Fb: Rowerowa strona Mateusza Ordy

Rok 2021 button stats bikestats.pl

WYCIECZKI 2021
42. 01.11 Nowa Brzeźnica - Kleszczów - Wola Wiewiecka S
41. 03.10 Warszawa
40. 02.10 Opole - Brzeg
39. 27.09 Kędzierzyn-Koźle - Racibórz
38. 25.09 Kluczbork - Opole
37. 08.09 Częstochowa - Zawiercie
36. 22.08 Gliwice - Góra św. Anny - Częstochowa
35. 14.08 Łeba - Koszalin
34. 12.08 Kamień Pomorski - Szczecin
33. 09.08 Niechorze - Gryfice - Płoty - Resko - Niechorze
32. 07.08 Niechorze - Koszalin
31. 05.08 Niechorze - Świnoujście
30. 04.08 Szczecin - Siekierki (most) - Godków
29. 02.08 Niechorze - Mielno - Kołobrzeg
28. 25.07 Częstochowa - Kłobuck - Poraj - Rudniki - Częstochowa
27. 22.07 Nysa - Opole - Częstochowa
26. 21.07 Paczków - Kłodzko - Nysa
25. 19.07 Kluczbork - Częstochowa
24. 16.07 Dobryszyce - Kleszczów - Częstochowa
23. 15.07 Dąbrowa Górnicza - Sosnowiec - Dąbrowa Górnicza
22. 13.07 Częstochowa - Ostrów Wielkopolski
21. 11.07 Zawiercie - Koniecpol
20. 10.07 Częstochowa - Kielce
19. 06.07 Częstochowa - Łódź
18. 04.07 Dąbrowa Górnicza - Kraków
17. 02.07 Częstochowa - Chałupki
16. 30.06 Częstochowa - Mzurów - Trzebniów - Częstochowa S
15. 28.06 Częstochowa - Przedbórz - Radomsko S
14. 21.06 Piotrków Trybunalski - Kleszczów - Radomsko
13. 20.06 Częstochowa - Irządze - Lelów - Częstochowa S
12. 19.06 Częstochowa - Opole
11. 17.06 Zawiercie - Giebło - Częstochowa S
10. 15.06 Częstochowa - Piotrków Trybunalski
9. 09.06 Częstochowa - Katowice
8. 06.06 Lubliniec - Olesno - Praszka - Częstochowa
7. 05.06 Tarnowskie Góry - Toszek - Herby
6. 31.05 Wrocław
5. 30.05 Wrocław - Brzeg
4. 29.05 Zielona Góra - Wrocław
3. 15.05 Częstochowa - Przyrów - Częstochowa
2. 09.05 Zawiercie - Częstochowa
1. 01.05 Częstochowa - Żłobnica - Kleszczów - Wola Wiewiecka


Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi matiz17 z miasta Częstochowa. Mam przejechane 222676.46 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 19.38 km/h.
Jeżdżę, bo lubię, sprawia mi to przyjemność. Na drugim miejscu jest: statystyka, czego dowodem jest brak wiedzy o przekroczonych barierach rowerowych typu 10.000km w danym roku, czy brak wiedzy o ilości gmin, przez które przejechałem (na razie). W 2013 roku zacząłem jeździć poza granicami miasta. Z czasem wyprawy stawały się co raz dalsze i niekiedy kilkudniowe. W 2015 roku zmieniłem podstawowy rower na Meridę przystosowaną głównie (ale nie tylko) do asfaltowych tras. Jeżdżę dalej i w 2017 roku z pewnością odwiedzę wiele nowych miejsc, a także powrócę do tych już znanych. W większości jeżdżę sam, ale niejednokrotnie wyjeżdżałem na większe trasy ze Znajomymi, a czasem nawet w większej grupie. Rower jest przede wszystkim dla mnie najlepszą formą transportu. Przez cały rok, w każdych warunkach pokonuje spore ilości kilometrów. Oprócz tego jest najlepszym sposobem na spędzanie wolnego czasu, a także dbanie o zdrowy tryb życia. Więcej o mnie.


Rok 2023 button stats bikestats.pl

Rok 2022 button stats bikestats.pl Rok 2021 button stats bikestats.pl Rok 2020 button stats bikestats.pl Rok 2019 button stats bikestats.pl Rok 2018 button stats bikestats.pl Sezon 2017 button stats bikestats.pl Sezon 2016 button stats bikestats.pl Sezon 2015 button stats bikestats.pl Sezon 2014 button stats bikestats.pl Sezon 2013 button stats bikestats.pl

REKORDY ROWEROWE

Max. dystans dzienny:
brak

Max. dystans roczny:
2016

Max. dystans miesięczny:
lipiec 2015

Max. prędkość na rowerze:
brak

Min. 300km na dzień:
2 razy

Min. 200km na dzień:
brak

Min. 150km na dzień:
brak

Min. 100km na dzień:
brak

Największy dystans solo:
brak

Najdłuższa czasowo jazda:
brak

Max. temperatura w czasie jazdy:
brak

Min. temperatura w czasie jazdy:
brak

Województwa odwiedzone na rowerze:
śląskie, małopolskie, łódzkie, opolskie, świętokrzyskie, zachodniopomorskie, dolnośląskie, wielkopolskie, pomorskie

Kraje odwiedzone na rowerze:
Polska, Niemcy



MOJE WYCIECZKI

-----Sezon 2020-----
1. Częstochowa - Kleszczów - Wola Wiewiecka


Wycieczki 2018 (min. 100km)
53. Częstochowa - Łódź GC
19. Piotrków Tryb. - Łódź - Częstochowa GC

Wycieczki 2017
20. 11.06 Wieluń
19. 09.06 Krzepice
18. 04.06 Tarnowskie Góry - Częstochowa przez Kielczę, Tworóg
17. 03.06 Tarnowskie Góry - Częstochowa (Chechło-Nakło, Zielona)
16. 02.06 Północne rubieże
15. 01.06 Zamek Bobolice
14. 28.05 Powiat gliwicki
13. 27.05 Bobolice
12. 21.05 Tarnowskie Góry - Częstochowa
11. 19.05 Kleszczów i Góra Kamieńsk
10. 14.05 Tarnowskie Góry - Częstochowa
9. 06.05 Górny Śląsk i Zagłębie
8. 01.05 Księstwo Siewierskie
7. 29.04 Wojaże po lublinieckim
6. 01.04 Mirów i Bobolice
5. 18.02 Dąbrowa Górnicza - Częstochowa
4. 08.01 Gdynia(100km)
3. 07.01 Gdańsk (80km)
2. 06.01 Gdynia (60km)
1. 05.01 Gdańsk (50km)

Wycieczki 2016
60. Kraków (90 km)
59. Kleszczów (150 km)
58. Kraków - Częstochowa (170 km)
57. Kleszczów (150 km)
56. Kraków - Częstochowa (180 km)
55. Ziemia toszecko-gliwicka (220 km)
54. Częstochowa - Katowice - Częstochowa (200 km)
53. Kleszczów (140 km)
52. Częstochowa - Kraków - Częstochowa (300 km)
51. Żywiec - Częstochowa (180 km)
50. Kleszczów i Kraków (160 km)
49. Kraków - Częstochowa (210km)
48. Kleszczów i Góra Kamieńsk (190km)
47. Kraków - Częstochowa (230km)
46. Brzegi - Częstochowa (130km)
45. Chęciny i Kielce (100km)
44. Pińczów, Chęciny, Kielce (150km)
43. Częstochowa - Brzegi (170km)
42. 16.08 Ustronie Morskie (110km)
41. 14.08 Świnoujście, Bansin (150km)
40. 13.08 Kołobrzeg, Gąski (160km)
39. Wrocław - Częstochowa (210km)
38. Opole - Wrocław (180km)
37. 02.08 Złoty Potok, Bobolice (120km)
36. Kraków - Częstochowa (250km)
35. Multi Orbita 2016 (330km)
34. Bobolice (100km)
33. Próbna Orbita 2016 (130km)
32. Tarnowskie Góry (120km)
31. 06.07 Przed Orbitą (100km)
30. Kleszczów (100km)
29. Jędrzejów (210km)
28. 01.07 Żarki (100km)
27. Łódź - Częstochowa(200km)
26. Tworóg(120km)
25. Dobrodzień (130km)
24. Toszek (150km)
23. Kleszczów II (170km)
22. Kraków - Częstochowa (190km)
21. Kraków (190km)
20. Kraków i Tyniec (140km)
19. Częstochowa - Kraków (220km)
18. 05.06 Bobolice (100km)
17. 04.06 Tarnowskie Góry (130km)
16. 01.06 Bobolice (110km)
15. Kłobuck i Krzepice (100km)
14. Bobolice (100km)
13. Górny Śląsk - Zagłębie (180km)
12. Kleszczów (170km)
11. Bobolice (100km)
10. Jeleniak Mikuliny, Kalety (110km)
9. Dróżki asfaltowe (100km)
8. Dróżki asfaltowe (100km)
7. Mirów i Bobolice (100km)
6. Księstwo Siewierskie (100km)
5. Radomsko (100km)
4. Bobolice (120km)
3. Bobolice (110km)
2. Gliwice - Częstochowa (110km)
1. Ostrężnik (100km)
Statystyka wycieczek 2016
Wszystkie trasy pozamiejskie

Wycieczki 2015
41. 24.10 Po Krakowie (130km)
40. 05.10 Działoszyn, Pajęczno, Radomsko (140km)
39. 04.10 Częstochowa - Kraków (150km)
38. 02.10 Mirów i Bobolice (100km)
37. 17.09 Kleszczów (200km)
36. 16.09 Gidle (120km)
35. 14.09 Katowice Zagłębie (180km)
34. 13.09 Asfaltowe drogi rowerowe (120km)
33. 29.08 Kraków - Częstochowa (180km)
32. 27.08 Brzegi - Częstochowa (140km)
31. 26.08 Częstochowa - Brzegi (140km)
30. 23.08 Częstochowa - Tarnowskie Góry - Częstochowa (120km)
29. 19.08 Częstochowa - Szczekociny - Częstochowa (120km)
28. 16.08 Uckeritz (60km)
27. 14.08 Uckeritz (70km)
26. 13.08 Zinnowitz (80km)
25. 12.08 Karsibór (60km)
24. 10.08 Międzyzdroje, Wisełka (90km)
23. 07.08 Dróżki rowerowe i Żarki (95km)
22. 04.08 Zawiercie TdP (130km)
21. 31.07 Wolbrom (180km)
20. 25/26.07 Mini Orbita
19. 24.07 Tour de Częstochowa (80km)
18. 21.07 Częstochowa - Kraków (180km)
17. 20.07 Mirów i Bobolice (100km)
16. 18.07 Próbna Mini Orbita (120km)
15. 16.07 Ogrodzieniec (160km)
14. 12.07 Asfaltowe drogi rowerowe i Żarki (130km)
13. 11.07 Koszęcin, Kalety (100km)
13. 04.07 Po Krakowie (95km)
12. 03.07 Kleszczów (130km)
11. 01.07 Radłów, Panki (130km)
10. 14.06 Bobolice, Niegowa, Lelów (120km)
9. 05.06 Przyrów, Lelów (130km)
8. 03.06 Częstochowa - Katowice - Częstochowa (180km)
7. 29.05 Krzepice (100km)
6. 25.05 Lubliniec (110km)
5. 16.05 Asfaltowe drogi rowerowe (120km)
4. 12.04 Częstochowa - Kraków (160km)
3. 11.04 Siewierz (85+25km)
2. 21.03 Bobolice (115km)
1. 03.01 Bobolice (110km)

Wycieczki 2014
19. 11.11 Koszęcin
18. 31.10 Mirów i Bobolice
17. 18.09 Kalety i Zalew Zielona
16. 05.09 Ogrodzieniec
15. 31.08 Brzegi - Częstochowa
14. 30.08 Chęciny i Kielce
13. 29.08 Chęciny i Kielce
12. 28.08 Chęciny
11. 27.08 Częstochowa - Brzegi
10. 10.08 Bobolice
9. 28.07 Kołobrzeg
8. 24.07 Międzywodzie
7. 19/20.07 Decathlon Orbita
6. 16.07 Mirów i Bobolice
5. 29.06 Częstochowa - Kraków
4. 23.06 Szczekociny
3. 19.06 Tarnowskie Góry
2. 26.04 Mirów i Bobolice
1. 06.04 Częstochowa - Kraków (150km)

Wycieczki 2013
1. 29.12 Góra Zborów
1. 13.09 Częstochowa - Kraków
1. 15.07 Mirów i Bobolice






Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2015

Dystans całkowity:3221.32 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:100:42
Średnia prędkość:20.03 km/h
Maksymalna prędkość:66.42 km/h
Liczba aktywności:30
Średnio na aktywność:107.38 km i 5h 18m
Więcej statystyk
  • DST 132.00km
  • Sprzęt Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Międzyzdroje i latarnia morska Kikut. Bansin.

Poniedziałek, 10 sierpnia 2015 | Komentarze 0


Świnoujście - Międzyzdroje - Wisełka - Świnoujście

(~89,9) | 5:18:10 | 17,0 | 46,2 | b.d./b.d. | b.d./b.d. | 7/3
Z | link
Gminy:
Świnoujście, Międzyzdroje, Wolin, Międzyzdroje, Wolin, Międzyzdroje, Świnoujście
Miasta:
Świnoujście, Międzyzdroje, Świnoujście

➯ [rower] 11:18 -> 18:43 (~89,9 km)

(dodane 21.09.2021)
Pierwszy pełny dzień pobyt na wakacjach w Świnoujściu rozpocząłem od wycieczki do miejscowości Międzyzdroje. Rok wcześniej nie udało mi się tam dotrzeć. Tam zwiedzanie głównych atrakcji w mieście, m.in. Molo. Po drodze odwiedziłem Wzgórze Gosań (~93 m. n.p.m.), a głównym celem podróży była Latarnia Morska Kikut. W oba te miejsca nie do końca da się dojechać rowerem lecz wzgórze jest niezwykle urokliwe, a ten drugi to punkt obowiązkowy do odhaczenia. Pomiędzy nimi podjechałem na chwilę nad jezioro Wisełka w tejże miejscowości. Podróż w obie strony odbyłem po drodze wojewódzkiej 102 w otoczeniu Wolińskiego Parku Narodowego. Ze Świnoujścia do miasta Międzyzdroje dojechałem szlakiem R-10 przez tereny leśne szutrowe i czasami piaszczyste, a w drugą stronę przejazd odbył się asfaltem. Z wyspy Uznam na wyspę Wolin pojechałem promem Warszów, a powrót nastąpił promem Karsibór.


Widok z Molo w Międzyzdrojach w kierunku wschodnim

Wzgórze Gosań

Gmina Wolin

Jezioro Wisełka

Latarnia Morska Kikut

Prom Karsibór



(wcześniejszy, niedokończony wpis)

Pierwszy dzień jazdy nad Morzem Bałtyckim. Znów mogłem doznać uczucia jazdy wzdłuż linii brzegowej. Na pierwszy dzień od razu w konkretną trasę. Początkowo planowałem Międzyzdroje. Jedno z większych miast nad Bałtykiem, w tamtym roku nie udało się tu dojechać ze względu na sporą odległość od Niechorza. Dzisiejsza trasa wiodła głównie przez szlak R-10, który ma swój początek właśnie w Świnoujściu.
Trasa:
Po przejechaniu promem przez ulice ... Za przejazdem kolejowym jazda po betonowych, niezbyt równych płytach. Potem

Wpis do uzupełnienia


  • DST 22.40km
  • Czas 01:33
  • VAVG 14.45km/h
  • VMAX 29.76km/h
  • Sprzęt Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Świnoujście, Ahlbeck i Bansin.

Niedziela, 9 sierpnia 2015 | Komentarze 0

wpis


  • DST 94.81km
  • Czas 04:35
  • VAVG 20.69km/h
  • VMAX 36.90km/h
  • Sprzęt Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miasto i Siedlec Duży

Sobota, 8 sierpnia 2015 | Komentarze 0

Dziś załatwianie spraw i jazda przed jutrzejszym wyjazdem. Czas i siły nie pozwoliły na wycieczkę w kierunku Złotego Potoku w upalny dzień, jednak nie cały czas dobrze jest jeździć.
Popołudniu pojechałem załatwić sprawę na Północy w M1. Dojechałem sobie tam w wariancie jezdni przez Sabinowską, Monte Cassino, 1 Maja, Wolności, Śląską, Plac Biegańskiego, Kilińskiego, Dekabrystów, Armii Krajowej, Wyzwolenia i M1. Tam zaparkowałem na strzeżonym parkingu rowerowym - luksus pełny. Po załatwieniu spraw powrót do domu przez Armii Krajowej, Kościuszki, Wolności i na Plac Biegańskiego ponownie się schłodzić i napić wody z saturatora. Potem jeszcze na dworzec PKP do Znajomego i do domu nieco okrężnie przez Niepodległości i Jagiellońską. Upalna jazda, jednak Słońce trochę za chmurami. Na licznik wskoczyły natomiast wartości w Słońcu w okolicy 44 stopni C.
Na rower znowu późnym popołudniem. Tak przed wyjazdem przejechać się po mieście i by odwiedzić Park Lisiniec. Dojechałem sobie tam przez Zacisze, św. Barbary i św. Jadwigi. Tu objechanie dwukrotne zbiorników. Bardzo ciepło, choć Słońce się znów schowało w czasie mojego przejazdu po szutrach. Następnie już przez Barbary, Augustyna, Kopernika na Plac Biegańskiego. Tam znów się schodziłem i wróciłem do domu przez Nowowiejskiego, Korczaka i M. Cassino.
Na wieczór decyzja wyjazdu do Siedlca Dużego w celu odwiedzenia Dziewczyny przed wyjazdem. Długo się zastanawiałem czy jest sens jechać o takiej porze (wyjazd po 19:30), jednak postanowiłem jechać. Przejazd musiałem zrobić na innym rowerze z powodu, że Merida już spakowana. Padło na Demę. Trasa prawie najkrótsza - przez Nieradę, Łysiec, Rudnik Mały, Gajową, przez las i na Siedlec Duży. Jazda w zachodzącym już Słońcu i temperaturze bardzo sprzyjającej.
Powrót po zmroku po 23-ciej. Trasa analogiczna - wróciłem przez Rudnik Mały, Starczę, Łysiec, Nieradę, Sobuczynę, Brzeziny i Częstochowa. Północ wybiła gdzieś w okolicy przekraczania granicy miasta. Siły do jazdy były, choć tym rowerem nieco ciężej się jedzie. Temperatura przecudowna. Poza miastem rzadko spadało poniżej 20 stopni C, a miejscami wręcz ciepłe prądy z powietrzem. Jadąc zastanawiałem się czy będzie jeszcze okazja pojeździć wieczorem w takich temperaturach po moim powrocie. W samej Częstochowie jeszcze Jagiellońską pod KFC na Rakowie na przekąskę i powrót również Jagiellońską. Wróciłem na 1-wszą.

Merida - 40,60km (2:02:35)
Dema - 54,21km (2:32:56)


  • DST 105.62km
  • Czas 04:43
  • VAVG 22.39km/h
  • VMAX 40.47km/h
  • Sprzęt Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

wpis

Piątek, 7 sierpnia 2015 | Komentarze 0

Ze względu na późną pobudkę dziś zaplanowałem jazdę na wieczór. W upał wykręciłem tylko kilka miejskich kilometrów odwiedzając m.in. Plac Biegańskiego, gdzie się schłodziłem oraz sklep rowerowy w celu zakupienia drugiej opony i kilku zapasowych dętek. Oby nie były w użyciu. Trasa wiodła w obie strony przez Monte Cassino, zahaczyłem też o dworzec PKP.
Wieczorem na rower. Zebrałem się dopiero kilka minut po 19-stej. Cel odległy, jednak brak zapowiedzi burz oraz dość sprzyjająca wieczorem temperatura bardzo zachęciła do tej jazdy. Zaplanowałem sobie odwiedzić asfaltowe drogi rowerowe w okolicy Ostrężnika. Trasa wiodła przez Jagiellońską, Boh. Katynia, Bugajską, rowerostradą, Odrzykoń, Dk46, Olsztyn, Przymiłowice, Zrębice, Piasek, Janów, Złoty Potok, Parkowe, źródła i Ostrężnik. Od Przymiłowic zaczęło się lekko ściemniać. Ostrężnik już zastałem w ciemnościach, choć jeszcze niecałkowitych. Dopiero jazda po asfaltowych drogach rowerowych w zupełnych ciemnościach. Pojechałem standardową trasą: Ostrężnik - Żarki Przewodziszowice - Czatachowa - Trzebniów - Ostrężnik. Prawie 15 kilometrów po równych asfaltach. Tylko czasami przytłaczała ciemność, a nawet gdzieś na drodze pojawił się zając. Jedyne czego się obawiałem to jakiś tam zwierząt które mogłyby wyskoczyć czy wystraszyć. Tak jest jak nie zebrałem się wcześnie rano z braku sił i jazda musiała odbyć się już po zmroku, może trochę za późno, ale wyszło jak wyszło - trzeba jechać i skorzystać z wieczoru. Podjazdy dużo lżejsze, bo nie widać tak bardzo górek. Z tym najtrudniejszym od Trzebniowa do Ostrężnika bezproblemowo dałem radę, za to zjazd z prędkością tylko 44km/h, bo strach pojechać szybciej na niezbyt prosto wiodącej drodze w otoczeniu drzew rosnących blisko ścieżki. Ten nieco lżejszy, drugorzędny koło piasków przez Żarkami Przewodziszowice również łatwo poszedł. Bardzo dobrze mi się jechało na odcinku od sanktuarium w Czatachowej do Trzebniowa - sporo z górki, dużo zakrętów i ten rytm jazdy w który udało się wpaść. Na zjeździe właśnie na tamtym odcinku, który potem wchodzi w kąt prawie prosty odczułem wrażenie, że jadę po prostu w ciemny las. Może nie jechało się w pełni jak chciałem (trochę może zbyt nerwowo, wkurzyło też trochę radio czy pewne myśli), ale udało się rozerwać i przeżyć coś nowego. Powrót o 21:45 spod parkingu przy Ostrężniku. Trasa taka jak zaplanowałem: Ostrężnik, Złoty Potok, Janów, Piasek, Zrębice, Przymiłowice, Olsztyn i Częstochowa. Na odcinku od Ostrężnika do Janowa (przez DW793) jechało się najlepiej. Poczułem atmosferę jazdy w całkowitych ciemnościach z bardzo dobrym światłem. Udało się na tym odcinku zrobić średnią prawie 28km/h. Potem od Janowa do Przymiłowic nieco odczułem jakieś górki, a od Przymiłowic do Olsztyna już swobodnie. Co raz to bliżej domu. W Olsztynie wbijam na krajówkę, którą docieram już do Częstochowy. Po drodze jeszcze była rowerostrada. Wracam przez Stare Błeszno, Boh. Katynia, Al. Niepodległości i PKP. Średnia na trasie powrotu wyniosła 25km/h. Konkretne prędkości, choć spadłoby nieznacznie niżej 25km/h, gdyby nie światła które podpasowały w Częstochowie. Z Dworca PKP jeszcze przejechałem się Alejami do Placu Daszyńskiego i z powrotem do Pl. Biegańskiego, a następnie przez Sobieskiego, św. Kazimierza, św. Barbary, Zacisze, Piastowską i Sabinowską. Zahaczyłem jeszcze o wiadukt na M. Cassino. Sił już pod koniec trochę mniej. Udało się dziś zrobić setkę złożoną z dwóch jazd. Jakoś tak nie czułem piątkowej jazdy.


  • DST 64.78km
  • VMAX 38.35km/h
  • Sprzęt Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

wpis

Czwartek, 6 sierpnia 2015 | Komentarze 0

i 11,6km po Krakowie
Merida - 53,18km




  • DST 69.89km
  • Czas 03:46
  • VAVG 18.55km/h
  • VMAX 38.41km/h
  • Sprzęt Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

wpis

Środa, 5 sierpnia 2015 | Komentarze 0

Wpis niedługo!


  • DST 172.59km
  • Czas 08:13
  • VAVG 21.00km/h
  • VMAX 60.91km/h
  • Sprzęt Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zawiercie

Wtorek, 4 sierpnia 2015 | Komentarze 0

Zawiercie.
Dziś do Zawiercia w celu uczestniczenia w starcie 3. etapu Tour de Pologne z Zawiercia do Katowic. Zbiórkę pod Jagiellończykami zaproponował Damian na 10-stą. Dotarłem tam sobie ul. Jagiellońską. Parę minut po ruszamy w 3-osobowym składzie: ja, Damian i Anka. Trasa do Zawiercia: Częstochowa, Jagiellończycy, Boh. Katynia, Załogi, Wrzosowa, Huta Stara B, Huta Stara A, Poczesna, Zawodzie, Kolonia Borek, Kamienica Polska, Poraj, Masłońskie DW791, Żarki Letnisko, Nowa Wieś Żarecka, Myszków, Mrzygłód, Kopaniny, Rudniki, Zawiercie. Docieramy na miejsce chwilę po 13-stej. Jedna awaria po drodze na wymianę dętki. Kolejny raz opony zawiodły, tym razem małe szkiełko, lekko ostre, ale dętkę przebiło. Dalsze kilometry już z duszą na ramieniu, albowiem łatki na takim upale średnio trzymają. Momentami się nieco ciężej jechało pod wiatr, ale tempo w miarę utrzymane. Upalnie.
W Zawierciu przygotowania do startu Tour de Pologne. Znów poczułem atmosferę jazdy między światową elitą kolarstwa, nawet udało się z niektórymi zrobić sobie zdjęcie.
Powrót z Zawiercia w okolicy 15:30. Razem z Kolegą Damiana jedziemy nieco inną drogą prowadzącą do Rudnik. Kolejne kilometry już do samej Częstochowy taką samą trasą. Kilka kilometrów ciągnąłem nasz peleton, dużo więcej z wiatrem i jakby lżej. Znów poczułem atmosferę wyścigu. Dobrze się wracało, bo trasa miała zamierzony cel. W Częstochowie wydłużamy jazdę jeszcze o Jagiellońską, M. Cassino, Śląską i Plac Biegańskiego. Tam udaje się nieco schłodzić. Po chwili przerwy odprowadzam jeszcze Damiana przez Jasnogórską i Armii Krajowej, a sam już wracam potem Dąbrowskiego, koło Placu Biegańskiego i przez Monte Cassino.
Wieczorem na rower. Aura bardzo komfortowa, bo w chwili wyjazdu wieczorem termometr pokazał mi 27 stopni C. Najpierw przez Bohaterów Monte Cassino na dworzec PKP. Potem po spotkaniu pokręcić po mieście - najpierw w okolice Placu Biegańskiego, a potem Alejami, Pl. Daszyńskiego, Warszawska, objazdem do Jana Pawła II i na asfaltowe ciągi przy węźle. Nie mogłem się zdecydować gdzie jechać, padło tam. Tam trochę jazdy spokojnymi rowerówkami, po czym w kierunku mostu na Srebrnej i przez nowy most na Mirowskiej. Powrót w dobrym tempie przez Aleje, Wolności, 1 Maja, M. Cassino i Sabinowską.


  • DST 122.70km
  • Czas 05:50
  • VAVG 21.03km/h
  • VMAX 40.47km/h
  • Sprzęt Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tour de Pologne i Olsztyn. Siedlec Duży

Poniedziałek, 3 sierpnia 2015 | Komentarze 0

Dziś wielkie wydarzenie w Częstochowie - wyścig Tour de Pologne. Po 12-stej udałem się na Plac Biegańskiego zobaczyć przygotowania do startu. Wszystko bardzo oficjalne. Udało się pooglądać szosowe rowery i poczuć klimat tej imprezy, a mijanie się z kolarzami biorącymi udział w Tour de Pologne to znakomite uczucie. W końcu o 15-stj wystartowali! Pojechałem razem z Damianem i Anką za kolarzami ulicami: Popiełuszki, Al. Jana Pawła II, Al. Kościuszki, Al. Wolności, Al. Niepodległości, Powstańców Śląskich, Wojska Polskiego, Estakadą, DK1 i dalej już w ruchu samochodowym przez Boh. Katynia, Długą, Bugajską, rowerostradę, główną i do Olsztyna. Spore wydarzenie, sporo ludzi obserwujących wyścig szczególnie w Alei Wolności. Pamiętam tylko jak mknąłem szybko przez Centrum a obok Nas przejeżdżały auta serwisowe i zabezpieczające wyścig. Od Bugajskiej już samotnie z Damianem pomknęliśmy "swoim" tempem do Olsztyna by symbolicznie uczcić dzisiejszy Tour de Pologne w Częstochowie. Zjedliśmy sobie lody, po czym nawrotka i powrót do Częstochowy. Wróciliśmy z Rynku w Olsztynie przez DK46, Skrajnicę, Odrzykoń, rowerostradę, Bugajską, Stare Błeszno, Boh. Katynia, Jagiellońską, Monte Cassino, Śląska i Plac Biegańskiego. Tam wypiliśmy symbolicznego szampana, po czym powrót do domów. Wracam przez Nowowiejskiego i Monte Cassino jeszcze z zahaczeniem o dworzec PKP i spotkanie ze Znajomym. Dziś jazda w upalnej aurze.
Bliżej wieczoru do Siedlca Dużego. Po obejrzeniu transmisji dzisiejszego wyścigu w końcu zebrałem się przed 19-stą. Trasa standardowa by dotrzeć sprawnie: Częstochowa, Brzeziny, Nierada, Łysiec, Rudnik Wielki, Romanów, DK1, Siedlec Mały i Siedlec Duży. Jazda fenomen! Średnia na całości wyszła powyżej 27km/h, a do momentu Rudnika Wielkiego powyżej 26km/h. Wczułem się chyba w atmosferę dzisiejszego wyścigu i to tempo. Do tego sił dziś było sporo jak i motywacji do jazdy! Tak bardzo nie chciało się zjeżdżać w piaszczysto-kamienistą drogę przez las, że niezbyt chcąc wybrałem wariant krajówki i asfaltowego pobocza. Nawet nie odczułem ruchu tirów i tranzytowej trasy a szybko przemknąłem przez trasę. Alternatywy żadnej nie ma. Przyjechałem w niecałą godzinę taki dystans jaki robię w trochę ponad, z nawiązką jeszcze kilku kilometrów.
Powrót już w zmroku o 21:30. Tym razem też utrzymałem tempo i znów jazda dała sporą radość. Temperatura wieczorem rewelacyjna, tak więc w samej rowerowej koszulce i odblaskowej by być na trasie widocznym. Znów wybrałem asfalt, tylko, że tym razem z górki i z odbiciem w boczną, ale za to szeroką drogę w Romanowie. Trasa dokładnie wyglądała tak: Siedlec Duży, Siedlec Mały, DK1, Romanów, Rudnik Wielki, Rudnik Mały, Starcza, Łysiec, Nierada, Sobuczyna, Brzeziny i Częstochowa. Wydłużyłem jazdę o M. Cassino i dworzec PKP. Stamtąd już tylko odebrać pizzę na Śląskiej i powrót do domu Nowowiejskiego i Monte Cassino. Powrót po 23-ciej. Bardzo udany rowerowo dzień! A perspektywa upalnych dni naprawdę sprzyja :)




  • DST 126.43km
  • Sprzęt Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wpis niedługo

Niedziela, 2 sierpnia 2015 | Komentarze 0

Wp


  • Sprzęt Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Asfaltowo

Niedziela, 2 sierpnia 2015 | Komentarze 0

Dziś jazdę zaproponował mi Janusz. Pojechaliśmy się przejechać po okolicznych i nieco dalszych asfaltach. Po 15-stej ruszamy Jagiellońską, potem już Aleją Pokoju, Kucelin, Guardian, obok oczyszczalni, Odrzykoń, Skrajnica, Olsztyn, asfaltem obok Sokolich Gór, Biskupice, Zrębice, Przymiłowice, Olsztyn, Turów, Bukowno, Małusy Wielkie, Małusy Małe, Brzyszów, Srocko, Częstochowa Brzyszowska, Legionów, Faradaya, Aleje, Pl. Biegańskiego i Monte Cassino. Na samym końcu odprowadziłem jeszcze Janusza na Zacisze i wróciłem do domu. Sama jazda asfaltowa dała dużo przyjemności z jazdy. Planowałem na początku okolice Ostrężnika, jednak plan się nieco zmodyfikował. I tak było konkretnie. Podjazd w Biskupicach już mam wrażenie, że tak bardzo nie męczy... ostatnio już któryś raz go pokonuje. W okolicy Małus jakieś dobijające zmęczenie mnie złapało, reszta trasy z dobrym samopoczuciem. Tempo średnie jak było w zamiarze. Temperatura bardzo komfortowa, choć jak dla mnie mogłoby być więcej Słońca. Udało się nam w końcu przejechać i pogadać:)
Po powrocie zgrałem Januszowi zdjęcia z wyjazdów i przejechaliśmy jeszcze kilometr razem. Później już samotnie przez Zacisze, Przestrzenną, Główną, Jadwigi i do Parku Lisiniec. Tam okrążenie zbiorników. Dzień się skraca, ale jeszcze czuć lato. Powrót z Parku Lisiniec przez Barbary, Augustyna, Kopernika, Pl. Biegańskiego i potem już ciągami rowerowymi na M. Cassino.
Po 21:30 na rower na dworzec PKP. Tym razem do Znajomych, szybko asfaltem przez Monte Cassino. Po spotkaniu o 22:25 pojeździłem jeszcze trochę po mieście. Najpierw przez Aleje do Pl. Daszyńskiego i Alejami NMP do Pl. Biegańskiego. Tam już tir wjeżdżał ze sprzętem na jutrzejszy Tour de Pologne. Potem postanowiłem przejechać się trasami jutrzejszego wyścigu, czyli III Aleją, Popiełuszki, Szajnowicza-Iwanowa, Dekabrystów, wzdłuż tramwaju, Powstańców Śląskich, DK1 i potem już odbiłem z trasy jutrzejszego wyścigu w Jagiellońską, Al. 11 Listopada, Boh. Katynia, Jesienna, Orkana, Jagiellońska. Naprawdę dobrze się jechało późnym wieczorem. Czuć było asfaltową sprawną jazdę i w pełni byłem wypoczęty. Powrót po 23-ciej. I tym sposobem wpadła znów setka, złożona z kilku jazd.
Do dystansu doliczam również dwa wyjazdy na Demie do sklepów na Stradomiu na ul. Sabinowskiej.