+25km)
2. 21.03 Bobolice (115km)
1. 03.01 Bobolice (110km)

Wycieczki 2014
19. 11.11 Koszęcin
18. 31.10 Mirów i Bobolice
17. 18.09 Kalety i Zalew Zielona
16. 05.09 Ogrodzieniec
15. 31.08 Brzegi - Częstochowa
14. 30.08 Chęciny i Kielce
13. 29.08 Chęciny i Kielce
12. 28.08 Chęciny
11. 27.08 Częstochowa - Brzegi
10. 10.08 Bobolice
9. 28.07 Kołobrzeg
8. 24.07 Międzywodzie
7. 19/20.07 Decathlon Orbita
6. 16.07 Mirów i Bobolice
5. 29.06 Częstochowa - Kraków
4. 23.06 Szczekociny
3. 19.06 Tarnowskie Góry
2. 26.04 Mirów i Bobolice
1. 06.04 Częstochowa - Kraków (150km)

Wycieczki 2013
1. 29.12 Góra Zborów
1. 13.09 Częstochowa - Kraków
1. 15.07 Mirów i Bobolice






Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2024

Dystans całkowity:1514.59 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:31
Średnio na aktywność:48.86 km
Więcej statystyk
  • DST 126.41km
  • Sprzęt Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tarnowskie Góry - Toszek - Częstochowa

Niedziela, 21 stycznia 2024 | Komentarze 0

Flagowa wycieczka sezonu zimowego 2023/2024 i ponad 100 kilometrów w warunkach śnieżnych widoków. Tego mi było potrzeba, chociaż łatwo nie było, bo na tak dużych dystansach zmęczenie generuje się zdecydowanie szybciej. Podróż rozpocząłem w Tarnowskich Górach i już tam z własnej woli nadłożyłem sporo nadprogramowych kilometrów, m.in. po nowej, odśnieżonej trasie rowerowej wzdłuż Kolei Wąskotorowej. Sporo zmieniło się również w pobliżu samego dworca kolejowego, ale obowiązkowym punktem do odhaczenia był Rynek, częściowo jeszcze w atmosferze świątecznej. Po szybkim posiłku, w końcu skierowałem się na właściwy szlak i rozpocząłem swoją rowerową wędrówkę do Toszka przez: Wilkowice, Księży Las, Kopienicę, Zacharzowice i Wilkowiczki. O ile z początku było bardzo słonecznie i nieco ruchliwie, to później drogi były co raz bardziej boczne, ale mocno wyziębił mnie wiatr, a na dodatek zaszło Słońce. Ten odcinek był jednak najciekawszy, a w pamięci utkwił mi na pewno fragment drogi z widocznymi zaspami śnieżnymi i otwartą przestrzenią. Po zrobieniu przerwy na kawę, wyruszyłem dalej przez "krainę toszecką" (wiatraków), ale był to już etap niedługo przed Zachodem Słońca. Urozmaicenie w postaci wybrania drogi przez Sarnów i Świbie był trafiony, bo było klimatycznie, ale niestety już w gminie Wielowieś zaczął zapadać zmrok i dalsze, leśne kilometry pokonywałem już przy sztucznym świetle. W Tworogu zrobiłem jeszcze jedną dłuższą przerwę, a przed m. Brusiek, na chwilę dla odmiany wjechałem do lasu. Lasy ciągnęły się jeszcze sporo przez gminę Kalety, a potem pojechałem przez Sośnicę (Woźniki) i Piasek. Musiałem oszczędzać bardziej światło niż swoje siły, ale konkretne zmęczenie dawało się we znaki i dopiero w Lubszy odżyłem, po kolejnej pauzie i ze świadomością zbliżającej się jazdy między polami i stopniowym profilem trasy w dół. I tak właśnie mknąłem zmotywowany przez: Psary, Babienicę, Kamieńskie Młyny, Rudnik Mały, Starczę, Łysiec, Nieradę, Sobuczynę, Brzeziny-Kolonię i w końcu późnym wieczorem dotarłem do Częstochowy, gdzie zakończyłem ponad 120-kilometrową przygodę. Choć z początku temperatura była lekko na plusie, to przez większość wyprawy oscylowała ona jednak w pobliżu 0 stopni C. Trasa odhaczona i zamierzony cel zrealizowany (nie tylko w postaci jazdy, ale i zdjęć, które udało się zrobić), a więc realnych powodów do radości było całkiem sporo. 


  • DST 45.68km
  • Sprzęt Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Konopiska

Sobota, 20 stycznia 2024 | Komentarze 0

Późnym popołudniem w warunkach słonecznych wyjechałem z chęcią pokręcenia po bocznych drogach Częstochowy, tak, aby zaznać jak najwięcej zimowych widoków. Najpierw po bocznych ulicach Stradomia, by ul. Skrzetuskiego i Ostatnią dojechać na Dźbów. Tam zdecydowałem, że nie będę kierował się tak, jak to było w zamierzeniu na Raków, a pojadę do bardzo dawno nieodwiedzonych Konopisk. Była to bardzo słuszna decyzja, bo choć wydłużyła czas jazdy, to z pewnością dużo lepiej było odwiedzić tereny częściowo leśne. O drodze rowerowej na Powstańców Warszawy i Gościnnej można powiedzieć tylko jedno: syf, natomiast za miastem było już zacnie. Spieszyłem się, aby jeszcze za dnia jak najwięcej pokręcić i tak przez Wygodę i Łaziec dojechałem do dróg serwisowych przy A1, by spełnić swoją już trzyletnią tradycję (napis "ROWER 202x" na śniegu). Potem już wedle ustalanego na bieżąco planu: przez Wąsosz, Łaziec, Rększowice, Jamki i do Konopisk, gdzie przerwa na ciepły posiłek. Nastrój podczas jazdy dopisywał, ale niestety pewien fakt zepsuł humor: zgubiłem czujnik, którego odpowiednio nie zabezpieczyłem w ciągu tygodnia. I tak postanowiłem wrócić na drogę serwisową wzdłuż A1, po mniej więcej ustaleniu lokalizacji, gdzie mogłem go zgubić. I niesamowite: bo znalazłem go na śniegu w jednym z obstawianych miejsc. Następnie powrót do domu odbył się już po DW908 we wzmożonym ruchu w jedynym słusznym wariancie jezdniowym. 


  • DST 42.79km
  • Sprzęt Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Częstochowa

Piątek, 19 stycznia 2024 | Komentarze 0

Późnym popołudniem okrężny dojazd na Wyczerpy-Aniołów przez Przestrzenną, Podjasnogórską i Aleje, Warszawską i Rędzińską. Udało się zaznać nieco słonecznych warunków podczas jazdy, ale na dojeździe w miejsce docelowe zapadał już klimatycznie zmrok. O przejezdności dróg rowerowych wciąż nie ma mowy, więc poruszałem się w ruchu ogólnym. Powrót do domu z Wyczerp na Stradom odbył się przez Makuszyńskiego, gdzie zatrzymałem się na ponad godzinną przerwę na posiłek. Później już przez m.in. Tysiąclecie w wybranym wariancie jezdni, a w późniejszych godzinach wieczornych często brak dróg rowerowych to pozytyw. W ciągu całego dnia utrzymywała się lekka temperatura ujemna.


  • DST 47.86km
  • Sprzęt Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Częstochowa i gminy: Kłobuck, Wręczyca Wielka, Blachownia

Czwartek, 18 stycznia 2024 | Komentarze 0

Późnym popołudniem dojazd na Plac Biegańskiego i przez Stare Miasto. Przy okazji sprawdziłem przejezdność infrastruktury rowerowej m.in. na M. Cassino i Korczaka, gdzie jako tako dało się przejechać. Ten stan rzeczy nie trwał zbyt długo, bo bliżej wieczoru w skali kilku godzin miały miejsce dość obfite opady śniegu. W drugiej części dnia w warunkach śnieżnych miejskie dojazdy do dzielnicy Gnaszyn-Kawodrza i na Tysiąclecie. Na prawie już nocnym powrocie zdecydowałem się skorzystać z okazji i przejechałem się w wariancie jezdni po śniegu przez Al. Wyzwolenia w obie strony, a później przez Główną i Przejazdową, gdzie było już znacznie mniej śniegu na jezdni, a bardziej mokro. Co by nie było, to jednak przebyłem większość tej nowej infrastruktury drogowej. Później już na Stradom przez: Kolorową, Busolową i Konwaliową, a dojazd do domu nastąpił trochę po północy.


  • DST 65.62km
  • Sprzęt Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Gmina Wręczyca Wielka i Częstochowa

Środa, 17 stycznia 2024 | Komentarze 0

Poranny dojazd przez Łojki i Konradów do miejscowości Wydra w gminie Wręczyca Wielka. Już od samego rana było wiadome, że będzie słonecznie. Wykorzystałem okazję i zrobiłem trochę dodatkowych kilometrów, a najciekawszym (choć niekoniecznie najłatwiejszym) było przebycie ~2 kilometrowego szlaku pomiędzy Konradowem a Wydrą. Tak więc po około godzinie wróciłem do miejsca początku powrotu do domu, ale za to z zachowanymi, ciekawymi emocjami. Szlak dość trudny jak na szybkie poruszanie się rowerem, szczególnie w warunkach sporej ilości śniegu, ale można spokojnie ocenić go jako przejezdny. Sporo ładnych widoków rekompensowało siłę włożoną w jazdę oraz niepewność tego, co przede mną. W jednym miejscu natrafiłem nawet na dziurę w szlaku, ale bezpiecznie ją ominąłem. Powrót na asfalt był jednak zbawienny i do miasta wróciłem przez: Starą Gorzelnię i Łojki, a później przez w większości (bo kawałek był też po DK46) boczne ulice Gnaszyna. Na domiar tej jazdy dla swojego spokoju wybrałem ul. Łukową i Szparagową, by dojechać do Zaciszańskiej. 
W drugiej części dnia już miejskie kilometry. Najpierw jednak do serwisu by uregulować rachunki oraz dodatkowo wymienić daszek od kasku, który niefortunnie urwałem. Dojazdy na Tysiąclecie, Raków i Wrzosowiak oraz okrężny powrót przez Błeszno i ul. Kusocińskiego, gdzie dla odmiany warunki zupełnie inne niż sprzed dwóch dni. Nawierzchnia oraz zimowe widoki towarzyszyły mi wciąż jednak w pełni. Mając na uwadze ostatnie mrozy, to pod koniec jazdy poczułem, że jest ciepło, a i z nieba spadło parę kropel deszczu. 


  • DST 36.39km
  • Sprzęt Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Częstochowa i gmina Mstów

Wtorek, 16 stycznia 2024 | Komentarze 0

Późnym popołudniem dojazd na Tysiąclecie, a zdecydowałem się pojechać przez Zaciszańską z nakazem skrętu w prawo na nową drogę (43) i później Loretańską. Śniegu i zimowego syfu wciąż na drogach w sporych ilościach, a temperatura lekko poniżej 0 stopni C. Na powrocie, po niecałych 100 metrach z niewiadomych do końca przyczyn niefortunnie urwałem hak ramy i wkręciłem łańcuch w szprychy. Być może stało się tak z powodu tego, że pękło kółko do przerzutki, ale mogło też pęknąć w czasie całego zajścia. Z pozytywów: udało się ocalić przerzutkę. Powrót transportem samochodowym z odwiezieniem roweru do serwisu. 
Na wieczór rower już był gotowy i tak na głównym rowerze mogły odbyć się dojazdy: na Wyczerpy-Aniołów i do Jaskrowa. Na tym pierwszym dojeździe zdecydowałem się wybrać poniekąd boczne ulice tejże dzielnicy, ale niekiedy spore ilości śniegu nieco utrudniały sprawną jazdę. Późnym wieczorem powrót z Jaskrowa w temperaturze ok. -6 stopni C odbył się w miarę optymalnie najkrócej, ale też gdzieniegdzie zjechałem z głównych dróg by zaznać, tamtym razem już nieco spokojniejszą porą, zimowych "doznań".


  • DST 47.84km
  • Sprzęt Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Częstochowa

Poniedziałek, 15 stycznia 2024 | Komentarze 0

Miejskie dojazdy w zimowych warunkach. Najpierw na Lisiniec, później przez Plac Biegańskiego na Trzech Wieszczów, a później na Stare Miasto i na Wrzosowiak. Mało Słońca i wciąż krótkie dni, ale taki jest zazwyczaj styczeń. Trasy rowerowe w mieście wciąż nieprzejezdne. Nieco bardziej nerwowy z uwagi na ruch i nieco niesprzyjający wiatr, transport ze Starego Miasta na Wrzosowiak, gdzie zdecydowałem się pojechać przez Zawodzie-Dąbie. Powrót za to okrężny i w padających opadach śniegu przez Błeszno i w końcu terenową ul. Kusocińskiego. Frajdy z jazdy udało się znaleźć dość sporo. 


  • DST 62.80km
  • Sprzęt Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Częstochowa - Woźniki - Częstochowa

Niedziela, 14 stycznia 2024 | Komentarze 0

Początkowy plan był ambitniejszy, ale nie chciało się zebrać wcześniej na jazdę. Pozostało zrealizować inny, również spory zamiar i pojechałem w trasę: Częstochowa, Brzeziny-Kolonia, Brzeziny Nowe, Sobuczyna, Nierada, Łysiec, Starcza, Rudnik Mały, Pakuły, (Ligota Woźnicka), Woźniki, (Ligota Woźnicka), Lubsza, Piasek, Babienica, Kamienica, Kamieńskie Młyny, Rudnik Mały, Starcza, Łysiec, Nierada, Sobuczyna, Brzeziny Nowe, Brzeziny-Kolonia, Częstochowa. Pierwsza część jazdy (do Woźnik) pod górę i przeważnie pod wiatr, ale na powrocie było nieco lżej. Kilkakrotnie "nawiedziły" mnie lekkie śnieżyce, więc warunki zimowe na całego. Z pewnością zapamiętam częściowo zasypywaną przez wiatr śniegiem na otwartych przestrzeniach drogę. Apogeum zimy na górce między Ligotą Woźnicką a Woźnikami, ale najprzyjemniej jechało się z Babienicy do Rudnika Małego z wiatrem w plecy i częściowo zniżającym się w dół profilem trasy. W Woźnikach oprócz ogrzania się w sklepie to zawitałem na Rynek, gdzie oprócz ozdób i przystrojeń (także już na Walentynki), to mogłem podziwiać okazałą szopkę. Radar tylni w warunkach pozamiejskich świetnie się spisuje, a oświetlenie przednie również petarda (poza czasem działania, bo pod koniec jazdy zapaliło się już ostrzeżenie o konieczności ładowania). Na etapie miejskim wybrałem ul. Wirażową, by bardziej pojechać po białym, ale później jeszcze raz zaczął padać śnieg, więc na pozostałych ulicach również było częściowo biało. Dystans wyszedł zacny i udana, niedzielna wycieczka. 


  • DST 38.87km
  • Sprzęt Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Częstochowa

Sobota, 13 stycznia 2024 | Komentarze 0

Tego dnia tylko po mieście. Po zapadnięciu zmroku spontaniczny wyjazd na Plac Biegańskiego, a następnie przez Rynek Wieluński i dzielnicę podjasnogórską i z powrotem na Plac Biegańskiego. Przy okazji przetestowałem przejezdność drogi rowerowej na M. Cassino i Korczaka i można było ją uznać za względnie przejezdną, choć w całości pozostawia wiele do życzenia, za to po kontrapasie na Kazimierza już bezproblemowo. W dużej mierze jednak infrastrukturę rowerową jeszcze trzeba omijać, by się nie denerwować podejściem miasta do jej utrzymywania. Niestety powrót z Placu Biegańskiego odbył się bez światła z przodu (czyli tak jak nienawidzę) i zaczyna to być niezwykle dużym nieudogodnieniem nowej lampki Garmina. 
Drugi wyjazd odbył się wieczorem do Śródmieścia i po Alejach, a następnie do sklepu na Wrzosowiaku przez Jagiellońską. Z zakupów przyszło mi przetransportować jedynie lody, a odbyło się to okrężnym wariantem przez Wypalanki, bo zaczął intensywniej padać śnieg i była ochota pojechać okrężniejszą i bardziej przejezdną w tych warunkach trasą. Na chwilę jeszcze zawitałem na obwodnicę Stradomia. 


  • DST 51.53km
  • Sprzęt Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Częstochowa

Piątek, 12 stycznia 2024 | Komentarze 0

Kilometry po mieście i obrzeżach z delikatnym, administracyjnym zahaczeniem sąsiednich gmin (Rędziny i Mykanów). Dojazd w dzielnicę Wyczerpy-Aniołów poprowadziłem ostatnio lubianym, choć "nierównym" wariantem przez Szparagową, a następnie przez Częstochówkę-Parkitkę. Przyszło mi w dość szybkim czasie przetransferować się z tej dzielnicy do miejsca docelowego i w wariancie jezdni przy sporym natężeniu ruchu (i korzystnym wietrze) to się udało: nie jest może komfortowo z autami po ruchliwych ulicach, ale drogami rowerowymi w opcji wybranych dróg byłoby chyba wolniej. Na powrocie odwiedzona jednokierunkowa, nieasfatlowa ul. Widłaków, następnie ul. Pajęcza, która pomimo nierówności jest przejezdna i świetnie "zastępuje" ruchliwą Przejazdową/Warszawską, a potem Solna, czyli tam, gdzie po śniegu, choć nie zawsze to przemawiało za komfortem jazdy. Przebyłem ul. Klonowicza, ogrzałem się i zjadłem posiłek, a następnie jeszcze terenowy wariant: Brata Alberta - Klonowicza, tak, aby utwierdzić się w przekonaniu, że uda mi się to bez zatrzymania (wcześniej były "postoje" na zdjęcia). Potem już zdecydowałem się na powrót Korytarzem Północnym i nigdy w tamtym kierunku (Północy) nie jechałem po jezdni, a następnie przez Tysiąclecie i Podjasnogórską powrót do domu. Praktycznie prawie wszystko w wariancie jezdni, bo nawet jeśli droga rowerowa "częściowo" odśnieżona (lub ciąg pieszo-rowerowy przejezdny), to podejście miasta do istnienia przejazdów rowerowych pozwala mi ignorować te nieistniejące obecnie twory rowerowe. Mocno w piątek przeszkadzał wiatr. Znów tego dnia zebrało się całkiem sporo kilometrów, więc o odpoczynku jest średnia mowa.