Fb: Rowerowa strona Mateusza Ordy

Rok 2021 button stats bikestats.pl

WYCIECZKI 2021
42. 01.11 Nowa Brzeźnica - Kleszczów - Wola Wiewiecka S
41. 03.10 Warszawa
40. 02.10 Opole - Brzeg
39. 27.09 Kędzierzyn-Koźle - Racibórz
38. 25.09 Kluczbork - Opole
37. 08.09 Częstochowa - Zawiercie
36. 22.08 Gliwice - Góra św. Anny - Częstochowa
35. 14.08 Łeba - Koszalin
34. 12.08 Kamień Pomorski - Szczecin
33. 09.08 Niechorze - Gryfice - Płoty - Resko - Niechorze
32. 07.08 Niechorze - Koszalin
31. 05.08 Niechorze - Świnoujście
30. 04.08 Szczecin - Siekierki (most) - Godków
29. 02.08 Niechorze - Mielno - Kołobrzeg
28. 25.07 Częstochowa - Kłobuck - Poraj - Rudniki - Częstochowa
27. 22.07 Nysa - Opole - Częstochowa
26. 21.07 Paczków - Kłodzko - Nysa
25. 19.07 Kluczbork - Częstochowa
24. 16.07 Dobryszyce - Kleszczów - Częstochowa
23. 15.07 Dąbrowa Górnicza - Sosnowiec - Dąbrowa Górnicza
22. 13.07 Częstochowa - Ostrów Wielkopolski
21. 11.07 Zawiercie - Koniecpol
20. 10.07 Częstochowa - Kielce
19. 06.07 Częstochowa - Łódź
18. 04.07 Dąbrowa Górnicza - Kraków
17. 02.07 Częstochowa - Chałupki
16. 30.06 Częstochowa - Mzurów - Trzebniów - Częstochowa S
15. 28.06 Częstochowa - Przedbórz - Radomsko S
14. 21.06 Piotrków Trybunalski - Kleszczów - Radomsko
13. 20.06 Częstochowa - Irządze - Lelów - Częstochowa S
12. 19.06 Częstochowa - Opole
11. 17.06 Zawiercie - Giebło - Częstochowa S
10. 15.06 Częstochowa - Piotrków Trybunalski
9. 09.06 Częstochowa - Katowice
8. 06.06 Lubliniec - Olesno - Praszka - Częstochowa
7. 05.06 Tarnowskie Góry - Toszek - Herby
6. 31.05 Wrocław
5. 30.05 Wrocław - Brzeg
4. 29.05 Zielona Góra - Wrocław
3. 15.05 Częstochowa - Przyrów - Częstochowa
2. 09.05 Zawiercie - Częstochowa
1. 01.05 Częstochowa - Żłobnica - Kleszczów - Wola Wiewiecka


Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi matiz17 z miasta Częstochowa. Mam przejechane 226704.89 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 19.38 km/h.
Jeżdżę, bo lubię, sprawia mi to przyjemność. Na drugim miejscu jest: statystyka, czego dowodem jest brak wiedzy o przekroczonych barierach rowerowych typu 10.000km w danym roku, czy brak wiedzy o ilości gmin, przez które przejechałem (na razie). W 2013 roku zacząłem jeździć poza granicami miasta. Z czasem wyprawy stawały się co raz dalsze i niekiedy kilkudniowe. W 2015 roku zmieniłem podstawowy rower na Meridę przystosowaną głównie (ale nie tylko) do asfaltowych tras. Jeżdżę dalej i w 2017 roku z pewnością odwiedzę wiele nowych miejsc, a także powrócę do tych już znanych. W większości jeżdżę sam, ale niejednokrotnie wyjeżdżałem na większe trasy ze Znajomymi, a czasem nawet w większej grupie. Rower jest przede wszystkim dla mnie najlepszą formą transportu. Przez cały rok, w każdych warunkach pokonuje spore ilości kilometrów. Oprócz tego jest najlepszym sposobem na spędzanie wolnego czasu, a także dbanie o zdrowy tryb życia. Więcej o mnie.


Rok 2025 button stats bikestats.pl
Rok 2024 button stats bikestats.pl
Rok 2023 button stats bikestats.pl
Rok 2022 button stats bikestats.pl Rok 2021 button stats bikestats.pl Rok 2020 button stats bikestats.pl Rok 2019 button stats bikestats.pl Rok 2018 button stats bikestats.pl Sezon 2017 button stats bikestats.pl Sezon 2016 button stats bikestats.pl Sezon 2015 button stats bikestats.pl Sezon 2014 button stats bikestats.pl Sezon 2013 button stats bikestats.pl

REKORDY ROWEROWE

Max. dystans dzienny:
brak

Max. dystans roczny:
2016

Max. dystans miesięczny:
lipiec 2015

Max. prędkość na rowerze:
brak

Min. 300km na dzień:
2 razy

Min. 200km na dzień:
brak

Min. 150km na dzień:
brak

Min. 100km na dzień:
brak

Największy dystans solo:
brak

Najdłuższa czasowo jazda:
brak

Max. temperatura w czasie jazdy:
brak

Min. temperatura w czasie jazdy:
brak

Województwa odwiedzone na rowerze:
śląskie, małopolskie, łódzkie, opolskie, świętokrzyskie, zachodniopomorskie, dolnośląskie, wielkopolskie, pomorskie

Kraje odwiedzone na rowerze:
Polska, Niemcy



MOJE WYCIECZKI

-----Sezon 2020-----
1. Częstochowa - Kleszczów - Wola Wiewiecka


Wycieczki 2018 (min. 100km)
53. Częstochowa - Łódź GC
19. Piotrków Tryb. - Łódź - Częstochowa GC

Wycieczki 2017
20. 11.06 Wieluń
19. 09.06 Krzepice
18. 04.06 Tarnowskie Góry - Częstochowa przez Kielczę, Tworóg
17. 03.06 Tarnowskie Góry - Częstochowa (Chechło-Nakło, Zielona)
16. 02.06 Północne rubieże
15. 01.06 Zamek Bobolice
14. 28.05 Powiat gliwicki
13. 27.05 Bobolice
12. 21.05 Tarnowskie Góry - Częstochowa
11. 19.05 Kleszczów i Góra Kamieńsk
10. 14.05 Tarnowskie Góry - Częstochowa
9. 06.05 Górny Śląsk i Zagłębie
8. 01.05 Księstwo Siewierskie
7. 29.04 Wojaże po lublinieckim
6. 01.04 Mirów i Bobolice
5. 18.02 Dąbrowa Górnicza - Częstochowa
4. 08.01 Gdynia(100km)
3. 07.01 Gdańsk (80km)
2. 06.01 Gdynia (60km)
1. 05.01 Gdańsk (50km)

Wycieczki 2016
60. Kraków (90 km)
59. Kleszczów (150 km)
58. Kraków - Częstochowa (170 km)
57. Kleszczów (150 km)
56. Kraków - Częstochowa (180 km)
55. Ziemia toszecko-gliwicka (220 km)
54. Częstochowa - Katowice - Częstochowa (200 km)
53. Kleszczów (140 km)
52. Częstochowa - Kraków - Częstochowa (300 km)
51. Żywiec - Częstochowa (180 km)
50. Kleszczów i Kraków (160 km)
49. Kraków - Częstochowa (210km)
48. Kleszczów i Góra Kamieńsk (190km)
47. Kraków - Częstochowa (230km)
46. Brzegi - Częstochowa (130km)
45. Chęciny i Kielce (100km)
44. Pińczów, Chęciny, Kielce (150km)
43. Częstochowa - Brzegi (170km)
42. 16.08 Ustronie Morskie (110km)
41. 14.08 Świnoujście, Bansin (150km)
40. 13.08 Kołobrzeg, Gąski (160km)
39. Wrocław - Częstochowa (210km)
38. Opole - Wrocław (180km)
37. 02.08 Złoty Potok, Bobolice (120km)
36. Kraków - Częstochowa (250km)
35. Multi Orbita 2016 (330km)
34. Bobolice (100km)
33. Próbna Orbita 2016 (130km)
32. Tarnowskie Góry (120km)
31. 06.07 Przed Orbitą (100km)
30. Kleszczów (100km)
29. Jędrzejów (210km)
28. 01.07 Żarki (100km)
27. Łódź - Częstochowa(200km)
26. Tworóg(120km)
25. Dobrodzień (130km)
24. Toszek (150km)
23. Kleszczów II (170km)
22. Kraków - Częstochowa (190km)
21. Kraków (190km)
20. Kraków i Tyniec (140km)
19. Częstochowa - Kraków (220km)
18. 05.06 Bobolice (100km)
17. 04.06 Tarnowskie Góry (130km)
16. 01.06 Bobolice (110km)
15. Kłobuck i Krzepice (100km)
14. Bobolice (100km)
13. Górny Śląsk - Zagłębie (180km)
12. Kleszczów (170km)
11. Bobolice (100km)
10. Jeleniak Mikuliny, Kalety (110km)
9. Dróżki asfaltowe (100km)
8. Dróżki asfaltowe (100km)
7. Mirów i Bobolice (100km)
6. Księstwo Siewierskie (100km)
5. Radomsko (100km)
4. Bobolice (120km)
3. Bobolice (110km)
2. Gliwice - Częstochowa (110km)
1. Ostrężnik (100km)
Statystyka wycieczek 2016
Wszystkie trasy pozamiejskie

Wycieczki 2015
41. 24.10 Po Krakowie (130km)
40. 05.10 Działoszyn, Pajęczno, Radomsko (140km)
39. 04.10 Częstochowa - Kraków (150km)
38. 02.10 Mirów i Bobolice (100km)
37. 17.09 Kleszczów (200km)
36. 16.09 Gidle (120km)
35. 14.09 Katowice Zagłębie (180km)
34. 13.09 Asfaltowe drogi rowerowe (120km)
33. 29.08 Kraków - Częstochowa (180km)
32. 27.08 Brzegi - Częstochowa (140km)
31. 26.08 Częstochowa - Brzegi (140km)
30. 23.08 Częstochowa - Tarnowskie Góry - Częstochowa (120km)
29. 19.08 Częstochowa - Szczekociny - Częstochowa (120km)
28. 16.08 Uckeritz (60km)
27. 14.08 Uckeritz (70km)
26. 13.08 Zinnowitz (80km)
25. 12.08 Karsibór (60km)
24. 10.08 Międzyzdroje, Wisełka (90km)
23. 07.08 Dróżki rowerowe i Żarki (95km)
22. 04.08 Zawiercie TdP (130km)
21. 31.07 Wolbrom (180km)
20. 25/26.07 Mini Orbita
19. 24.07 Tour de Częstochowa (80km)
18. 21.07 Częstochowa - Kraków (180km)
17. 20.07 Mirów i Bobolice (100km)
16. 18.07 Próbna Mini Orbita (120km)
15. 16.07 Ogrodzieniec (160km)
14. 12.07 Asfaltowe drogi rowerowe i Żarki (130km)
13. 11.07 Koszęcin, Kalety (100km)
13. 04.07 Po Krakowie (95km)
12. 03.07 Kleszczów (130km)
11. 01.07 Radłów, Panki (130km)
10. 14.06 Bobolice, Niegowa, Lelów (120km)
9. 05.06 Przyrów, Lelów (130km)
8. 03.06 Częstochowa - Katowice - Częstochowa (180km)
7. 29.05 Krzepice (100km)
6. 25.05 Lubliniec (110km)
5. 16.05 Asfaltowe drogi rowerowe (120km)
4. 12.04 Częstochowa - Kraków (160km)
3. 11.04 Siewierz (85+25km)
2. 21.03 Bobolice (115km)
1. 03.01 Bobolice (110km)

Wycieczki 2014
19. 11.11 Koszęcin
18. 31.10 Mirów i Bobolice
17. 18.09 Kalety i Zalew Zielona
16. 05.09 Ogrodzieniec
15. 31.08 Brzegi - Częstochowa
14. 30.08 Chęciny i Kielce
13. 29.08 Chęciny i Kielce
12. 28.08 Chęciny
11. 27.08 Częstochowa - Brzegi
10. 10.08 Bobolice
9. 28.07 Kołobrzeg
8. 24.07 Międzywodzie
7. 19/20.07 Decathlon Orbita
6. 16.07 Mirów i Bobolice
5. 29.06 Częstochowa - Kraków
4. 23.06 Szczekociny
3. 19.06 Tarnowskie Góry
2. 26.04 Mirów i Bobolice
1. 06.04 Częstochowa - Kraków (150km)

Wycieczki 2013
1. 29.12 Góra Zborów
1. 13.09 Częstochowa - Kraków
1. 15.07 Mirów i Bobolice






Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2015

Dystans całkowity:2133.53 km (w terenie 34.00 km; 1.59%)
Czas w ruchu:93:50
Średnia prędkość:19.22 km/h
Maksymalna prędkość:56.30 km/h
Liczba aktywności:31
Średnio na aktywność:68.82 km i 3h 36m
Więcej statystyk
  • DST 41.18km
  • Czas 02:18
  • VAVG 17.90km/h
  • VMAX 34.07km/h
  • Sprzęt Toskana
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uczelnia. Wieczornie: Brzeziny i Błeszno.

Środa, 11 marca 2015 | Komentarze 0

Rano na uczelnię w lekkim deszczu - przez M. Cassino i wzdłuż tramwaju. Bardzo ociężale i raczej wolniej. W czasie zajęć przejazd dwukrotny z budynku do budynku przez Dekabrystów. Powrót: Dekabrystów - Dąbrowskiego - koło Pl. Biegańskiego i przez Monte Cassino. Wilgotno i pochmurno, przynajmniej nie żałowałem dnia.
Po 15:30 w kierunku Brzezin Nowych, do których dotarłem bardzo sprawnie. Jazda z wiatrem bardzo przyjemna - przez Sabinowską i Żyzną. Po 18:30 już po zmroku z Brzezin Nowych na Błeszno - przez Brzeziny Kolonię, Korkową, Wypalanki, Grzybowską, Jesienną i Bohaterów Katynia. W wilgotnej aurze, ale znośnie.
Powrót do domu przez Jesienną, Orkana, Jagiellońską.
Późnym wieczorem jeszcze na przekąskę na Raków - w obie strony przez Jagiellońską.
Cały dzień na Toskanie.


  • DST 50.58km
  • Czas 02:53
  • VAVG 17.54km/h
  • VMAX 42.53km/h
  • Sprzęt Toskana
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uczelnia. Wieczorem: Lisiniec i Błeszno

Wtorek, 10 marca 2015 | Komentarze 0

Po 11-stej w kierunku uczelni. Aura bardzo zachęcała do jazdy, tak więc pojechałem przez Zacisze, św. Barbary, przez Park Lisiniec, Parkitkę i na Dąbrowskiego. Aż nie chciało się iść na uczelnię.
W przerwie między zajęciami trochę jazdy między budynkami momentami w pośpiesznym tempie najkrótszą możliwą drogą.
Po zajęciach powrót wzdłuż tramwaju na dworzec PKP, stamtąd przez Monte Cassino do domu. Jazda dziś we wiosennych warunków, jednak nastrój nieco wnerwiał. Oprócz pewnych spraw może i też dlatego, że nie dane było dziś pojeździć. Czasem tak bywa. Trochę też wkurzył licznik, który pomimo braku wilgoci w powietrzu w pewnym momencie się zaciął.
Po 16-stej w kierunku Lisińca jeszcze w słonecznej aurze - przez drogi rowerowe na Monte Cassino, Sobieskiego, Pułaskiego, koło Rynku Wieluńskiego, św. Rocha i Wręczycką. Spokojnie, ale sprawnie.
Z Lisińca na Błeszno - przez Wręczycką, św. Rocha, koło Rynku Wieluńskiego, Popiełuszki, Pułaskiego, Aleję Niepodległości i do Bohaterów Katynia. Tym razem po zmroku, bardzo sprawnie ze średnią powyżej 21km/h, a od Lisińca do parków pod Jasną Górą z ponad 24km/h średnią.
Z Błeszna powrót do domu przez Jesienną, Orkana i Jagiellońską. Wieczorem chłodno. Nie zabrałem na wieczorne kursy kasku, jakoś tak nieswojo tak jeździć jezdniami. Powrót do domu na okolice 22-giej.


  • DST 100.00km
  • Sprzęt Toskana
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rędziny i Olsztyn

Poniedziałek, 9 marca 2015 | Komentarze 0

Rano na uczelnię okrężnie przez M. Cassino, wzdłuż tramwaju, Alejami, przez asfaltowe drogi w Alei Jana Pawła II koło węzła i na uczelnię. Trochę porannej jazdy w Słońcu.
Po zajęciach w kierunku Centrum obok Placu Biegańskiego. Następnie przez ścieżkę na Dekabrystów do Warszawskiej i znów Aleją Jana Pawła II do węzła. Powrót przez Warszawską, na której wjeżdżam na zamknięty odcinek drogi. Budowy.. od wiaduktu już przejezdnie, czasem po jednej nitce, czasem wahadłowo. Przy okazji spróbowałem zobaczyć czy coś powstało dla rowerów, jeszcze trzeba poczekać. Dobrze się jechało, więc dociągnąłem do granicy miasta, a następnie Rędziny. Dojechałem najpierw do Kościoła, później zjazd z prędkością 54,1km/h i w ul. Nową. Po paru chwilach w drogę powrotną. Cały czas w Słońcu. Powrót drogą krajową 91 z objazdem przez Wały Dwernickiego i Dekabrystów. Przez pewien moment miałem wrażenie zjeżdżając z wiaduktu, że wjadę na trasę, jednak wyjechałem na Wały Dwernickiego. Następnie już wzdłuż tramwaju i na dworzec PKP.
Następnie wzdłuż tramwaju na chwilę na Politechnikę i powrót w kierunku Alej, gdzie spotkanie. W nieco zepsutym nastroju wykręciłem kilka kilometrów po Centrum i w okolicach Dworca. Nie obyło się bez niepotrzebnych nerwów.
Powrót z dworca PKP najprościej przez Sobieskiego i Monte Cassino.
Trochę zastanawiałem się czy wyjechać uspokoić nieco nastrój. Zmiana roweru na Toskanę. Przed 15-stą do Olsztyna, jeszcze w Słońcu i mimo, że w czasie drogi było go nieco mniej i momentami też zrobiło się chłodniej, to przyjemnie. Dojechałem przez Jagiellońską, wzdłuż DK1, Bugajską, rowerostradą, Odrzykoń, kawałek obok Os. pod W. Górą i przez Dk46 na Rynek. Postanowiłem podjechać nieco pod Zamek. Tam spotykam Parkera, gdzie krótka pogaducha i powrót do domu - przez Kusięta, koło Guardiana i od ul. Rejtana się rozłączamy. Przyjemna jazda w towarzystwie, dzięki za przejażdżkę! Jednak na powrocie nieco zmęczenie się obudziło.
O 18-stej w kierunku Błeszna - przez Jagiellońską, Orkana i ciągi pieszo-rowerowe wzdłuż tramwaju na Błeszno. Powrót przez Boh. Katynia, wzdłuż tramwaju, Orkana, Jagiellońską, M. Cassino, Sobieskiego i na dworzec PKP. Tam krótkie spotkanie ze Znajomym i powrót do domu przez M. Cassino. Pomimo zmęczenia sprawnie i dobrze się jechało wieczorem, w lekkim chłodzie, ale w pełnych warunkach komfortu termicznego. Powrót na 20:40.
I tym sposobem złożyła się setka, zupełnie nieplanowana, skutkiem była wyprawa do Rędzin, do Olsztyna i sporo jazdy po mieście.

Dema - 57,277km (3:03:18)
Toskana -
DYSTANS PRZYBLIŻONY




  • DST 102.86km
  • Czas 05:20
  • VAVG 19.29km/h
  • VMAX 43.96km/h
  • Sprzęt Toskana
  • Aktywność Jazda na rowerze

Olsztyn - Zaborze - Przybynów - Poraj - Siedlec Duży - Kamienica Polska - Poczesna

Niedziela, 8 marca 2015 | Komentarze 0

Świetny dzień. Słońca dziś sporo, jazdy też ogrom. W powietrzu dziś było czuć wiosnę. Temperatury w dzień w okolicy 12-14 stopni C. Dało się odczuć komfort i radość z jazdy. Zaplanowałem sobie trasę do Poraja na umówione spotkanie. Skoro był czas, tak więc okrężnie. Najpierw przez Monte Cassino, Aleję Wolności, Aleje, Mirowską, Faradaya, Legionów, w końcu asfaltowe ścieżki koło huty: Koksownia, Berger i tereny podmiejskie - przez Srocko, Brzyszów i Kusięta docieram do Olsztyna. Po drodze mijam sporo rowerzystów, głównie szosowców. Nic dziwnego, pełne Słońce i taki dzień zachęca do jazdy. Chwila w Olsztynie (jeszcze na chwilę pod Zamek, ale od drugiej strony) i dalej asfaltem: Olsztyn - Biskupice - Biskupice Nowe - Zaborze - Przybynów - Ostrów - Masłońskie - Poraj. Trochę górek po drodze, ale udaje się wszystkie pokonać bez problemu. Od Biskupic Nowych do Przybynowa drugi raz w życiu tym wariantem, który przypadł mi do gustu, chociaż sporych V-maxów nie osiągnąłem - miejscami podziurawiony asfalt nie pozwolił na prędkości, a miejscami po prostu nie było jak się rozpędzić dostatecznie szybko. Jednak bardzo udana jazda. Momentami nieco wolniej z powodu kilku zdjęć, odbiłem też z drogi dosłownie kawałek na leśną dróżkę, a właściwie to kawałek dróżki i piach, tak dla odskoczni. Oprócz tego cały czas asfaltem w miarę sprawnym tempie. Od Przybynowa do Masłońskich stopniowo z górki i kawałek DW791 nad Zalew w Poraju. Jadąc drogą wojewódzką tuż przed zalewem poczułem, że coś mało powietrza w tylnym kole. I okazało się, że jednak schodzi... nie na tyle szybko by nie dopompować. Przejechałem jeszcze się falochronem w Poraju obok mieniącej się w Słońcu wody i przez Jastrząb (o dziwo tutaj maksymalna dziś prędkość), ul. Jasną, znów kawałek drogą wojewódzką (po drodze jeszcze załatwienie sprawy) i zalew w Poraju. Tam na plażę zrobić kilka zdjęć, a następnie spotkanie i miły spacer przy wodzie. Naprawdę świetnie!
Z Poraja do Siedlca Dużego asfaltowym standardem przez Gęzyn i Koziegłowy (ul. Rosochacz). Jazda przy Zachodzie Słońca, w bardzo dobrym tempie. Po 17-stej wyjazd z Poraja, kwadrans przed 18-stą na miejscu.
Powrót w Siedlcu Dużego po 21-wszej w bardzo przyjemnych warunkach termicznych. Dawno podczas wieczornej jazdy nie odczułem takiego komfortu, do tego spora lekkość jazdy sprawiająca przyjemność. Jedynie w Poczesnej zrobiło się zimniej, do minimum 1,3 stopnia C (przy czym całą drogę: 5-6 st. C). Powrót przez: Siedlec Mały, lasem, Rudnik Wielki, Romanów, Kamienica Polska, Kolonia Borek, Zawodzie, Korwinów, Słowik, Fabryczna, wzdłuż DK1, Rakowska, Boh. Katynia i Raków. W mieście jeszcze pętelka wzdłuż tramwaju i powrót przez Monte Cassino dla przebicia setki. Jazda swobodna, z prędkością średnią w okolicy 19km/h, jednak z przygodą. Przed wyjazdem dopompowałem powietrza. Dało spokojnie radę jechać, jedynie w Kamienicy Polskiej przystanek na pompowanie. I jechałem... do momentu Częstochowy. Zjechałem na zatoczkę autobusową "Fabryczna" przy DK1, zatrzymałem się i próbuję odjechać. W tyle flak... Nie było rady, trzeba robić. W miarę sprawnie uwinąłem się ze zmianą dętki, dobrze też, że w takim miejscu, a nie w lesie, czy dalej od domu. Okazało się, że powodem było najprawdopodobniej zużycie dętki.. odkleił się wentyl. Nie było rady, tak się zdarza. Powrót do domu na równą północ.
Dzisiejsza setka pokonana w warunkach prawie wiosennych, tak jakby nie odczułem jej prawie w ogóle. Dużo przyjemności z jazdy, która była jazdą bez nagonki, bez zbytniego nadganiania, jednak z momentami bardzo sprawnej jazdy. Takiej niedzieli potrzebowałem!


Mapka z dzisiejszej jazdy


Poraj - na zbiorniku wodnym
Poraj - zalew

Przewóz kwiatka

Odbijając na chwilę z trasy
Takie dziś podjazdy były - ten nie taki zły

Na trasie do Zaborza

Na kolejnym podjeździe - przed Przybynowem

Skałki w Olsztynie I
Skałki w Olsztynie II
Na wyjeździe z miasta - ul. Legionów


  • DST 83.13km
  • Czas 04:30
  • VAVG 18.47km/h
  • VMAX 36.97km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Sprzęt Toskana
  • Aktywność Jazda na rowerze

Łojki - Blachownia - Konopiska - Dźbów. Lasek Aniołowski i Aleje

Sobota, 7 marca 2015 | Komentarze 0

Porannego Słońca nie wykorzystałem, nie było sił się zebrać. Na rower po 14-stej - przez Jagiellońską, Równoległą, Aleję Niepodległości i pod Jagiellończyków, gdzie krótkie spotkanie. Później pod KFC coś przekąsić i w kierunku domu przez Jagiellońską. Nie było jakoś sił by od razu z Rakowa ruszać gdzieś na rower, jednak była ochota by pojeździć w wolny dzień. Po paru chwilach w domu wreszcie ruszam - przez Sabinowską, Piastowską, Przestrzenną, Główną, Przejazdową, Drzewną, Łojki, Wyrazów (dk46), Starowiejska i Blachownia. Dojechałem sprawnie ze średnią 21,5km/h, jeszcze za dnia. Przejechałem się obok zalewów, a także nieco dalej w kierunku lasu. Odrobinka dawki terenowej blisko wody. W kierunku odjazdu już w lekkim zmroku. Zebrałem się i w drogę o 18-stej: Blachownia - kawałek krajówką i skręt w lewo w dw904: Aleksandria, Kopalnia, Konopiska (dw904/907), Wygoda, Dźbów (dw908), Sabinów, Stradom, M. Cassino i Centrum. Choć na początkowym odcinku niezbyt pędziłem (od Blachowni do Konopisk), to od Konopisk do granic Częstochowy z prędkościami 25-30km/h cały czas, co poprawiło średnią o ponad 2km/h, po dojeździe do Centrum wyszło 22,5km/h. Spora dawka sprawnej asfaltowej jazdy, powrót w całości też po zmroku. Tego mi było trzeba. W Centrum stwierdziłem, że jeszcze pojeżdżę: Aleja Wolności - Kościuszki - Jana Pawła II - Warszawska - Wały Dwernickiego - Fieldorfa-Nila - Pileckiego - Korytarz Północny - Lasek Aniołowski - Promenada - Armii Krajowej - Wolności - II Aleja - Nowowiejskiego - Monte Cassino. Również spora dawki sprawnej jazdy. W Lasku Aniołowskim w ciemnościach też spore prędkości. Znów jazda sprawiła dużo frajdy. Powrót na 20:15.
Późnym wieczorem jeszcze na rower. Spokojnym tempem ciągami rowerowymi na Stradomiu i ul. Nowowiejskiego do Placu Biegańskiego. Następnie przejażdżka dwukrotnie Alejami z lekkim zahaczeniem o Park Jasnogórski i ul. Kopernika, Śląską i Aleję Wolności. Taka jazda na sam koniec dnia. Powrót po 23:30.


  • DST 110.77km
  • Czas 05:31
  • VAVG 20.08km/h
  • VMAX 50.65km/h
  • Sprzęt Toskana
  • Aktywność Jazda na rowerze

Woźniki - Cynków - Koziegłowy - Siedlec Duży - Hutki - Rększowice

Piątek, 6 marca 2015 | Komentarze 0

Niezbyt wiedziałem w jaką trasę pojechać, jednak plan powstał sam. Padło by pojechać do Siedlca Dużego zrobić niespodziankę Dziewczynie. Sporo czasu do spotkania dało szansę przejechania się konkretnie okrężną trasą. Najpierw jednak przez Monte Cassino na dworzec PKP. W konkretną trasę ruszam z dworca PKP: Częstochowa - Monte Cassino - Żyzna - Brzeziny - Sobuczyna - Nierada - Łysiec - Klepaczka - Starcza - Drogobycza - Kamienica Śląska - Lubsza - Ligota Woźnicka - Woźniki - Cynków - Wojsławice - Koziegłowy - Wylągi - Siedlec Duży.
Przejechałem trasę ze średnią oscylującą blisko 20,5km/h. Od Drogobyczy do Lubszy przed ciągnikiem, który wlekł się w tempie rowerowym. W Woźnikach odbiłem na Rynek, następnie już całkiem nowymi dla mnie trasami dotarłem do Cynkowa - pow. myszkowski (wcześniej przez powiat lubliniecki). Bardzo spokojna asfaltowa droga prowadząca przez malownicze krajobrazy. Do tego przyświecało Słońce. Przejechałem Cynków i odbiłem w lewo w kierunku Wojsławic - tutaj nieco jazdy pod górę. Widoki na krajobraz z najwyżej położonego punktu trasy(?) dość ładne. Przez Wojsławice i zjazd z prędkością konkretną: 50,65km/h na nie do końca równym asfalcie. Dojeżdżam do krajowej 1 i przecinam ją jadąc w kierunku Koziegłów. Przeciąć trasę DK1 w godzinach prawie szczytowych na skrzyżowaniu tylko ze znakami STOP nie należy do najbardziej komfortowych manewrów. Na skrzyżowaniu ul. Warszawskiej i Kościuszki wypadek z udziałem samochodu osobowego i autobusu. Zatrzymuję się na chwilę zobaczyć skutki zdarzenia. Niezbyt przyjemna sytuacja. Jadę na rynek w Koziegłowach, gdzie dosłownie moment przerwy i przez Woźnicką, Warszawską docieram do skrzyżowania z DK1 - przecinam ponownie trasę i boczną drogą przez Wylągi docieram do Siedlca Dużego, gdzie pod przystanek przy trasie DK1. Tam już spotkanie z Dziewczyną.
Powrót wieczorem - znów bardzo okrężnie, jednak innymi trasami. Chęć jazdy i względnie znośne warunki do jazdy zachęciły do wykręcenia sporo kilometrów wieczorem. Tym razem taka trasa: Siedlec Duży - Siedlec Mały - przez las - Rudnik Wielki - Romanów - Zawada - Własna - Starcza - Hutki - Rększowice - Łaziec - Wąsosz - Wygoda - Dźbów - Leśna - Lakowa - Busolowa - Konwaliowa - Przestrzenna - Główna DK46 - św. Barbary - św. Augustyna - Pułaskiego - Sobieskiego - Dworzec PKP. Jazda bardzo sprawna względnie pustymi drogami. Znów udało się zażyć porządnej dawki asfaltowej jazdy, na początku z 2 kilometrami namiastki terenu. Jadąc przez Zawadę (tu też zahaczenie o Romanów dało kilka dodatkowych kilometrów) nieco rozmyślałem czy warto porywać się na tak okrężny wariant, jednak był to nawet dobry wybór. Potoczyłem się przez Starczę i kolejne kilometry przez wojewódzką 908 aż do Dźbowa. Przez Kawodrzę docieram do DK46 i w końcu pasem rowerowym, którym była chęć się dziś przejechać, a stamtąd do Centrum. Z Dworca PKP na chwilę na Kopernika do Taty, a później powrót do domu przez Monte Cassino. Wyjeździłem się i powrót kilka minut przed północą.
Udało się tego dnia przejechać setkę z lekką nadwyżką. Dość daleka trasa i trochę kilometrów nowych tras. Dobrze wykorzystany dzień.



Droga między Woźnikami a Cynkowem
Cynków - w kierunku Wojsławic i Koziegłów


  • DST 41.50km
  • Czas 02:07
  • VAVG 19.61km/h
  • VMAX 35.25km/h
  • Sprzęt Toskana
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uczelnia. Gnaszyn. Błeszno.

Czwartek, 5 marca 2015 | Komentarze 0

Przed 12-stą na uczelnię - przez Monte Cassino, Śląską, Kilińskiego i na Dąbrowskiego. Powrót o 16-stej: Dąbrowskiego - Nowowiejskiego - II Aleja - Dworzec PKP - Sobieskiego i Monte Cassino. W obie strony na Demie. Licznik coś zaczyna dogorywać, bo w pewnym momencie mi nie naliczył dystansu.
O 17-stej na Gnaszyn. Wieczorne kursy na Toskanie. Dojechałem tam optymalnie krótką drogą przez Zacisze, św. Barbary, Główną i Przejazdową (dk46). Z Gnaszyna na Błeszno jednak ze sporym, godzinnym zapasem czasowym. Dało radę urozmaicić trasę, a zapał do jazdy był ogromny. Sprawnie przejechałem trasę: Przejazdowa (dk46) - Główna - św. Barbary (dk43) - Pułaskiego - Kopernika - Nowowiejskiego - Monte Cassino - Jagiellońska - Orkana - Al. 11 Listopada - Jesienna - Rakowska - Limanowskiego - Łukasińskiego - Aleja Pokoju - Aleja Niepodległości - Źródlana - Jagiellońska - DK1 - Zesłańców Sybiru i Bohaterów Katynia. Mimo chłodnej temperatury jazda sprawiła wiele radości.
Powrót o 22-giej też okrężnie: najpierw Boh. Katynia - wzdłuż linii tramwajowej - Równoległą - Aleją Niepodległości - Aleją Pokoju - Rejtana - koło Galerii Jurajskiej - przez Aleje - Aleję Wolności - Sobieskiego - Korczaka i Monte Cassino. Też dosyć sprawnie, jednak odczułem chłód: temperatura 0 stopni C. Lekko też prószyło. Powrót przed 23-cią.


  • DST 46.80km
  • Czas 02:40
  • VAVG 17.55km/h
  • VMAX 37.80km/h
  • Sprzęt Toskana
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uczelnia. Błeszno. Wieczorówka z Brzezin przez Nieradę

Środa, 4 marca 2015 | Komentarze 0

Rano na uczelnię. Po ósmej przez Monte Cassino i wzdłuż tramwaju na Politechnikę. Między zajęciami z budynku przy Armii Krajowej do budynku na Dąbrowskiego przez ścieżkę na Dekabrystów. Powrót koło Placu Biegańskiego i zahaczeniem o dworzec PKP, następnie przez Monte Cassino. Na powrocie słonecznie, za to wietrznie.
Przed 13-stą w kierunku Błeszna przez Jagiellońską, koło C.H. Jagiellończycy i Bohaterów Katynia. Przez pewne momenty w śniegu. Kilka płatków spadło, jednak o utrzymaniu się śnieżnej aury mowy nie było. Z Błeszna na Brzeziny Nowe przez Boh. Katynia, Załogi, Wrzosową, Wrzosową - Sabinowską, Kolonię Brzeziny, Brzeziny i Brzeziny Nowe.
Powrót po 19:30. Przez myśl mi przeszła trasa do Siedlca Dużego, jednak zmęczenie i chłód wybił z głowy ten plan. Z jazdy jednak nie zrezygnowałem i przejechałem się po obrzeżach i okolicach Częstochowy, jadąc przez kilka kilometrów przez nieoświetlone drogi, za to w świetle Księżyca. Trasa: Brzeziny Nowe - Sobuczyna - Nierada (dw904) - Rększowice - Łaziec (dw908) - Wąsosz - Wygoda - Dźbów - Sabinów - Stradom. Wyszło w sumie godzina jazdy z prędkością średnią prawie 21km/h. W pewnych momentach konkretniej, w pewnych nieco wolniej czy z powodu górek czy nierównej nawierzchni, jednak sprawnie. Temperatura za miastem lekko poniżej zera, tak więc chłodno bardzo. Udało się trochę wieczorem pokręcić.


  • DST 56.77km
  • Czas 03:17
  • VAVG 17.29km/h
  • VMAX 35.57km/h
  • Sprzęt Toskana
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uczelnia. Spotkanie i wieczorna jazda.

Wtorek, 3 marca 2015 | Komentarze 0



  • DST 22.00km
  • Sprzęt Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wpis niedługo

Poniedziałek, 2 marca 2015 | Komentarze 0

Dystans przybliżony