Fb: Rowerowa strona Mateusza Ordy
Rok 2021
WYCIECZKI 2021
42. 01.11 Nowa Brzeźnica - Kleszczów - Wola Wiewiecka S
41. 03.10 Warszawa
40. 02.10 Opole - Brzeg
39. 27.09 Kędzierzyn-Koźle - Racibórz
38. 25.09 Kluczbork - Opole
37. 08.09 Częstochowa - Zawiercie
36. 22.08 Gliwice - Góra św. Anny - Częstochowa
35. 14.08 Łeba - Koszalin
34. 12.08 Kamień Pomorski - Szczecin
33. 09.08 Niechorze - Gryfice - Płoty - Resko - Niechorze
32. 07.08 Niechorze - Koszalin
31. 05.08 Niechorze - Świnoujście
30. 04.08 Szczecin - Siekierki (most) - Godków
29. 02.08 Niechorze - Mielno - Kołobrzeg
28. 25.07 Częstochowa - Kłobuck - Poraj - Rudniki - Częstochowa
27. 22.07 Nysa - Opole - Częstochowa
26. 21.07 Paczków - Kłodzko - Nysa
25. 19.07 Kluczbork - Częstochowa
24. 16.07 Dobryszyce - Kleszczów - Częstochowa
23. 15.07 Dąbrowa Górnicza - Sosnowiec - Dąbrowa Górnicza
22. 13.07 Częstochowa - Ostrów Wielkopolski
21. 11.07 Zawiercie - Koniecpol
20. 10.07 Częstochowa - Kielce
19. 06.07 Częstochowa - Łódź
18. 04.07 Dąbrowa Górnicza - Kraków
17. 02.07 Częstochowa - Chałupki
16. 30.06 Częstochowa - Mzurów - Trzebniów - Częstochowa S
15. 28.06 Częstochowa - Przedbórz - Radomsko S
14. 21.06 Piotrków Trybunalski - Kleszczów - Radomsko
13. 20.06 Częstochowa - Irządze - Lelów - Częstochowa S
12. 19.06 Częstochowa - Opole
11. 17.06 Zawiercie - Giebło - Częstochowa S
10. 15.06 Częstochowa - Piotrków Trybunalski
9. 09.06 Częstochowa - Katowice
8. 06.06 Lubliniec - Olesno - Praszka - Częstochowa
7. 05.06 Tarnowskie Góry - Toszek - Herby
6. 31.05 Wrocław
5. 30.05 Wrocław - Brzeg
4. 29.05 Zielona Góra - Wrocław
3. 15.05 Częstochowa - Przyrów - Częstochowa
2. 09.05 Zawiercie - Częstochowa
1. 01.05 Częstochowa - Żłobnica - Kleszczów - Wola Wiewiecka
Jeżdżę, bo lubię, sprawia mi to przyjemność. Na drugim miejscu jest: statystyka, czego dowodem jest brak wiedzy o przekroczonych barierach rowerowych typu 10.000km w danym roku, czy brak wiedzy o ilości gmin, przez które przejechałem (na razie). W 2013 roku zacząłem jeździć poza granicami miasta. Z czasem wyprawy stawały się co raz dalsze i niekiedy kilkudniowe. W 2015 roku zmieniłem podstawowy rower na Meridę przystosowaną głównie (ale nie tylko) do asfaltowych tras. Jeżdżę dalej i w 2017 roku z pewnością odwiedzę wiele nowych miejsc, a także powrócę do tych już znanych. W większości jeżdżę sam, ale niejednokrotnie wyjeżdżałem na większe trasy ze Znajomymi, a czasem nawet w większej grupie. Rower jest przede wszystkim dla mnie najlepszą formą transportu. Przez cały rok, w każdych warunkach pokonuje spore ilości kilometrów. Oprócz tego jest najlepszym sposobem na spędzanie wolnego czasu, a także dbanie o zdrowy tryb życia. Więcej o mnie.
Rok 2023 Rok 2022 Rok 2021 Rok 2020 Rok 2019 Rok 2018 Sezon 2017 Sezon 2016 Sezon 2015 Sezon 2014 Sezon 2013
Info
Ten blog rowerowy prowadzi matiz17 z miasta Częstochowa. Mam przejechane 222676.46 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 19.38 km/h.Jeżdżę, bo lubię, sprawia mi to przyjemność. Na drugim miejscu jest: statystyka, czego dowodem jest brak wiedzy o przekroczonych barierach rowerowych typu 10.000km w danym roku, czy brak wiedzy o ilości gmin, przez które przejechałem (na razie). W 2013 roku zacząłem jeździć poza granicami miasta. Z czasem wyprawy stawały się co raz dalsze i niekiedy kilkudniowe. W 2015 roku zmieniłem podstawowy rower na Meridę przystosowaną głównie (ale nie tylko) do asfaltowych tras. Jeżdżę dalej i w 2017 roku z pewnością odwiedzę wiele nowych miejsc, a także powrócę do tych już znanych. W większości jeżdżę sam, ale niejednokrotnie wyjeżdżałem na większe trasy ze Znajomymi, a czasem nawet w większej grupie. Rower jest przede wszystkim dla mnie najlepszą formą transportu. Przez cały rok, w każdych warunkach pokonuje spore ilości kilometrów. Oprócz tego jest najlepszym sposobem na spędzanie wolnego czasu, a także dbanie o zdrowy tryb życia. Więcej o mnie.
Rok 2023 Rok 2022 Rok 2021 Rok 2020 Rok 2019 Rok 2018 Sezon 2017 Sezon 2016 Sezon 2015 Sezon 2014 Sezon 2013
Moje rowery
REKORDY ROWEROWE
Max. dystans dzienny:
brak
Max. dystans roczny:
2016
Max. dystans miesięczny:
lipiec 2015
Max. prędkość na rowerze:
brak
Min. 300km na dzień:
2 razy
Min. 200km na dzień:
brak
Min. 150km na dzień:
brak
Min. 100km na dzień:
brak
Największy dystans solo:
brak
Najdłuższa czasowo jazda:
brak
Max. temperatura w czasie jazdy:
brak
Min. temperatura w czasie jazdy:
brak
Województwa odwiedzone na rowerze:
śląskie, małopolskie, łódzkie, opolskie, świętokrzyskie, zachodniopomorskie, dolnośląskie, wielkopolskie, pomorskie
Kraje odwiedzone na rowerze:
Polska, Niemcy
MOJE WYCIECZKI
-----Sezon 2020-----
1. Częstochowa - Kleszczów - Wola Wiewiecka
Wycieczki 2018 (min. 100km)
53. Częstochowa - Łódź GC 19. Piotrków Tryb. - Łódź - Częstochowa GC
Wycieczki 2017
20. 11.06 Wieluń 19. 09.06 Krzepice 18. 04.06 Tarnowskie Góry - Częstochowa przez Kielczę, Tworóg 17. 03.06 Tarnowskie Góry - Częstochowa (Chechło-Nakło, Zielona) 16. 02.06 Północne rubieże 15. 01.06 Zamek Bobolice 14. 28.05 Powiat gliwicki 13. 27.05 Bobolice 12. 21.05 Tarnowskie Góry - Częstochowa 11. 19.05 Kleszczów i Góra Kamieńsk 10. 14.05 Tarnowskie Góry - Częstochowa 9. 06.05 Górny Śląsk i Zagłębie 8. 01.05 Księstwo Siewierskie 7. 29.04 Wojaże po lublinieckim 6. 01.04 Mirów i Bobolice 5. 18.02 Dąbrowa Górnicza - Częstochowa 4. 08.01 Gdynia(100km) 3. 07.01 Gdańsk (80km) 2. 06.01 Gdynia (60km) 1. 05.01 Gdańsk (50km) Wycieczki 2016
60. Kraków (90 km) 59. Kleszczów (150 km) 58. Kraków - Częstochowa (170 km) 57. Kleszczów (150 km) 56. Kraków - Częstochowa (180 km) 55. Ziemia toszecko-gliwicka (220 km) 54. Częstochowa - Katowice - Częstochowa (200 km) 53. Kleszczów (140 km) 52. Częstochowa - Kraków - Częstochowa (300 km) 51. Żywiec - Częstochowa (180 km) 50. Kleszczów i Kraków (160 km) 49. Kraków - Częstochowa (210km) 48. Kleszczów i Góra Kamieńsk (190km) 47. Kraków - Częstochowa (230km) 46. Brzegi - Częstochowa (130km) 45. Chęciny i Kielce (100km) 44. Pińczów, Chęciny, Kielce (150km) 43. Częstochowa - Brzegi (170km) 42. 16.08 Ustronie Morskie (110km) 41. 14.08 Świnoujście, Bansin (150km) 40. 13.08 Kołobrzeg, Gąski (160km) 39. Wrocław - Częstochowa (210km) 38. Opole - Wrocław (180km) 37. 02.08 Złoty Potok, Bobolice (120km) 36. Kraków - Częstochowa (250km) 35. Multi Orbita 2016 (330km) 34. Bobolice (100km) 33. Próbna Orbita 2016 (130km) 32. Tarnowskie Góry (120km) 31. 06.07 Przed Orbitą (100km) 30. Kleszczów (100km) 29. Jędrzejów (210km) 28. 01.07 Żarki (100km) 27. Łódź - Częstochowa(200km) 26. Tworóg(120km) 25. Dobrodzień (130km) 24. Toszek (150km) 23. Kleszczów II (170km) 22. Kraków - Częstochowa (190km) 21. Kraków (190km) 20. Kraków i Tyniec (140km) 19. Częstochowa - Kraków (220km) 18. 05.06 Bobolice (100km) 17. 04.06 Tarnowskie Góry (130km) 16. 01.06 Bobolice (110km) 15. Kłobuck i Krzepice (100km) 14. Bobolice (100km) 13. Górny Śląsk - Zagłębie (180km) 12. Kleszczów (170km) 11. Bobolice (100km) 10. Jeleniak Mikuliny, Kalety (110km) 9. Dróżki asfaltowe (100km) 8. Dróżki asfaltowe (100km) 7. Mirów i Bobolice (100km) 6. Księstwo Siewierskie (100km) 5. Radomsko (100km) 4. Bobolice (120km) 3. Bobolice (110km) 2. Gliwice - Częstochowa (110km) 1. Ostrężnik (100km) Statystyka wycieczek 2016
Wszystkie trasy pozamiejskie
Wycieczki 2015
41. 24.10 Po Krakowie (130km) 40. 05.10 Działoszyn, Pajęczno, Radomsko (140km) 39. 04.10 Częstochowa - Kraków (150km) 38. 02.10 Mirów i Bobolice (100km) 37. 17.09 Kleszczów (200km) 36. 16.09 Gidle (120km) 35. 14.09 Katowice Zagłębie (180km) 34. 13.09 Asfaltowe drogi rowerowe (120km) 33. 29.08 Kraków - Częstochowa (180km) 32. 27.08 Brzegi - Częstochowa (140km) 31. 26.08 Częstochowa - Brzegi (140km) 30. 23.08 Częstochowa - Tarnowskie Góry - Częstochowa (120km) 29. 19.08 Częstochowa - Szczekociny - Częstochowa (120km) 28. 16.08 Uckeritz (60km) 27. 14.08 Uckeritz (70km) 26. 13.08 Zinnowitz (80km) 25. 12.08 Karsibór (60km) 24. 10.08 Międzyzdroje, Wisełka (90km) 23. 07.08 Dróżki rowerowe i Żarki (95km) 22. 04.08 Zawiercie TdP (130km) 21. 31.07 Wolbrom (180km) 20. 25/26.07 Mini Orbita 19. 24.07 Tour de Częstochowa (80km) 18. 21.07 Częstochowa - Kraków (180km) 17. 20.07 Mirów i Bobolice (100km) 16. 18.07 Próbna Mini Orbita (120km) 15. 16.07 Ogrodzieniec (160km) 14. 12.07 Asfaltowe drogi rowerowe i Żarki (130km) 13. 11.07 Koszęcin, Kalety (100km) 13. 04.07 Po Krakowie (95km) 12. 03.07 Kleszczów (130km) 11. 01.07 Radłów, Panki (130km) 10. 14.06 Bobolice, Niegowa, Lelów (120km) 9. 05.06 Przyrów, Lelów (130km) 8. 03.06 Częstochowa - Katowice - Częstochowa (180km) 7. 29.05 Krzepice (100km) 6. 25.05 Lubliniec (110km) 5. 16.05 Asfaltowe drogi rowerowe (120km) 4. 12.04 Częstochowa - Kraków (160km) 3. 11.04 Siewierz (85+25km) 2. 21.03 Bobolice (115km) 1. 03.01 Bobolice (110km) Wycieczki 2014
19. 11.11 Koszęcin 18. 31.10 Mirów i Bobolice 17. 18.09 Kalety i Zalew Zielona 16. 05.09 Ogrodzieniec 15. 31.08 Brzegi - Częstochowa 14. 30.08 Chęciny i Kielce 13. 29.08 Chęciny i Kielce 12. 28.08 Chęciny 11. 27.08 Częstochowa - Brzegi 10. 10.08 Bobolice 9. 28.07 Kołobrzeg 8. 24.07 Międzywodzie 7. 19/20.07 Decathlon Orbita 6. 16.07 Mirów i Bobolice 5. 29.06 Częstochowa - Kraków 4. 23.06 Szczekociny 3. 19.06 Tarnowskie Góry 2. 26.04 Mirów i Bobolice 1. 06.04 Częstochowa - Kraków (150km) Wycieczki 2013
1. 29.12 Góra Zborów 1. 13.09 Częstochowa - Kraków 1. 15.07 Mirów i Bobolice
Archiwum bloga
- 2024, Listopad20 - 0
- 2024, Październik31 - 0
- 2024, Wrzesień30 - 0
- 2024, Sierpień31 - 0
- 2024, Lipiec31 - 0
- 2024, Czerwiec30 - 0
- 2024, Maj31 - 0
- 2024, Kwiecień30 - 0
- 2024, Marzec31 - 0
- 2024, Luty30 - 0
- 2024, Styczeń31 - 0
- 2023, Grudzień31 - 0
- 2023, Listopad30 - 0
- 2023, Październik31 - 0
- 2023, Wrzesień31 - 0
- 2023, Sierpień31 - 0
- 2023, Lipiec31 - 0
- 2023, Czerwiec30 - 0
- 2023, Maj31 - 0
- 2023, Kwiecień31 - 0
- 2023, Marzec31 - 0
- 2023, Luty28 - 0
- 2023, Styczeń30 - 0
- 2022, Grudzień29 - 0
- 2022, Listopad30 - 0
- 2022, Październik31 - 0
- 2022, Wrzesień29 - 0
- 2022, Sierpień31 - 0
- 2022, Lipiec31 - 0
- 2022, Czerwiec31 - 0
- 2022, Maj31 - 0
- 2022, Kwiecień30 - 0
- 2022, Marzec31 - 0
- 2022, Luty23 - 0
- 2022, Styczeń30 - 0
- 2021, Grudzień30 - 0
- 2021, Listopad30 - 0
- 2021, Październik31 - 0
- 2021, Wrzesień30 - 0
- 2021, Sierpień30 - 0
- 2021, Lipiec31 - 0
- 2021, Czerwiec30 - 0
- 2021, Maj30 - 0
- 2021, Kwiecień26 - 0
- 2021, Marzec29 - 0
- 2021, Luty23 - 0
- 2021, Styczeń26 - 0
- 2020, Grudzień21 - 0
- 2020, Październik5 - 0
- 2020, Wrzesień4 - 0
- 2020, Sierpień2 - 0
- 2020, Lipiec25 - 0
- 2020, Czerwiec30 - 1
- 2020, Maj31 - 0
- 2020, Kwiecień27 - 4
- 2020, Marzec30 - 0
- 2020, Luty27 - 0
- 2020, Styczeń30 - 0
- 2019, Lipiec1 - 0
- 2019, Czerwiec3 - 0
- 2018, Listopad12 - 0
- 2018, Październik2 - 0
- 2018, Wrzesień1 - 0
- 2018, Lipiec2 - 0
- 2018, Kwiecień1 - 0
- 2018, Marzec4 - 0
- 2018, Luty9 - 0
- 2018, Styczeń1 - 0
- 2017, Grudzień31 - 0
- 2017, Listopad30 - 0
- 2017, Październik31 - 0
- 2017, Wrzesień30 - 0
- 2017, Sierpień30 - 2
- 2017, Lipiec32 - 0
- 2017, Czerwiec30 - 0
- 2017, Maj31 - 2
- 2017, Kwiecień30 - 0
- 2017, Marzec31 - 0
- 2017, Luty28 - 0
- 2017, Styczeń31 - 0
- 2016, Grudzień32 - 1
- 2016, Listopad30 - 2
- 2016, Październik31 - 0
- 2016, Wrzesień30 - 0
- 2016, Sierpień31 - 1
- 2016, Lipiec31 - 0
- 2016, Czerwiec31 - 12
- 2016, Maj31 - 1
- 2016, Kwiecień30 - 0
- 2016, Marzec31 - 2
- 2016, Luty29 - 3
- 2016, Styczeń31 - 2
- 2015, Grudzień31 - 3
- 2015, Listopad30 - 0
- 2015, Październik26 - 2
- 2015, Wrzesień30 - 0
- 2015, Sierpień31 - 0
- 2015, Lipiec33 - 3
- 2015, Czerwiec30 - 0
- 2015, Maj31 - 1
- 2015, Kwiecień30 - 2
- 2015, Marzec31 - 2
- 2015, Luty28 - 7
- 2015, Styczeń31 - 3
- 2014, Grudzień32 - 7
- 2014, Listopad30 - 13
- 2014, Październik31 - 7
- 2014, Wrzesień30 - 4
- 2014, Sierpień31 - 3
- 2014, Lipiec32 - 16
- 2014, Czerwiec30 - 3
- 2014, Maj32 - 1
- 2014, Kwiecień30 - 8
- 2014, Marzec31 - 5
- 2014, Luty28 - 1
- 2014, Styczeń31 - 14
- 2013, Grudzień31 - 26
- 2013, Listopad30 - 3
- 2013, Październik31 - 3
- 2013, Wrzesień30 - 14
- 2013, Sierpień31 - 1
- 2013, Lipiec31 - 2
- 2013, Czerwiec29 - 0
- 2013, Maj30 - 0
- 2013, Kwiecień30 - 0
- 2013, Marzec4 - 2
- 2013, Luty3 - 0
- 2013, Styczeń10 - 0
- DST 170.39km
- Czas 09:23
- VAVG 18.16km/h
- VMAX 53.78km/h
- Temperatura 8.0°C
- Sprzęt Toskana
- Aktywność Jazda na rowerze
Mirów & Bobolice. 104 Masa Krytyczna. Wieczorówka.
Piątek, 31 października 2014 | Komentarze 0
Dziś udało się w sposób naprawdę godny zakończyć rowerowanie w październiku.Dystans jaki przejechałem robi wrażenie, tym bardziej na październikową pogodę. Dziś było chłodno. Pomysł wycieczki do Bobolic zapadł na początku tygodnia. Postanowiłem wykorzystać wolny od uczelni dzień, w dodatku cały tydzień popołudniami był piękny. Dziś też udało się załapać kilka chwil ze Słońcem. Chciałem pojechać gdzieś dalej, po prostu gdzieś wyruszyć konkretnie.
Najpierw jednak po 6-stej rano (jeszcze ciemno) przez ciąg rowerowy na M. Cassino, Słowackiego, Ogińskiego, Sobieskiego, Al. Wolności do Centrum po bułki. Powrót z dworca PKP przez Wolności, Focha, Nowowiejskiego, Korczaka, Boh. M. Cassino i Jagiellońską. Już ten bardzo poranny wyjazd wybił mnie trochę z rytmu, dołożył lekko zmęczenie. A to czy pojadę stało pod znakiem zapytania - jechałem w mżawkę.
Wstałem po 9-tej i zastanawiałem się czy jechać, czy przełożyć. Ciężko było się zebrać. Po kilku minutach namysłu postanowiłem jednak uderzyć. Skoro zaplanowałem to trzeba było zrealizować plan. Wiedziałem gdzieś tam daleko, że nie będę później tego żałował. Jednak trasa daleka. Zacząłem się przygotowywać i po 10-tej byłem gotowy do drogi. Akurat na moment przed moim wyjściem pojawiło się Słońce. Byłem już pewny, że jadę. O 10:30 wyruszyłem ze Stradomia, zastanawiając się jaką trasą dojechać do Olsztyna. Niby dróg wiele, ale zbyt bardzo okrężnie też nie chciałem jechać, tylko priorytet był by się tam znaleźć jak najszybciej i dalej jechać swobodnie. Padło na wariant przez Jagiellońską, koło C.H. Jagiellończycy, Al. 11 Listopada, Zesłańców Sybiru, Bohaterów Katynia, Rakowską, DK1, Bugajską, rowerostradą, Odrzykoń i główną 46 do Olsztyna. Dojechałem z dobrą średnią bo powyżej 22km/h, jednocześnie też jechało się dobrze. Moment dosłownie przerwy i dalej w drogę. Trasa od Olsztyna wyglądała tak: Olsztyn - Przymiłowice - Zrębice - Piasek - Janów - Złoty Potok - Złoty Potok, Parkowe - Siedlec, źródła - Ostrężnik - asfaltowe ścieżki w gm. Niegowa - Żarki - asfaltowa ścieżka - Mirów i Bobolice.
Na dosłownie moment na trasie odbiłem zobaczyć źródełka w Siedlcu jesienią. Jechało się dobrze, momentami pod górę, albo pod wiatr. Do Ostrężnika średnia w okolicach 22km/h, później nieco spadła, bo zatrzymałem się kilka razy na asfaltowych ścieżkach by pofocić. Taki był plan, by się też nie spieszyć bardzo, choć czas gonił - miałem plan koniecznie zdążyć na Masę. Jednak chciałem dojechać do Mirowa ze średnią powyżej 20km/h i tak było. Byłem kwadrans przed 14-stą. Z pewnością bez przerw bym dojechał szybciej i może w kilku miejscach płynniej, ale jakaś pamiątka w postaci zdjęć pozostanie. Najpierw wchodzę na Zamek w Mirowie, który odnawiają. Kilka prób zrobienia jakiegoś zdjęcia, jazda obok Zamku i asfaltem w kierunku Bobolic. Tam pod Zamek w Bobolicach. Parę chwil przerwy. Czas szybko zleciał, ale udało się spędzić tu kilka chwil.
O 14:45 odjeżdżam w drogę powrotną spod Zamku Bobolice. Trasa praktycznie identyczna i tak też miało dziś być. Bez wyszukiwania tras, urozmaicania, po prostu asfaltowymi ścieżkami na Jurze i sprawdzonym wariantem.
Trasa powrotna: Bobolice - Mirów - asfaltowa ścieżka do Żarek - Żarki (dk793) - Żarki, klasztor - asfaltowe ścieżki w lesie - Ostrężnik - Siedlec, źródła - Złoty Potok (dk793) - Janów - Piasek - Zrębice - Przymiłowice - Olsztyn - główna - Odrzykoń - rowerostrada - Bugajska - wzdłuż DK1 - Rakowska - Boh. Katynia - Zesłańców Sybiru - Al. 11 Listopada - Jagiellońska - Stradom.
Na powrocie też odczułem kilka górek, nie jechało się tak "bardzo" lekko. Głównie na odcinku od Mirowa do Żarek i w kilku miejscach na asfaltowych ścieżkach. Tam też nie zabrakło idiotyzmu - co najmniej z dwoma samochodami się minąłem podczas mojego przejazdu. W Żarkach oczywiście musiałem się pomylić i początkowo pojechałem kawałek DK793 zamiast odbić w kierunku Klasztoru. Zmuszony byłem zawrócić. W Janowie przerwa na założenie koszulki odblaskowej, jednak zmiana statusu drogi na krajową do czegoś zobowiązuje, gdy zaczyna powoli zapadać zmrok. Etap od Janowa do Zrębic też z powodu górek w pewnych momentach ciężej, ale później już od Zrębic (tak się stało, że zaczął zapadać zmrok, dzień krótszy) wpadłem w rytm szybkiej jazdy. Dopiero zatrzymałem się koło trasy DK1. Na okrężny powrót z Olsztyna nie było czasu. Dało się odczuć wzmożony ruch samochodowy po 16-stej, jednak na szczęście bardziej od strony Częstochowy. Do domu dotarłem przed 17:30.
Parę chwil by się zebrać i w kierunku Centrum na Masę Krytyczną. Pojechałem ciągiem rowerowym na M. Cassino, wiadukt jezdnią, Słowackiego, Ogińskiego, Sobieskiego, Śląska, Plac Biegańskiego. Na Masie spotkanie z rowerowymi Znajomymi i atmosfera wieczornej, październikowej Masy.
Pojechaliśmy trasą: Plac Biegańskiego - II Aleja - Katedralna - Krakowska - Galeria Jurajska - Nadrzeczna - Mirowska - Pl. Daszyńskiego - I Aleja - II Aleja - Kilińskiego - Dąbrowskiego - III Aleja - Nowowiejskiego - Kopernika - Śląska i Plac Biegańskiego.
Po Masie wieczorna jazda z Januszem. Padł słuszny pomysł by pojechać do Lasku Aniołowskiego. Potoczyliśmy się przez II Aleję, Al. Kościuszki, Al. Armii Krajowej po ścieżce, Promenadę Niemena i Lasek Aniołowski. Tam trochę jazdy w ciemnościach, później Korytarz Północny, Pileckiego, Fieldorfa-Nila, Wały Dwernickiego, Dekabrystów, Szajnowicza-Iwanowa - Al. Jana Pawła II - Dąbrowskiego - Nowowiejskiego - Korczaka - Monte Cassino - Jagiellońska (na chwilę do domu) - Jagiellońska - Al. Niepodległości - Al. Wolności - II Aleja - (na chwilę na Biznes) - II Aleja - Katedralna - Krakowska - Rejtana - Aleja Pokoju - Jagiellońska - Kościelna - (i sam dalej) Piastowska - Boh. M. Cassino i Jagiellońska. Pod koniec jazdy trochę chłód dał się we znaki i może jeszcze głód. Jednak wspólna jazda dobrze mi zrobiła.
Sporo jazdy po ciągach pieszo-rowerowych i drogach rowerowych. Nawet jakoś da się na pewnych odcinkach jako tako przejechać naszymi ścieżkami. Tam gdzie brak ścieżek po jezdni. Pojeździliśmy w dobrym tempie po mieście, w sumie wyszło ponad 36 kilometrów. Dzięki za wspólną wieczorną jazdę!
Na sam koniec dnia jeszcze spokojnym tempem potoczyłem się Jagiellońską (po stronie ciągu rowerowego), kawałek wzdłuż trasy i do ul. Zesłańców Sybiru i KFC na Rakowie. Powrót podobny: Zesłańców Sybiru - kawałek wzdłuż dk1 obok Jagiellończyków i Jagiellońską. Na sam koniec jeszcze po ścieżkach i asfalcie na Jagiellońskiej. Powrót po 23:30.
I tym sposobem zakończyłem rowerowanie w październiku.
Przy Zamku Bobolice
Przy Zamku Mirów
W drodze do Mirowa i Bobolice - przy źródełkach w Siedlcu
Na asfaltowych ścieżkach na Jurze I
Na asfaltowych ścieżkach na Jurze II
Na asfaltowych ścieżkach na Jurze III
Na asfaltowych ścieżkach na Jurze IV
Na asfaltowych ścieżkach na Jurze V
Asfaltowa ścieżka na Jurze pomiędzy Żarkami a Mirowem
Na asfaltowych ścieżkach na Jurze VI
Na asfaltowych ścieżkach na Jurze VIII
Zamek Mirów
Zamek Bobolice
Zamek Bobolice
W październiku udało się przejechać naprawdę sporo - ponad 2200km. Nie spodziewałem się, aż tak wielkiego dystansu na ten miesiąc, pomimo, że zeszłoroczny był rekordowy.
Odwiedziłem sporo miejscowości leżących koło Częstochowy. Oprócz standardowego Olsztyna (Zamek i Biakło) do którego docierałem znów różnymi trasami, był kilka razy Poraj (przez Poczesną i dwa razy na powrocie przez Choroń i Biskupice), Siedlec Duży (przez Łysiec i Nieradę). Odwiedziłem też raz Blachownię. Udało się też pojechać w końcu w zupełnie nowe rejony - Wręczyca Wielka, Truskolasy i Panki. Przejechałem się też krajową 43 z Kłobucka do Częstochowy. Z pewnością nie zapomnę też ciekawej trasy z Siedlca Dużego przez Wylągi, Koziegłowy, Lgotę Mokrzesz i do Poraja, a na powrocie przez drogę przeciwpożarową do Siedlca Małego. Udało się wtedy poznać Poraj od zupełnie innej strony, była to wycieczka w towarzystwie. Na koniec miesiąca wyjazd po asfaltowych ścieżkach w gm. Niegowa do Mirowa i Bobolic.
W tym miesiącu udało się też odnaleźć sporo pozytywnych aspektów jesieni, głównie w Parku Lisiniec, do którego jeździłem znów najczęściej i także w Parku Jasnogórskim. Z urozmaicania miejskiej jazdy były też standardy - jazda Wałem Nadwarciańskim i Lasek Aniołowski. Dużo, jak z resztą zwykle też jazdy w granicach miasta. Na początku miesiąca przejechałem się kilkakrotnie węzłem DK1 / Dk46 na rowerze.
Najzimniejsza odnotowana temperatura w czasie jazdy w tym miesiącu: 0,2 stopnia C. W październiku głównie jeździłem na Toskanie. Głównie jak to zwykle bywa samotna jazda, jednak kilkanaście kilometrów wpadło wspólnych. Na koniec miesiąca standardowo Częstochowska Masa Krytyczna.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!