Fb: Rowerowa strona Mateusza Ordy
Rok 2021
WYCIECZKI 2021
42. 01.11 Nowa Brzeźnica - Kleszczów - Wola Wiewiecka S
41. 03.10 Warszawa
40. 02.10 Opole - Brzeg
39. 27.09 Kędzierzyn-Koźle - Racibórz
38. 25.09 Kluczbork - Opole
37. 08.09 Częstochowa - Zawiercie
36. 22.08 Gliwice - Góra św. Anny - Częstochowa
35. 14.08 Łeba - Koszalin
34. 12.08 Kamień Pomorski - Szczecin
33. 09.08 Niechorze - Gryfice - Płoty - Resko - Niechorze
32. 07.08 Niechorze - Koszalin
31. 05.08 Niechorze - Świnoujście
30. 04.08 Szczecin - Siekierki (most) - Godków
29. 02.08 Niechorze - Mielno - Kołobrzeg
28. 25.07 Częstochowa - Kłobuck - Poraj - Rudniki - Częstochowa
27. 22.07 Nysa - Opole - Częstochowa
26. 21.07 Paczków - Kłodzko - Nysa
25. 19.07 Kluczbork - Częstochowa
24. 16.07 Dobryszyce - Kleszczów - Częstochowa
23. 15.07 Dąbrowa Górnicza - Sosnowiec - Dąbrowa Górnicza
22. 13.07 Częstochowa - Ostrów Wielkopolski
21. 11.07 Zawiercie - Koniecpol
20. 10.07 Częstochowa - Kielce
19. 06.07 Częstochowa - Łódź
18. 04.07 Dąbrowa Górnicza - Kraków
17. 02.07 Częstochowa - Chałupki
16. 30.06 Częstochowa - Mzurów - Trzebniów - Częstochowa S
15. 28.06 Częstochowa - Przedbórz - Radomsko S
14. 21.06 Piotrków Trybunalski - Kleszczów - Radomsko
13. 20.06 Częstochowa - Irządze - Lelów - Częstochowa S
12. 19.06 Częstochowa - Opole
11. 17.06 Zawiercie - Giebło - Częstochowa S
10. 15.06 Częstochowa - Piotrków Trybunalski
9. 09.06 Częstochowa - Katowice
8. 06.06 Lubliniec - Olesno - Praszka - Częstochowa
7. 05.06 Tarnowskie Góry - Toszek - Herby
6. 31.05 Wrocław
5. 30.05 Wrocław - Brzeg
4. 29.05 Zielona Góra - Wrocław
3. 15.05 Częstochowa - Przyrów - Częstochowa
2. 09.05 Zawiercie - Częstochowa
1. 01.05 Częstochowa - Żłobnica - Kleszczów - Wola Wiewiecka
Jeżdżę, bo lubię, sprawia mi to przyjemność. Na drugim miejscu jest: statystyka, czego dowodem jest brak wiedzy o przekroczonych barierach rowerowych typu 10.000km w danym roku, czy brak wiedzy o ilości gmin, przez które przejechałem (na razie). W 2013 roku zacząłem jeździć poza granicami miasta. Z czasem wyprawy stawały się co raz dalsze i niekiedy kilkudniowe. W 2015 roku zmieniłem podstawowy rower na Meridę przystosowaną głównie (ale nie tylko) do asfaltowych tras. Jeżdżę dalej i w 2017 roku z pewnością odwiedzę wiele nowych miejsc, a także powrócę do tych już znanych. W większości jeżdżę sam, ale niejednokrotnie wyjeżdżałem na większe trasy ze Znajomymi, a czasem nawet w większej grupie. Rower jest przede wszystkim dla mnie najlepszą formą transportu. Przez cały rok, w każdych warunkach pokonuje spore ilości kilometrów. Oprócz tego jest najlepszym sposobem na spędzanie wolnego czasu, a także dbanie o zdrowy tryb życia. Więcej o mnie.
Rok 2023 Rok 2022 Rok 2021 Rok 2020 Rok 2019 Rok 2018 Sezon 2017 Sezon 2016 Sezon 2015 Sezon 2014 Sezon 2013
Info
Ten blog rowerowy prowadzi matiz17 z miasta Częstochowa. Mam przejechane 222676.46 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 19.38 km/h.Jeżdżę, bo lubię, sprawia mi to przyjemność. Na drugim miejscu jest: statystyka, czego dowodem jest brak wiedzy o przekroczonych barierach rowerowych typu 10.000km w danym roku, czy brak wiedzy o ilości gmin, przez które przejechałem (na razie). W 2013 roku zacząłem jeździć poza granicami miasta. Z czasem wyprawy stawały się co raz dalsze i niekiedy kilkudniowe. W 2015 roku zmieniłem podstawowy rower na Meridę przystosowaną głównie (ale nie tylko) do asfaltowych tras. Jeżdżę dalej i w 2017 roku z pewnością odwiedzę wiele nowych miejsc, a także powrócę do tych już znanych. W większości jeżdżę sam, ale niejednokrotnie wyjeżdżałem na większe trasy ze Znajomymi, a czasem nawet w większej grupie. Rower jest przede wszystkim dla mnie najlepszą formą transportu. Przez cały rok, w każdych warunkach pokonuje spore ilości kilometrów. Oprócz tego jest najlepszym sposobem na spędzanie wolnego czasu, a także dbanie o zdrowy tryb życia. Więcej o mnie.
Rok 2023 Rok 2022 Rok 2021 Rok 2020 Rok 2019 Rok 2018 Sezon 2017 Sezon 2016 Sezon 2015 Sezon 2014 Sezon 2013
Moje rowery
REKORDY ROWEROWE
Max. dystans dzienny:
brak
Max. dystans roczny:
2016
Max. dystans miesięczny:
lipiec 2015
Max. prędkość na rowerze:
brak
Min. 300km na dzień:
2 razy
Min. 200km na dzień:
brak
Min. 150km na dzień:
brak
Min. 100km na dzień:
brak
Największy dystans solo:
brak
Najdłuższa czasowo jazda:
brak
Max. temperatura w czasie jazdy:
brak
Min. temperatura w czasie jazdy:
brak
Województwa odwiedzone na rowerze:
śląskie, małopolskie, łódzkie, opolskie, świętokrzyskie, zachodniopomorskie, dolnośląskie, wielkopolskie, pomorskie
Kraje odwiedzone na rowerze:
Polska, Niemcy
MOJE WYCIECZKI
-----Sezon 2020-----
1. Częstochowa - Kleszczów - Wola Wiewiecka
Wycieczki 2018 (min. 100km)
53. Częstochowa - Łódź GC 19. Piotrków Tryb. - Łódź - Częstochowa GC
Wycieczki 2017
20. 11.06 Wieluń 19. 09.06 Krzepice 18. 04.06 Tarnowskie Góry - Częstochowa przez Kielczę, Tworóg 17. 03.06 Tarnowskie Góry - Częstochowa (Chechło-Nakło, Zielona) 16. 02.06 Północne rubieże 15. 01.06 Zamek Bobolice 14. 28.05 Powiat gliwicki 13. 27.05 Bobolice 12. 21.05 Tarnowskie Góry - Częstochowa 11. 19.05 Kleszczów i Góra Kamieńsk 10. 14.05 Tarnowskie Góry - Częstochowa 9. 06.05 Górny Śląsk i Zagłębie 8. 01.05 Księstwo Siewierskie 7. 29.04 Wojaże po lublinieckim 6. 01.04 Mirów i Bobolice 5. 18.02 Dąbrowa Górnicza - Częstochowa 4. 08.01 Gdynia(100km) 3. 07.01 Gdańsk (80km) 2. 06.01 Gdynia (60km) 1. 05.01 Gdańsk (50km) Wycieczki 2016
60. Kraków (90 km) 59. Kleszczów (150 km) 58. Kraków - Częstochowa (170 km) 57. Kleszczów (150 km) 56. Kraków - Częstochowa (180 km) 55. Ziemia toszecko-gliwicka (220 km) 54. Częstochowa - Katowice - Częstochowa (200 km) 53. Kleszczów (140 km) 52. Częstochowa - Kraków - Częstochowa (300 km) 51. Żywiec - Częstochowa (180 km) 50. Kleszczów i Kraków (160 km) 49. Kraków - Częstochowa (210km) 48. Kleszczów i Góra Kamieńsk (190km) 47. Kraków - Częstochowa (230km) 46. Brzegi - Częstochowa (130km) 45. Chęciny i Kielce (100km) 44. Pińczów, Chęciny, Kielce (150km) 43. Częstochowa - Brzegi (170km) 42. 16.08 Ustronie Morskie (110km) 41. 14.08 Świnoujście, Bansin (150km) 40. 13.08 Kołobrzeg, Gąski (160km) 39. Wrocław - Częstochowa (210km) 38. Opole - Wrocław (180km) 37. 02.08 Złoty Potok, Bobolice (120km) 36. Kraków - Częstochowa (250km) 35. Multi Orbita 2016 (330km) 34. Bobolice (100km) 33. Próbna Orbita 2016 (130km) 32. Tarnowskie Góry (120km) 31. 06.07 Przed Orbitą (100km) 30. Kleszczów (100km) 29. Jędrzejów (210km) 28. 01.07 Żarki (100km) 27. Łódź - Częstochowa(200km) 26. Tworóg(120km) 25. Dobrodzień (130km) 24. Toszek (150km) 23. Kleszczów II (170km) 22. Kraków - Częstochowa (190km) 21. Kraków (190km) 20. Kraków i Tyniec (140km) 19. Częstochowa - Kraków (220km) 18. 05.06 Bobolice (100km) 17. 04.06 Tarnowskie Góry (130km) 16. 01.06 Bobolice (110km) 15. Kłobuck i Krzepice (100km) 14. Bobolice (100km) 13. Górny Śląsk - Zagłębie (180km) 12. Kleszczów (170km) 11. Bobolice (100km) 10. Jeleniak Mikuliny, Kalety (110km) 9. Dróżki asfaltowe (100km) 8. Dróżki asfaltowe (100km) 7. Mirów i Bobolice (100km) 6. Księstwo Siewierskie (100km) 5. Radomsko (100km) 4. Bobolice (120km) 3. Bobolice (110km) 2. Gliwice - Częstochowa (110km) 1. Ostrężnik (100km) Statystyka wycieczek 2016
Wszystkie trasy pozamiejskie
Wycieczki 2015
41. 24.10 Po Krakowie (130km) 40. 05.10 Działoszyn, Pajęczno, Radomsko (140km) 39. 04.10 Częstochowa - Kraków (150km) 38. 02.10 Mirów i Bobolice (100km) 37. 17.09 Kleszczów (200km) 36. 16.09 Gidle (120km) 35. 14.09 Katowice Zagłębie (180km) 34. 13.09 Asfaltowe drogi rowerowe (120km) 33. 29.08 Kraków - Częstochowa (180km) 32. 27.08 Brzegi - Częstochowa (140km) 31. 26.08 Częstochowa - Brzegi (140km) 30. 23.08 Częstochowa - Tarnowskie Góry - Częstochowa (120km) 29. 19.08 Częstochowa - Szczekociny - Częstochowa (120km) 28. 16.08 Uckeritz (60km) 27. 14.08 Uckeritz (70km) 26. 13.08 Zinnowitz (80km) 25. 12.08 Karsibór (60km) 24. 10.08 Międzyzdroje, Wisełka (90km) 23. 07.08 Dróżki rowerowe i Żarki (95km) 22. 04.08 Zawiercie TdP (130km) 21. 31.07 Wolbrom (180km) 20. 25/26.07 Mini Orbita 19. 24.07 Tour de Częstochowa (80km) 18. 21.07 Częstochowa - Kraków (180km) 17. 20.07 Mirów i Bobolice (100km) 16. 18.07 Próbna Mini Orbita (120km) 15. 16.07 Ogrodzieniec (160km) 14. 12.07 Asfaltowe drogi rowerowe i Żarki (130km) 13. 11.07 Koszęcin, Kalety (100km) 13. 04.07 Po Krakowie (95km) 12. 03.07 Kleszczów (130km) 11. 01.07 Radłów, Panki (130km) 10. 14.06 Bobolice, Niegowa, Lelów (120km) 9. 05.06 Przyrów, Lelów (130km) 8. 03.06 Częstochowa - Katowice - Częstochowa (180km) 7. 29.05 Krzepice (100km) 6. 25.05 Lubliniec (110km) 5. 16.05 Asfaltowe drogi rowerowe (120km) 4. 12.04 Częstochowa - Kraków (160km) 3. 11.04 Siewierz (85+25km) 2. 21.03 Bobolice (115km) 1. 03.01 Bobolice (110km) Wycieczki 2014
19. 11.11 Koszęcin 18. 31.10 Mirów i Bobolice 17. 18.09 Kalety i Zalew Zielona 16. 05.09 Ogrodzieniec 15. 31.08 Brzegi - Częstochowa 14. 30.08 Chęciny i Kielce 13. 29.08 Chęciny i Kielce 12. 28.08 Chęciny 11. 27.08 Częstochowa - Brzegi 10. 10.08 Bobolice 9. 28.07 Kołobrzeg 8. 24.07 Międzywodzie 7. 19/20.07 Decathlon Orbita 6. 16.07 Mirów i Bobolice 5. 29.06 Częstochowa - Kraków 4. 23.06 Szczekociny 3. 19.06 Tarnowskie Góry 2. 26.04 Mirów i Bobolice 1. 06.04 Częstochowa - Kraków (150km) Wycieczki 2013
1. 29.12 Góra Zborów 1. 13.09 Częstochowa - Kraków 1. 15.07 Mirów i Bobolice
Archiwum bloga
- 2024, Listopad20 - 0
- 2024, Październik31 - 0
- 2024, Wrzesień30 - 0
- 2024, Sierpień31 - 0
- 2024, Lipiec31 - 0
- 2024, Czerwiec30 - 0
- 2024, Maj31 - 0
- 2024, Kwiecień30 - 0
- 2024, Marzec31 - 0
- 2024, Luty30 - 0
- 2024, Styczeń31 - 0
- 2023, Grudzień31 - 0
- 2023, Listopad30 - 0
- 2023, Październik31 - 0
- 2023, Wrzesień31 - 0
- 2023, Sierpień31 - 0
- 2023, Lipiec31 - 0
- 2023, Czerwiec30 - 0
- 2023, Maj31 - 0
- 2023, Kwiecień31 - 0
- 2023, Marzec31 - 0
- 2023, Luty28 - 0
- 2023, Styczeń30 - 0
- 2022, Grudzień29 - 0
- 2022, Listopad30 - 0
- 2022, Październik31 - 0
- 2022, Wrzesień29 - 0
- 2022, Sierpień31 - 0
- 2022, Lipiec31 - 0
- 2022, Czerwiec31 - 0
- 2022, Maj31 - 0
- 2022, Kwiecień30 - 0
- 2022, Marzec31 - 0
- 2022, Luty23 - 0
- 2022, Styczeń30 - 0
- 2021, Grudzień30 - 0
- 2021, Listopad30 - 0
- 2021, Październik31 - 0
- 2021, Wrzesień30 - 0
- 2021, Sierpień30 - 0
- 2021, Lipiec31 - 0
- 2021, Czerwiec30 - 0
- 2021, Maj30 - 0
- 2021, Kwiecień26 - 0
- 2021, Marzec29 - 0
- 2021, Luty23 - 0
- 2021, Styczeń26 - 0
- 2020, Grudzień21 - 0
- 2020, Październik5 - 0
- 2020, Wrzesień4 - 0
- 2020, Sierpień2 - 0
- 2020, Lipiec25 - 0
- 2020, Czerwiec30 - 1
- 2020, Maj31 - 0
- 2020, Kwiecień27 - 4
- 2020, Marzec30 - 0
- 2020, Luty27 - 0
- 2020, Styczeń30 - 0
- 2019, Lipiec1 - 0
- 2019, Czerwiec3 - 0
- 2018, Listopad12 - 0
- 2018, Październik2 - 0
- 2018, Wrzesień1 - 0
- 2018, Lipiec2 - 0
- 2018, Kwiecień1 - 0
- 2018, Marzec4 - 0
- 2018, Luty9 - 0
- 2018, Styczeń1 - 0
- 2017, Grudzień31 - 0
- 2017, Listopad30 - 0
- 2017, Październik31 - 0
- 2017, Wrzesień30 - 0
- 2017, Sierpień30 - 2
- 2017, Lipiec32 - 0
- 2017, Czerwiec30 - 0
- 2017, Maj31 - 2
- 2017, Kwiecień30 - 0
- 2017, Marzec31 - 0
- 2017, Luty28 - 0
- 2017, Styczeń31 - 0
- 2016, Grudzień32 - 1
- 2016, Listopad30 - 2
- 2016, Październik31 - 0
- 2016, Wrzesień30 - 0
- 2016, Sierpień31 - 1
- 2016, Lipiec31 - 0
- 2016, Czerwiec31 - 12
- 2016, Maj31 - 1
- 2016, Kwiecień30 - 0
- 2016, Marzec31 - 2
- 2016, Luty29 - 3
- 2016, Styczeń31 - 2
- 2015, Grudzień31 - 3
- 2015, Listopad30 - 0
- 2015, Październik26 - 2
- 2015, Wrzesień30 - 0
- 2015, Sierpień31 - 0
- 2015, Lipiec33 - 3
- 2015, Czerwiec30 - 0
- 2015, Maj31 - 1
- 2015, Kwiecień30 - 2
- 2015, Marzec31 - 2
- 2015, Luty28 - 7
- 2015, Styczeń31 - 3
- 2014, Grudzień32 - 7
- 2014, Listopad30 - 13
- 2014, Październik31 - 7
- 2014, Wrzesień30 - 4
- 2014, Sierpień31 - 3
- 2014, Lipiec32 - 16
- 2014, Czerwiec30 - 3
- 2014, Maj32 - 1
- 2014, Kwiecień30 - 8
- 2014, Marzec31 - 5
- 2014, Luty28 - 1
- 2014, Styczeń31 - 14
- 2013, Grudzień31 - 26
- 2013, Listopad30 - 3
- 2013, Październik31 - 3
- 2013, Wrzesień30 - 14
- 2013, Sierpień31 - 1
- 2013, Lipiec31 - 2
- 2013, Czerwiec29 - 0
- 2013, Maj30 - 0
- 2013, Kwiecień30 - 0
- 2013, Marzec4 - 2
- 2013, Luty3 - 0
- 2013, Styczeń10 - 0
- DST 127.81km
- Czas 04:56
- VAVG 25.91km/h
- VMAX 52.15km/h
- Sprzęt Toskana
- Aktywność Jazda na rowerze
Orbita 2014
Niedziela, 20 lipca 2014 | Komentarze 2
Decathlon Orbita 2014W nocy z 19 na 20 lipca 2014 wziąłem udział w tegorocznej „Decathlon Orbicie”.
Głęboko i do ostatnich chwil rozważałem swój udział w tegorocznej orbicie. Koniec końców postanowiłem spróbować swoich sił, jednak na szczególne rekordy się nie nastawiałem. W dzień trasy orbity jeszcze zastanawiałem się czy próbować jechać, czy tylko odprowadzić grupę w okolice Krzepic, jednak padło na to by jechać. Najbardziej bałem się odpaść gdzieś na trasie w środku nocy, jednak starałem się odrzucić taki bieg wydarzeń i wiedziałem, że nawet gdyby to jakoś wybrnę. Przed startem kontaktowałem się z kilkoma osobami, które mają zamiar wziąć udział – między innymi z Marlotnikiem, z którym obiecaliśmy się razem trzymać w czasie drogi. Podczas mojej jazdy w Parku Lisiniec spotkałem także Markona, który zmotywował mnie do jazdy, że „muszę jechać”. Pytając o to z jaką prędkością się poruszają, usłyszałem, że nawet powyżej 24km/h, bo „w nocy w grupie się jedzie raźniej”. Wiedziałem, że coś musi w tym być i zapewne mi się spodoba. Orbita była dla mnie czymś trochę niewyobrażalnym, trochę szalonym. W końcu pokonywać dystanse 500 kilometrów w ciągu jednego dnia to coś odjazdowego.Najważniejsze jednak jest dla mnie to, że postanowiłem spróbować i wystartowałem w tegorocznej Orbicie.
Przed 22-gą dojechałem na zbiórkę pod Energetykiem przy Al. Armii Krajowej. Spotkałem tam grupę Kolarzy szykujących się do trasy. Całkiem spora grupka uczestników, bo ponad 50 rowerzystów (i rowerzystek). Niesamowita atmosfera tego wszystkiego wywierała we mnie ciekawość: „jak będzie”. Chwilę przed czasem udało się załapać na numerek startowy „53” i wraz z Marlotnikiem wyruszyliśmy. Dzięki, że dotrzymywałeś mi towarzystwa! Najpierw przez wzdłuż tramwaju, później przez Kiedrzyn i przez Białą, Kamyk do Kłobucka.
Znaczna różnica pojawiła się gdy wjechaliśmy na drogę krajową 43 od Kłobucka. Jechaliśmy na niektórych odcinkach poboczem. Jedyne, co to w nocy mniej można zobaczyć, ale pozytyw z tego taki, że można było się skupić tylko na jeździe. Były momenty, że lekko opadałem z sił, jednak motywacja do jazdy się pojawiała. Jednocześnie mi się podobało i świetnie jechało w grupie uczestników Orbity. Światełka w nocy i pokonywany dystans robiły wrażenie. Do tego też ciepły wieczór, jazda w krótkich spodenkach i bluzie, ten letni wiatr i lekki przyjemny chłodzik, warunki do jazdy bardzo dobre. Pojawiła się też świadomość, że jadę co raz dalej od domu, zupełnie nowymi trasami. Podobała mi się jazda.
Do momentu Wielunia (do godziny 1:35) jechaliśmy zgodnie z zaplanowanym na tej orbicie rozkładem jazdy. Przystanki w Kłobucku, Krzepicach i Praszce dosłownie na kilka chwil.
Do momentu Wielunia dojechałem ze średnią powyżej 27km/h, co jak na tak spory dystans było dla mnie sporym zaskoczeniem. W czasie jazdy pojawiła się pewna presja jazdy, ale to dzięki temu udało się dojechać tak szybko. Pokonałem własne możliwości. Wieluń – już daleko od Częstochowy, tak więc ruszam w dalszą trasę.
Jedziemy drogą krajową 8 z Wielunia w kierunku Piotrkowa Trybunalskiego. Na początku trzymałem się, mimo, że zmęczenie już zaczynało dawać o sobie znak. Co raz to późniejsze godziny nocne. Jednocześnie mi się podobała ta jazda. Jechaliśmy poboczem momentami we dwójkę koło siebie. Udało się zamienić kilka słów z Organizatorem przejazdu – Krzarą. Pamiętam, że pytałeś mnie o przejazd, spytałeś o ewentualny plan awaryjny, powiedziałeś o zanikających poboczach na tej drodze. Jadę w grupie kilku osób. Kilka kilometrów za Wieluniem poczułem lekki kryzys. Opadłem z sił i wypadałem z peletonu, z którym trzymałem się od Wielunia. Zostaliśmy z Markiem i kręciliśmy dalej, wiedząc, że łatwo do Piotrkowa dotrzeć nie będzie. Wraz z Marlotnikiem doczołgaliśmy się kilka kilometrów do stacji benzynowej przy trasie, gdzie zrobiliśmy przystanek. Odsapnęliśmy i ruszamy dalej w trasę chcąc dojechać kilkanaście kilometrów do Szczercowa, gdzie czeka na nas nocny posiłek, chociaż by odhaczyć ten punkt trasy. Jedziemy dalej dk8 po poboczu głównie przez lasy w kompletnym zmroku. Ten odcinek już nieco wolniej, jednak nie obniżyło to jakoś znacząco średniej. W międzyczasie rozmyślałem, jak wrócimy. Miałem też lekki niedosyt do siebie, że tak szybko się wycofuję, jednak naprawdę nie było sił do jazdy, a kompletnie zmęczony nie chciałem tak jechać. Drugie zrobiła też bardzo szybka prędkość.
Do Szczercowa dotarliśmy po godzinie 3-ciej. Stojąc na postoju zostaliśmy poczęstowani naleśnikami i kawą w ramach nocnego posiłku. Panowie z wozu serwisowego dostarczyli nam też potrzebną wodę. Teraz już na spokojnie, bo wiedziałem, że dalej nie jedziemy. Po paru chwilach okazało się, że dojechała do nas grupka osób, która przez pewien moment orbity się z nami trzymała. Oni też postanowili się tu wycofać, zapamiętam słowa Markona, który powiedział: „że trzeba będzie skrócić dystans i nie damy rady do Włoszczowej dojechać”. To było dla mnie utwierdzenie się, że w tym przejeździe na tyle wystarczy. Byli też tacy, co jechali dalej i tacy, którzy już odhaczyli nocny posiłek dużo wcześniej.
Poczekaliśmy w Szczercowie wspólnie na transport. W międzyczasie się rozjaśniło.
Do Kłobucka dojechaliśmy przez DW483 i DW491 (do Kamyka), DK43 od Kłobucka przed Krzepice do Rudniki. Od Rudników do Praszki DK42. Z kolei od Praszki do Wielunia DK45. Od Wielunia do Szczercowa DK8.
Trasa, którą przejechałem wraz z innymi na Orbicie wyglądała tak:
Częstochowa – Biała – Kamyk – Kłobuck – Waleńczów – Opatów – Krzepice – Zajączki Drugie – Julianpol – Jaworzno – Rudniki – Praszka – Wieluń – Osjaków – Szczerców.
Nie wymieniłem wszystkich miejscowości przez które przejeżdżaliśmy.
Przejechaliśmy przez województwa: śląskie, opolskie, łódzkie.
Przejechaliśmy przez gminy: Kamyk, Kłobuck, Opatów, Rudniki, Praszka, Wieluń, Osjaków, Szczerców.
Właściwa Orbita zaczęła się od Praszki. Udało się przejechać ~63km po łuku orbity.
Rezultat, który osiągnąłem w czasie przejazdu Orbity nie jest dla mnie ani sukcesem, ani porażką. Nie zrobiłem niczego wielkiego, ale też nie odpadłem od razu, na pewno pokonałem swoje możliwości jeżeli chodzi o tempo jazdy na długich dystansach. Najbardziej liczy się dla mnie to, że spróbowałem i wziąłem udział w tym wszystkim. Nie chciało mi się kręcić dalej, bo odczuwałem zmęczenie, nie chciałem tego robić na siłę, nie wiedząc, co może się przytrafić po drodze. Jazda w nocy choć motywująca mnie też zrobiła swoje, szczególnie w późniejszych godzinach, gdy organizm po tylu kilometrach już wyczerpany.
Dla mnie dużym sukcesem jest również fakt tego, że 126 kilometrów wykręciłem ze średnią oscylującą w pobliżu wartości 26-27km/h. To dla mnie coś niebywałego! Także trzeba podkreślić, że cały dystans został pokonany w warunkach nocnych, ze świetną Ekipą. W grupie się jedzie dobrze. Tej Orbity – tego przejazdu na długo nie zapomnę!
Cieszę się też, że wystartowałem w Częstochowie, ze wszystkimi, poczułem atmosferę tego wszystkiego. To właśnie na odcinku od Częstochowy do Szczercowa jechało najwięcej osób. Rozważałem też swój start ze Szczekocin, bądź Zawiercia, jednak wycofałem się z tych opcji.
Jeśli chodzi o to, że wyjazd był wcześniej o 22-giej – to bardzo to pomogło we wszystkim. Organizm też inaczej funkcjonuje i oczekiwanie na przejazd się zmniejszyło. Innym jest to, że wolę liczyć kilometry od północy do północy.
Dodatkowo też dzień przed i także w dzień po Orbicie też wykręciłem swoje kilometry, a o tym, że czy wezmę udział i pojadę zastanawiałem się do ostatniej chwili. To też zrobiło swoje. Inaczej by było gdybym od kilku tygodni wiedział, że chcę tu przejechać „jak najwięcej”. Mogłem przejechać więcej, jednak nie stawiałem sobie żadnych ogromnych celów: i tak udało się dużo. Jedna czwarta dystansu orbity przejechana! Ze swojego udziału jestem bardzo zadowolony. Gratuluję również innym!
Co do dystansu życiowego – nie udało się go przebić. Pomimo tego, że wielu uczestników Orbity przebiło swoje życiówki, nie stawiałem sobie tego wyzwania, uznałem, że jak się uda to będzie dobrze, ale po prostu jadę. Gdybym chciał dużo więcej bym wykręcił w dzień „po orbicie”, gdy jeszcze ona trwała, jednak pojawiły się odmienne plany, choć też jazda.
Od godz. 22-giej 19.07.2014 do godz. 22-giej 20.07.2014 wykręciłem ~180km. Wpis ten zawiera dystans i przeżycia wyłączenie z Decathlon Orbity 2014.
Gratuluję wszystkim swoich osiągnięć, przejechanych kilometrów i przeżyć z trasy, które na pewno w każdym z uczestników tegorocznej orbity na długo pozostaną!
Krzara – wielkie podziękowania za organizację Orbity i motywację w robieniu tego wszystkiego.
Dziękuję również wszystkim za towarzystwo, a szczególnie tym, z którymi wykręciłem choć kilka kilometrów na Orbicie!
Na krajowej "8" podczas przejazdu Orbity 2014
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!