Fb: Rowerowa strona Mateusza Ordy

Rok 2021 button stats bikestats.pl

WYCIECZKI 2021
42. 01.11 Nowa Brzeźnica - Kleszczów - Wola Wiewiecka S
41. 03.10 Warszawa
40. 02.10 Opole - Brzeg
39. 27.09 Kędzierzyn-Koźle - Racibórz
38. 25.09 Kluczbork - Opole
37. 08.09 Częstochowa - Zawiercie
36. 22.08 Gliwice - Góra św. Anny - Częstochowa
35. 14.08 Łeba - Koszalin
34. 12.08 Kamień Pomorski - Szczecin
33. 09.08 Niechorze - Gryfice - Płoty - Resko - Niechorze
32. 07.08 Niechorze - Koszalin
31. 05.08 Niechorze - Świnoujście
30. 04.08 Szczecin - Siekierki (most) - Godków
29. 02.08 Niechorze - Mielno - Kołobrzeg
28. 25.07 Częstochowa - Kłobuck - Poraj - Rudniki - Częstochowa
27. 22.07 Nysa - Opole - Częstochowa
26. 21.07 Paczków - Kłodzko - Nysa
25. 19.07 Kluczbork - Częstochowa
24. 16.07 Dobryszyce - Kleszczów - Częstochowa
23. 15.07 Dąbrowa Górnicza - Sosnowiec - Dąbrowa Górnicza
22. 13.07 Częstochowa - Ostrów Wielkopolski
21. 11.07 Zawiercie - Koniecpol
20. 10.07 Częstochowa - Kielce
19. 06.07 Częstochowa - Łódź
18. 04.07 Dąbrowa Górnicza - Kraków
17. 02.07 Częstochowa - Chałupki
16. 30.06 Częstochowa - Mzurów - Trzebniów - Częstochowa S
15. 28.06 Częstochowa - Przedbórz - Radomsko S
14. 21.06 Piotrków Trybunalski - Kleszczów - Radomsko
13. 20.06 Częstochowa - Irządze - Lelów - Częstochowa S
12. 19.06 Częstochowa - Opole
11. 17.06 Zawiercie - Giebło - Częstochowa S
10. 15.06 Częstochowa - Piotrków Trybunalski
9. 09.06 Częstochowa - Katowice
8. 06.06 Lubliniec - Olesno - Praszka - Częstochowa
7. 05.06 Tarnowskie Góry - Toszek - Herby
6. 31.05 Wrocław
5. 30.05 Wrocław - Brzeg
4. 29.05 Zielona Góra - Wrocław
3. 15.05 Częstochowa - Przyrów - Częstochowa
2. 09.05 Zawiercie - Częstochowa
1. 01.05 Częstochowa - Żłobnica - Kleszczów - Wola Wiewiecka


Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi matiz17 z miasta Częstochowa. Mam przejechane 209702.72 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 19.38 km/h.
Jeżdżę, bo lubię, sprawia mi to przyjemność. Na drugim miejscu jest: statystyka, czego dowodem jest brak wiedzy o przekroczonych barierach rowerowych typu 10.000km w danym roku, czy brak wiedzy o ilości gmin, przez które przejechałem (na razie). W 2013 roku zacząłem jeździć poza granicami miasta. Z czasem wyprawy stawały się co raz dalsze i niekiedy kilkudniowe. W 2015 roku zmieniłem podstawowy rower na Meridę przystosowaną głównie (ale nie tylko) do asfaltowych tras. Jeżdżę dalej i w 2017 roku z pewnością odwiedzę wiele nowych miejsc, a także powrócę do tych już znanych. W większości jeżdżę sam, ale niejednokrotnie wyjeżdżałem na większe trasy ze Znajomymi, a czasem nawet w większej grupie. Rower jest przede wszystkim dla mnie najlepszą formą transportu. Przez cały rok, w każdych warunkach pokonuje spore ilości kilometrów. Oprócz tego jest najlepszym sposobem na spędzanie wolnego czasu, a także dbanie o zdrowy tryb życia. Więcej o mnie.


Rok 2023 button stats bikestats.pl

Rok 2022 button stats bikestats.pl Rok 2021 button stats bikestats.pl Rok 2020 button stats bikestats.pl Rok 2019 button stats bikestats.pl Rok 2018 button stats bikestats.pl Sezon 2017 button stats bikestats.pl Sezon 2016 button stats bikestats.pl Sezon 2015 button stats bikestats.pl Sezon 2014 button stats bikestats.pl Sezon 2013 button stats bikestats.pl

REKORDY ROWEROWE

Max. dystans dzienny:
brak

Max. dystans roczny:
2016

Max. dystans miesięczny:
lipiec 2015

Max. prędkość na rowerze:
brak

Min. 300km na dzień:
2 razy

Min. 200km na dzień:
brak

Min. 150km na dzień:
brak

Min. 100km na dzień:
brak

Największy dystans solo:
brak

Najdłuższa czasowo jazda:
brak

Max. temperatura w czasie jazdy:
brak

Min. temperatura w czasie jazdy:
brak

Województwa odwiedzone na rowerze:
śląskie, małopolskie, łódzkie, opolskie, świętokrzyskie, zachodniopomorskie, dolnośląskie, wielkopolskie, pomorskie

Kraje odwiedzone na rowerze:
Polska, Niemcy



MOJE WYCIECZKI

-----Sezon 2020-----
1. Częstochowa - Kleszczów - Wola Wiewiecka


Wycieczki 2018 (min. 100km)
53. Częstochowa - Łódź GC
19. Piotrków Tryb. - Łódź - Częstochowa GC

Wycieczki 2017
20. 11.06 Wieluń
19. 09.06 Krzepice
18. 04.06 Tarnowskie Góry - Częstochowa przez Kielczę, Tworóg
17. 03.06 Tarnowskie Góry - Częstochowa (Chechło-Nakło, Zielona)
16. 02.06 Północne rubieże
15. 01.06 Zamek Bobolice
14. 28.05 Powiat gliwicki
13. 27.05 Bobolice
12. 21.05 Tarnowskie Góry - Częstochowa
11. 19.05 Kleszczów i Góra Kamieńsk
10. 14.05 Tarnowskie Góry - Częstochowa
9. 06.05 Górny Śląsk i Zagłębie
8. 01.05 Księstwo Siewierskie
7. 29.04 Wojaże po lublinieckim
6. 01.04 Mirów i Bobolice
5. 18.02 Dąbrowa Górnicza - Częstochowa
4. 08.01 Gdynia(100km)
3. 07.01 Gdańsk (80km)
2. 06.01 Gdynia (60km)
1. 05.01 Gdańsk (50km)

Wycieczki 2016
60. Kraków (90 km)
59. Kleszczów (150 km)
58. Kraków - Częstochowa (170 km)
57. Kleszczów (150 km)
56. Kraków - Częstochowa (180 km)
55. Ziemia toszecko-gliwicka (220 km)
54. Częstochowa - Katowice - Częstochowa (200 km)
53. Kleszczów (140 km)
52. Częstochowa - Kraków - Częstochowa (300 km)
51. Żywiec - Częstochowa (180 km)
50. Kleszczów i Kraków (160 km)
49. Kraków - Częstochowa (210km)
48. Kleszczów i Góra Kamieńsk (190km)
47. Kraków - Częstochowa (230km)
46. Brzegi - Częstochowa (130km)
45. Chęciny i Kielce (100km)
44. Pińczów, Chęciny, Kielce (150km)
43. Częstochowa - Brzegi (170km)
42. 16.08 Ustronie Morskie (110km)
41. 14.08 Świnoujście, Bansin (150km)
40. 13.08 Kołobrzeg, Gąski (160km)
39. Wrocław - Częstochowa (210km)
38. Opole - Wrocław (180km)
37. 02.08 Złoty Potok, Bobolice (120km)
36. Kraków - Częstochowa (250km)
35. Multi Orbita 2016 (330km)
34. Bobolice (100km)
33. Próbna Orbita 2016 (130km)
32. Tarnowskie Góry (120km)
31. 06.07 Przed Orbitą (100km)
30. Kleszczów (100km)
29. Jędrzejów (210km)
28. 01.07 Żarki (100km)
27. Łódź - Częstochowa(200km)
26. Tworóg(120km)
25. Dobrodzień (130km)
24. Toszek (150km)
23. Kleszczów II (170km)
22. Kraków - Częstochowa (190km)
21. Kraków (190km)
20. Kraków i Tyniec (140km)
19. Częstochowa - Kraków (220km)
18. 05.06 Bobolice (100km)
17. 04.06 Tarnowskie Góry (130km)
16. 01.06 Bobolice (110km)
15. Kłobuck i Krzepice (100km)
14. Bobolice (100km)
13. Górny Śląsk - Zagłębie (180km)
12. Kleszczów (170km)
11. Bobolice (100km)
10. Jeleniak Mikuliny, Kalety (110km)
9. Dróżki asfaltowe (100km)
8. Dróżki asfaltowe (100km)
7. Mirów i Bobolice (100km)
6. Księstwo Siewierskie (100km)
5. Radomsko (100km)
4. Bobolice (120km)
3. Bobolice (110km)
2. Gliwice - Częstochowa (110km)
1. Ostrężnik (100km)
Statystyka wycieczek 2016
Wszystkie trasy pozamiejskie

Wycieczki 2015
41. 24.10 Po Krakowie (130km)
40. 05.10 Działoszyn, Pajęczno, Radomsko (140km)
39. 04.10 Częstochowa - Kraków (150km)
38. 02.10 Mirów i Bobolice (100km)
37. 17.09 Kleszczów (200km)
36. 16.09 Gidle (120km)
35. 14.09 Katowice Zagłębie (180km)
34. 13.09 Asfaltowe drogi rowerowe (120km)
33. 29.08 Kraków - Częstochowa (180km)
32. 27.08 Brzegi - Częstochowa (140km)
31. 26.08 Częstochowa - Brzegi (140km)
30. 23.08 Częstochowa - Tarnowskie Góry - Częstochowa (120km)
29. 19.08 Częstochowa - Szczekociny - Częstochowa (120km)
28. 16.08 Uckeritz (60km)
27. 14.08 Uckeritz (70km)
26. 13.08 Zinnowitz (80km)
25. 12.08 Karsibór (60km)
24. 10.08 Międzyzdroje, Wisełka (90km)
23. 07.08 Dróżki rowerowe i Żarki (95km)
22. 04.08 Zawiercie TdP (130km)
21. 31.07 Wolbrom (180km)
20. 25/26.07 Mini Orbita
19. 24.07 Tour de Częstochowa (80km)
18. 21.07 Częstochowa - Kraków (180km)
17. 20.07 Mirów i Bobolice (100km)
16. 18.07 Próbna Mini Orbita (120km)
15. 16.07 Ogrodzieniec (160km)
14. 12.07 Asfaltowe drogi rowerowe i Żarki (130km)
13. 11.07 Koszęcin, Kalety (100km)
13. 04.07 Po Krakowie (95km)
12. 03.07 Kleszczów (130km)
11. 01.07 Radłów, Panki (130km)
10. 14.06 Bobolice, Niegowa, Lelów (120km)
9. 05.06 Przyrów, Lelów (130km)
8. 03.06 Częstochowa - Katowice - Częstochowa (180km)
7. 29.05 Krzepice (100km)
6. 25.05 Lubliniec (110km)
5. 16.05 Asfaltowe drogi rowerowe (120km)
4. 12.04 Częstochowa - Kraków (160km)
3. 11.04 Siewierz (85+25km)
2. 21.03 Bobolice (115km)
1. 03.01 Bobolice (110km)

Wycieczki 2014
19. 11.11 Koszęcin
18. 31.10 Mirów i Bobolice
17. 18.09 Kalety i Zalew Zielona
16. 05.09 Ogrodzieniec
15. 31.08 Brzegi - Częstochowa
14. 30.08 Chęciny i Kielce
13. 29.08 Chęciny i Kielce
12. 28.08 Chęciny
11. 27.08 Częstochowa - Brzegi
10. 10.08 Bobolice
9. 28.07 Kołobrzeg
8. 24.07 Międzywodzie
7. 19/20.07 Decathlon Orbita
6. 16.07 Mirów i Bobolice
5. 29.06 Częstochowa - Kraków
4. 23.06 Szczekociny
3. 19.06 Tarnowskie Góry
2. 26.04 Mirów i Bobolice
1. 06.04 Częstochowa - Kraków (150km)

Wycieczki 2013
1. 29.12 Góra Zborów
1. 13.09 Częstochowa - Kraków
1. 15.07 Mirów i Bobolice






Archiwum bloga

  • DST 141.60km
  • Teren 10.00km
  • Czas 07:40
  • VAVG 18.47km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Sprzęt Toskana
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Skałki Rzędkowickie i Góra Zborów (przez Poraj, Myszków, Mirów i Bobolice, Żarki, Przybynów, Poczesną)

Niedziela, 29 grudnia 2013 | Komentarze 0

Coś znakomitego. Znakomite oficjalne zwieńczenie tego rewelacyjnego 2013 rowerowego sezonu! Tak, ta wyprawa musiała się odbyć. Jedna z najlepszych wypraw w 2013 roku! Podkreślę: jedna z najlepszych.. nie oznacza, że najlepsza, bo Kraków, Szczekociny czy wyprawy do Mirowa i Bobolic są również niezapomniane, także wiele innych. Mogę to śmiało powiedzieć.
Na miejsce zbiórki wyjeżdżam kwadrans przed 9-tą. Ul. Jagiellońską docieram pod C.H. Jagiellończycy, gdzie po chwili dojeżdża Marcin Parker. Wyjeżdżamy w kierunku Poraja przez Bohaterów Katynia, kawałek wzdłuż trasy i dalej już drogą która wyprowadza nas na Słowik, Korwinów, Nową Wieś, Poczesną, Zawodzie, Kolonię Borek, Osiny i Poraj. W Poraju kwadrans postoju i dalej w drogę, przez Masłońskie, Żarki-Letnisko i Lgotę-Nadwarcie, gdzie na znanej już nam stacji paliw zatrzymujemy się na kawkę. Dalej znów jedziemy trasą "791" przez Postęp do Myszkowa. Tam chwilę na Dworcu PKP przerwy i dalej wzdłuż Centralnej Magistrali Kolejowej przez Myszków-Światowid, Górę Włodowską aż do Rzędkowic. Na pewnych odcinkach lekko asfalt się pogorszył, ale dało radę przejechać. W Rzędkowicach odbijamy na skałki. Początkowo miejsce nie robiło tak wielkiego wrażenia, później jednak spacerując po tamtych terenach robiło się co raz ciekawiej. Widzimy skałki, nawet jaskinię, grotę, ludzi wspinających się po skałkach, po drodze jakieś zdjęcia by była pamiątka z wyprawy. Kawałek można było przejechać, więc jedziemy w stronę Góry Zborów, która była głównym celem naszej dzisiejszej wyprawy. Między lasem, szlakami dojeżdżamy do drogi wojewódzkiej "792". Momentami prowadziłem rower, momentami jechałem - tak by nie rozwalić dętki, jakieś uskoki, kamienie czy wystające korzenie były zagrożeniem. Na ławeczce przed Górą przerwa na posiłek, rozeznanie w mapie i fakt, że trzeba mniej więcej już wiedzieć jak wracamy - bo trzeba jakoś z górki zejść. Wchodzimy, rower wprowadzając, bo opcji wjazdu raczej nie ma, stromo. Po drodze zatrzymujemy się na zdjęcia, później już na ten wyższy i najwyższy punkt widokowy. I tak się stało, że w końcu po zaparkowaniu rowerów w tamtejszym miejscu wszedłem sobie na najwyższą skałkę. Góra Zborów - 462m. n.p.m. - to już coś jest. Z Góry Zborów można zobaczyć Zamek w Bobolicach i nawet tak dalej w oddali Zamek w Mirowie - też coś, co chciałem spełnić. Na miejscu gdzieś z godzinka, która bardzo szybko upłynęła jakiś zdjęć, rozmów, rozkoszowania się urokami tego miejsca, naprawdę wyjątkowego. Nie zapomnę na długo tutaj wyprawy.. Ale czas wracać - mamy grudniowe, najkrótsze dni. Z górki początkowo schodzimy, bo kamienie i stromo, później już momentami gdzie się da jechać zjeżdżam, kawałkami prowadzę rower. I w ten oto sposób po ponad kilometrze zjazdu jesteśmy koło CMK i czas zdecydować gdzie jedziemy. Padło na opcję przejazdu przez Zamki, które widzieliśmy ze szczytu. Dojeżdżamy tam głównie terenową trasą, utwardzoną w większości, więc przystępną dla mnie. Trochę terenu całkiem nawet mile widziane na tym odcinku. Po ponad pół godzinki dojeżdżamy na Zamek w Bobolicach, jakieś pamiątkowe zdjęcie i 1,5km w stronę Zamku w Mirowie. Tam też zatrzymujemy się by zrobić zdjęcie. Za ten czas się już ściemniło, w zmroku pokonujemy trasę do Częstochowy, pełne 40 kilometrów. Do Żarek docieramy asfaltowymi ścieżkami rowerowymi między lasem, trasa już mi znana z wyjazdu 10 listopada. Bardzo chciałem pojechać tymi ścieżkami, tak z dala od pędzących samochodów, bezpiecznie i po ścieżkach rowerowych. Pokonujemy 7km odcinek ścieżki - dwoma utrudnieniami były: podjazd pod górkę gdzieś w połowie ścieżki, ale dajemy radę bez opcji prowadzenia roweru i ten wiatr na wzgórzu, wiejący nam w oczy. Później już zjazd i do Rynku w Żarkach. Tam uzupełnienie węglowodanów - bardzo konieczne by dalej jechać. Po kwadransie na Rynku w Żarkach jedziemy dalej w drogę, pada na opcję dość przystępną, z jedną większą górką. Jak na końcówkę grudnia i jazdę w ciemnościach myślę, że to była dobra decyzja. Jedziemy przez Wysoką Lelowską i Przybynów, w większości oświetlone warianty bo teren zabudowany, później odbijamy w lewo na Ostrów i Masłońskie. Tutaj już w kompletnych ciemnościach, ale z bardzo znikomym natężeniem Ruchu Drogowego. Bardzo dobrze się jechało - tym bardziej, że optymalnie z górki. Przecinamy przejazd kolejowy i do wojewódzkiej trasy "791". Tutaj już nie można zbytnio jechać koło siebie, więc prowadzę do zalewu w Poraju. Ruchliwy odcinek, w zupełności nieoświetlony, ale pokonany w dobrym tempie - i przyznam, że mi się dobrze jechało, choć już lekkie zmęczenie dawało się we znaki. Dojeżdżamy do plaży w Poraju i tutaj ponad kwadrans odpoczynku. Po przejechaniu ~14km należało się to nam, przy okazji podsumowanie pokonywanych kilometrów i wyszło, że wiele z nich pokonaliśmy w czasie mniejszym niż 3 minuty - to dobry dystans. Gdyby odliczyć chodzenie po skałkach, zjazdy w lesie i terenowe trasy to średnia mogłaby wyjść całkiem pokazowa, choć też było trochę jazdy pod wiatr. Przejeżdżamy przez Poraj, dalej już Osiny, Kolonia Borek, Zawodzie, Poczesna, Nowa Wieś - i tu też zatrzymujemy się na 5 minut, w gminie Poczesna. I dalej już jedziemy przez Korwinów, Słowik i wariantem asfaltowym, który doprowadził nas do trasy, okolic ul. Fabrycznej. Chodnikiem wzdłuż dk1, później ul. Limanowskiego koło Stadionu Raków, Stary Raków, Łukasińskiego, Raków PKP, Al. Pokoju, Estakada i skrzyżowania Jagiellońskiej z Al. Niepodległości. Postanawiam pojechać jeszcze z Kolegą, więc Al. Niepodległości wzdłuż tramwaju i rozstajemy się na Ostatnim Groszu. Wyprawa niezwykle udana! Ja dojeżdżam przez asfalt na wiadukcie w Al. Niepodległości, Rondo Mickiewicza, 1 Maja, Bohaterów Monte Cassino i Jagiellońską. Wyszło pełne 115km, w tym ~10km terenowej jazdy. Co do temperatury jak na grudzień rewelacyjnie, w przedziale od 3 do 7 stopni C. Choć szkoda, że nie było słonecznie, jednak w pełni wykorzystaliśmy dzień!
Na wieczór jeszcze rundka w niespodziewanie dobrym tempie. Wyjechałem o 22:00, wróciłem najpóźniejszym wariantem - tuż przed północą. Skoro na jutro nie ma w planach porannych wyjazdów to jeśli miałem ochotę jeździć to pomyślałem, że nic się nie stanie, a i dystans dzisiejszego dnia będzie rewelacyjny. Nie planowałem tylu kilometrów - wpadło 26,6km. Pojechałem przez Jagiellońską, Kościelną, Sabinowską, Piastowską, M. Cassino, 1 Maja, Al. Wolności, II NMP, I NMP, Stary Rynek, Mirowską, Wałem Nadwarciańskim i dalej przeniosłem rower pod wiaduktem i zamkniętą ul. Drogowców do Tesco Extra. Chciałem sobie coś kupić i padło na wariant wyjazdu aż tam. Co to dla mnie? Po tylu kilometrach.. I przyznam, że jechało mi się niezmiernie dobrze! Werwa do jazdy była. Do Tesco Extra 8,6km. Oczywiście licznik musiał mi naliczyć kilka niechcianych kilometrów w czasie zakupów, więc wyzerowałem go i z dystansem naliczanym od nowa już na Stradom - wariantem okrężnym. Pojechałem ul. Drogowców, później pod wiaduktem nad DK-1 i dalej odcinkiem ~6km Wałem Nadwarciańskim - całą długością, do ul. Mirowskiej, przez Kanał Kohna i do Rejtana-Sądy, później już Raków PKP, Al. Pokoju, C.H. Jagiellończycy, Bohaterów Katynia, Jesienna, Al. 11 Listopada, Orkana, Jagiellońska i jeszcze wydłużenie o Sabinowską, Piastowską i ścieżki rowerowe wzdłuż Boh. Monte Cassino i Jagiellońskiej. Znakomicie mi się jechało pomimo już mnóstwa wykręconych już dzisiaj kilometrów. I przyznam, że nie chodziło o nabijanie kilometrów by dobić do 20 tysięcy. Werwa do jazdy wciąż była we mnie.
Spełniłem się rowerowo! Było towarzystwo, kilometry przejechane z pasji, widoki i zdobyte tereny Jury, jazda ścieżkami asfaltowymi, też jazda wieczorna, którą lubię, po prostu podsumowując: coś wspaniałego! Jak najwięcej takich wypraw i dni rowerowych!
Na dziś mi wyszło 7 godzin i 40 minut pełnego kręcenia.
http://www.navime.pl/trasa/277756
A tutaj zamieszczę jeszcze przystanki i dane z licznika:
Częstochowa, C.H. Jagiellończycy 3,583km średnia: 18,1km/h czas: 0:11:53 7,4C [9:06]
Poraj 21,738km średnia: 20,5km/h czas: 1:03:28 6,4C [10:02]
Lgota-Nadwarcie, stacja 32,118km średnia: 20,5km/h czas: 1:33:57
Myszków, dworzec 39,977km średnia: 21,1km/h czas: 1:53:27 7,3C [11:35]
Rzędkowice (IV) 54,323km średnia: 21,0km/h czas: 2:35:06 6,6C [12:19]
Góra Zborów (po zejściu/zjeździe) 60,318km średnia: 17,9km/h czas: 3:21:39 6,1C [15:33]
Bobolice, zamek 67,064km średnia: 17,5km/h czas: 3:49:44 5,4C
Mirów, zamek 68,415km średnia: 17,4km/h czas: 3:55:03 5,3C [16:25]
Żarki, rynek 76,788km średnia: 17,4km/h czas: 4:23:35 3,7C [17:10]
Poraj, zalew 90,522km średnia: 17,8km/h czas: 5:03:31 4,4C [18:02]
Poczesna, Nowa Wieś I / Korwinów 100,79km średnia: 18,2km/h czas: 5:30:50 3,8C [19:17]
Częstochowa, Raków - Jagiellońska 110,01km średnia: 18,3km/h czas: 6:00:10 4,3C [19:21]
Częstochowa, Ostatni Grosz 111,48km średnia: 18,2km/h czas: 6:05:30 3,4C [19:45]
Częstochowa, Bohaterów Monte Cassino 113,95km średnia: 18,3km/h czas: 6:12:14 3,3C [19:45]
po przyjeździe: 115,03km średnia: 18,3km/h czas: 6:15:51
Przebieg na ostatnich trzech dniach grudnia rewelacyjny: 395,5km. Prawie 4 stówki przebyte w 3 dni. Średnio wychodzi na ostatnich trzech rowerowych dniach: 131,8km każdego dnia. W takim tempie równy dystans mam zapewniony. Trzeba też przyznać, że pogoda jest przystępna do jazdy. Jeszcze dwa dni rowerowania!






Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!